Sprawozdanie ze szczytu NATO w Newport, Walia, 4-5 września 2014 r

Alternatywą byłoby rozwiązanie NATO

W dniach 4–5 września w zwykle spokojnym walijskim miasteczku Newport odbył się ostatni szczyt NATO, ponad dwa lata po ostatnim szczycie w Chicago w maju 2012 r.

Po raz kolejny widzieliśmy te same obrazy: odgrodzone rozległe obszary, strefy zakazu ruchu i lotów oraz zmuszanie do zamykania szkół i sklepów. Bezpiecznie chronieni w swoim pięciogwiazdkowym hotelu Celtic Manor Hotel, „starzy i nowi wojownicy” odbywali spotkania w otoczeniu odległym od rzeczywistości życia i pracy mieszkańców regionu, a także z dala od jakichkolwiek protestów. W rzeczywistości rzeczywistość można lepiej opisać jako „stan wyjątkowy”, w ramach którego środki bezpieczeństwa kosztują około 5 milionów euro.

Pomimo znanych scen, trzeba było powitać nowe aspekty. Miejscowa ludność wyraźnie sympatyzowała z przyczyną protestów. Jedno z głównych haseł spotkało się ze szczególnym poparciem – „Dobrobyt zamiast wojny” – ponieważ silnie współgra z pragnieniami wielu mieszkańców regionu charakteryzującego się bezrobociem i brakiem perspektyw na przyszłość.

Innym niezwykłym i godnym uwagi aspektem było zaangażowane, współpracujące i nieagresywne zachowanie policji. Bez oznak napięcia i w istocie z przyjaznym nastawieniem towarzyszyli protestowi aż do hotelu konferencyjnego i pomogli w umożliwieniu delegacji demonstrantów przekazania „biurokratom NATO” dużej paczki not protestacyjnych .

Agenda Szczytu NATO

Jak wynika z zaproszenia od ustępującego Sekretarza Generalnego NATO Rasmussena, priorytetami podczas dyskusji były następujące kwestie:

  1. sytuacja w Afganistanie po wygaśnięciu mandatu ISAF oraz dalsze wsparcie NATO dla rozwoju sytuacji w tym kraju
  2. przyszłą rolę i misję NATO
  3. kryzys na Ukrainie i stosunki z Rosją
  4. obecną sytuację w Iraku.

Kryzys na Ukrainie i wokół niej, który lepiej określić jako dopracowywanie szczegółów nowego kursu kolizyjnego z Rosją, stał się wyraźnym punktem centralnym w okresie poprzedzającym szczyt, ponieważ NATO postrzega to jako okazję do uzasadnienia swojego kontynuować istnienie i powrócić do „wiodącej roli”. Debata na temat strategii i relacji z Rosją, obejmująca całą kwestię „inteligentnej obrony”, zakończyła się zatem debatą na temat konsekwencji, jakie można wyciągnąć z kryzysu ukraińskiego.

Europa Wschodnia, Ukraina i Rosja

Doprowadziło to do zatwierdzenia w trakcie szczytu planu działań na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa w związku z kryzysem na Ukrainie. W Europie Wschodniej zostaną utworzone „siły bardzo wysokiej gotowości” lub „grot włóczni”, liczące około 3–5,000 XNUMX żołnierzy, które będą gotowe do rozmieszczenia w ciągu kilku dni. Jeśli Wielka Brytania i Polska postawią na swoim, kwatera główna sił zbrojnych będzie znajdować się w Szczecinie w Polsce. Jak to ujął ustępujący Sekretarz Generalny NATO Rasmussen: „Wysyła także jasny komunikat do każdego potencjalnego agresora: jeśli choćby pomyślisz o zaatakowaniu jednego Sojusznika, zwrócisz się przeciwko całemu Sojuszowi."

Siły będą miały kilka baz, w tym kilka w krajach bałtyckich, ze stałymi oddziałami liczącymi 300–600 żołnierzy. Jest to z pewnością naruszenie Aktu Stanowiącego o wzajemnych stosunkach, współpracy i bezpieczeństwie podpisanego przez NATO i Rosję w 1997 roku.

Według Rasmussena kryzys na Ukrainie to „punkt kluczowy” w historii NATO, która ma już 65 lat. „Kiedy pamiętamy zniszczenia I wojny światowej, nasz pokój i bezpieczeństwo po raz kolejny zostają wystawione na próbę, teraz przez agresję Rosji na Ukrainę."... „A zbrodnicze zestrzelenie lotu MH17 pokazało jasno, że konflikt w jednej części Europy może mieć tragiczne konsekwencje na całym świecie."

Niektóre kraje NATO, zwłaszcza nowi członkowie z Europy Wschodniej, wzywali do unieważnienia Traktatu Założycielskiego NATO-Rosja z 1997 r. na tej podstawie, że Rosja go złamała. Zostało to odrzucone przez innych członków.

Wielka Brytania i USA chcą stacjonować setki żołnierzy w Europie Wschodniej. Jeszcze przed szczytem Brytyjczycy Czasy doniosła, że ​​w nadchodzącym roku żołnierze i dywizje pancerne mają być „często” wysyłane na ćwiczenia do Polski i krajów bałtyckich. Gazeta uznała to za oznakę determinacji NATO, aby nie dać się „zastraszyć” aneksją Krymu i destabilizacją Ukraina. Przyjęty plan działania przewiduje większą liczbę ćwiczeń sił bojowych w różnych krajach i utworzenie nowych stałych baz wojskowych w Europie Wschodniej. Manewry te przygotują „grot włóczni” sojuszu (Rasmussen) do nowych zadań. Planowany jest kolejny „szybki trójząb”. Wrzesień 15-26, 2014, w zachodniej części Ukrainy. Uczestnikami będą państwa NATO, Ukraina, Mołdawia i Gruzja. Bazy potrzebne do planu działania będą prawdopodobnie znajdować się w trzech krajach bałtyckich, Polsce i Rumunii.

Ukraina, której prezydent Poroszenko wziął udział w części szczytu, otrzyma także dalsze wsparcie w modernizacji swojej armii w zakresie logistyki i struktury dowodzenia. Decyzje o wsparciu w postaci bezpośrednich dostaw broni pozostawiono poszczególnym członkom NATO.

Kontynuowana będzie także budowa „systemu obrony przeciwrakietowej”.

Więcej pieniędzy na zbrojenia

Wdrożenie tych planów kosztuje. W okresie poprzedzającym szczyt Sekretarz Generalny NATO oświadczył: „Wzywam każdego Sojusznika do nadania większego priorytetu obronie. W miarę jak gospodarki europejskie będą wychodzić z kryzysu gospodarczego, powinny to dotyczyć także naszych inwestycji w obronę.Przywrócono (stary) punkt odniesienia, zgodnie z którym każdy członek NATO inwestował 2% swojego PKB w zbrojenie. A przynajmniej, jak zauważyła kanclerz Merkel, nie należy ograniczać wydatków na cele wojskowe.

W związku z kryzysem w Europie Wschodniej NATO ostrzegało przed ryzykiem związanym z dalszymi cięciami i nalegało, aby Niemcy zwiększyły swoje wydatki. Jak podaje niemiecki magazyn publicystyczny Der Spiegelpoufny dokument NATO dla ministrów obrony państw członkowskich informuje, że „całe obszary zdolności [należałyby] zostać porzucone lub znacznie ograniczone”, jeśli wydatki na obronność zostaną jeszcze bardziej obcięte, ponieważ lata cięć doprowadziły do ​​dramatycznego przerzedzenia sił zbrojnych. W artykule czytamy dalej, że bez wkładu Stanów Zjednoczonych sojusz miałby znacznie ograniczone możliwości prowadzenia operacji.

Zatem teraz rośnie presja, zwłaszcza na Niemcy, na zwiększenie wydatków na obronę. Według wewnętrznych rankingów NATO w 2014 roku Niemcy znajdą się na 14. miejscu z wydatkami wojskowymi na poziomie 1.29 proc. PKB. Z ekonomicznego punktu widzenia Niemcy są drugim po USA najsilniejszym krajem sojuszu.

Skoro Niemcy ogłosiły zamiar prowadzenia bardziej aktywnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, zdaniem dowódców NATO musi to znaleźć wyraz także w wymiarze finansowym. „Będzie rosnąć presja, aby zrobić więcej w celu ochrony wschodnioeuropejskich członków NATO” – powiedział rzecznik ds. polityki obronnej frakcji CDU/CDU w Niemczech Henning Otte. „Może to również oznaczać, że musimy dostosować nasz budżet obronny do nowych wydarzeń politycznych," on kontynuował.

Ta nowa runda wydatków na broń będzie miała więcej ofiar społecznych. To, że kanclerz Merkel bardzo ostrożnie unikała konkretnych obietnic w imieniu niemieckiego rządu, wynikało z pewnością z wewnętrznej sytuacji politycznej. Pomimo niedawnego bicia w bębny wojenne, ludność niemiecka pozostawała zdecydowanie oporna wobec idei dalszego zbrojenia i większej liczby manewrów wojskowych.

Według danych SIPRI w 2014 roku stosunek wydatków wojskowych NATO do wydatków rosyjskich nadal wynosi 9:1.

Coraz bardziej wojskowy sposób myślenia

Podczas szczytu dało się usłyszeć wyraźnie (a nawet przerażająco) agresywny ton i sformułowania w stosunku do Rosji, która ponownie została uznana za „wroga”. Wizerunek ten wykreowała polaryzacja i tanie oskarżenia charakteryzujące szczyt. Nieustannie można było usłyszeć od obecnych przywódców politycznych, którzy twierdzili, że „Rosja jest winna kryzysu na Ukrainie”, wbrew faktom, o których nawet oni wiedzą. Całkowicie zabrakło krytyki, a nawet refleksji. Obecna prasa również udzieliła niemal jednomyślnego poparcia, niezależnie od tego, z jakiego kraju pochodzili.

Terminy takie jak „wspólne bezpieczeństwo” czy „détente” nie były mile widziane; był to szczyt konfrontacji wyznaczający kurs wojny. Podejście to zdawało się całkowicie ignorować wszelkie możliwe złagodzenie sytuacji poprzez zawieszenie broni lub wznowienie negocjacji na Ukrainie. Możliwa była tylko jedna strategia: konfrontacja.

Irak

Kolejną ważną rolę na szczycie odegrał kryzys w Iraku. Podczas spotkania prezydent Obama oświadczył, że kilka państw NATO tworzy „nową koalicję chętnych” do walki z IS w Iraku. Według sekretarza obrony USA Chucka Hagela są to USA, Wielka Brytania, Australia, Kanada, Dania, Francja, Niemcy, Włochy, Polska i Turcja. Liczą, że dołączą do nich kolejni członkowie. W obecnej sytuacji nadal wyklucza się rozmieszczenie wojsk lądowych, ale zwiększy się wykorzystanie nalotów z wykorzystaniem zarówno załogowych samolotów, jak i dronów, a także dostawy broni dla lokalnych sojuszników. Kompleksowy plan walki z IS ma zostać zaproponowany na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ pod koniec września. Kontynuowany ma być eksport broni i innej broni.

Tutaj także wzrasta presja na Niemcy, aby wzięły udział w interwencji własnymi samolotami (zmodernizowane Tornada z bronią GBU 54).

Przywódcy NATO prezentowali militarny sposób myślenia, w którym nie ma miejsca na żaden z alternatywnych sposobów zwalczania IS, proponowanych obecnie przez badaczy pokoju lub ruch pokojowy.

Rozszerzenie NATO

Kolejnym punktem porządku obrad była długoterminowa ambicja przyjęcia nowych członków, zwłaszcza Ukrainy, Mołdawii i Gruzji. Obiecano im, a także Jordanii, a tymczasowo także Libii, wsparcie dla „reformy sektora obronności i bezpieczeństwa”.

Dla Gruzji uzgodniono „znaczny pakiet działań”, który powinien doprowadzić ten kraj do członkostwa w NATO.

Jeśli chodzi o Ukrainę, premier Jaceniuk zaproponował natychmiastowe przyjęcie, ale nie uzyskano na to zgody. Wydaje się, że NATO w dalszym ciągu uważa ryzyko za zbyt wysokie. Jest jeszcze jeden kraj, który ma wymierną nadzieję na członkostwo: Czarnogóra. Decyzja o jego przyjęciu zostanie podjęta w 2015 roku.

Ciekawym wydarzeniem było także rozszerzenie współpracy z dwoma neutralnymi krajami: Finlandią i Szwecją. Mają one zostać jeszcze ściślej zintegrowane ze strukturami NATO w zakresie infrastruktury i dowodzenia. Porozumienie zwane „Wsparciem NATO dla gospodarzy” pozwala NATO na włączenie obu krajów do manewrów w Europie Północnej.

Przed szczytem pojawiły się także doniesienia ujawniające, jak strefa wpływów sojuszu rozszerza się także dalej w kierunku Azji poprzez „Partnerstwa dla Pokoju”, włączając w celownik NATO Filipiny, Indonezję, Kazachstan, Japonię, a nawet Wietnam. Jest oczywiste, w jaki sposób Chiny mogłyby zostać okrążone. Po raz pierwszy Japonia wyznaczyła także stałego przedstawiciela przy kwaterze głównej NATO.

W porządku obrad znalazło się także dalsze rozszerzanie wpływów NATO w Afryce Środkowej.

Sytuacja w Afganistanie

Fiasko zaangażowania wojskowego NATO w Afganistanie jest generalnie spychane na dalszy plan (przez prasę, ale także przez wielu członków ruchu pokojowego). Kolejne zmanipulowane wybory, w których watażkowie preferowali zwycięzców (niezależnie od tego, kto zostanie prezydentem), całkowicie niestabilna wewnętrzna sytuacja polityczna, głód i bieda – wszystko to charakteryzuje życie w tym od dawna cierpiącym kraju. Głównymi aktorami odpowiedzialnymi za większość tego zjawiska są USA i NATO. Nie planuje się całkowitego wycofania, lecz ratyfikację nowego traktatu okupacyjnego, którego prezydent Karzaj nie chciał już podpisywać. Pozwoliłoby to na pozostanie międzynarodowych kontyngentów wojsk liczących około 10,000 800 żołnierzy (w tym do XNUMX żołnierzy niemieckich sił zbrojnych). Zintensyfikowane zostanie także „podejście kompleksowe”, czyli współpraca cywilno-wojskowa. A polityka, która tak wyraźnie poniosła porażkę, będzie kontynuowana. Ci, którzy ucierpią, nadal będzie stanowić ogół społeczeństwa kraju, okradany z jakiejkolwiek szansy na niezależny, samostanowiący rozwój w swoim kraju – co pomogłoby im również przezwyciężyć przestępcze struktury watażków. Oczywiste powinowactwo obu zwycięskich partii w wyborach do USA i NATO będzie utrudniać niezależny, pokojowy rozwój.

Pozostaje więc prawdą stwierdzenie: pokój w Afganistanie nie został jeszcze osiągnięty. Należy dalej rozwijać współpracę pomiędzy wszystkimi siłami na rzecz pokoju w Afganistanie a międzynarodowym ruchem pokojowym. Nie powinniśmy zapominać o Afganistanie: pozostaje on istotnym wyzwaniem dla ruchów pokojowych po 35 latach wojny (w tym 13 lat wojny w NATO).

Nie ma pokoju z NATO

Zatem ruch pokojowy ma wystarczające powody, aby demonstrować przeciwko tej polityce konfrontacji, zbrojeń, „demonizowania” tzw. wroga i dalszej ekspansji NATO na wschód. Ta sama instytucja, której polityka jest w znacznym stopniu odpowiedzialna za kryzys i wojnę domową, stara się wyssać z nich siłę napędową do dalszego istnienia.

Po raz kolejny Szczyt NATO w 2014 roku pokazał: Dla dobra pokoju nie będzie pokoju z NATO. Sojusz zasługuje na zniesienie i zastąpienie systemem wspólnego bezpieczeństwa zbiorowego i rozbrojenia.

Działania organizowane przez międzynarodowy ruch pokojowy

Zainicjowany przez międzynarodową sieć „Nie dla wojny – Nie dla NATO”, która po raz czwarty krytycznie relacjonuje szczyt NATO, przy silnym wsparciu brytyjskiego ruchu pokojowego w postaci „Kampanii na rzecz rozbrojenia nuklearnego (CND)” oraz „Koalicja Stop Wojnie” miały miejsce różnorodne wydarzenia i działania pokojowe.

Głównymi wydarzeniami były:

  • Międzynarodowa demonstracja w Newport 30 września 2104 r. Z ok. 3000 uczestników była to największa demonstracja, jaką miasto widziało od 20 lat, ale wciąż zbyt mała, aby mogła być naprawdę satysfakcjonująca, biorąc pod uwagę obecną sytuację na świecie. Mówcy ze związków zawodowych, polityków i międzynarodowego ruchu pokojowego byli zgodni co do swojego wyraźnego sprzeciwu wobec wojny i opowiadania się za rozbrojeniem, a także co do konieczności poddania całej idei NATO renegocjacjom.
  • Międzynarodowy kontrszczyt odbył się 31 sierpnia w ratuszu Cardiff przy wsparciu władz lokalnych oraz 1 września w Newport. Ten kontrszczyt został wsparty finansowo i personelem przez Fundację Róży Luksemburg. Udało mu się osiągnąć dwa cele: po pierwsze, szczegółową analizę sytuacji międzynarodowej, a po drugie, sformułowanie alternatyw politycznych i opcji działania w ramach ruchu pokojowego. Na kontrszczycie szczególnie intensywną rolę odegrała feministyczna krytyka militaryzacji NATO. Wszystkie wydarzenia odbyły się w atmosferze wyraźnej solidarności i z pewnością stanowią podstawę silniejszej przyszłej współpracy w międzynarodowym ruchu pokojowym. Liczba uczestników również była bardzo zadowalająca i wyniosła około 300 osób.
  • Międzynarodowy obóz pokojowy w pięknie położonym parku na obrzeżach centrum Newport. Szczególnie młodsi uczestnicy akcji protestacyjnych znaleźli tu przestrzeń do ożywionych dyskusji, w których wzięło udział 200 osób.
  • Procesja demonstracyjna zorganizowana pierwszego dnia szczytu spotkała się z dużym pozytywnym zainteresowaniem mediów i lokalnej ludności, a około 500 uczestników niosło protest prosto pod drzwi wejściowe miejsca szczytu. Po raz pierwszy gruby pakiet uchwał protestacyjnych mógł zostać przekazany biurokratom NATO (którzy pozostali anonimowi i anonimowi).

Po raz kolejny można było zaobserwować duże zainteresowanie mediów kontuarami. Walijskie media drukowane i internetowe szeroko relacjonowały tę sytuację, a prasa brytyjska również dostarczała obszernych relacji. Niemieccy nadawcy ARD i ZDF pokazali zdjęcia z działań protestacyjnych, a lewicowa prasa w Niemczech również relacjonowała kontrszczyt.

Wszystkie wydarzenia protestacyjne odbyły się w całkowicie pokojowy sposób, bez użycia przemocy. Oczywiście była to głównie zasługa samych protestujących, ale na szczęście brytyjska policja również przyczyniła się do tego osiągnięcia dzięki swojej współpracy i powściągliwemu zachowaniu.

Zwłaszcza podczas kontrszczytu debaty po raz kolejny udokumentowały zasadniczą różnicę pomiędzy agresywną polityką NATO a strategiami, które przyniosłyby pokój. Zatem w szczególności ten szczyt udowodnił potrzebę dalszej delegitymizacji NATO.

Twórczy potencjał ruchu pokojowego był kontynuowany podczas kolejnych spotkań, na których uzgodniono dalsze działania:

  • Międzynarodowe Spotkanie Dronowe w sobotę 30 sierpnia 2014. Jednym z poruszanych tematów było przygotowanie Światowego Dnia Działań na rzecz Dronów dla 4 października 2014 r.. Uzgodniono także, że w maju 2015 r. odbędzie się międzynarodowy kongres poświęcony dronom.
  • Międzynarodowe spotkanie mające na celu przygotowanie działań na konferencję przeglądową Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej w 2015 r., która odbędzie się w Nowym Jorku w kwietniu/maju. Omawiane tematy obejmowały program dwudniowego Kongresu Przeciwko Broni Jądrowej i Wydatkom Na Obronę, wydarzenia towarzyszące posiedzeniu ONZ oraz dużą demonstrację w mieście.
  • Doroczne spotkanie sieci „Nie dla wojny – nie dla NATO” w dniu 2 września 2014 r. Sieć ta, której spotkania wspiera Fundacja Róży Luksemburg, może teraz spojrzeć wstecz na udany kontrprogram czterech szczytów NATO. Może zasadnie twierdzić, że delegitymizacja NATO ponownie znalazła się w agendzie ruchu pokojowego, a także w pewnym stopniu także w szerszym dyskursie politycznym. Będzie kontynuować te działania w roku 2015, włączając w to dwa wydarzenia dotyczące roli NATO w Europie Północnej i na Bałkanach.

Krystyna Karcz,
Współprzewodniczący Komitetu Koordynacyjnego międzynarodowej sieci „Nie dla wojny – Nie dla NATO”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język