Amerykański nalot, w którym zginęła iracka rodzina, pogłębia obawy cywilów w Mosulu

Urzędnicy i agencje pomocowe ostrzegają od miesięcy, że próba wyparcia ISIS z ich ostatniej dużej twierdzy może wiązać się z wysokimi kosztami humanitarnymi

Fazel Hawramy i Emma Graham-Harrison, The Guardian

Ludzie niosą ciała po nalocie w wiosce Fadhiliya niedaleko Mosulu. Ośmiu cywilów, w tym troje dzieci, zginęło w amerykańskim nalocie na ich dom w pobliżu Mosulu. Zdjęcie: Fazel Hawramy dla Guardiana
Ludzie niosą ciała po nalocie w wiosce Fadhiliya niedaleko Mosulu. Ośmiu cywilów, w tym troje dzieci, zginęło w amerykańskim nalocie na ich dom w pobliżu Mosulu. Zdjęcie: Fazel Hawramy dla Guardiana

Ośmiu cywilów z jednej rodziny, w tym troje dzieci, zginęło w amerykańskim nalocie na ich dom kilka kilometrów od Mosul- mówią krewni, urzędnicy i walczące w okolicy wojska kurdyjskie.

Atak nastąpił po tygodniu ciężkich walk w wiosce Fadhiliya, gdzie siły irackie i kurdyjskie wspierane przez siły powietrzne koalicji walczyły z bojownikami ISIS w ramach dążenia do odzyskania drugiego co do wielkości miasta Iraku.

Zdjęcia przedstawiały wieśniaków odkrywających ciała ze stosu gruzów, który był domem. Dom został dwukrotnie trafiony, a część gruzu i odłamków została wyrzucona na wysokość 300 metrów.

„Znamy różnicę między nalotami, artylerią i moździerzami, od ponad dwóch lat żyjemy w otoczeniu walk” – powiedział Qassim, brat jednego ze zmarłych, rozmawiając przez telefon z wioski. Wojska walczące w okolicy i lokalny poseł również powiedzieli, że śmierć była spowodowana nalotem.

Grafika: Jan Diehm/The Guardian

Najwyraźniej irackie siły powietrzne zabił ponad tuzin żałobników zebrali się w meczecie w zeszłym miesiącu, ale wydaje się, że zamach bombowy w Fadhiliya był pierwszym nalotem zachodniego lotnictwa, w którym zginęła ludność cywilna od początku ataków na Mosul.

Stany Zjednoczone twierdzą, że 22 października przeprowadziły ataki „na obszarze opisanym w zarzutach”. „Koalicja poważnie traktuje wszystkie zarzuty dotyczące ofiar cywilnych i będzie dalej badać ten raport w celu ustalenia faktów” – powiedział rzecznik koalicji w e-mailu.

Zgony potęgują obawy o zagrożenia dla zwykłych Irakijczyków, którzy są teraz uwięzieni w mieście. Urzędnicy i agencje pomocowe ostrzegają od miesięcy, że wysiłki mające na celu wyparcie ISIS z ich ostatniej dużej twierdzy w Irak może wiązać się z wysokimi kosztami humanitarnymi, zarówno dla setek tysięcy cywilów, którzy mają uciekać przed walkami, jak i tych, którzy nie są w stanie opuścić obszarów kontrolowanych przez bojowników.

Państwo Islamskie dodało już do swojego dwuletniego bilansu okrucieństw w regionie. Bojownicy ściągnęli do Mosulu dziesiątki tysięcy cywilów używać jako ludzkich tarcz, obsadzone całe miasta bombami domowej roboty, w tym wiele skierowanych do dzieci i innych niewalczących, i dokonują doraźnych egzekucji setek ludzi, których obawiają się, że mogą powstać przeciwko nim.

Siły kurdyjskie i irackie oraz ich zwolennicy zobowiązali się do ochrony ludności cywilnej i przyznania schwytanym bojownikom ich praw. Ale organizacje broniące praw człowieka i organizacje pozarządowe twierdzą, że intensywność walki i charakter taktyki ISIS, rozproszenie bojowników i instalacji wojskowych w zwykłych domach, grozi rosnącą liczbą ofiar wśród cywilów w wyniku nalotów.

„Do tej pory zgłaszane ofiary śmiertelne wśród ludności cywilnej były stosunkowo niewielkie – głównie dlatego, że bitwa o Mosul koncentruje się na oczyszczeniu słabo zaludnionych wiosek wokół miasta. Mimo to, według naszych badaczy, co najmniej 20 cywilów zostało zabitych podczas wspierania nalotów koalicji” – powiedział Chris Wood, dyrektor ds. Airwarsprojekt, który monitoruje liczbę ofiar międzynarodowych nalotów w Syrii i Iraku.

„W miarę jak walka zbliża się do przedmieść Mosulu, obawiamy się, że cywile uwięzieni w mieście będą coraz bardziej narażeni na niebezpieczeństwo”.

We wsi Fadiliya wszyscy zmarli pochodzili z jednej rodziny. Qaseem, jego brat Saeed i Amer, który zginął, są członkami sunnickiej mniejszości. Postanowili znieść życie pod surowymi rządami ISIS, zamiast nędzy w obozie dla uchodźców, i do zeszłego weekendu myśleli, że przeżyli.

Saeed był w domu, modląc się i mając nadzieję, że bitwa, która szalała na zewnątrz, prawie się skończyła, kiedy usłyszał potężny wybuch. Kiedy sąsiad krzyknął, że bomba spadła w pobliżu domu jego brata, pół kilometra dalej, u podnóża góry Bashiqa, pobiegł tam, by przekonać się, że jego najgorsze obawy potwierdziły się.

„Widziałem tylko część ciała mojego siostrzeńca pod gruzami” — mówi Saeed, szlochając przez telefon na to wspomnienie. „Wszyscy byli martwi”. Jego brat i żona brata, ich troje dzieci, synowa i dwoje wnucząt wszyscy zostali zabici. Troje ofiar to dzieci, najstarsze miało 55 lat, a najmłodsze zaledwie dwa lata.

„To, co zrobili rodzinie mojego brata, było niesprawiedliwe, był farmerem oliwek i nie miał żadnego związku z Daesh” – powiedział Saeed, używając arabskiego akronimu Izydy. Przeżyły trzy córki, które wraz z mężami uciekły do ​​obozów dla uchodźców, oraz druga żona mieszkająca w Mosulu.

Saeed i Qassim próbowali odzyskać ciała do pochówku, ale walki były tak intensywne, że musieli wycofać się do swoich domów, pozostawiając swoich bliskich tam, gdzie zginęli na kilka dni.

W tym czasie wokół miasta doszło do wielu nalotów, gdy kurdyjscy peszmergowie próbowali oczyścić gniazda bojowników, w tym jeden używający minaretu jako stanowiska snajperskiego.

„Nie będziemy ryzykować” – powiedział Erkan Harki, oficer peszmergi, stojący na skraju gaju oliwnego w pobliżu wioski kilka dni po nalocie. „Zostaliśmy trafieni ogniem snajperskim i moździerzami z wnętrza Fadhiliya”.

To nie pierwszy raz, kiedy koalicja zaatakowała ludność cywilną w Fadhiliji a oficer Peszmergi, którego zadaniem było podanie współrzędnych nalotów, powiedział, że obszar ten powinien być wyraźnie oznaczony jako wrażliwy na mapach używanych do planowania nalotów bombowych ze względu na liczbę cywilów.

Dodał, że nalot prawdopodobnie był amerykański, ponieważ Kanadyjczycy zakończyli naloty w tym rejonie w lutym, a „Amerykanie rządzą”, powiedział, prosząc o zachowanie anonimowości, ponieważ nie ma pozwolenia na rozmowę z mediami. „Mogę powiedzieć z 95% dokładnością, że ten atak został przeprowadzony przez Amerykanów” – powiedział.

Mala Salem Shabak, iracka posłanka reprezentująca Fadhiliyę również potwierdziła zgony i powiedziała, że ​​były one spowodowane nalotami, podobnie jak lokalny administrator, który prosił o zachowanie anonimowości, ponieważ nadal ma krewnych w wiosce i obawia się, że ISIS nie zostało w pełni kierowane tam.

„Wzywamy koalicję do zaprzestania bombardowania wiosek, ponieważ na tych terenach jest wielu cywilów” – mówi Shabak, parlamentarzysta, gdy jeszcze szalały walki. „Ciała są pod gruzami, należy pozwolić im na godny pochówek”.

W poniedziałek Siły irackie naruszyły wschodnie dzielnice Mosulu jako koalicja złożona z jednostek sił specjalnych, bojowników plemiennych i kurdyjskich sił paramilitarnych kontynuowała ofensywę.

Mieszkańcy miasta powiedzieli, że iraccy żołnierze wspierani przez naloty i artylerię posuwają się do najbardziej wysuniętych na wschód dzielnic, pomimo silnego oporu ze strony bojowników ISIS.

 

 

Artykuł pierwotnie znaleziony w Guardianie: https://www.theguardian.com/world/2016/nov/01/mosul-family-killed-us-airstrike-iraq

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język