Wojny, które zakończą całą wojnę

Na Ukrainie zbliża się wojna, którą niewielu rozumie. (AP Photo/Darko Vojinovic)

„Pokój, jak widzieliśmy, nie jest porządkiem naturalnym dla ludzkości: jest sztuczny, zawiły i bardzo niestabilny. Konieczne są wszelkiego rodzaju warunki wstępne”. — Michał Howard, Wynalazek pokoju

I oto nadchodzi I wojna światowa, opakowana w II wojnę światową, opakowana w zimną wojnę: wstrząsy na jednej z ludzkich linii uskoków na planecie Ziemia.

Mamy wystarczająco dużo gniewnych, manipulowalnych ludzi na tej planecie, aby zrealizować plan politycznych ideologów i spekulantów wojennych, którzy zawsze wypatrują następnej wojny, tej zbyt niestabilnej i „nieuniknionej”, by ją przerwać. Jak David Swanson, Autor Wojna to kłamstwo, ujął to: „Poszukiwanie dobrej wojny zaczyna wyglądać na równie daremne jak poszukiwanie mitycznego miasta El Dorado. A jednak to poszukiwanie pozostaje naszym głównym projektem publicznym”.

A reflektor zatrzymuje się na Ukrainie, pełnej neonazistów, skorumpowanych oligarchów, reaktorów jądrowych, niewybranego rządu, zrujnowanej gospodarki, gotującej się wojny domowej. Boże pomóż nam. Odżywają dawne animozje i podziały ideologiczne. Stany Zjednoczone i NATO przeciwstawiają się Rosji Władimira Putina. Trzydzieści jeden osób — może więcej — ginie w płonącym budynku w Odessie. Takie rzeczy mogą być pretekstem do wojny światowej. Rozsądek stoi w płomieniach.

„Kryzys na Ukrainie jest poważny” Floyda Rudmina pisze w Common Dreams. „W pewnym momencie rzeczywistość musi stać się priorytetem. Nigdy więcej wyzwisk. Nigdy więcej obwiniania. Jeśli w pokoju są jacyś dorośli, muszą wstać. Kryzys na Ukrainie staje się krytyczny i to jest fakt”.

Co by było, gdyby jeden z dorosłych był wybranym urzędnikiem, a konkretnie prezydentem Stanów Zjednoczonych? W liście otwartym grupa tzwWeteran Specjaliści wywiadu dla zdrowia psychicznego wezwał Baracka Obamę do spojrzenia poza neokonsensus Johna Kerry'ego i Waszyngtonu w celu uzyskania porady i kierunku w sprawie Ukrainy – jak się okazuje, ostatecznie zrobił to w przypadku Syrii – i „zaplanowania spotkania jeden na jeden z prezydentem Putinem tak szybko, jak to tylko możliwe” możliwy."

Istnieje wiele aktów geopolitycznej racjonalności i dobrej woli – np. wycofanie zaproszenia Ukrainy do członkostwa w NATO – które mogłyby zażegnać kryzys. Tylko to się liczy.

„W 2014 roku, w setną rocznicę wybuchu I wojny światowej, europejskie narody ponownie mobilizują się do wojny”, pisze Rudmin. „Podobnie jak w 1914 r., tak iw 2014 r. wojna nie służy odparciu ataku, ale lojalności wobec sojuszu, nawet jeśli niektórzy członkowie sojuszu są wojowniczy. Wojna z 1914 roku miała zakończyć się przed Bożym Narodzeniem, ale trwała i trwała latami, zabijając 9 milionów ludzi. Wojna z 2014 roku, jeśli zacznie się na dobre, zakończy się za tydzień, może mniej, i może zabić 100 milionów ludzi, w zależności od tego, ile reaktorów jądrowych się otworzy i ile pocisków jądrowych zostanie wystrzelonych.

Dodaje: „Wojnę 1914 roku nazwano ‚wojną mającą położyć kres wszystkim wojnom'. Wojna 2014 będzie tym.”

Cywilizacja ludzka kroczy po krawędzi upadku. Niekończący się wzrost materialny, napędzany przez gospodarkę opartą na zysku, niszczy nasze naturalne środowisko, ale nasze przestarzałe systemy przywództwa odpowiadają przede wszystkim na destrukcyjne status quo i nie są w stanie wprowadzić znaczących, kluczowych zmian. To samo status quo jest uzależnione nie tylko od paliw kopalnych, ale także od wypaczonego, gadziego mózgu poczucia „przetrwania najsilniejszych”, które wymaga ciągłego identyfikowania, angażowania się i pokonywania wroga. To się nazywa wojna i przygotowujemy się do niej bardziej niż do czegokolwiek innego, łącznie z edukacją naszych dzieci.

Wraz z rozwojem i oszałamiającym rozprzestrzenianiem się broni nuklearnej wojna stała się szybką drogą do unicestwienia – co oczywiście świat zrozumiał podczas ponad czterech dekad zimnej wojny. Nie mając woli i odwagi, by dążyć do rozbrojenia nuklearnego (lub innego rodzaju), przywódcy obu stron wyścigu zbrojeń zdecydowali się na koncepcję „wzajemnie gwarantowanego zniszczenia” – MAD – w celu utrzymania bezpieczeństwa. Strzeżcie się naszych atomówek!

I voila, nie było już wojen światowych, żadnych bezpośrednich pożog między supermocarstwami: tylko wojny zastępcze. A większość ofiar to mieszkańcy Trzeciego i Czwartego Świata. W Stanach Zjednoczonych kompleks militarno-przemysłowy rósł w siłę i prosperował. Ale Związek Radziecki, ekonomicznie mniej zdolny do utrzymania wyścigu zbrojeń, popadł w zapomnienie i upadł w 1991 roku. MAD uznano za sukces.

Ale oczywiście działo się tu coś więcej niż krótkoterminowa rywalizacja między Wschodem a Zachodem. Po zakończeniu zimnej wojny pokój prawie nie zapanował. W Stanach Zjednoczonych nie było „pokojowej dywidendy”: nie było przekierowania wydatków wojskowych na edukację, utrzymanie infrastruktury czy siatkę bezpieczeństwa socjalnego. Po prostu szukaliśmy nowych wrogów. Zwiększono budżet wojskowy.

A sama zimna wojna — to głębokie, niewypowiedziane zobowiązanie do masowego samobójstwa — po prostu została wstrzymana. A teraz powraca, a obie strony wciąż dysponują tysiącami broni nuklearnej. Z 15,000 95 broni nuklearnych znajdujących się obecnie na planecie Ziemia 3,000 procent jest kontrolowanych przez Stany Zjednoczone i Rosję, a XNUMX XNUMX z tych głowic znajduje się w stanie alarmu.Ira Helfand, współprzewodniczący International Physicians for the Prevention of Nuclear War.

Neonazistowscy nacjonaliści, którzy w zeszłym tygodniu zaatakowali prorosyjskich demonstrantów w Odessie, paląc ich obozowisko namiotowe, wpędzając ich do budynku i podpalając ten budynek koktajlami Mołotowa, rzekomo nazywali ich umierającymi wrogami „Colorados” (które są czarnymi i czerwonymi chrząszczami ziemniaczanymi, kolor wstążek symbolizuje prorosyjskie zaangażowanie polityczne). A więc mamy to: pełne spektrum „natury ludzkiej” pokazywanej na Ukrainie: od odczłowieczającej zniewagi do… . . potencjalna wojna nuklearna.

„Pokój, jak widzieliśmy, nie jest porządkiem naturalnym dla ludzkości”.

Sięganie po naszą wyższą — anielską — naturę nie jest naturalnym zasięgiem, ale teraz jest czas, aby spróbować.

Ta praca jest objęta licencją Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 License.
Roberta C. Koehlera

Robert Koehler jest wielokrotnie nagradzanym, mieszkającym w Chicago dziennikarzem i pisarzem. Jego nowa książka, Odwaga rośnie silnie na ranie jest teraz dostępne. Skontaktuj się z nim pod adresem koehlercw@gmail.com lub odwiedź jego stronę internetową commonwonders.com.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język