Wymiana ognia w strefie zdemilitaryzowanej (DMZ) między Koreą Północną i Południową szybko wymyka się spod kontroli i może przerodzić się w wojnę na pełną skalę. Kobiety działające na rzecz pokoju, które w maju przekroczyły strefę zdemilitaryzowaną, pilnie wzywają przywódców Korei Południowej, Korei Północnej i Stanów Zjednoczonych do zachowania powściągliwości i powrotu do dawno opuszczonego stołu w celu dialogu.
Walka wet za wet rozpoczęła się 4 sierpnia, kiedy mina eksplodowała na południowej granicy strefy zdemilitaryzowanej i zmiażdżyła nogi dwóm południowokoreańskim żołnierzom. W odpowiedzi prezydent Korei Południowej Park Geun-hye wzniósł masywne głośniki, aby szerzyć antykoreańską propagandę w strefie zdemilitaryzowanej. Korea Północna zemściła się, wystrzeliwując rakietę w głośnik, a Korea Południowa wystrzeliła 36 pocisków artyleryjskich. Pjongjang rozkazał wojskom północnokoreańskim wzdłuż linii frontu i wyznaczył tzw 5 pm Termin koreańskiego czasu standardowego dla Korei Południowej na wyłączenie głośników. Tymczasem Stany Zjednoczone-Republika Korei tymczasowo wstrzymały ćwiczenia wojskowe w obawie przed odwetem.
„Aby rozładować napięcia, pierwszym krokiem, jaki mogą podjąć obie Kore, jest rozpoczęcie wspólnego dochodzenia w sprawie przyczyny wybuchu miny lądowej, co stwarza okazję do współpracy i przejrzystości” — mówi Christine Ahn z Women Cross DMZ, która prowadziła 30 kobiet z Pjongjang przez strefę zdemilitaryzowaną do Seulu, by wezwać do zakończenia wojny koreańskiej. „W takim razie powinni dołączyć do 80 procent światowej społeczności, podpisując traktat o zakazie min z 1997 r., Aby rozpocząć pilny i humanitarny proces rozminowywania strefy DMZ”.
„Spotykając kobiety z Korei Północnej i Południowej po obu stronach strefy zdemilitaryzowanej, nauczyłam się, że Koreańczycy nie chcą wojny, chcą pokoju” — mówi Mairead Maguire, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z Irlandii Północnej. „Wzywamy koreańskich przywódców do wysłuchania swoich obywateli, złożenia broni i zaangażowania się w dialog”.
„Igrzyska wojenne między USA a Republiką Korei wywołują taką samą reakcję w Pjongjangu, jak północnokoreańska próba nuklearna w Seulu i Waszyngtonie” – mówi Ann Wright, emerytowany pułkownik armii amerykańskiej i była amerykańska dyplomata. „Dodaj głośniki propagandowe Korei Południowej skierowane przeciwko Północy, a razem te działania niezaprzeczalnie prowokują Koreę Północną”.
„Nasi przywódcy muszą zaangażować się w dialog, ponieważ miliony podzielonych koreańskich rodzin wciąż są rozdzielone po życiu” — mówi Hyun-Kyung Chung, profesor w Union Theological Seminary. „Przywódcy muszą najpierw myśleć o rodzinach, a potem o działaniach wojskowych”.
„Mieszkańcy Korei Południowej nie chcą wojny z Koreą Północną” — mówi AhnKim Jeong-Ae z Women Making Peace, czołowej kobiecej organizacji pokojowej, która współsponsorowała marsz pokojowy i sympozjum w Korei Południowej. „Wzywamy naszych przywódców do zachowania powściągliwości w tym niebezpiecznym momencie, ponieważ wojna najbardziej zaszkodzi kobietom, dzieciom i osobom starszym”.
„W czasie, gdy trwają ogólnoświatowe wysiłki społeczeństwa obywatelskiego – od kobiet, przez muzyków, mistrzów taekwondo, po społeczność ekumeniczną – w celu zbudowania pokoju w strefie zdemilitaryzowanej i zakończenia wojny, koreańscy przywódcy wzmacniają i dalej militaryzują podział” — mówi Christine Ahn. „Jaskrawa propaganda w strefie zdemilitaryzowanej zagłusza globalne wezwania do pokoju”.
W 2015 roku przypada 70. rocznica powstania Korei"arbitralny podział na dwa oddzielne państwa przez Stany Zjednoczone i były Związek Radziecki, który przyspieszył wojnę koreańską w latach 1950-53. Po śmierci 4 milionów ludzi, w tym 36,000 XNUMX żołnierzy amerykańskich, Korea Północna, Chiny i Stany Zjednoczone podpisały porozumienie o zawieszeniu broni. Chociaż zawieszenie broni zatrzymało wojnę, bez porozumienia pokojowego, wojna koreańska wciąż trwa, a strefa zdemilitaryzowana stoi na drodze do ponownego zjednoczenia narodu koreańskiego i milionów rodzin.