Zachowanie pokoju było ich wyborem

Kathy Kelly, 1 stycznia 2018 r., Wojna jest zbrodnią.

Źródło zdjęcia: REUTERS/Ammar Awad

Ludzie mieszkający obecnie w trzecim co do wielkości mieście Jemenu, Ta'iz, przez ostatnie trzy lata znosili niewyobrażalne okoliczności. Cywile boją się wychodzić na zewnątrz, aby nie zostać zastrzelonym przez snajpera lub nadepnąć na minę. Obie strony zaostrzającej się wojny domowej używają haubic, kajtusz, moździerzy i innych pocisków do ostrzeliwania miasta. Mieszkańcy twierdzą, że żadna dzielnica nie jest bezpieczniejsza od innej, a organizacje broniące praw człowieka donoszą o przerażających naruszeniach, w tym o torturowaniu jeńców. Dwa dni temu koalicyjny zamachowiec pod dowództwem Arabii Saudyjskiej zabił 54 osoby na zatłoczonym rynku.

Przed wybuchem wojny domowej miasto było uważane za oficjalną kulturalną stolicę Jemenu, miejsce, w którym mieszkali pisarze i naukowcy, artyści i poeci. Ta'iz było domem tętniącego życiem, kreatywnego ruchu młodzieżowego podczas powstania Arabskiej Wiosny w 2011 roku. Młodzi mężczyźni i kobiety organizowali masowe demonstracje, by zaprotestować przeciwko bogaceniu się zakorzenionych elit, podczas gdy zwykli ludzie walczyli o przetrwanie.

Młodzi ludzie demaskowali korzenie jednego z najgorszych kryzysów humanitarnych we współczesnym świecie.

Bili na alarm w związku z cofaniem się wód gruntowych, co utrudniało kopanie studni i paraliżowało gospodarkę rolną. Byli podobnie zaniepokojeni bezrobociem. Kiedy głodujący rolnicy i pasterze przenieśli się do miast, młodzi ludzie mogli zobaczyć, jak zwiększona populacja przeciąży i tak już nieodpowiednie systemy kanalizacyjne, sanitarne i świadczenia opieki zdrowotnej. Protestowali przeciwko zniesieniu przez ich rząd dopłat do paliw i wynikającemu z tego gwałtownemu wzrostowi cen. Domagali się ponownego skupienia się na polityce z dala od bogatych elit i stworzenia miejsc pracy dla absolwentów szkół średnich i uniwersytetów.

Pomimo swojej nędzy, niezłomnie opowiadali się za walką bez użycia broni i bez użycia przemocy.

Dr Sheila Carapico, historyk, który uważnie śledził współczesną historię Jemenu, zwrócił uwagę na hasła przyjęte przez demonstrantów w Ta'iz i Sanie w 2011 roku: „Pozostanie pokojowy to nasz wybór” i „Pokojowy, pokojowy, nie dla wojny domowej”.

Carapico dodaje, że niektórzy nazywali Ta'iz epicentrum powstania ludowego. „Stosunkowo wykształceni, kosmopolityczni studenci miasta zabawiali uczestników demonstracji muzyką, skeczami, karykaturami, graffiti, transparentami i innymi artystycznymi ozdobami. Sfotografowano tłumy: mężczyzn i kobiety razem; osobno mężczyźni i kobiety, wszyscy bez broni”.
W grudniu 2011 roku 150,000 200 ludzi przeszło prawie XNUMX kilometrów z Ta'iz do Sany, promując swoje wezwanie do pokojowych zmian. Wśród nich byli ludzie plemienni, którzy pracowali na ranczach i farmach. Rzadko wychodzili z domu bez karabinów, ale postanowili odłożyć broń i dołączyć do pokojowego marszu.

Jednak ci, którzy rządzili Jemenem przez ponad trzydzieści lat, w zmowie z sąsiednią monarchią Arabii Saudyjskiej, która zaciekle sprzeciwiała się ruchom demokratycznym w pobliżu jej granic, wynegocjowali układ polityczny mający na celu dokooptowanie sprzeciwu, jednocześnie zdecydowanie wykluczając ogromną większość Jemeńczyków z wpływu na politykę . Zignorowali żądania zmian, które mogliby odczuć zwykli Jemeńczycy, i zamiast tego ułatwili wymianę przywództwa, zastępując dyktatorskiego prezydenta Alego Abdullaha Saleha Abdrabbuhem Mansourem Hadim, jego wiceprezydentem, jako niewybranym prezydentem Jemenu.

Stany Zjednoczone i sąsiednie petromonarchie poparły potężne elity. W czasie, gdy Jemeńczycy desperacko potrzebowali funduszy, aby zaspokoić potrzeby głodujących milionów, zignorowali prośby pokojowo nastawionych młodych ludzi wzywających do zdemilitaryzowanych zmian i przeznaczyli fundusze na „wydatki na bezpieczeństwo” – mylące pojęcie, które odnosiło się do dalszego gromadzenia sił zbrojnych, w tym zbrojenia dyktatorów-klientów przeciwko własnym narodom.

A potem skończyły się opcje pokojowe i zaczęła się wojna domowa.

Teraz koszmar głodu i chorób, których spodziewali się ci pokojowo nastawieni młodzieńcy, stał się przerażającą rzeczywistością, a ich miasto Ta'iz zamienia się w pole bitwy.

Czego moglibyśmy życzyć Ta'iz? Z pewnością nie chcielibyśmy, aby plaga terroru bombardowań lotniczych spowodowała śmierć, okaleczenia, zniszczenia i liczne urazy. Nie chcielibyśmy, aby przesuwające się linie bojowe rozciągały się przez miasto i gruzy na jego zakrwawionych ulicach. Myślę, że większość ludzi w USA nie życzyłaby takiej okropności żadnej społeczności i nie chciałaby, aby ludzie w Ta'iz byli skazani na dalsze cierpienie. Zamiast tego moglibyśmy stworzyć masowe kampanie, żądając wezwania USA do trwałego zawieszenia broni i zaprzestania wszelkiej sprzedaży broni którejkolwiek z walczących stron. Ale jeśli Stany Zjednoczone będą nadal wyposażać koalicję kierowaną przez Arabię ​​​​Saudyjską, sprzedając bomby Arabii Saudyjskiej i ZEA oraz tankując saudyjskie bombowce w powietrzu, aby mogły kontynuować swoje śmiercionośne loty, ludzie w Taiz i całym Jemenie będą nadal cierpieć.

Udręczeni ludzie w Ta'iz każdego dnia spodziewają się obrzydliwego huku, rozdzierającego uszy podmuchu lub grzmiącej eksplozji, która może rozedrzeć ciało ukochanej osoby, sąsiada lub dziecka sąsiadów; lub obrócić ich domy w kupę gruzu i zmienić ich życie na zawsze lub zakończyć je, zanim dzień się skończy.

Kathy Kelly (kathy@vcnv.org) koordynuje głosy dla twórczej niestosowania przemocy (www.vcnv.org)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język