Czy Wielka Brytania pozwoli podatnikom zrezygnować z finansowania wojny?

Przez Carlyn Harvey, Popularny ruch oporu

przez Defense Images/Flickr
przez Defense Images/Flickr

W dniu 19 lipca br nadzwyczajny rachunek został złożony w parlamencie Wielkiej Brytanii. Propozycja,przedstawione przez posłankę Brentford i Isleworth, Ruth Cadbury, stara się umożliwić obywatelom przekierowanie części podatków, które normalnie byłyby przeznaczone na operacje wojskowe, na fundusz zapobiegania konfliktom.

Bill minęło jego pierwsze czytanie jest wspierane przez Caroline Lucas z grupy Zielonych, a drugie czytanie odbędzie się 2 grudnia. Jeśli to się powiedzie, Wielka Brytania ustanowi historyczny precedens jako pierwszy kraj, który pozwoli obywatelom „zdobyć świat, za który płacisz” – z szansą zapłacenia za pokój, a nie wojnę.

I mogłoby to prawdopodobnie ograniczyć swobodę rządu Wielkiej Brytanii w rozpoczynaniu wojen, przy ograniczonych środkach finansowych na to.

Sprzeciw sumienia

Podczas I wojny światowej, kiedy obowiązywał pobór do wojska, Wielka Brytania stworzyła podobny precedens. w Ustawa o służbie wojskowej z 1916 r, jedną z podstaw prawnych zwolnienia ze służby było:

sprzeciw sumienia do podjęcia służby wojskowej

Ci, którzy sprzeciwiali się wojnie z powodów sumienia, głównie o charakterze religijnym na tym etapie, mogli zwrócić się do lokalnego trybunału o zwolnienie na tej podstawie. Wielka Brytania była pierwszy kraj aby to zrobić.

To prawo jest teraz zapisane w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz w wielu krajach na całym świecie.

Ustawa o podatku dochodowym od wydatków pozamilitarnych ma na celu rozszerzyć tę samą zasadę do pieniędzy, które brytyjscy podatnicy przekazują rządowi z powodu zmienionego charakteru konfliktów we współczesnym świecie:

Dziś nie jesteśmy powołani do walki; zamiast tego nasze podatki są powoływane do pokrycia kosztów utrzymania nowoczesnej armii zawodowej i technologii, którą dzierży.

Jesteśmy zatem współwinni systemu zabijania przez pełnomocnika, który koliduje z ustalonymi zasadami chroniącymi jednostki myśli, sumienia i religii przed niesprawiedliwą siłą ze strony państwa.

Wkładanie pieniędzy tam, gdzie są twoje usta

Tradycyjnie sprzeciw ze względu na przekonania religijne często oznaczał całkowity sprzeciw wobec wojen, bez względu na powód ich toczenia. Dlatego sprzeciw sumienia na ogół był opatrzony etykietą „pacyfista”, ponieważ osoby odrzucające służbę z powodów religijnych były bezwarunkowo przeciwne przemocy.

W rzeczywistości w USA bardzo definicja osoby odmawiającej służby wojskowej jest:

stanowczy, stanowczy i szczery sprzeciw wobec udziału w wojnie w jakiejkolwiek formie lub noszenia broni, ze względu na szkolenie religijne i/lub przekonania.

Obywatele Wielkiej Brytanii są bardzo przyzwyczajeni do nie „noszenia broni” w kraju, w którym obowiązują surowe przepisy dotyczące broni. Ale czy wielu czułoby się komfortowo, sprzeciwiając się „wojnie w jakiejkolwiek formie” i usuwając swoje podatki z płacenia za nią, jest wątpliwe.

Rząd Wielkiej Brytanii obecna definicja jest:

Osoba odmawiająca służby wojskowej to osoba, która potrafi wykazać, że odbycie służby wojskowej wymagałoby od niej udziału w działaniach wojskowych sprzecznych z jej autentycznymi przekonaniami religijnymi lub moralnymi.

I to sprawia, że wyróżnienie między „absolutnym” a „częściowym” sprzeciwem, przy czym ten drugi oznacza sprzeciw wobec określonego konfliktu.

Uczciwe byłoby założenie, że znaczna część społeczeństwa uważa, że ​​działania zbrojne są czasami konieczne, a kraj potrzebuje infrastruktury wojskowej na miejscu, w jakim jest. Rzeczywiście, w niedawnej ankiecie YouGov na temat Trójząb, możliwości Wielkiej Brytanii w zakresie broni jądrowej, znaczna liczba ankieterów wyraziła poparcie dla broni, przy czym 59% stwierdziło, że naciśnij przycisk nuklearny sami.

Jednak Wielka Brytania właśnie została poddana raportowi Chilcota na temat wojny w Iraku, który znalazł rażące zaniedbanie, manipulacjależy ze strony ówczesnego premiera Tony'ego Blaira i tych, którzy walą w bęben do wojny. Z pewnością po zobaczeniu zniszczeń, jakie spowodowała wojna, Irak w gruzach i terroryzmu, wielu z nich skorzystałoby z szansy upewnienia się, że nie będą finansować żadnych przyszłych błędnych konfliktów.

Sprzeciw wobec wojny w Iraku był zaciekły, koniec milion ludzi maszerowali ulicami samego Londynu 15 lutego 2003 r. – 30 milionów ludzi na całym świecie – w proteście przeciwko wojnie. Było tam tez duża wrogość do bombardowania z powietrza Libii przez Davida Camerona w 2011 roku i jego niedawnego ataku za to samo w Syrii.

Ale we wszystkich tych przypadkach głosy ludzi trafiały do ​​głuchych politycznych uszu. Gdyby ludność była w stanie zaprotestować przeciwko tym lekkomyślnym i często wątpliwie umotywowanym decyzjom poprzez pieniądze, które przekazują rządowi w podatkach, mogłoby to mieć ogromny wpływ.

Dałoby to tym, którzy sprzeciwiają się takim interwencjom wojskowym, konkretne poczucie, że ich przekonania są wprowadzane w życie. Może to wpłynąć na to, czy politycy zdecydują się na wojnę – z zabezpieczeniem części funduszy skarbowych na wysiłki na rzecz pokoju. Chociaż przy obecnym konserwatywnym rządzie jest całkiem możliwe, że po prostu wykorzystałby sytuację do realizacji swojego ideologicznego marzenia o demontażu państwa i wycofał fundusze z ważnych usług publicznych, aby uzupełnić braki.

Jako rachunek wydatków pozamilitarnych podatku dochodowego lub rachunek pokojowy, zauważa, istnieją już mechanizmy umożliwiające realizację planu. HMRC oblicza proporcję składki podatkowej każdej osoby na podstawie dochodu. A Wielka Brytania ma już programy poświęcone zapobieganiu konfliktom, na które można by skierować „podatek pokojowy”:

Wielka Brytania jest światowym liderem w sponsorowaniu inicjatyw zapobiegania konfliktom za pomocą środków innych niż siły zbrojne, a poprzez mechanizmy takie jak Fundusz Bezpieczeństwa i Stabilności Konfliktów (CSSF) w znacznym stopniu przyczynia się do światowego pokoju i bezpieczeństwa środkami pozamilitarnymi.

Umożliwiając obywatelom przekierowanie części ich podatku dochodowego, która trafia do wojska, do niewojskowego funduszu bezpieczeństwa, takiego jak CSSF i jego następcy, ustawa ta umożliwi wszystkim obywatelom wpłacanie składek do systemu podatkowego w jasny sposób sumienie.

Ustawa wymaga pewnych niuansów, aby uwzględnić tych, którzy uważają, że pewne wydatki wojskowe są konieczne. Mogłoby to z łatwością pozwolić obywatelom wskazać, jaką część ich pieniędzy z podatków, które normalnie trafiałyby do budżetu wojskowego, chcieliby wycofać. Nie może to być propozycja typu „wszystko albo nic”, inaczej się nie uda.

Oczywiście spotka się to z poważnym sprzeciwem klasy politycznej, która lubi wydawać nasze pieniądze, jak im się podoba. Obecnie spotyka się z krytyką w sferze politycznej za tworzenie hipotetycznego podatku – przeznaczanie konkretnego podatku na określony cel – co jest odradzane, choć istnieje w niektórych przypadkach. Politycy obawiają się, że jeśli „złota zasada” parlamentu określająca, na co przeznacza się podatki, pojawi się więcej żądań – m.in. dedykowany podatek dla NHS.

Ale skoro to są pieniądze publiczne, to czy powinniśmy mieć większy wpływ na to, jak są wydawane? To jest pytanie, które będzie rozważane w parlamencie na następnym posiedzeniu ustawy pokojowej 2 grudnia.

A jeśli odpowiedź brzmi „tak”, społeczeństwo może mieć wybór co do swojego współudziału w wojnach prowadzonych przez jego rząd. Pieniądze ludu przemówią, a politycy nie będą mieli innego wyjścia, jak tylko słuchać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język