Większość żołnierzy nie jest zabójcami: wpływ sankcjonowanej przez państwo przemocy i jej cele

Heather Gray, 15 grudnia 2014, Inicjatywa Sprawiedliwości
ponownie wysłane 21 września 2017 r.
 Nie ma nic chwalebnego w wojnie ani w zabijaniu. Ludzkie koszty wojny sięgają daleko poza pole bitwy – mają trwały wpływ na małżonków, dzieci, braci, siostry, rodziców, dziadków, kuzynów, ciotki i wujków na pokolenia. Stwierdzono również, że większość żołnierzy w całej historii nie chce zabijać innych istot ludzkich, co najwyraźniej jest sprzeczne z ich naturą. Konsekwencje zabijania na wojnie jako przyzwolenia na użycie przemocy w rozwiązywaniu konfliktów są tragiczne… a następstwa sankcjonowanej przez państwo przemocy są zazwyczaj druzgocące zarówno dla tak zwanych zwycięzców, jak i przegranych. To sytuacja bez wyjścia. George Bush powiedział, że grozi nam niebezpieczeństwo „osi zła” obejmującej Koreę, Iran i Irak. Administracja Obamy niestety następnie zwiększyła liczbę krajów, które mają być celem ataków. Podczas gdy Martin Luther King Jr. powiedział, że nieuleczalne zło na świecie to bieda, rasizm i wojna. Potrójne zło Kinga rozgrywa się każdego dnia w amerykańskiej polityce wewnętrznej i międzynarodowej. Być może, gdyby Bush, a następnie Obama byli naprawdę zainteresowani położeniem kresu terroryzmowi, przyjrzeliby się dokładniej o wiele głębszej analizie Kinga.

W całej historii toczyły się debaty na temat najlepszego rozwiązania konfliktu. Do wyboru są zazwyczaj przemoc i różne metody niestosowania przemocy. Wydaje się również, że istnieje zdecydowana różnica w postawach między tym, jak „jednostki” w państwie rozwiązują konflikty, a jak są rozwiązywane konflikty między „państwami”. To w tych konfliktach i ich rezolucjach współgra ubóstwo, rasizm i wojna.

Zdecydowana większość ludzi na świecie rozwiązuje indywidualne konflikty metodami pokojowymi (np. Dyskusje, ustne porozumienia). Dr King powiedział, że celem pokojowych zmian społecznych lub pokojowego rozwiązywania konfliktów nie jest dążenie do zemsty, ale zmiana serca tak zwanego wroga. „Nigdy nie pozbędziemy się nienawiści, łącząc nienawiść z nienawiścią; pozbywamy się wroga - powiedział - przez pozbycie się wrogości. Z samej swej natury nienawiść niszczy i burzy ”.

W większości krajów obowiązują również przepisy zakazujące indywidualnego stosowania przemocy. Na przykład w społeczeństwie obywatelskim USA jednostka nie powinna celowo zabijać innej osoby. Jeśli tak, są narażeni na ściganie przez państwo, które po rozprawie z ławą przysięgłych może spowodować, że państwo zabije osobę za popełnienie takiego przestępstwa. Kara w USA jest jednak ogólnie zarezerwowana dla tych, którzy nie mają środków. Warto zauważyć, że Stany Zjednoczone są jedynym krajem zachodnim, który nadal stosuje karę śmierci, która niezmiennie jest nakładana na ludzi skrajnie biednych i nieproporcjonalnie na osoby kolorowe - ludzi, którzy zwykle nie mają środków, by się bronić. Kara śmierci jest głębokim przykładem sankcjonowanej przez państwo przemocy (lub terroru) jako sposobu rozwiązania konfliktu. Według dr Kinga amerykańska polityka wewnętrzna jest rasistowska, w istocie jest wojną z biednymi, a wraz z karą śmierci demonstruje ludzi, którzy nie chcą wybaczać.

Wiele lat temu chciałem dowiedzieć się więcej o wojnie i naiwnie przesłuchałem kilku przyjaciół mojego ojca, którzy walczyli w Niemczech podczas drugiej wojny światowej. Nie chcieli ze mną rozmawiać. Nie udostępniliby niczego. Chwilę zajęło zrozumienie znaczenia ich odrzucenia. Wojna, jak się nauczyłem, jest synonimem takiej przemocy, bólu i cierpienia, że ​​nie jest zaskakujące, że dzielenie się tymi doświadczeniami jest czymś, na co większość ludzi nie chce. W swojej książce Co każda osoba powinna wiedzieć o wojnie, korespondent Chris Hedges pisze: „Uszlachetniamy wojnę. Zamieniamy to w rozrywkę. I w tym wszystkim zapominamy, o co chodzi w wojnie, co robi z ludźmi, którzy na niej cierpią. Prosimy ludzi z wojska i ich rodziny o poświęcenie, które zabarwi resztę ich życia. Odkryłem, że ci, którzy najbardziej nienawidzą wojny, to weterani, którzy ją znają ”.

W rozwiązywaniu konfliktów „między państwami”, przynajmniej wśród rozsądnych ludzi, wojna jest zawsze uważana za ostateczność z wielu powodów, z których najważniejszym jest jej ogromna destrukcyjna zdolność. Koncepcja „wojny sprawiedliwej” opiera się na tym założeniu - że podjęto wszelkie inne próby rozwiązania konfliktu, zanim wojna się wybuchnie. Niemniej jednak, cytując ponownie dr Kinga, mądrze zapytał, dlaczego „zabójstwo obywatela twojego własnego narodu jest przestępstwem, a zabójstwo obywateli innego narodu podczas wojny jest aktem heroicznej cnoty?”. Dla pewności wartości są zniekształcone.

Stany Zjednoczone mają tragiczną historię stosowania nadmiernej przemocy, próbując rozwiązać międzynarodowe konflikty w tym, co jest na ogół chęcią kontroli i dostępu do zasobów naturalnych, takich jak ropa naftowa. Rzadko zdarza się, że USA są przejrzyste co do prawdziwych przyczyn wojny. Hipokryzja jest surowa, a jednocześnie młodzież uczy się zabijać.

Podobieństwa potrójnego zła rasizmu, biedy i wojny, cele wojen amerykańskich mają wyraźne podobieństwo do tego, kto zostaje ukarany na naszej arenie krajowej. Jest to niezmiennie biedni i ludzie koloru, a nie w dużej mierze bogaci i biali skorumpowani bankierzy, korporacyjni przywódcy i urzędnicy państwowi itp. Odpowiedzialność w amerykańskim wymiarze sprawiedliwości i systemach sądowych jest bardzo nieobecna, a kwestie klasowe i nierówności są niezwykle ważne w ogólnym ujęciu. nierówności stają się jeszcze bardziej ekstremalne. Niemniej jednak, incydent Fergusona i niezliczone inne w USA powodujące tragiczną utratę życia Czarnych przychodzą na myśl, oczywiście, jako znane przykłady typowego zachowania w Ameryce. Podobnie jak na arenie krajowej, amerykańskie inwazje były w dużej mierze przeciwko wyjątkowo biednym, źle wyposażonym i krajom zamieszkałym przez ludzi koloru, gdzie Stany Zjednoczone mogą być przynajmniej zapewnione o krótkoterminowym zwycięstwie.

Przemoc ma „brutalizujący” wpływ na nas jako społeczeństwo. Zresztą nie jest to dla nas dobre, jeśli na to spojrzysz. Kilka lat temu brytyjski antropolog Colin Turnbull badał wpływ kary śmierci w Stanach Zjednoczonych. Przeprowadził wywiady ze strażnikami w celi śmierci, osobami, które pociągnęły za przełącznik za porażenie prądem, skazanymi w celi śmierci i członkami rodzin wszystkich tych osób. Negatywne skutki psychologiczne i problemy zdrowotne, które dominowały u wszystkich osób bezpośrednio lub pośrednio zaangażowanych w zabijanie przez państwo, były głębokie. Nikt nie uniknął horroru.

Socjologowie zaczęli także przyglądać się wpływowi „wojny” na społeczeństwo. Ma również na nas „brutalny” wpływ. Wiadomo, że to, co w dużej mierze kształtuje nasze indywidualne zachowanie, to rodzina i rówieśnicy, którzy nas otaczają. Ale socjologowie nie przyjrzeli się wpływowi polityki państwa na zachowania jednostek. Niektórzy socjolodzy stwierdzili, że po wojnie następuje wzrost indywidualnego stosowania przemocy w krajach zarówno przegranych, jak i zwycięzców konfliktu. Socjologowie przyjrzeli się modelowi brutalnego weterana, modelowi zakłóceń ekonomicznych i innym, aby wyjaśnić to zjawisko. Jedynym wyjaśnieniem, które wydaje się być najbardziej przekonujące, jest akceptacja przez państwo użycia przemocy w celu rozwiązania konfliktu. Kiedy wszystkie gałęzie rządu, od władzy wykonawczej, przez ustawodawcę, po sądy akceptują przemoc jako sposób rozwiązania konfliktu, wydaje się, że przenosi się to na jednostki - w zasadzie jest to zielone światło, aby użyć lub uznać przemoc za dopuszczalny sposób postępowania w naszym życie codzienne.

Być może jednym z najbardziej przekonujących argumentów przeciwko wysyłaniu naszych młodych kobiet i mężczyzn na wojnę jest to, że większość z nas w ogóle nie chce zabijać. Pomimo tego, że uczono nas, jak wspaniałe mogą być bitwy, większość z nas nie spełnia prośby o zabijanie. W swojej fascynującej książce On Killing: The Psychological Cost of Learning to Kill in War and Society (1995), psycholog podpułkownik Dave Grossman poświęca cały rozdział „Nonfirers Throughout History”. Badania wykazały, że w historii w każdej wojnie tylko 15% do 20% żołnierzy jest skłonnych zabijać. Ten niski odsetek jest powszechny i ​​dotyczy żołnierzy ze wszystkich krajów w całej udokumentowanej historii. Co ciekawe, nawet odległość od wroga niekoniecznie zachęca do zabijania. Grossman podaje fascynujące odkrycie, że „Nawet mając tę ​​przewagę, tylko 1 procent pilotów myśliwców w USA stanowił 40% wszystkich pilotów wroga zestrzelonych podczas II wojny światowej; większość nikogo nie zestrzeliła ani nawet nie próbowała ”.

Stany Zjednoczone najwyraźniej nie doceniały tego niskiego odsetka zabójców, więc zaczęły zmieniać sposób szkolenia swoich sił zbrojnych. Amerykanie zaczęli używać kombinacji „warunkowania instrumentalnego” IP Pavlova i BF Skinnera w swoim szkoleniu, które znieczulało naszych żołnierzy poprzez powtarzanie. Jeden z żołnierzy piechoty morskiej powiedział mi, że podczas podstawowego szkolenia nie tylko „ćwiczysz” zabijanie bez przerwy, ale musisz wymawiać słowo „zabij” w odpowiedzi na praktycznie każdy rozkaz. „Zasadniczo żołnierz przećwiczył ten proces tyle razy”, powiedział Grossman, „że kiedy zabije w walce, jest w stanie na pewnym poziomie zaprzeczyć sobie, że faktycznie zabija innego człowieka”. Podczas wojny koreańskiej 55% żołnierzy amerykańskich było w stanie zabić, aw Wietnamie aż 95% było w stanie to zrobić. Grossman twierdzi również, że Wietnam jest obecnie znany jako pierwsza wojna farmaceutyczna, w której wojsko amerykańskie karmiło naszych żołnierzy olbrzymimi ilościami narkotyków, aby otępić ich zmysły, gdy angażowali się w brutalne zachowania i prawdopodobnie robią to samo w Iraku.

Odnosząc się do kwestii niskiego odsetka zabójców w bitwie, Grossman mówi: „Kiedy zbadałem tę kwestię i przestudiowałem proces zabijania w walce z punktu widzenia historyka, psychologa i żołnierza, zacząłem zdawać sobie sprawę, że istnieje jeden główny czynnik, którego brakuje w powszechnym rozumieniu zabijania w walce, czynnik odpowiadający na to pytanie i nie tylko. Tym brakującym czynnikiem jest prosty i dający się udowodnić fakt, że większość ludzi wykazuje intensywny opór przed zabijaniem bliźnich. Opór tak silny, że w wielu okolicznościach żołnierze na polu bitwy zginą, zanim zdołają go pokonać. ”

Fakt, że nie chcemy zabijać, jest wdzięcznym potwierdzeniem naszego człowieczeństwa. Czy naprawdę chcemy behawioralnie zmienić naszych młodych mężczyzn i kobiety w profesjonalnych, wykwalifikowanych zabójców? Czy naprawdę chcemy w ten sposób modyfikować zachowanie naszej młodzieży? Czy naprawdę chcemy, aby nasza młodzież była znieczulona na człowieczeństwo własne i innych? Czy nie nadszedł czas, abyśmy zajęli się prawdziwym złem na świecie, prawdziwą osią zła, jaką jest rasizm, ubóstwo i wojna, a wszystko to w połączeniu z chciwością kontroli światowych zasobów kosztem nas wszystkich? Czy naprawdę chcemy, aby nasze dolary z podatków były używane do zabijania biednych na świecie, niszczenia ich krajów i uczynienia nas wszystkich bardziej agresywnymi w tym procesie? Z pewnością możemy zrobić to lepiej!

# # #

Heather Grey produkuje „Just Peace” na WRFG-Atlanta 89.3 FM, obejmujący wiadomości lokalne, regionalne, krajowe i międzynarodowe. W latach 1985-86 kierowała programem pokojowym w Martin Luther King, Jr. Center for Non-Violent Social Change w Atlancie. Mieszka w Atlancie i można do niej dojechać pod adresem justpeacewrfg@aol.com.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język