Zamień Pentagon w szpital

David Swanson
Uwagi w #NoWar2016

Rząd Stanów Zjednoczonych przekazał niedawno ponad milion dolarów rodzinie jednej ofiary, którą zabił w jednej ze swoich wojen. Ofiara okazała się Włochem. Gdyby znaleźć wszystkie irackie rodziny, których bliscy zostali zabici przez Stany Zjednoczone, mogłoby to być milion rodzin. Wystarczyłby milion razy milion dolarów, aby traktować tych Irakijczyków pod tym względem jak Europejczyków. Kto mi powie – podnieś rękę – ile to jest milion razy milion?

Zgadza się, bilion.

Czy potrafisz liczyć do biliona zaczynając od jednego? Zacząć robić. Poczekamy.

Właściwie nie będziemy czekać, bo jeśli liczyć jedną liczbę na sekundę, w ciągu 31,709 XNUMX lat dotrzemy do biliona. Mamy też innych mówców, do których musimy się tu dostać.

Bilion to liczba, której nie jesteśmy w stanie pojąć. W większości przypadków jest to bezużyteczne. Najbardziej chciwy oligarcha nie marzy o zobaczeniu ułamka z tak wielu dolarów. Maleńkie ułamki tych wielu dolarów odmieniłyby świat. Trzy procent tej kwoty rocznie położyłoby kres głodowi na ziemi. Jeden procent rocznie położyłby kres brakowi czystej wody pitnej. Dziesięć procent rocznie przekształciłoby zieloną energię, rolnictwo lub edukację. Trzy procent rocznie przez cztery lata, w bieżących dolarach, to był Plan Marshalla.

A mimo to rząd Stanów Zjednoczonych poprzez liczne departamenty przeznacza bilion dolarów rocznie na przygotowania do wojny. Więc to sprawdza się idealnie. Weź rok wolnego i zrekompensuj irackim ofiarom. Poświęć kilka dodatkowych miesięcy i zacznij wypłacać odszkodowania Afgańczykom, Libijczykom, Syryjczykom, Pakistańczykom, Jemeńczykom, Somalijczykom itd. Zdaję sobie sprawę, że nie wymienię ich wszystkich. Pamiętajcie o problemie 31,709 XNUMX lat.

Oczywiście nigdy nie można w pełni zrekompensować zniszczonemu krajowi, takiemu jak Irak, czy rodzinie, która straciła ukochaną osobę. Ale możesz co roku przynieść korzyści milionom i miliardom ludzi oraz ocalić i ulepszyć miliony i miliardy istnień ludzkich za mniej, niż wydano na przygotowanie się na większą liczbę wojen. I to jest najważniejszy sposób, w jaki wojna zabija – poprzez odebranie funduszy na wszystko inne. Na całym świecie jest to 2 biliony dolarów rocznie plus biliony szkód i zniszczeń.

Kiedy próbujesz rozważyć dobro i zło, aby zdecydować, czy rozpoczęcie lub kontynuowanie wojny jest uzasadnione, po złej stronie muszą pojawić się koszty: finansowe, moralne, ludzkie, środowiskowe itp. przygotowań do wojny. Nawet jeśli myślisz, że możesz sobie wyobrazić, że pewnego dnia może wybuchnąć uzasadniona wojna, musisz rozważyć, czy tak się stanie uzasadniony w sposób, w jaki jest korporacja, która zanieczyszcza ziemię i wykorzystuje swoich pracowników i klientów rentowny — mianowicie poprzez umorzenie większości kosztów.

Oczywiście ludzie lubią wyobrażać sobie, że było kilka uzasadnionych wojen, więc szansa na kolejną przewyższa wszelkie zniszczenia wynikające z niekończących się przygotowań do wojny oraz wszystkie nieuzasadnione wojny, które one powodują. Stany Zjednoczone po prostu musiały stoczyć rewolucję przeciwko Anglii, chociaż pokojowe naprawianie niesprawiedliwości dobrze się sprawdziło, a powodem, dla którego Kanada nie musiała prowadzić wojny z Anglią, jest to, że w hokeju nie ma przyłożeń czy coś. Stany Zjednoczone po prostu musiały zabić trzy czwarte miliona ludzi, a następnie położyć kres niewolnictwu, mimo że niewolnictwo się nie skończyło, ponieważ wszystkie inne kraje, które położyły kres niewolnictwu i to miasto, w którym się znajdujemy, zakończyły niewolnictwo, nie zabijając wszystkich tych ludzi po pierwsze, teraz brakuje im cennego dziedzictwa flag Konfederacji i gorzkiej rasistowskiej urazy, którą tak cenimy, czy coś.

II wojna światowa była całkowicie uzasadniona, ponieważ prezydent Roosevelt miał 6 dni wolnego w swojej przepowiedni dotyczącej japońskiego ataku, który próbował sprowokować, a Stany Zjednoczone i Anglia odmówiły ewakuacji żydowskich uchodźców z Niemiec, a straż przybrzeżna przegoniła ich statek z dala od Miami, Departament Stanu odrzucił wniosek Anny Frank o wizę, wszelkie wysiłki pokojowe mające na celu zatrzymanie wojny i wyzwolenie obozów zostały zablokowane, kilkukrotnie więcej osób, które zginęły w obozach, zginęło poza nimi podczas wojny, całkowite zniszczenie ludności cywilnej i trwała militaryzacja Stanów Zjednoczonych były katastrofalnymi precedensami, fantazja o przejęciu przez Niemcy półkuli zachodniej zaraz po zakończeniu podboju Związku Radzieckiego opierała się na sfałszowanych dokumentach jakości Karla Roviana, Stany Zjednoczone przekazały czarnym żołnierzom kiłę podczas wojny i dla Gwatemali podczas procesów w Norymberdze, a pod koniec wojny wojsko amerykańskie zatrudniło setki czołowych nazistów, którzy idealnie się wpasowali, ale była to kwestia dobra kontra zła.

Nowy trend wszczynania wojen w ramach filantropii zyskuje odrobinę poparcia społecznego w USA, ale każda taka wojna opiera się na większym wsparciu ze strony tych, którzy pragną krwi. A ponieważ żadna wojna humanitarna nie przyniosła jeszcze korzyści ludzkości, propaganda ta w dużym stopniu opiera się na wojnach, które nie miały miejsca. Pięć lat temu po prostu trzeba było zbombardować Libię ze względu na Rwandę – gdzie wspierany przez USA militaryzm spowodował katastrofę i nigdy bombardowanie kogokolwiek nie pomogło. Kilka lat później ambasador USA przy ONZ Samantha Power otwarcie i bezwstydnie napisała, że ​​mamy obowiązek nie patrzeć na katastrofę, która powstała w Libii, aby odpowiednio chcieć zbombardować Syrię, a my musieliśmy zbombardować Syrię z powodu Rwandy. Także z powodu Kosowa, gdzie w propagandzie pojawiło się zdjęcie chudego mężczyzny za płotem. W rzeczywistości fotograf znajdował się za płotem, a obok chudego stał gruby mężczyzna. Ale chodziło o zbombardowanie Serbii i podsycenie okrucieństw, aby powstrzymać holokaust, w zatrzymaniu którego rząd USA w czasie II wojny światowej nie miał absolutnie żadnego interesu.

Wyjaśnijmy sobie więc to raz na zawsze. To nasza zasługa, że ​​wojny muszą być reklamowane jako dobre dla ludzi. Ale jeśli w to wierzymy, jesteśmy głupcami w dobrych intencjach. Wojny muszą się zakończyć, a jeszcze bardziej szkodliwa instytucja przygotowania wojny musi zostać zniesiona.

Nie spodziewam się, że możemy i nie jestem pewien, czy powinniśmy zlikwidować armię amerykańską do przyszłego czwartku, ale ważne jest, abyśmy zrozumieli konieczność i celowość jej zniesienia, abyśmy mogli rozpocząć podejmowanie kroków, które nas w tym popchną kierunek. Seria kroków może wyglądać następująco:

1) Przestań zbroić inne kraje i grupy.
2) Stwórz amerykańskie wsparcie i udział w instytucjach prawa, niestosowaniu przemocy, dyplomacji i pomocy, zgodnie z opisem zawartym w książce znajdującej się w twoich pakietach, Globalny system bezpieczeństwa: alternatywa dla wojny.
3) Zakończ trwające wojny.
4) Zmniejszenie poziomu Stanów Zjednoczonych do poziomu nie więcej niż dwukrotności kolejnego wiodącego wydatku na cele wojskowe – inwestowanie w przejście do pokojowej, zrównoważonej gospodarki.
5) Zamknąć zagraniczne bazy.
6) Wyeliminuj broń, która nie ma celu obronnego.
7) Zmniejszyć USA do poziomu kolejnego miejsca w rankingu największych wydatków na wojsko i nadal dotrzymywać kroku odwrotnemu wyścigowi zbrojeń. Jest prawie pewne, że Stany Zjednoczone mogłyby wywołać powszechny odwrotny wyścig zbrojeń, gdyby zdecydowały się mu przewodzić.
8) Wyeliminuj z ziemi broń nuklearną i inną najgorszą broń. Miłym krokiem byłoby przyłączenie się Stanów Zjednoczonych do konwencji w sprawie bomb kasetowych teraz, gdy Stany Zjednoczone chwilowo zaprzestały ich produkcji.
9) Ustal plan całkowitego zniesienia wojny.

Nawet niezbędne wojny? Wojny sprawiedliwe? Dobre i chwalebne wojny? Tak, ale jeśli to jakieś pocieszenie, to one nie istnieją.

Nie ma potrzeby zbroić świata po zęby. Nie jest to w żaden sposób korzystne ekonomicznie ani moralnie uzasadnione. Dzisiejsze wojny mają broń amerykańską po obu stronach. Filmy ISIS przedstawiają amerykańską broń i amerykańskie pojazdy. To nie jest sprawiedliwe ani chwalebne. To po prostu chciwość i głupota.

Badania takie jak Erica Chenoweth wykazały, że pokojowy opór wobec tyranii ma znacznie większe szanse powodzenia, a sukces jest znacznie bardziej trwały, niż w przypadku gwałtownego oporu. Jeśli więc spojrzymy na coś takiego jak pokojowa rewolucja w Tunezji w 2011 roku, możemy odkryć, że spełnia ona tyle samo kryteriów, co każda inna sytuacja rzekomo sprawiedliwej wojny, z tym wyjątkiem, że to w ogóle nie była wojna. Nie można cofnąć się w czasie i opowiadać się za strategią, która ma mniejsze szanse powodzenia, ale która może spowodować znacznie więcej bólu i śmierci.

Pomimo względnej niedostatku dotychczasowych przykładów pokojowego oporu wobec obcej okupacji, są tacy, którzy już zaczynają twierdzić, że również tam osiągnęli sukces. Zacytuję Stephena Zunesa:

„Podczas pierwszej intifady palestyńskiej w latach 1980. znaczna część zniewolonej populacji faktycznie stała się podmiotami samorządnymi poprzez masową odmowę współpracy i utworzenie alternatywnych instytucji, co zmusiło Izrael do zezwolenia na utworzenie Autonomii Palestyny ​​i samorządności dla większości krajów obszarach miejskich Zachodniego Brzegu. Pokojowy opór na okupowanej Saharze Zachodniej zmusił Maroko do zaoferowania propozycji autonomii…. W ostatnich latach niemieckiej okupacji Danii i Norwegii podczas II wojny światowej naziści w rzeczywistości nie kontrolowali już populacji. Litwa, Łotwa i Estonia wyzwoliły się spod okupacji sowieckiej w drodze pokojowego oporu przed upadkiem ZSRR. W Libanie… trzydzieści lat syryjskiej dominacji zakończyło się w 2005 roku pokojowym powstaniem na dużą skalę”.

Koniec cytatu. Ma więcej przykładów. I można by, jak sądzę, przyjrzeć się licznym przykładom oporu wobec nazistów i niemieckiego oporu wobec francuskiej inwazji na Zagłębie Ruhry w 1923 r., a może jednorazowego sukcesu Filipin i ciągłego sukcesu Ekwadoru w eksmisji Amerykańskie bazy wojskowe i oczywiście Gandhiowski przykład wyrzucenia Brytyjczyków z Indii. Jednak znacznie liczniejsze przykłady pokojowego sukcesu w walce z tyranią domową stanowią również wskazówkę dotyczącą przyszłych działań.

Po stronie wyboru pokojowej reakcji na atak istnieje większe prawdopodobieństwo, że odniesie on sukces i że sukces ten będzie trwał dłużej, a także spowoduje mniejsze szkody. Czasami jesteśmy tak zajęci podkreślaniem, że antyamerykański terroryzm jest napędzany amerykańską agresją – w jej istocie – że zapominamy zaznaczyć, że terroryzm nie osiąga swoich celów, tak jak większy amerykański terroryzm nie osiąga swoich celów. Iracki opór wobec amerykańskiej okupacji nie jest modelem amerykańskiego oporu wobec jakiejś wyimaginowanej inwazji na Stany Zjednoczone dokonanej przez Władimira Putina i Edwarda Snowdena na czele dzikiej grupy muzułmańskich Hondurasowiczów, którzy mają przyjść i odebrać nam broń.

Właściwym modelem jest brak współpracy, rządy prawa i dyplomacja. I to może się zacząć już teraz. Ryzyko wystąpienia gwałtownych konfliktów można znacznie zminimalizować.

Jednakże w przypadku braku ataku, choć pojawiają się twierdzenia, że ​​wojnę należy rozpocząć jako rzekomą „ostateczność”, rozwiązania pokojowe są dostępne w nieskończonej różnorodności i można je wielokrotnie wypróbowywać. Stany Zjednoczone nigdy tak naprawdę nie osiągnęły punktu, w którym można by zaatakować inny kraj w ramach rzeczywistej i dosłownej ostateczności. I nigdy nie będzie to możliwe.

Gdybyście mogli to osiągnąć, wówczas decyzja moralna nadal wymagałaby, aby wyimaginowane korzyści z wojny przewyższały wszystkie szkody wyrządzone przez utrzymanie instytucji wojny, a to jest niewiarygodnie wysoka przeszkoda.

Aby wywrzeć pokojową presję na każdego, kto za cztery miesiące okupuje Biały Dom i Kapitol, potrzebujemy większego, bardziej energicznego ruchu na rzecz zniesienia wojny, z wizją tego, co moglibyśmy mieć zamiast tego.

Podczas II wojny światowej, zanim Stany Zjednoczone utrzymały trwały stan wojny, kongresman z Maryland zasugerował, że po wojnie Pentagon można by zamienić w szpital i w ten sposób wykorzystać do jakichś pożytecznych celów. Nadal uważam, że to dobry pomysł. Być może spróbuję wspomnieć o tym pracownikom Pentagonu, kiedy odwiedzimy to miejsce w poniedziałek o 9 rano.

To jest wizja, którą musimy rozwijać, w której należy znaleźć nowy i cenny cel, jak w przypadku tych naszyjników wykonanych z przetworzonej broni nuklearnej, dla wszystkiego, co było częścią niemoralnego, przestępczego przedsięwzięcia znanego jako wojna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język