Lipcowy Almanach Pokoju

lipiec

Lipiec 1
Lipiec 2
Lipiec 3
Lipiec 4
Lipiec 5
Lipiec 6
Lipiec 7
Lipiec 8
Lipiec 9
Lipiec 10
Lipiec 11
Lipiec 12
Lipiec 13
Lipiec 14
Lipiec 15
Lipiec 16
Lipiec 17
Lipiec 18
Lipiec 19
Lipiec 20
Lipiec 21
Lipiec 22
Lipiec 23
Lipiec 24
Lipiec 25
Lipiec 26
Lipiec 27
Lipiec 28
Lipiec 29
Lipiec 30
Lipiec 31

Marsz


Lipiec 1. Tego dnia w 1656 roku pierwsi kwakrzy przybyli do Ameryki, przybywając do miejsca, które później stało się Bostonem. Kolonia purytańska w Bostonie była już dobrze ugruntowana w latach pięćdziesiątych XVII wieku i podlegała surowym zasadom opartym na religii. Kiedy w 1650 roku kwakrzy przybyli z Anglii, powitano ich oskarżeniami o czary, aresztowaniami, uwięzieniem i żądaniem opuszczenia Bostonu następnym statkiem. Purytanie wkrótce uchwalili edykt nakładający wysokie kary na kapitanów statków przewożących kwakrów do Bostonu. Kwakrzy, którzy nie ustąpili w proteście, byli nadal atakowani i bici, a co najmniej czterech zostało straconych, zanim książę Karol II zakazał egzekucji w Nowym Świecie. Gdy do portu bostońskiego zaczęli przybywać bardziej zróżnicowani osadnicy, kwakrzy znaleźli wystarczającą akceptację, aby założyć własną kolonię w Pensylwanii. Strach purytanów, czyli ksenofobia, zderzył się w Ameryce z założycielskimi przesłankami wolności i sprawiedliwości dla wszystkich. Wraz z rozwojem Ameryki rosła jej różnorodność. Akceptacja innych była praktyką, do której w ogromnym stopniu przyczynili się kwakrzy, którzy również wzorowali się na innych praktykach szanowania rdzennych Amerykanów, przeciwstawiania się niewolnictwu, przeciwstawiania się wojnie i dążeniu do pokoju. Kwakrzy z Pensylwanii pokazali innym koloniom moralne, finansowe i kulturowe korzyści płynące z praktykowania pokoju zamiast wojny. Kwakrzy uczyli innych Amerykanów o konieczności zniesienia niewolnictwa i wszelkich form przemocy. Wiele z najlepszych wątków przewijających się przez historię Stanów Zjednoczonych rozpoczyna się od nieustannego promowania przez kwakrów swoich punktów widzenia jako radykalnych mniejszości odbiegających od niemal powszechnie akceptowanych doktryn.


Lipiec 2. Tego dnia w 1964 roku prezydent USA Lyndon B. Johnson podpisał ustawę o prawach obywatelskich z 1964 roku. Zniewoleni ludzie stali się obywatelami Stanów Zjednoczonych z prawem do głosowania w 1865 roku. Jednak na całym Południu ich prawa były nadal tłumione. Prawa uchwalane przez poszczególne stany wspierające segregację i brutalne działania grup białej supremacji, takich jak Ku Klux Klan, zagroziły wolnościom obiecanym byłym niewolnikom. W 1957 roku Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych powołał Komisję Praw Obywatelskich w celu zbadania tych zbrodni, która nie została poruszona przez prawo federalne, dopóki ruch na rzecz praw obywatelskich nie nakłonił prezydenta Johna F. Kennedy'ego do zaproponowania w czerwcu 1963 roku projektu ustawy stwierdzającej: „Ten naród był założona przez ludzi wielu narodowości i środowisk. Została oparta na zasadzie, że wszyscy ludzie zostali stworzeni równymi i że prawa każdego człowieka ulegają zmniejszeniu, gdy zagrożone są prawa jednego człowieka. Zabójstwo Kennedy'ego pięć miesięcy później pozostawiło prezydenta Johnsona samego w sobie. W swoim orędziu o stanie Unii Johnson błagał: „Niech ta sesja Kongresu będzie znana jako sesja, która zrobiła więcej dla praw obywatelskich niż ostatnie sto sesji razem wziętych”. Gdy projekt ustawy dotarł do Senatu, gorące argumenty z Południa spotkały się z 75-dniowym obstrukcją. Ustawa o prawach obywatelskich z 1964 r. ostatecznie została przyjęta większością dwóch trzecich głosów. Ustawa ta zabrania segregacji we wszystkich obiektach użyteczności publicznej oraz zakazuje dyskryminacji ze strony pracodawców i związków zawodowych. Powołała także Komisję ds. Równych Szans w Zatrudnieniu, oferującą pomoc prawną obywatelom próbującym zarobić na życie.


Lipiec 3. W tym dniu w 1932 r. Zielony stół, balet antywojenny odzwierciedlającą nieludzkość i zepsucie wojny, zostało po raz pierwszy wystawione w Paryżu na konkursie choreograficznym. Napisany i opracowany przez niemieckiego tancerza, nauczyciela i choreografa Kurta Joossa (1901-1979) balet wzorowany jest na „tańcu śmierci” przedstawionym w średniowiecznych niemieckich drzeworytach. Każda z ośmiu scen przedstawia inny sposób, w jaki społeczeństwo odpowiada na wezwanie do wojny. Postać Śmierci kolejno uwodzi polityków, żołnierzy, chorążego, młodą dziewczynę, żonę, matkę, uchodźców i przemysłowego spekulanta, a wszyscy zostają wciągnięci w taniec Śmierci na tych samych warunkach, na jakich żyją. Dopiero postać żony rzuca cień oporu. Zamienia się w zbuntowaną partyzantkę i morduje powracającego z frontu żołnierza. Za to przestępstwo Śmierć ciągnie ją na rozstrzelanie. Jednak przed pierwszymi strzałami żona odwraca się w stronę Śmierci i klęka. Śmierć z kolei kiwa jej głową z uznaniem, po czym spogląda na publiczność. W przeglądzie z 2017 r Zielony stół, niezależna redaktorka Jennifer Zahrt pisze, że inna recenzentka występu, w którym uczestniczyła, skomentowała: „Śmierć patrzyła na nas wszystkich, jakby chciała zapytać, czy rozumiemy”. Zahrt odpowiada: „Tak”, jakby zgadzając się, że wezwanie Śmierci do wojny jest zawsze w jakiś sposób potwierdzane. Należy jednak zauważyć, że współczesna historia zna wiele przykładów, w których niewielkiej części danej populacji, zorganizowanej jako pokojowy ruch oporu, udało się uciszyć wołanie Śmierci do wszystkich.


Lipiec 4. Każdego roku tego dnia, gdy Stany Zjednoczone świętują ogłoszenie niepodległości od Anglii w 1776 r., bezwarunkowo pokojowa grupa aktywistów z siedzibą w Yorkshire w Anglii obchodzi swój własny „Dzień Niepodległości od Ameryki”. Głównym celem grupy, znanej jako Menwith Hill Accountability Campaign (MHAC), od 1992 r. jest badanie i naświetlanie kwestii brytyjskiej suwerenności w odniesieniu do amerykańskich baz wojskowych działających w Wielkiej Brytanii. Centralną siedzibą MHAC jest amerykańska baza Menwith Hill w North Yorkshire, założona w 1951 roku. Prowadzona przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych (NSA) Menwith Hill jest największą amerykańską bazą poza Stanami Zjednoczonymi, służącą do gromadzenia informacji i nadzoru. Głównie zadając pytania w parlamencie i sprawdzając brytyjskie prawo pod kątem skarg sądowych, MHAC był w stanie ustalić, że formalne porozumienie między Stanami Zjednoczonymi a Wielką Brytanią z 1957 r. dotyczące NSA Menwith Hill zostało przyjęte bez kontroli parlamentarnej. MHAC ujawniło również, że działania prowadzone przez bazę na rzecz wsparcia globalnego militaryzmu Stanów Zjednoczonych, tak zwanego amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej, a także wysiłki NSA w zakresie gromadzenia informacji miały głębokie implikacje dla swobód obywatelskich i praktyk inwigilacji elektronicznej, które nie doczekały się dyskusji publicznej ani parlamentarnej. Deklarowanym ostatecznym celem MHAC jest całkowite usunięcie wszystkich amerykańskich baz wojskowych i obserwacyjnych w Wielkiej Brytanii. Organizacja współpracuje i wspiera inne grupy aktywistów na całym świecie, które mają podobne cele w swoich krajach. Jeśli takie wysiłki ostatecznie zakończą się sukcesem, będą stanowić ważny krok w kierunku globalnej demilitaryzacji. Stany Zjednoczone obsługują obecnie około 800 głównych baz wojskowych w ponad 80 krajach i terytoriach za granicą.


Lipiec 5. Tego dnia w 1811 roku Wenezuela stała się pierwszą hiszpańsko-amerykańską kolonią, która ogłosiła niepodległość. Wojna o niepodległość toczyła się od kwietnia 1810 roku. Pierwsza Republika Wenezueli miała niezależny rząd i konstytucję, ale trwała tylko rok. Masy Wenezueli opierały się rządzeniu przez białą elitę z Caracas i pozostały lojalne wobec korony. Słynny bohater, Simón Bolívar Palacios, urodził się w Wenezueli w wpływowej rodzinie i pod jego rządami trwał zbrojny opór wobec Hiszpanów. Został okrzyknięty El Libertadorem, gdy ogłoszono Drugą Republikę Wenezueli, a Bolivar otrzymał władzę dyktatorską. Po raz kolejny przeoczył aspiracje Wenezuelczyków rasy innej niż biała. Trwało to również tylko jeden rok, od 1813-1814. Caracas pozostało pod kontrolą Hiszpanii, ale w 1819 roku Bolivar został prezydentem Trzeciej Republiki Wenezueli. W 1821 roku Caracas zostało wyzwolone i utworzono Wielką Kolumbię, obecnie Wenezuelę i Kolumbię. Bolivar odszedł, ale kontynuował walkę na kontynencie i był świadkiem, jak jego marzenie o zjednoczonej Ameryce Hiszpańskiej spełniło się w Konfederacji Andów, jednoczącej tereny dzisiejszego Ekwadoru, Boliwii i Peru. Ponownie nowy rząd okazał się trudny do kontrolowania i nie przetrwał. Mieszkańcy Wenezueli byli oburzeni stolicą Bogotą w odległej Kolumbii i stawiali opór Wielkiej Kolumbii. Bolivar przygotowywał się do wyjazdu na wygnanie do Europy, ale zmarł w wieku 47 lat na gruźlicę w grudniu 1830 r., przed wyjazdem do Europy. Umierając, sfrustrowany wyzwoliciel północnej Ameryki Południowej powiedział: „Wszyscy, którzy służyli rewolucji, zaorali morze”. Taka jest daremność wojny.


Lipiec 6. Tego dnia w 1942 roku trzynastoletnia Anne Frank, jej rodzice i siostra przeprowadzili się do pustej tylnej części biurowca w Amsterdamie w Holandii, w którym ojciec Anny Otto prowadził rodzinny biznes bankowy. Tam rodzina żydowska – rdzenni Niemcy, którzy szukali schronienia w Holandii po dojściu Hitlera do władzy w 1933 r. – ukrywała się przed nazistami, którzy obecnie okupowali kraj. Podczas ich odosobnienia Anne prowadziła dziennik, w którym szczegółowo opisywała doświadczenia rodziny, dzięki którym zyskała światową sławę. Kiedy dwa lata później rodzinę odkryto i aresztowano, Anne wraz z matką i siostrą zostały deportowane do niemieckiego obozu koncentracyjnego, gdzie cała trójka w ciągu kilku miesięcy zmarła na tyfus plamisty. Wszystko to jest powszechnie wiadomo. Jednak mniej Amerykanów zna resztę tej historii. Dokumenty ujawnione w 2007 r. wskazują, że ciągłe dziewięciomiesięczne wysiłki Otto Franka w 1941 r. mające na celu zapewnienie mu wiz umożliwiających jego rodzinie wjazd do USA zostały udaremnione przez coraz bardziej niekorzystne amerykańskie standardy lustracyjne. Po tym, jak prezydent Roosevelt ostrzegł, że żydowscy uchodźcy przebywający już w USA mogą „szpiegować pod przymusem”, wydano mandat administracyjny, który zabraniał USA przyjmowania uchodźców żydowskich mających bliskich krewnych w Europie, w oparciu o daleko idące założenie, że naziści mogą ich przetrzymywać krewnych jako zakładników, aby zmusić uchodźców do podjęcia szpiegostwa na rzecz Hitlera. Odpowiedź ta symbolizowała szaleństwo i tragedię, jakie mogą nastąpić, gdy rozpalony wojną strach przed bezpieczeństwem narodowym weźmie górę nad ludzkimi obawami. Sugerowało to nie tylko, że eteryczna Anna Frank może zostać wcielona do służby jako nazistowski szpieg. Mogło się to również przyczynić do możliwej do uniknięcia śmierci niezliczonej liczby europejskich Żydów.


Lipiec 7. Tego dnia w 2005 roku w Londynie miała miejsce seria skoordynowanych samobójczych ataków terrorystycznych. Trzej mężczyźni zdetonowali bomby domowej roboty oddzielnie, ale jednocześnie w swoich plecakach w londyńskim metrze, a czwarty zrobił to samo w autobusie. Łącznie z czterema terrorystami zginęły pięćdziesiąt dwie osoby różnych narodowości, a siedemset zostało rannych. Badania wykazały, że motywacją 95% samobójczych ataków terrorystycznych jest chęć nakłonienia okupanta wojskowego do zakończenia okupacji. Ataki te nie były wyjątkami od tej reguły. Motywacją było zakończenie okupacji Iraku. Rok wcześniej, 11 marca 2004 r., w zamachach Al-Kaidy zginęło 191 osób w Madrycie w Hiszpanii, tuż przed wyborami, w których jedna partia prowadziła kampanię przeciwko udziałowi Hiszpanii w prowadzonej przez USA wojnie z Irakiem. Hiszpanie głosowali za dojściem do władzy socjalistów, którzy do maja usunęli wszystkie wojska hiszpańskie z Iraku. W Hiszpanii nie było już bomb. Po ataku w Londynie w 2005 r. rząd brytyjski zobowiązał się do kontynuowania brutalnej okupacji Iraku i Afganistanu. Ataki terrorystyczne w Londynie miały miejsce w latach 2007, 2013, 2016 i 2017. Co ciekawe, w historii świata udokumentowano całkowitą liczbę samobójczych ataków terrorystycznych, których przyczyną była niechęć do prezentów w postaci żywności, leków, szkół lub czystej energii. W ograniczeniu ataków samobójczych można pomóc poprzez zmniejszenie zbiorowego cierpienia, ubóstwa i niesprawiedliwości oraz poprzez reagowanie na apele pozbawione przemocy, które zazwyczaj poprzedzają akty przemocy, ale często są ignorowane. Traktowanie tych zbrodni jak zbrodni, a nie aktów wojny, może przerwać błędne koło.


Lipiec 8. Tego dnia w 2014 r., podczas siedmiotygodniowego konfliktu, który stał się znany jako wojna w Gazie 2014 r., Izrael rozpoczął siedmiotygodniową ofensywę powietrzno-naziemną przeciwko rządzonej przez Hamas Strefie Gazy. Deklarowanym celem operacji było powstrzymanie ostrzału rakietowego ze Strefy Gazy do Izraela, który nasilił się po czerwcowym porwaniu i zamordowaniu trzech izraelskich nastolatków przez dwóch bojowników Hamasu na Zachodnim Brzegu, co spowodowało izraelskie represje. Ze swojej strony Hamas starał się wywrzeć międzynarodową presję na Izrael, aby zniósł blokadę Strefy Gazy. Kiedy jednak wojna się skończyła, liczba ofiar śmiertelnych, obrażeń i bezdomności wśród ludności cywilnej była tak jednostronna po stronie uzbrojonej strony Gazy – zginęło znacznie ponad 2000 cywilów w Gazie, w porównaniu do zaledwie pięciu Izraelczyków – że zwołano specjalną sesję międzynarodowego Trybunału Russella ds. Palestyny wezwany do zbadania możliwego ludobójstwa w Izraelu. Ława przysięgłych nie miała trudności z stwierdzeniem, że izraelski schemat ataku, a także jego masowy cel, stanowią zbrodnie przeciwko ludzkości, ponieważ nałożyły karę zbiorową na całą ludność cywilną. Odrzuciła także twierdzenie Izraela, jakoby jego działania można było uzasadnić samoobroną przed atakami rakietowymi ze Strefy Gazy, ponieważ ataki te stanowiły akty oporu narodu, który cierpiał pod karzącą kontrolą Izraela. Niemniej jednak ława przysięgłych odmówiła nazwania izraelskich działań „ludobójstwem”, ponieważ zgodnie z prawem takie oskarżenie wymagało przekonujących dowodów na „zamiar zniszczenia”. Oczywiście dla tysięcy zabitych, rannych i bezdomnych Gazańczyków wnioski te miały niewielkie znaczenie. Dla nich i dla reszty świata jedyną prawdziwą odpowiedzią na nędzę wojny pozostaje jej całkowite zniesienie.


Lipiec 9. Tego dnia w 1955 roku Albert Einstein, Bertrand Russell i siedmiu innych naukowców ostrzegało, że należy dokonać wyboru między wojną a przetrwaniem ludzkości. Wybitni naukowcy z całego świata, w tym Max Born z Niemiec i francuski komunista Frederic Joliot-Curie, dołączyli do Alberta Einsteina i Bertranda Russella, próbując znieść wojnę. Manifest, ostatni dokument, który Einstein podpisał przed śmiercią, brzmiał: „Biorąc pod uwagę fakt, że w każdej przyszłej wojnie światowej z pewnością zostanie użyta broń nuklearna i że broń taka zagraża dalszemu istnieniu ludzkości, wzywamy rządy krajów światu, aby zdał sobie sprawę i przyznał publicznie, że wojna światowa nie może osiągnąć ich celu, i w związku z tym nalegamy, aby znaleźli pokojowe środki w celu rozstrzygnięcia wszystkich kwestii spornych między nimi”. Były sekretarz obrony USA Robert McNamara wyraził własną obawę, że katastrofa nuklearna będzie nieunikniona, jeśli arsenały nuklearne nie zostaną zdemontowane, zauważając: „Przeciętna amerykańska głowica bojowa ma niszczycielską moc 20 razy większą niż bomba w Hiroszimie. Z 8,000 2,000 aktywnych lub operacyjnych głowic bojowych w USA 20 znajduje się w stanie gotowości... Stany Zjednoczone nigdy nie poparły polityki „zakazu pierwszego użycia”, ani przez siedem lat mojej pracy na stanowisku sekretarza, ani później. Byliśmy i jesteśmy gotowi zainicjować użycie broni nuklearnej – decyzją jednej osoby, prezydenta… prezydent jest gotowy podjąć w ciągu 20 minut decyzję, która może wystrzelić jedną z najbardziej niszczycielskich broni na świecie. Wypowiedzenie wojny wymaga aktu Kongresu, ale rozpoczęcie nuklearnego holokaustu wymaga XNUMX-minutowej narady prezydenta i jego doradców”.


Lipiec 10. Tego dnia w 1985 roku rząd francuski zbombardował i zatopił okręt flagowy Greenpeace „The Rainbow Warrior”, zacumowany przy nabrzeżu w Auckland, głównym mieście Wyspy Północnej Nowej Zelandii. Realizując swój interes w ochronie środowiska, Greenpeace wykorzystał statek do zorganizowania kolejnej pokojowej kampanii przeciwko francuskim testom nuklearnym na Pacyfiku. Nowa Zelandia zdecydowanie wspierała protesty, co odzwierciedla jej rolę lidera międzynarodowego ruchu antynuklearnego. Z drugiej strony Francja postrzegała testy nuklearne jako niezbędne dla swojego bezpieczeństwa i obawiała się rosnącej presji międzynarodowej, która mogłaby wymusić ich zakończenie. Francuzi byli szczególnie ostrożni wobec planów Greenpeace wypłynięcia statku z nabrzeża w Auckland i zorganizowania kolejnego protestu na atolu Mururoa w Polinezji Francuskiej na południowym Pacyfiku. Jako okręt flagowy „Tęczowy Wojownik” mógłby dowodzić flotyllą mniejszych jachtów protestacyjnych, zdolnych do stosowania taktyk pokojowych, nad którymi francuska marynarka wojenna byłaby trudna do kontrolowania. Statek był również wystarczająco duży, aby pomieścić wystarczającą ilość zapasów i sprzętu komunikacyjnego, aby utrzymać zarówno przedłużający się protest, jak i przepływ kontaktu radiowego ze światem zewnętrznym oraz raporty i zdjęcia dla międzynarodowych organizacji informacyjnych. Aby tego uniknąć, wysłano agentów francuskich tajnych służb, aby zatopili statek i uniemożliwili mu dalszą podróż. Akcja doprowadziła do poważnego pogorszenia stosunków między Nową Zelandią a Francją i w dużym stopniu przyczyniła się do wzrostu nowozelandzkiego nacjonalizmu. Ponieważ Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nie potępiły tego aktu terroryzmu, wzmocniło to również poparcie w Nowej Zelandii dla bardziej niezależnej polityki zagranicznej.


Lipiec 11. Każdego roku w tym dniu sponsorowany przez ONZ Światowy Dzień Ludności, ustanowiony w 1989 r., skupia uwagę na takich kwestiach związanych ze wzrostem populacji, jak planowanie rodziny, równość płci, zdrowie ludzkie i środowiskowe, edukacja, równość ekonomiczna i prawa człowieka. Oprócz tych obaw eksperci ds. populacji zauważyli również, że szybki wzrost liczby ludności w biednych krajach powoduje obciążenie dostępnych zasobów, co może szybko doprowadzić do niestabilności społecznej, konfliktów domowych i wojen. Jest to w dużej mierze prawdą, ponieważ szybki wzrost populacji zwykle powoduje, że znaczna większość to ludzie poniżej trzydziestego roku życia. Kiedy taka populacja jest kierowana przez słaby lub autokratyczny rząd i brakuje jej zarówno niezbędnych zasobów, jak i podstawowej edukacji, zdrowia i możliwości zatrudnienia dla młodych ludzi, staje się ona potencjalnym gorącym miejscem konfliktu domowego. Bank Światowy przytacza Angolę, Sudan, Haiti, Somalię i Birmę jako skrajne przykłady „krajów o niskich dochodach znajdujących się w trudnej sytuacji”. We wszystkich z nich stabilność jest podważana przez gęstość zaludnienia, która obciąża dostępną przestrzeń i zasoby. Krajom takim pochłoniętym konfliktem domowym trudno jest wznowić rozwój gospodarczy – nawet jeśli są bogate w zasoby naturalne. Większość ekspertów ostrzega, że ​​kraje o wysokim wzroście liczby ludności i niewystarczających zasobach na utrzymanie ludności prawdopodobnie wywołają lokalne niepokoje. Oczywiście tak zwane kraje rozwinięte eksportujące broń, wojny, szwadrony śmierci, zamachy stanu i interwencje zamiast pomocy humanitarnej i ekologicznej również podsycają przemoc w biednych i przeludnionych częściach globu, niektóre z nich nie są już przeludnione, a po prostu znacznie bardziej zubożałe niż Japonia czy Niemcy.


Lipiec 12. Tego dnia w 1817 roku urodził się Henry David Thoreau. Choć być może najbardziej znany ze swojego filozoficznego transcendentalizmu, dzięki któremu, jak np Waldenpostrzegał przejawy natury jako odzwierciedlenie praw duchowych – Thoreau był także nonkonformistą wierzącym, że moralne zachowanie nie wynika z posłuszeństwa władzy, ale z indywidualnego sumienia. Pogląd ten rozwinął w swoim długim eseju Nieposłuszeństwo obywatelskie, co zainspirowało późniejszych obrońców praw obywatelskich, takich jak Martin Luther King i Mahatma Gandhi. Kwestiami, które najbardziej niepokoiły Thoreau, było niewolnictwo i wojna meksykańska. Odmowa płacenia podatków w celu wsparcia wojny w Meksyku doprowadziła do jego uwięzienia, a sprzeciw wobec niewolnictwa w postaci publikacji takich jak „Niewolnictwo w Massachusetts” i „Apel dla kapitana Johna Browna”. Obrona Thoreau radykalnego abolicjonisty Johna Browna była sprzeczna z powszechnym potępieniem Browna po jego próbie uzbrojenia niewolników poprzez kradzież broni z arsenału Harper's Ferry. Nalot spowodował śmierć jednego amerykańskiego żołnierza piechoty morskiej wraz z trzynastoma rebeliantami. Brown został oskarżony o morderstwo, zdradę stanu i podżeganie do buntu zniewolonych ludzi i ostatecznie powieszony. Thoreau jednak w dalszym ciągu bronił Browna, zauważając, że jego intencje były humanitarne i zrodziły się z przywiązania zarówno do sumienia, jak i praw konstytucyjnych Stanów Zjednoczonych. Wojna domowa, która potem nastąpiła, doprowadziła do tragicznej śmierci około 700,000 1861 ludzi. Thoreau zmarł wraz z rozpoczęciem wojny w XNUMX r. Jednak wielu, którzy wspierali sprawę Unii, zarówno żołnierze, jak i cywile, nadal inspirowało się poglądem Thoreau, że zniesienie niewolnictwa jest konieczne, aby naród rościł sobie prawo do uznania człowieczeństwa, moralności, praw i sumienia.


Lipiec 13. Tego dnia w 1863 roku, w środku wojny secesyjnej, pierwszy pobór amerykańskiej ludności cywilnej do wojska wywołał czterodniowe zamieszki w Nowym Jorku, które zaliczają się do najkrwawszych i najbardziej niszczycielskich w historii Stanów Zjednoczonych. Powstanie nie odzwierciedlało zasadniczo moralnego sprzeciwu wobec wojny. Podstawową przyczyną mogło być zaprzestanie importu bawełny z południa, która stanowiła 40 procent wszystkich towarów wysyłanych z miejskiego portu. Niepokoje wywołane wynikającą z tego utratą pracy zostały następnie zaostrzone przez prezydencką proklamację o emancypacji we wrześniu 1862 r. Edykt Lincolna wzbudził obawy wśród pracujących białych mężczyzn, że tysiące wyzwolonych Czarnych z Południa mogą wkrótce zastąpić ich na i tak już skurczonym rynku pracy. Pod wpływem tych obaw wielu białych zaczęło przewrotnie obarczać Afroamerykanów odpowiedzialnością zarówno za wojnę, jak i ich niepewną przyszłość gospodarczą. Uchwalenie ustawy o poborze do wojska na początku 1863 roku, która pozwalała bogatym produkować substytut lub wykupienie sobie wyjścia, doprowadziło wielu białych robotników do zamieszek. Zmuszeni do zaryzykowania życia dla Unii, którą w ich odczuciu zdradzili, zebrali się tysiącami 13 lipca, aby dokonać brutalnych aktów urazy wobec czarnych obywateli, domów i przedsiębiorstw. Szacunkowa liczba zabitych sięga 1,200 osób. Choć zamieszki zakończyły się 16 lipca wraz z przybyciem wojsk federalnych, wojna po raz kolejny przyniosła tragiczne, niezamierzone konsekwencje. Jednak lepsze anioły również odegrałyby pewną rolę. Afroamerykański ruch abolicjonistyczny w Nowym Jorku powoli odradzał się z uśpienia, aby promować równość Czarnych w mieście i zmieniać jego społeczeństwo na lepsze.


Lipiec 14. Tego dnia w 1789 roku mieszkańcy Paryża szturmowali i rozebrali Bastylię, królewską fortecę i więzienie, które stało się symbolem tyranii francuskich monarchów Burbonów. Choć głodni i płacący wysokie podatki, z których duchowieństwo i szlachta były zwolnione, chłopi i robotnicy miejscy maszerujący do Bastylii starali się jedynie skonfiskować przechowywany tam wojskowy proch strzelniczy w celu zaopatrzenia wojsk, które król zdecydował stacjonować w okolicach Paryża. Kiedy jednak doszło do nieoczekiwanej zaciętej bitwy, maszerujący uwolnili więźniów i aresztowali naczelnika więzienia. Działania te wyznaczają symboliczny początek rewolucji francuskiej, dekady zawirowań politycznych, która zrodziła wojny i stworzyła panowanie terroru przeciwko kontrrewolucjonistom, podczas którego stracono dziesiątki tysięcy ludzi, w tym króla i królową. W świetle tych konsekwencji można argumentować, że bardziej znaczące wydarzenie w początkach rewolucji miało miejsce 4 sierpnia 1789 r. Tego dnia zebrało się nowe Narodowe Zgromadzenie Konstytucyjne kraju i podjęło gruntowne reformy, które skutecznie położyły kres historycznemu feudalizmowi Francji, wraz z wszystkie swoje stare zasady, przepisy podatkowe i przywileje faworyzujące szlachtę i duchowieństwo. W większości francuscy chłopi z zadowoleniem przyjęli reformy, postrzegając je jako odpowiedź na swoje najpilniejsze skargi. Jednak sama rewolucja miała trwać dziesięć lat, aż do przejęcia władzy politycznej przez Napoleona w listopadzie 1799 r. Dla kontrastu, same reformy z 4 sierpnia wykazały tak niezwykłą wolę części uprzywilejowanych elit, aby postawić na pierwszym miejscu pokój i dobrobyt narodu interesów prywatnych, aby zasługiwały na uwagę światowej historii.


Lipiec 15. Tego dnia w 1834 roku hiszpańska inkwizycja, znana oficjalnie jako Trybunał Świętego Oficjum Inkwizycji, została definitywnie rozwiązana w okresie mniejszościowego panowania królowej Izabeli II. Urząd został ustanowiony pod władzą papieską w 1478 roku przez wspólnych katolickich monarchów Hiszpanii, króla Aragonii Ferdynanda II i królowej Izabeli I Kastylii. Jego pierwotnym celem była pomoc w konsolidacji nowo zjednoczonego królestwa hiszpańskiego poprzez wyeliminowanie heretyckich lub odstępczych Żydów lub muzułmanów nawróconych na katolicyzm. Do osiągnięcia tego celu oraz do coraz szerszego rozprawienia się z niezgodnością religijną stosowano brutalne i upokarzające metody. W ciągu 350 lat działalności Inkwizycji prześladowano około 150,000 3,000 Żydów, muzułmanów, protestantów i niesubordynowanych duchownych katolickich. Spośród nich od 5,000 do 160,000 stracono, głównie przez spalenie na stosie. Ponadto z Hiszpanii wydalono około XNUMX XNUMX Żydów, którzy odmówili przyjęcia chrztu chrześcijańskiego. Hiszpańska inkwizycja zawsze będzie pamiętana jako jeden z najbardziej godnych ubolewania epizodów w historii, jednakże potencjał wzrostu potęgi opresyjnej pozostaje głęboko zakorzeniony w każdej epoce. Oznaki tego są zawsze takie same: coraz większa kontrola mas dla bogactwa i korzyści elit rządzących; stale malejące bogactwo i wolność dla ludzi; oraz stosowanie kłamliwych, niemoralnych lub brutalnych technik, aby utrzymać porządek. Kiedy takie znaki pojawiają się we współczesnym świecie, można im skutecznie przeciwdziałać poprzez przeciwstawny aktywizm polityczny, który przenosi kontrolę na szersze grono obywateli. Najlepiej można ufać samym ludziom, że będą bronić humanitarnych celów, które zmuszają rządzących nimi do szukania nie elitarnej władzy, ale dobra wspólnego.


Lipiec 16. Tego dnia w 1945 roku USA pomyślnie przetestowały pierwszą na świecie bombę atomową at na poligonie bombowym Alamogordo w Nowym Meksyku. Bomba była produktem tak zwanego Projektu Manhattan, wysiłków badawczo-rozwojowych, które rozpoczęły się na dobre na początku 1942 roku, kiedy pojawiły się obawy, że Niemcy opracowują własną bombę atomową. Projekt amerykański zakończył się w ośrodku w Los Alamos w Nowym Meksyku, gdzie opracowano problemy związane z osiągnięciem masy krytycznej wystarczającej do wywołania eksplozji jądrowej oraz zaprojektowano dostarczalną bombę. Kiedy bomba testowa została zdetonowana na pustyni w Nowym Meksyku, wyparowała wieżę, na której się znajdowała, wystrzeliła palące światło na wysokość 40,000 15,000 stóp w powietrze i wygenerowała niszczycielską moc od 20,000 9 do 1945 60,000 ton trotylu. Niecały miesiąc później, 80,000 sierpnia 2017 roku, na Nagasaki w Japonii zrzucono bombę tego samego projektu, zwaną Fat Boy, zabijając około XNUMX XNUMX–XNUMX XNUMX ludzi. Po drugiej wojnie światowej między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim rozpoczął się nuklearny wyścig zbrojeń, który ostatecznie lub przynajmniej tymczasowo został powstrzymany poprzez szereg porozumień o kontroli zbrojeń. Niektóre z nich zostały następnie uchylone przez administracje USA poszukujące strategicznej przewagi militarnej w globalnych stosunkach sił. Niewielu jednak argumentowałoby, że planowane lub przypadkowe użycie coraz potężniejszej broni nuklearnej zagraża ludzkości i innym gatunkom oraz że konieczne jest wzmocnienie porozumień rozbrojeniowych między dwoma głównymi mocarstwami nuklearnymi. Organizatorzy nowego traktatu zakazującego wszelkiej broni nuklearnej otrzymali w XNUMX roku Pokojową Nagrodę Nobla.


Lipiec 17. Tego dnia w 1998 r. na mocy traktatu przyjętego na konferencji dyplomatycznej w Rzymie, znanego jako Statut Rzymski, ustanowiono Międzynarodowy Trybunał Karny. Celem Trybunału jest służenie jako ostateczność dla sądzenia przywódców wojskowych i politycznych dowolnego kraju-sygnatariusza pod zarzutem ludobójstwa, zbrodni wojennych lub zbrodni przeciwko ludzkości. Statut Rzymski ustanawiający Trybunał wszedł w życie 1 lipca 2002 r. po ratyfikacji lub podpisaniu przez ponad 150 krajów, choć nie przez Stany Zjednoczone, Rosję ani Chiny. Ze swojej strony rząd USA konsekwentnie sprzeciwia się trybunałowi międzynarodowemu, który mógłby nałożyć na jego przywódców wojskowych i politycznych jednolite globalne standardy sprawiedliwości. Administracja Clintona aktywnie uczestniczyła w negocjacjach dotyczących traktatu ustanawiającego Trybunał, jednak zabiegała o wstępne rozpatrzenie spraw przez Radę Bezpieczeństwa, co umożliwiłoby Stanom Zjednoczonym zawetowanie wszelkich postępowań, którym się sprzeciwiały. Gdy w 2001 r. Trybunał był bliski wprowadzenia w życie, administracja Busha stanowczo się mu sprzeciwiła, negocjując umowy dwustronne z innymi krajami, których celem było zapewnienie obywatelom USA immunitetu przed ściganiem. Wiele lat po wejściu w życie Trybunału administracja Trumpa być może najwyraźniej najwyraźniej ujawniła, dlaczego rząd USA pozostaje mu przeciwny. We wrześniu 2018 r. administracja nakazała zamknięcie biura Organizacji Wyzwolenia Palestyny ​​w Waszyngtonie i zagroziła sankcjami wobec Trybunału, jeśli będzie on prowadził dochodzenia w sprawie rzekomych zbrodni wojennych popełnionych przez USA, Izrael lub któregokolwiek z ich sojuszników. Czy nie sugeruje to, że sprzeciw Stanów Zjednoczonych wobec Międzynarodowego Trybunału Karnego ma mniej wspólnego z obroną zasady suwerenności narodowej, a raczej z ochroną nieskrępowanej wolności wykonywania władzy ponad prawo?

adXNUMX


Lipiec 18. Data ta upamiętnia coroczne obchody Międzynarodowego Dnia Nelsona Mandeli ustanowionego przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Zbiegając się z urodzinami Mandeli i obchodzony na cześć jego licznych wkładów w kulturę pokoju i wolności, Dzień ten został oficjalnie ogłoszony przez ONZ w listopadzie 2009 r., a po raz pierwszy obchodzony był 18 lipca 2010 r. Jako prawnik zajmujący się prawami człowieka, więzień sumieniu i pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem wolnej Republiki Południowej Afryki, Nelson Mandela poświęcił swoje życie różnym sprawom istotnym dla promowania demokracji i kultury pokoju. Należą do nich m.in. prawa człowieka, promocja sprawiedliwości społecznej, pojednanie, stosunki rasowe i rozwiązywanie konfliktów. O pokoju Mandela zauważył w przemówieniu wygłoszonym w styczniu 2004 roku w New Delhi w Indiach: „Religia, pochodzenie etniczne, język, praktyki społeczne i kulturowe to elementy, które wzbogacają cywilizację ludzką, zwiększając bogactwo naszej różnorodności. Dlaczego należy pozwolić, aby stały się przyczyną podziałów i przemocy?” Wkład Mandeli w pokój miał niewiele wspólnego ze strategicznymi wysiłkami mającymi na celu położenie kresu globalnemu militaryzmowi; jego celem, który niewątpliwie wspiera ten cel, było zbliżenie odmiennych grup na poziomie lokalnym i krajowym w nowym sensie wspólnej społeczności. ONZ zachęca tych, którzy chcą uhonorować Mandelę w jego Dniu, aby poświęcili 67 minut swojego czasu – po jednej minucie na każde z 67 lat jego służby publicznej – na wykonanie małego gestu solidarności z ludzkością. Wśród sugestii, jak to zrobić, znajdują się następujące proste środki: Pomóż komuś znaleźć pracę. Wyprowadź samotnego psa do lokalnego schroniska dla zwierząt. Zaprzyjaźnij się z kimś z innego kręgu kulturowego.


Lipiec 19. Tego dnia w 1881 roku Siedzący Byk, wódz plemion Indian Siuksów z Wielkich Równin Amerykańskich, poddał się wraz ze swoimi zwolennikami armii amerykańskiej po powrocie na terytorium Dakoty po czterech latach wygnania w Kanadzie. Siedzący Byk poprowadził swój lud przez granicę do Kanady w maju 1877 roku, po ich udziale rok wcześniej w bitwie nad Little Big Horn. Była to ostatnia z Wielkich Wojen z Siuksami z lat siedemdziesiątych XIX wieku, podczas której Indianie z Równin walczyli w obronie swojego dziedzictwa jako zaciekle niezależni łowcy bizonów przed najazdami Białego Człowieka. Siuksowie odnieśli zwycięstwo pod Little Big Horn, zabijając nawet słynnego dowódcę Siódmej Kawalerii Stanów Zjednoczonych, podpułkownika George'a Custera. Jednak ich triumf skłonił armię amerykańską do podwojenia wysiłków mających na celu zmuszenie Indian z równin do osiedlenia się w rezerwatach. Z tego powodu Siedzący Byk poprowadził swoich zwolenników w bezpieczne miejsce w Kanadzie. Jednak po czterech latach faktyczne wytępienie bawołów na równinach, częściowo spowodowane nadgorliwymi polowaniami komercyjnymi, doprowadziło wygnańców na skraj głodu. Namawiani przez władze USA i Kanady wielu z nich skierowało się na południe, do rezerwatów. Ostatecznie Siedzący Byk powrócił do Stanów Zjednoczonych z zaledwie 1870 zwolennikami, w tym wieloma starymi lub chorymi. Po dwóch latach przetrzymywania niegdyś dumny wódz został przydzielony do rezerwatu Standing Rock w dzisiejszej Dakocie Południowej. W 187 roku został postrzelony i zabity w bójce aresztowanej przez agentów amerykańskich i indyjskich, którzy obawiali się, że pomoże przewodzić rosnącemu ruchowi Tańca Duchów, mającego na celu przywrócenie stylu życia Siuksów.


Lipiec 20. Tego dnia w 1874 roku podpułkownik George Custer poprowadził siły ekspedycyjne składające się z ponad 1,000 ludzi, koni i bydła Siódmej Kawalerii Stanów Zjednoczonych do niezbadanych wcześniej Black Hills we współczesnej Dakocie Południowej. Traktat z Fort Laramie z 1868 r. przeznaczył tereny rezerwatów w regionie Black Hills na terytorium Dakoty dla plemion Indian Siuksów z północnych Wielkich Równin, które zgodziły się tam osiedlić, i zakazał białym wstępu. Oficjalnym celem ekspedycji Custera było rozpoznanie potencjalnych miejsc pod budowę fortów wojskowych w Black Hills lub w ich pobliżu, które mogłyby kontrolować plemiona Siuksów, które nie podpisały Traktatu z Laramie. W rzeczywistości jednak ekspedycja miała także na celu odnalezienie rzekomych złóż minerałów, drewna i złota, do których przywódcy amerykańscy chcieli uzyskać dostęp, łamiąc traktat. Tak się złożyło, że ekspedycja faktycznie odkryła złoto, co nielegalnie przyciągnęło tysiące górników do Black Hills. Stany Zjednoczone skutecznie porzuciły Traktat z Laramie w lutym 1876 r. i 25 czerwcath Bitwa nad Little Bighorn w południowo-środkowej Montanie zakończyła się nieoczekiwanym zwycięstwem Siuksów. We wrześniu jednak armia amerykańska, stosując taktykę uniemożliwiającą Siuksom powrót na Black Hills, pokonała ich w bitwie pod Slim Buttes. Siuksowie nazwali tę bitwę „Walką, w której straciliśmy Czarne Wzgórza”. Jednak Stany Zjednoczone mogły same ponieść znaczącą porażkę moralną. Pozbawiając Siuksów bezpiecznej ojczyzny, będącej centrum ich kultury, usankcjonował politykę zagraniczną bez humanitarnych ograniczeń dla jej ambicji dominacji gospodarczej i militarnej.


Lipiec 21. Tego dnia w 1972 roku wielokrotnie nagradzany komik stand-upowy George Carlin został aresztowany pod zarzutem zakłócania porządku i wulgaryzmów po wykonaniu słynnego programu „Siedem słów, których nigdy nie można używać w telewizji” na corocznym festiwalu muzycznym Summerfest w Milwaukee. Carlin rozpoczął karierę stand-upową pod koniec lat pięćdziesiątych jako schludny komik, znany ze swojej sprytnej gry słów i wspomnień o swoim irlandzkim wychowaniu w klasie robotniczej w Nowym Jorku. Jednak do 1950 roku odkrył siebie na nowo, zakładając brodę, długie włosy, dżinsy i komiczny styl życia, który według jednego z krytyków był przesiąknięty „narkotykami i wulgarnym językiem”. Transformacja wywołała natychmiastową reakcję właścicieli i bywalców klubów nocnych, więc Carlin zaczął pojawiać się w kawiarniach, klubach folklorystycznych i na uczelniach, gdzie młodsza, bardziej modna publiczność przyjęła jego nowy wizerunek i lekceważące materiały. Potem nadszedł Summerfest 1970, podczas którego Carlin dowiedział się, że jego zakazane „Siedem słów” nie było bardziej mile widziane na scenie nad jeziorem Milwaukee niż w telewizji. Jednak w ciągu następnych dziesięcioleci te same słowa – z inicjałami spfccmt – zaczęto powszechnie akceptować jako naturalną część satyrycznej retoryki stand-upu. Czy zmiana odzwierciedlała pogrubienie amerykańskiej kultury? A może było to zwycięstwo nieskrępowanej wolności słowa, które pomogło młodym przejrzeć otępiającą hipokryzję i grabieże amerykańskiego życia prywatnego i publicznego? Komik Lewis Black przedstawił kiedyś pogląd na temat tego, dlaczego jego własne, przepełnione wulgaryzmami, komiksowe oburzenie nigdy nie wychodziło z łask. Zauważył, że nie zaszkodziło, że rząd USA i jego przywódcy zapewniali mu stały dopływ świeżego materiału, na którym mógł pracować.


Lipiec 22. Tego dnia w 1756 roku pacyfistyczne Religijne Towarzystwo Przyjaciół w kolonialnej Pensylwanii, powszechnie znane jako kwakrzy, założyło „Przyjazne stowarzyszenie na rzecz odzyskania i zachowania pokoju z Indianami za pomocą środków na rzecz Pacyfiku”. Scena dla tej akcji została przygotowana w 1681 roku, kiedy angielski szlachcic William Penn, wczesny kwakier i założyciel prowincji Pensylwania, podpisał traktat pokojowy z Tammany, indyjskim przywódcą narodu Delaware. Ogólny zasięg, do którego dążyło Przyjazne Stowarzyszenie, został ułatwiony dzięki przekonaniom religijnym kwakrów, że Boga można doświadczyć bez pośrednictwa duchowieństwa i że kobiety są duchowo równe mężczyznom. Dogmaty te harmonizowały z szamańskim i egalitarnym tłem kultury rdzennych Amerykanów, ułatwiając Hindusom akceptowanie kwakrów jako misjonarzy. Dla kwakrów Stowarzyszenie miało służyć zarówno Hindusom, jak i innym Europejczykom jako świetny przykład tego, jak należy prowadzić stosunki międzykulturowe. W praktyce zatem, w odróżnieniu od innych europejskich organizacji charytatywnych, Stowarzyszenie faktycznie przeznaczało swoje fundusze na dobrostan Indii, nie potępiało indyjskich religii i zapraszało Hindusów do domu spotkań kwakrów w celu oddawania czci. W 1795 roku kwakrzy powołali komitet, który miał zapoznać Indian z niezbędnymi ich zdaniem sztukami cywilizacyjnymi, takimi jak hodowla zwierząt. Udzielali także rad moralnych, na przykład namawiając Senekę, aby zachowywał trzeźwość, czystość, punktualność i pracowitość. Nie czynili jednak żadnego wysiłku, aby nawrócić Hindusów na swoją wiarę. Mało znane Stowarzyszenie Przyjazne do dziś przypomina, że ​​najpewniejszą drogą do zbudowania lepszego świata są pokojowe, pełne szacunku i dobrosąsiedzkie stosunki między narodami.


Lipiec 23. Tego dnia w 2002 roku brytyjski premier Tony Blair spotkał się z wyższymi rangą osobistościami brytyjskiego rządu, obrony i wywiadu przy 10 Downing Street, oficjalnej rezydencji premiera w Londynie, aby omówić nadciągającą perspektywę wojny pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych z Irakiem. Protokół tego spotkania został zarejestrowany w dokumencie znanym jako „Notatka” z Downing Street, który został opublikowany bez oficjalnego zezwolenia w [Londyn] Sunday Times Dowodząc po raz kolejny, że wojna to kłamstwo, notatka wyraźnie ujawnia nie tylko, że amerykańska administracja Busha podjęła decyzję o rozpoczęciu wojny z Irakiem na długo przed tym, zanim bezskutecznie zwróciła się do ONZ o zgodę na to, ale także, że Brytyjczycy zgodzili się już na udział w wojnie jako partnerzy wojskowi. Porozumienie to zostało osiągnięte pomimo uznania przez brytyjskich urzędników, że argumenty przemawiające za wojną z Irakiem są „wątłe”. Administracja Busha oparła swoją sprawę przeciwko reżimowi Saddama na jego rzekomym połączonym wsparciu terroryzmu i broni masowego rażenia. Jednak postępując w ten sposób, jak zauważyli urzędnicy brytyjscy, administracja dostosowała swoje dane wywiadowcze i fakty do swojej polityki, a nie politykę do swoich informacji i faktów. Notatka z Downing Street nie wyszła na światło dzienne wystarczająco wcześnie, aby zapobiegnąć wojnie w Iraku, ale mogła przyczynić się do zmniejszenia prawdopodobieństwa przyszłych wojen w USA, gdyby amerykańskie media korporacyjne zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby zwrócić na to uwagę opinii publicznej. Zamiast tego media zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby ukryć udokumentowane dowody oszustwa zawarte w notatce, gdy została ona ostatecznie opublikowana trzy lata później.


Lipiec 24. Ta data w 1893 roku wyznacza urodziny w Negley w stanie Ohio w dużej mierze zapomnianego amerykańskiego działacza pokojowego Ammona Hennacy’ego. Urodzony w rodzinie kwakrów, Hennacy praktykował bardzo osobisty rodzaj aktywizmu pokojowego. Nie przyłączył się do innych w bezpośrednim atakowaniu złożonego systemu militaryzmu amerykańskiego, który wspiera wojnę. Zamiast tego w ramach czegoś, co nazwał „rewolucją jednoosobową”, odwołał się do sumienia zwykłych ludzi, protestując przeciwko wojnie, egzekucjom państwowym i innym formom przemocy, często zagrożonym aresztowaniem lub długotrwałym postem. Nazywając siebie chrześcijańskim anarchistą, Hennacy odmówił zarejestrowania się do służby wojskowej podczas obu wojen światowych, odsiadując dwa lata więzienia za opór wobec pierwszej – częściowo w izolatce. Odmówił także płacenia podatku dochodowego, który miałby zostać częściowo wykorzystany na wsparcie wojska. W swojej autobiografii Księga AmmonaHennacy błaga swoich rodaków, aby odmówili rejestracji do poboru, zakupu obligacji wojennych, produkcji amunicji na potrzeby wojny lub płacenia podatków na potrzeby wojny. Nie spodziewał się, że mechanizmy polityczne czy instytucjonalne doprowadzą do zmian. Najwyraźniej jednak wierzył, że on sam, wraz z kilkoma innymi miłującymi pokój, mądrymi i odważnymi obywatelami, mógłby, moralnym przykładem ich słów i czynów, poruszyć masę krytyczną swoich współobywateli, aby nalegali, aby konflikty na każdym kroku poziom zostanie rozwiązany środkami pokojowymi. Hennacy zmarł w 1970 roku, kiedy wojna w Wietnamie jeszcze się nie skończyła. Być może jednak nie mógł się doczekać dnia, w którym kultowe hasło pokojowe tamtej epoki nie będzie już fantazyjne, ale prawdziwe: „Załóżmy, że wywołali wojnę i nikt nie przyszedł”.


Lipiec 25. Tego dnia w 1947 roku Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił ustawę o bezpieczeństwie narodowym, która ustanowiła znaczną część biurokratycznych ram tworzenia i wdrażania polityki zagranicznej kraju w czasie zimnej wojny i później. Ustawa składała się z trzech elementów: łączyła Departament Marynarki Wojennej i Departament Wojny w ramach nowego Departamentu Obrony; powołała Radę Bezpieczeństwa Narodowego, której zadaniem było przygotowywanie dla Prezydenta krótkich raportów na podstawie narastającego napływu informacji dyplomatycznych i wywiadowczych; powołał także Centralną Agencję Wywiadowczą, której zadaniem było nie tylko zbieranie informacji wywiadowczych z różnych oddziałów wojskowych i Departamentu Stanu, ale także prowadzenie tajnych operacji za granicą. Od momentu powstania agencje te stale rosną pod względem władzy, rozmiaru, budżetów i władzy. Jednakże zarówno cele, do jakich te aktywa zostały wykorzystane, jak i środki, za pomocą których są utrzymywane, rodzą głębokie pytania moralne i etyczne. CIA działa w tajemnicy kosztem praworządności i możliwości demokratycznego samorządu. Biały Dom prowadzi tajne i publiczne wojny bez zezwolenia Kongresu, Organizacji Narodów Zjednoczonych lub opinii publicznej. Departament Obrony kontroluje budżet, który do 2018 r. będzie większy niż co najmniej siedmiu kolejnych krajów wydających najwięcej na wojsko razem wziętych, a mimo to pozostaje jedyną agencją rządową USA, która nigdy nie została poddana audytowi. W przeciwnym razie ogromne zasoby marnowane na militaryzm można by wykorzystać do zaspokojenia często rozpaczliwych potrzeb fizycznych i ekonomicznych zwykłych ludzi w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie.


Lipiec 26. Tego dnia w 1947 roku prezydent Harry Truman podpisał dekret mający na celu położenie kresu segregacji rasowej w Siłach Zbrojnych USA. Dyrektywa Trumana była zgodna z rosnącym poparciem społecznym dla położenia kresu segregacji rasowej, co było celem, w kierunku którego miał nadzieję poczynić skromne postępy poprzez ustawodawstwo Kongresu. Kiedy wysiłki te zostały udaremnione przez groźby obstrukcji z Południa, prezydent osiągnął, co mógł, korzystając ze swoich uprawnień wykonawczych. Jego najwyższym priorytetem była desegregacja wojska, w dużej mierze dlatego, że było ono najmniej podatne na opór polityczny. Afroamerykanie stanowili około 11 procent wszystkich rejestrujących się odpowiedzialnych za służbę wojskową i wyższy odsetek rekrutów we wszystkich rodzajach wojska z wyjątkiem piechoty morskiej. Niemniej jednak oficerowie sztabowi wszystkich rodzajów wojska wyrażali, czasem nawet publicznie, swój opór wobec integracji. Pełna integracja nastąpiła dopiero podczas wojny koreańskiej, kiedy ciężkie straty zmusiły podzielone jednostki do połączenia się w celu przetrwania. Mimo to desegregacja sił zbrojnych stanowiła jedynie pierwszy krok w kierunku sprawiedliwości rasowej w Stanach Zjednoczonych, który pozostał niekompletny nawet po wprowadzeniu najważniejszego ustawodawstwa dotyczącego praw obywatelskich w latach sześćdziesiątych. Poza tym nadal pozostaje kwestia humanitarnych stosunków między narodami świata, która, jak pokazano w Hiroszimie i Nagasaki, była dla Harry'ego Trumana o jeden most za daleko. Jednak nawet w podróży liczącej tysiąc mil potrzebne są pierwsze kroki. Tylko dzięki ciągłemu postępowi w postrzeganiu potrzeb drugiego człowieka jako własnych możemy pewnego dnia urzeczywistnić wizję ludzkiego braterstwa i siostrzeństwa w pokojowym świecie.


Lipiec 27. Tego dnia w 1825 roku Kongres USA zatwierdził utworzenie Terytorium Indii. Otworzyło to drogę do przymusowego przeniesienia tak zwanych Pięciu Cywilizowanych Plemion „Szlakiem Łez” do dzisiejszej Oklahomy. Ustawa o wysiedleniu Indian została podpisana przez prezydenta Andrew Jacksona w 1830 r. Pięć plemion, których to dotyczyło, to Cherokee, Chickasaw, Choctaw, Creek i Seminole, wszystkie bez skrupułów zmuszane do asymilacji i życia zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych lub do opuszczenia swoich ojczyzn. Nazywani Cywilizowanymi Plemionami, w różnym stopniu zintegrowali się z zachodnią kulturą i, w przypadku Czirokezów, rozwinęli język pisany. Wykształceni rywalizowali z białymi osadnikami wśród wielkiej niechęci. Seminolowie walczyli i ostatecznie zapłacono im za przeprowadzkę. Creekowie zostali siłą usunięci przez wojsko. Z Czirokezami nie zawarto żadnego traktatu, którzy wnieśli sprawę do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, gdzie przegrali. Po obu stronach doszło do wielu manewrów politycznych i po sześciu latach Prezydent proklamował w życie Traktat z Nowej Echoty. Dało to ludziom dwa lata na przedostanie się na zachód przez Missisipi i zamieszkanie na terytorium Indii. Kiedy się nie ruszali, zostali brutalnie napadnięci, ich domy spalono i splądrowano. Siedemnaście tysięcy Czirokezów zostało schwytanych i zapędzonych do obozu koncentracyjnego, przewiezionych wagonami, a następnie zmuszonych do marszu. Cztery tysiące zginęło na „Szlaku łez”. Do 1837 roku administracja Jacksona usunęła za pomocą wojny i zbrodni 46,000 25 rdzennych Amerykanów, otwierając XNUMX milionów akrów ziemi dla rasistowskiego osadnictwa białych i niewolnictwa.


Lipiec 28. W 1914 roku Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii, rozpoczynając I wojnę światową. Po tym jak następca tronu austro-węgierskiego Franciszek Ferdynand został zamordowany wraz z żoną przez serbskiego nacjonalistę w odwecie za trwające konflikty z jego krajem, rozpoczęła się I wojna światowa. Rosnący nacjonalizm, militaryzm, imperializm i sojusze wojenne w całej Europie czekały na iskrę przypominającą zabójstwo. Gdy narody próbowały wyzwolić się spod rządów autorytarnych, rewolucja przemysłowa podsyciła wyścig zbrojeń. Militaryzacja pozwoliła Cesarstwu Austro-Węgierskiemu kontrolować aż trzynaście narodów, a rosnący imperializm pobudził jeszcze większą ekspansję poprzez rosnące potęgi militarne. W miarę postępu kolonizacji imperia zaczęły się zderzać, a następnie szukać sojuszników. Imperium Osmańskie oraz Niemcy i Austria, czyli mocarstwa centralne, sprzymierzyły się z Cesarstwem Austro-Węgierskim, podczas gdy Serbię wspierały mocarstwa sprzymierzone: Rosja, Japonia, Francja, Włochy i Imperium Brytyjskie. Stany Zjednoczone dołączyły do ​​aliantów w 1917 r., a obywatele każdego kraju cierpieli i byli zmuszeni wybrać stronę. Ponad dziewięć milionów żołnierzy i niezliczona liczba obywateli zginęło przed upadkiem imperiów niemieckiego, rosyjskiego, osmańskiego i austro-węgierskiego. Wojna zakończyła się mściwym rozstrzygnięciem, które, jak można było przewidzieć, pomogło doprowadzić do następnej wojny światowej. Nacjonalizm, militaryzm i imperializm trwały nadal pomimo okropności zadawanych ludziom na całym świecie. Podczas I wojny światowej protesty wywołane świadomością tragicznych kosztów wojny zostały zakazane w różnych krajach, a propaganda wojenna stała się potężną siłą kontroli społecznej.


Lipiec 29. Tego dnia w 2002 roku prezydent George W. Bush w swoim orędziu o stanie Unii opisał „oś zła”, która rzekomo sponsoruje terroryzm. Oś obejmowała Irak, Iran i Koreę Północną. Nie było to tylko zdanie retoryczne. Departament Stanu USA wyznacza kraje, które rzekomo zapewniają wsparcie dla międzynarodowych aktów terrorystycznych. Na te kraje nakładane są surowe sankcje. Sankcje obejmują między innymi: zakaz wywozu broni, zakaz pomocy gospodarczej oraz ograniczenia finansowe, w tym zakaz angażowania się obywatela USA w transakcje finansowe z rządem znajdującym się na liście terrorystów, a także ograniczenie wjazdu na terytorium Stanów Zjednoczonych Stany. Poza sankcjami Stany Zjednoczone prowadziły agresywną wojnę z Irakiem, która rozpoczęła się w 2003 r. i przez wiele lat wielokrotnie groziły podobnymi atakami Iranowi i Korei Północnej. Niektórych korzeni osi złej idei można doszukać się w publikacjach think tanku Project for the New American Century, z których jedna stwierdzała: „Nie możemy pozwolić Korei Północnej, Iranowi, Irakowi… sojuszników lub zagrozić samej amerykańskiej ojczyźnie.” Strona internetowa think tanku została następnie usunięta. Były dyrektor wykonawczy organizacji powiedział w 2006 roku, że „wykonała już swoje zadanie”, sugerując, że „przyjęto nasz pogląd”. Katastrofalne i przynoszące efekt przeciwny do zamierzonego wojny, które miały miejsce w latach po 2001 r., mają wiele korzeni w tragicznie wpływowej wizji niekończących się wojen i agresji – wizji opartej zasadniczo na absurdalnym pomyśle, że kilka małych, biednych, niezależnych narodów stanowi egzystencjalne zagrożenie dla Stany Zjednoczone.
POPRAWKA: TO POWINNO BYĆ STYCZEŃ, A NIE LIPIEC.


Lipiec 30. Data ta, ogłoszona w 2011 roku uchwałą Zgromadzenia Ogólnego ONZ, wyznacza coroczne obchody Międzynarodowego Dnia Przyjaźni. W rezolucji uznano młodych ludzi za przyszłych liderów i położono szczególny nacisk na włączenie ich w działania społeczne, które obejmują różne kultury oraz promują międzynarodowe zrozumienie i szacunek dla różnorodności. Międzynarodowy Dzień Przyjaźni jest kontynuacją dwóch poprzednich rezolucji ONZ. Rezolucja „Kultura Pokoju”, ogłoszona w 1997 r., uznaje ogromne szkody i cierpienia wyrządzane dzieciom w wyniku różnych form konfliktów i przemocy. Pokazuje, że plagom tym najlepiej można zapobiegać, zajmując się ich pierwotnymi przyczynami w celu rozwiązania problemów. Innym precedensem dla Międzynarodowego Dnia Przyjaźni jest uchwała ONZ z 1998 r. ogłaszająca Międzynarodową Dekadę Kultury Pokoju i Niestosowania przemocy wobec dzieci na świecie. W rezolucji tej, obowiązującej w latach 2001–2010, zaproponowano, że kluczem do międzynarodowego pokoju i współpracy jest edukowanie dzieci na całym świecie w zakresie znaczenia życia w pokoju i harmonii z innymi. Międzynarodowy Dzień Przyjaźni nawiązuje do tych precedensów, promując przesłanie, że przyjaźń między krajami, kulturami i jednostkami może pomóc w stworzeniu fundamentu zaufania niezbędnego do międzynarodowych wysiłków na rzecz przezwyciężenia licznych sił podziałów, które podważają bezpieczeństwo osobiste, rozwój gospodarczy i harmonię społeczną i pokój we współczesnym świecie. Aby uczcić Dzień Przyjaźni, ONZ zachęca rządy, organizacje międzynarodowe i grupy społeczeństwa obywatelskiego do organizowania wydarzeń i działań, które przyczynią się do wysiłków społeczności międzynarodowej na rzecz promowania dialogu mającego na celu osiągnięcie globalnej solidarności, wzajemnego zrozumienia i pojednania.


Lipiec 31. Tego dnia w 1914 roku Jean Jaurès został zamordowany. Jaures, zagorzały humanista i pacyfista, przywódca Francuskiej Partii Socjalistycznej, stanowczo sprzeciwiał się wojnie i wypowiadał się przeciwko promującemu ją imperializmowi. Urodzony w 1859 roku, śmierć Jauresa była przez wielu uważana za kolejny powód przystąpienia Francji do I wojny światowej. Jego argumenty na rzecz pokojowych rozwiązań konfliktów przyciągnęły dziesiątki tysięcy ludzi do jego wykładów i pism oraz do rozważenia korzyści płynących ze zjednoczonego europejskiego oporu wobec rosnącej militaryzacji. Jaures był w trakcie organizowania pracowników do związkowego protestu tuż przed wybuchem wojny, kiedy został postrzelony i zabity, gdy siedział przy oknie paryskiej kawiarni. Jego zabójca, francuski nacjonalista Raoul Villain, został aresztowany, a następnie uniewinniony w 1919 r., zanim uciekł z Francji. Były opozycjonista, prezydent Francois Hollande, w odpowiedzi na śmierć Jauresa złożył wieniec w kawiarni i wyraził uznanie dla jego trwającej całe życie pracy na rzecz „pokoju, jedności i zjednoczenia republiki”. Następnie Francja przystąpiła do I wojny światowej z nadzieją odwrócenia postrzeganej utraty statusu i terytorium zdobytego przez Niemcy po wojnie francusko-pruskiej. Słowa Jauresa mogły zainspirować do znacznie bardziej racjonalnego wyboru: „Jaka będzie przyszłość, kiedy miliardy wyrzucane obecnie na przygotowania do wojny zostaną wydane na rzeczy pożyteczne, zwiększające dobrobyt ludzi, na budowę przyzwoitych domów dla pracowników, w sprawie poprawy transportu, w sprawie rekultywacji gruntów? Gorączka imperializmu stała się chorobą. To choroba źle zarządzanego społeczeństwa, które nie wie, jak wykorzystać swoją energię w domu”.

Ten Almanach Pokoju pozwala poznać ważne kroki, postępy i niepowodzenia w ruchu na rzecz pokoju, który miał miejsce każdego dnia roku.

Kup wydanie drukowaneLub PDF.

Przejdź do plików audio.

Idź do tekstu.

Przejdź do grafiki.

Ten Almanach Pokoju powinien pozostać dobry na każdy rok, dopóki wojna nie zostanie zniesiona i nie zostanie ustanowiony trwały pokój. Zyski ze sprzedaży wersji drukowanej i PDF finansują pracę firmy World BEYOND War.

Tekst wyprodukowany i edytowany przez David Swanson.

Dźwięk nagrany przez Tima Plutę.

Przedmioty napisane przez Robert Anschuetz, David Swanson, Alan Knight, Marilyn Olenick, Eleanor Millard, Erin McElfresh, Alexander Shaia, John Wilkinson, William Geimer, Peter Goldsmith, Gar Smith, Thierry Blanc i Tom Schott.

Pomysły na tematy zgłoszone przez David Swanson, Robert Anschuetz, Alan Knight, Marilyn Olenick, Eleanor Millard, Darlene Coffman, David McReynolds, Richard Kane, Phil Runkel, Jill Greer, Jim Gould, Bob Stuart, Alaina Huxtable, Thierry Blanc.

Muzyka używane za pozwoleniem z „Koniec wojny” Eric Colville.

Muzyka audio i miksowanie autor: Sergio Diaz.

Grafika wg Parisa Saremi.

World BEYOND War to globalny pokojowy ruch mający na celu zakończenie wojny i ustanowienie sprawiedliwego i trwałego pokoju. Naszym celem jest uświadomienie popularnego poparcia dla zakończenia wojny i dalszy rozwój tego wsparcia. Pracujemy nad tym, aby nie tylko zapobiec konkretnej wojnie, ale też znieść całą instytucję. Staramy się zastąpić kulturę wojny kulturą pokoju, w której pokojowe środki rozwiązywania konfliktów zajmują miejsce rozlewu krwi.

 

 

Odpowiedzi 2

  1. Cześć, Dave – kolejna orzeźwiająca kropla uzdrawiającej wody w spektaklu zbrojnej nienawiści!

    24 lipca, „Załóżmy, że ustąpią i nikt nie przyjdzie” Hennacy'ego zawsze mnie inspiruje. Spróbuję włączyć to do naszego świadka BLM z 23 lipca.

    30 lipca jest okazja wspomnieć o początkach AFS International, pradziadka wielu programów wymiany nauczyciel-uczeń, a zaczynając od deklaracji „Dnia zawieszenia broni” po I wojnie światowej – wspomnianej, ale nie wspomnianej w innym artykule. (Po wielu latach przyjacielskich wysiłków i na podstawie odkrycia starego dzwonka w odnowionym budynku publicznym, Jeffersonville, czwarta klasa Vermont, po przeprowadzeniu badań, zadzwonił dzwonkiem 4-11-11 11 razy!) Tata Louise, Jesse Freemen Swett, podczas I wojny światowej, w nocy siedział na błotniku karetki, jako „obserwator” do zbierania żywych i martwych – to właśnie ta jednostka pomogła wpłynąć na „rozejm – bożonarodzeniowy rozejm – dzień rozejmu – który haniebnie został dopuszczony stać się kolejnym świętem handlowym. Znowu Bushowie ze świata, przedkładający $$$ i nieczułą papkę nad prawdę. Dzięki!

  2. pojawiła się kolejna myśl, zgodna z jedną z twoich. Podczas parady w Montpelier, VT, 7/3, w wyniku serii wpadek, Louise i ja nosiliśmy „krótszy” sztandar Will Miller Green Mountain Veterans for Peace, rozdział 57, i Podniosłem znak, którego użyłem podczas świadka Black Lives Matter: „TY JESTEŚ INNY”. Przed nami „Sprawiedliwość dla Palestyny”, a z tyłu „Hanaford Fife and Drum”. Gdy „Palestyna” przechodziła obok, jeden dżentelmen wyszedł z tłumu i z rozgniewaną twarzą trzymał dwa kciuki w dół. Podeszliśmy do niego, trzymając tabliczkę „TY JESTEŚ DRUGI”. Jego twarz przybrała zamyślony wyraz i opuścił ręce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język