Dave LIndorff, 4 lipca 2018 r., To się nie może dziać.
Następnym razem fajerwerki!
Być może trzeba będzie trochę poczekać, ale czeka nas nowy wyścig zbrojeń, nowa era super niestabilności z szansą, a nawet prawdopodobieństwem, katastrofalnego zakończenia w postaci globalnej wojny nuklearnej.
Wszystko sprowadza się do nowego wyścigu między USA, Rosją i Chinami, którzy jako pierwsi opracują flotę międzykontynentalnych hipersonicznych pocisków manewrujących zdolnych do latania nisko nad ziemią z prędkością od 4 do 15,000 XNUMX mil na godzinę podczas manewrowania, a nawet zmiany celów wzdłuż sposób, czyniąc ich praktycznie nie do powstrzymania.
Najwyraźniej wydawanie 60% naszych rocznych opłat podatkowych na wojsko i na bezsensowne wojny na całym świecie, które tylko wydają się tworzyć większy chaos i więcej nienawiści do USA, jak to już robimy, nie wystarczy. Musimy wydać jeszcze więcej naszych ciężko zarobionych dochodów na broń i wojnę w kolejnym bezsensownym wyścigu zbrojeń, którego nigdy nie powinniśmy nawet rozważać, a tym bardziej rozpocząć. Na przełomie lat 1950. i 1960. XX wieku to tak zwana „luka rakietowa” doprowadziła do paroksyzmu ogromnych wydatków na opracowywanie coraz większych pocisków i bomb nuklearnych do ich przenoszenia, budowę kosztownych silosów rakietowych do ich przechowywania , a także flotę ogromnych okrętów podwodnych Poseidon i Triton wystrzeliwujących rakiety, aby zbliżyć je do wybrzeży Związku Radzieckiego i Chin. Właściwie nigdy nie było „luki”. Wywiad USA wiedział z satelity i zdjęć z lotu samolotu szpiegowskiego U-2, że Stany Zjednoczone zawsze miały więcej międzykontynentalnych międzykontynentalnych rakiet międzykontynentalnych i IRBM o krótszym zasięgu zdolnych do dostarczania bomb wodorowych do Rosji niż Rosjanie, ale fałszywa historia, że Sowieci mieli więcej rakiet niż USA [1] zrobił sztuczkę. Rozpoczął się wyścig zbrojeń rakietowych.
Teraz otrzymujemy nowe przerażające historie z Pentagonu i wojskowych członków Kongresu, którzy twierdzą, że rozwija się nowa „luka rakietowa”: Mówiono nam, że ci podstępni Ruscy [2], „budują ultraszybką technologię rakietową z większą prędkością niż Stany Zjednoczone” i wyprzedzili nas, opracowując hipersoniczne manewrowe nuklearne pociski manewrujące dalekiego zasięgu, które mogą być wystrzeliwane falami, latać z prędkością wielokrotnie większą niż dźwięk i zmieniać ich kurs znacznie na małej wysokości, aby uniknąć wykrycia i przechwycenia podczas osiągania celów w USA.
Okropne!
Pominięto krytyczne pytanie, dlaczego Rosja, ze swoją borykającą się z trudnościami i znacznie mniejszą gospodarką w porównaniu z USA, oraz Chiny, z poważnymi problemami środowiskowymi, gospodarczymi i wewnętrznymi politycznymi, poświęcają cenne zasoby na to szalone przedsięwzięcie o przewyższeniu. Odpowiedź jest taka, że Stany Zjednoczone w 2002 roku, podczas oszalałych na punkcie imperium rządów George'a W. Busha i Dicka Cheneya, z ich neokonserwatywnym celem uczynienia i utrzymania USA jako jedynego supermocarstwa na świecie, wycofały się z rakiet antybalistycznych - traktat zakazujący wynegocjowany w 1972 roku przez Richarda Nixona z sowieckim „Imperium Zła”. Od czasu tego szaleńczego posunięcia polegającego na zrzeczeniu się traktatu, który skutecznie zahamował szaleństwo wyścigu zbrojeń, Stany Zjednoczone, pod przewodnictwem prezydentów Busha, Obamy, a teraz Trumpa, pilnie pracują nad rozwojem technologii ABM przeznaczonych do strącania rosyjskich pocisków z nieba podczas fazę ich startu, umieszczając nowe baterie rakietowe znane jako THAAD dla (Terminal High Altitude Area Defense), blisko Rosji i granicy, z celem jest możliwość przeprowadzenia pierwszego uderzenia na rosyjskie rakiety [3], niszcząc je oraz rosyjskie centra dowodzenia i kontroli, a następnie strącając wszelkie zabłąkane pociski, które mogłyby przetrwać tak śmiercionośny atak i zostać wystrzelone z powrotem na Stany Zjednoczone.
Rosja nie ma środków, aby rzucić wyzwanie Stanom Zjednoczonym, więc zamiast tego zdecydowała się na tańszą, ale równie skuteczną i śmiercionośną odpowiedź: budowę bardziej niewidocznych okrętów podwodnych, zdolnych do ukrywania się w pobliżu USA, wyposażonych w pociski nuklearne, które można wystrzelić z bliskiej odległości. do wybrzeży Stanów Zjednoczonych, oraz nowy rodzaj pocisku manewrującego, który lecąc nisko i niewiarygodnie szybko oraz mający zdolność samodzielnego przemieszczania celów w przypadku wykrycia, może dosięgnąć celów amerykańskich nawet po pierwszym uderzeniu USA na Rosję.
Ted Hall, genialny młody fizyk, który w wieku 18 lat został przydzielony do pracy nad mechanizmem spustowym pierwszej bomby atomowej w ramach Projektu Manhattan, a rok później, po tym, jak był świadkiem użycia bomby przez Stany Zjednoczone, pomógł opracować przeciwko ludności cywilnej w Hiroszimie i Nagasaki, postanowił przekazać plany Związkowi Radzieckiemu, aby wyraźnie oszalałe Stany Zjednoczone nie uzyskały po wojnie monopolu na bombę (Zasugerowałem, że powinien otrzymać pośmiertną Pokojową Nagrodę Nobla za odwagę i zdolność przewidywania) [4]. Robiąc to, uratował nas przed tym horrorem, umożliwiając ustanowienie nuklearnej równowagi terroru, która trwała przez dziesięciolecia i zapobiegła ponownemu wysadzeniu miasta w powietrze przez pojedynczą bombę. Teraz, niestety, wszystko jest zagrożone, ponieważ nowa rasa — tym razem prawdziwa — stawia trzy wielkie potęgi nuklearne w desperackiej rywalizacji o to, by jako pierwsze opracować zupełnie nową flotę niepowstrzymanych hipersonicznych pocisków manewrujących.
Tego koszmaru można było uniknąć natychmiast, nawet teraz, gdyby Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny rozpoczęły negocjacje prowadzące do zakazu naddźwiękowych pocisków manewrujących i przywrócenia traktatu ABM. Ale to rozsądne rozwiązanie wydaje się mało prawdopodobne. Amerykańscy stratedzy wojskowi już mają mokre sny o niesamowitym potencjale tej nowej broni, uzbrojonej w głowice niejądrowe, do niszczenia statków, naruszania granic państwowych, wysadzania w powietrze celów „terrorystycznych”, zanim cele nawet zorientują się, co nadchodzi, i oczywiście, prześcignąć konkurencję i stworzyć armadę niewykrywalnych hipersonicznych i nuklearnych pocisków manewrujących zdolnych do zniszczenia rosyjskiej i chińskiej obrony oraz ich zdolności do odparcia ognia.
Nieważne, że gdyby Stany Zjednoczone zagroziły uzyskaniem przewagi w hipersonicznych pociskach manewrujących, mogłoby to skłonić przestraszonych rosyjskich i chińskich strategów do rozważenia pierwszego uderzenia na USA lub mogłoby przypadkowo wywołać wystrzelenie, gdyby słusznie lub niesłusznie sądzili, że grozi im pierwszy atak USA. To bardzo realne niebezpieczeństwo jest równoważone przez całe to finansowanie dla handlarzy bronią, takich jak Boeing, Ratheon i Lockheed-Martin, które wynikałoby z nowego dużego wyścigu zbrojeń w zupełnie nowej klasie zaawansowanej technologicznie broni.
Taki jest tragiczny stan rzeczy dzisiaj, kiedy mamy świętować 4 lipca, deklarację powstania Stanów Zjednoczonych i wyzwolenia naszych przodków od tyranii. Zamiast tego, jak na ironię, zmierzamy w nową erę zniewolenia, tym razem przez demony wojny i militaryzmu, gdy podżegacze wojenni w Waszyngtonie odkrywają i opracowują zupełnie nowy sposób na wyciąganie większej ilości pieniędzy z naszych już opróżnionych kieszeni.
Wszystko, co dostajemy, to fajerwerki.
Spinki do mankietów:
[1] http://prospect.org/article/did-us-military-plan-nuklear-first-strike-1963
[2] http://www.newsweek.com/russia-and-china-are-building-hysonicic-missiles-faster-us-officials-warn-861692
[3] https://www.thestar.com/opinion/commentary/2017/03/20/us-first-strike-advantage-heightens-risk-of-nuklear-war-polanyi.html
[4] http://thiscantbehappening.net/node/3675