Trump wciąga nas w kolejną wojnę… i nikt o tym nie mówi

Podczas gdy Amerykanie koncentrowali się na powiązaniach ACA i Trumpa z Rosją, Trump był zajęty rozszerzaniem obecności wojsk amerykańskich w Syrii.

Senator Chris Murphy, Huffington Post, Marzec 25, 2017.

Po cichu, podczas gdy Amerykanie koncentrowali się na trwającym dramacie wokół uchylenia ustawy o przystępnej cenie i nowych rewelacjach na temat powiązań kampanii Trumpa z Rosją, prezydent Trump był zajęty dramatycznym zwiększaniem obecności wojsk amerykańskich w Syrii. I praktycznie nikt w Waszyngtonie tego nie zauważył. Amerykanie mają prawo wiedzieć, co planuje Trump i czy doprowadzi to do okupacji Syrii w stylu irackim w nadchodzących latach.

Bez oficjalnego powiadomienia Trump wysłał 500 nowych żołnierzy amerykańskich do Syrii, rzekomo w celu wzięcia udziału w nadchodzącym ataku na twierdzę ISIS w Rakce. Doniesienia prasowe sugerują, że to rozmieszczenie może być tylko wierzchołkiem góry lodowej, a niektórzy twierdzą, że plan przewiduje dodanie do walki setek dodatkowych żołnierzy amerykańskich w nadchodzących tygodniach. Nikt tak naprawdę nie wie, ilu żołnierzy jest teraz w Syrii, ponieważ administracja w dużej mierze starała się utrzymać gromadzenie się w tajemnicy.

Rozmieszczenie to stwarza znaczące, potencjalnie katastrofalne ryzyko dla Stanów Zjednoczonych oraz przyszłości Syrii i Bliskiego Wschodu. Kongres nie może milczeć w tej sprawie. Od dawna sprzeciwiam się umieszczeniu wojsk amerykańskich w Syrii – sprzeciwiałem się temu pomysłowi podczas administracji Obamy i sprzeciwiam się temu teraz, ponieważ uważam, że naszym przeznaczeniem jest powtórzenie błędów wojny w Iraku, jeśli spróbujemy wymusić stabilność polityczną po prostu przez lufę pistoletu. Zachęcam moich kolegów, którzy nie skupili się na kwestii obecności wojsk amerykańskich w Syrii, aby przynajmniej zażądali od administracji odpowiedzi na dwa podstawowe pytania, zanim podpiszą pieniądze na sfinansowanie tej niebezpiecznej eskalacji.

Po pierwsze, jaka jest nasza misja i jaka jest nasza strategia wyjścia?

Publicznym wyjaśnieniem eskalacji militarnej były przygotowania do ataku na Rakkę. Zdobycie Raqqa jest koniecznym i od dawna pożądanym celem. Problem polega na tym, aby wojska amerykańskie stały się nieodzowną częścią sił inwazyjnych, co prawdopodobnie będzie wymagało od nas pozostania i stania się również niezbędną częścią sił okupacyjnych. Tak stało się w Iraku i Afganistanie i nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy stanąć w obliczu tej samej pułapki w Syrii. Ale jeśli nie taki jest plan administracji, to powinni to jasno powiedzieć. Powinni zapewnić Kongres i amerykańską opinię publiczną, że jesteśmy w Syrii tylko do upadku Raqqa, a nie dłużej.

Należy zadać inne ważne pytania. Niedawno Trump wysłał niewielką grupę operatorów sił specjalnych do Manbidż, aby utrzymać pokój między siłami wspieranymi przez Kurdów i Turcję walczącymi o kontrolę nad tą odległą częścią północnej Syrii. Sugeruje to, że nasza misja wojskowa jest znacznie szersza – i bardziej skomplikowana – niż zwykła pomoc w odbiciu Rakki.

Wielu ekspertów ds. Syrii zgadza się, że kiedy Raqqa zostanie odebrana ISIS, walki dopiero się rozpoczną. Następnie rozpoczyna się rywalizacja między różnymi siłami zastępczymi (saudyjskimi, irańskimi, rosyjskimi, tureckimi, kurdyjskimi) o to, kto ostatecznie kontroluje miasto. Czy w tym momencie siły USA odejdą, czy też plan Trumpa przewiduje, że zostaniemy, aby pośredniczyć w przyszłej kontroli nad dużymi częściami pola bitwy? Byłoby to lustrzane odbicie Iraku, w którym tysiące Amerykanów zginęło, próbując rozgryźć posaddamowskie rozliczenia między sunnitami, szyitami i Kurdami. I może to doprowadzić do takiego samego rozlewu krwi w Ameryce.

Po drugie, czy mamy strategię polityczną, czy tylko strategię wojskową?

W zeszły czwartek dołączyłem do innych członków Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych podczas lunchu z sekretarzem stanu Rexem Tillersonem. Cieszyłem się, że Tillerson był gotów otworzyć drzwi Departamentu Stanu dla ponadpartyjnej grupy senatorów, a nasza dyskusja była uczciwa i szczera. Podczas spotkania Tillerson wykazał godną podziwu szczerość, przyznając, że strategia wojskowa znacznie wyprzedza strategię dyplomatyczną w Syrii.

Ale w rzeczywistości było to dramatyczne niedopowiedzenie. O ile nie istnieje tajny plan, który Trump ukrywa przed senatorami USA i własnym sekretarzem stanu, nie ma absolutnie żadnego planu dotyczącego tego, kto kontroluje Rakkę po ISIS lub Syrię po Asadzie.

Przeszkody w realizacji planu politycznego dotyczącego przyszłości Raqqa rosną z tygodnia na tydzień. Amerykańscy przywódcy wojskowi chcą polegać na bojownikach kurdyjskich i arabskich, aby odbić Rakkę, ale mają nadzieję, że Kurdowie opuszczą miasto po tym, jak stracą setki lub tysiące swoich żołnierzy w ataku. Nawet gdyby ta fantazja miała się urzeczywistnić, miałoby to swoją cenę – Kurdowie oczekiwaliby czegoś w zamian za swój wysiłek. A dziś nie mamy pojęcia, jak wykonać ten dwuetapowy krok bez zachwiania pokoju przez Turków, którzy nadal brutalnie sprzeciwiają się oddaniu terytorium Kurdom. Aby dodać komplikacji, siły wspierane przez Rosję i Iran, które znajdują się dziś niedaleko Raqqa, nie pozwolą na pokojowe zainstalowanie w mieście wspieranego przez USA rządu arabskiego lub arabsko-kurdyjskiego. Będą chcieli wziąć udział w akcji, a my nie mamy dziś wiarygodnego planu, aby im sprostać.

Bez planu politycznego dotyczącego przyszłości Rakki plan wojskowy jest praktycznie bezużyteczny. Tak, wydobycie ISIS z Rakki jest zwycięstwem samo w sobie, ale jeśli uruchomimy serię wydarzeń, które po prostu przedłużą szerszy konflikt, ISIS z łatwością pozbiera części i wykorzysta trwające zamieszanie, aby się przegrupować i ponownie wyłonić. Powinniśmy byli się nauczyć w Iraku, Afganistanie i Libii, że zwycięstwo militarne bez planu na to, co nastąpi dalej, tak naprawdę nie jest zwycięstwem. Ale co niewiarygodne, wydaje się, że jesteśmy bliscy popełnienia tego błędu ponownie, z powodu (zrozumiałego) entuzjazmu do podjęcia walki z zaciekłym wrogiem.

Chcę, żeby ISIS zniknęło. Chcę ich zniszczenia. Ale chcę to zrobić w odpowiedni sposób. Nie chcę, aby Amerykanie zginęli, a miliardy dolarów zostały zmarnowane w wojnie, która popełnia te same błędy, co katastrofalna amerykańska inwazja na Irak. I na pewno nie chcę, aby wojna rozpoczęła się w tajemnicy, tak aby Kongres nawet nie zauważył, że się zaczyna. Kongres musi włączyć się do gry i zacząć zadawać pytania – zanim będzie za późno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język