Obama przyznaje amerykańską politykę wojskową odpowiedzialną za ataki terrorystyczne w Europie

Autor: Gar Smith

W dniu 1 kwietnia 2016 r. Prezydent Barack Obama przemawiał na sesji zamykającej szczyt bezpieczeństwa jądrowego i pochwalił „wspólne wysiłki, jakie podjęliśmy w celu zmniejszenia ilości materiałów jądrowych, które mogą być dostępne dla terrorystów na całym świecie”.

„Jest to również okazja dla naszych narodów, aby pozostać zjednoczonymi i skoncentrowanymi na najbardziej aktywnej obecnie siatce terrorystycznej, czyli ISIL” - powiedział Obama. Niektórzy obserwatorzy mogą twierdzić, że same Stany Zjednoczone reprezentują obecnie „najbardziej aktywną sieć terrorystyczną” na świecie. Czyniąc to, powtarzaliby jedynie słowa wielebnego Martina Luthera Kinga Jr., który 4 kwietnia 1967 r. Złorzeczył „największemu współczesnemu dostawcy przemocy na świecie, mojemu własnemu rządowi”.

Chociaż Obama wyrażał entuzjazm, że „większość tutejszych narodów jest częścią globalnej koalicji przeciwko ISIL”, zauważył również, że ta sama koalicja była głównym kanałem rekrutacyjnym dla bojowników ISIS. „Prawie wszystkie nasze narody widziały, jak obywatele przyłączali się do ISIL w Syrii i Iraku” - przyznał Obama, nie zastanawiając się, dlaczego taka sytuacja istnieje.

Ale najbardziej Obama niezwykły komentarz przyszedł wraz z publicznym przyznaniem, że polityka zagraniczna i działania wojskowe Stanów Zjednoczonych były bezpośrednio związane ze wzrostem liczby ataków terrorystycznych na cele zachodnie w Europie i USA. „Ponieważ ISIL jest ściśnięty w Syrii i Iraku”, wyjaśnił prezydent, „możemy spodziewać się, że uderzy w inne miejsce, jak widzieliśmy ostatnio i tragicznie w krajach od Turcji po Brukselę”.

Po ustaleniu, że ataki na bojowników ISIS kierowane przez USA „ściskają” dżihadystów, by porzucili oblężone miasta w Syrii i Iraku, aby siać spustoszenie w miastach państw członkowskich NATO, Obama wydawał się bezpośrednio zaprzeczać swojej ocenie: „W Syrii i Iraku, - oświadczył - ISIL nadal traci pozycję. To dobra wiadomość ”.

„Nasza koalicja nadal eliminuje swoich przywódców, w tym tych planujących zewnętrzne ataki terrorystyczne. Tracą infrastrukturę naftową. Tracą dochody. Morale cierpi. Uważamy, że napływ zagranicznych bojowników do Syrii i Iraku zwolnił, mimo że zagrożenie ze strony zagranicznych bojowników powracających w celu popełnienia aktów straszliwej przemocy pozostaje aż nazbyt realne ”. [Podkreślenie dodane.]

Dla większości Amerykanów militarne ataki Pentagonu na kraje oddalone o tysiące mil od granicy Stanów Zjednoczonych pozostają niewiele więcej niż mglistą i odległą rozrywką - bardziej jak plotka niż rzeczywistość. Jednak międzynarodowa organizacja monitorująca Airwars.org dostarcza brakującego kontekstu.

Zgodnie z Szacunki Airwars, od maja 1, 2016 - w trakcie kampanii anty-ISIS, która trwała dłużej niż dni 634 - koalicja przeprowadziła naloty 12,039 (8,163 w Iraku; 3,851 w Syrii), zrzucając łącznie bomby i pociski 41,607 .

Wojsko USA ujawnia, że ​​cywile 8 zginęli w nalotach przeciw ISIS między kwietniem a lipcem 2015 (Codzienna poczta).

Dżihadysta łączy zabójstwa USA z rosnącą urazą i atakami zemsty
Związek Obamy między atakami na ISIS a krwawą rewolucją na zachodnich ulicach został niedawno powtórzony przez urodzonego w Wielkiej Brytanii Harry'ego Sarfo, byłego brytyjskiego pocztowca i byłego bojownika ISIS, który ostrzeżony Niezależne w kwietniowym wywiadzie dla 29, że prowadzona przez USA kampania bombardowania ISIS zmusiłaby tylko więcej dżihadystów do przeprowadzenia ataków terrorystycznych skierowanych na Zachód.

„Kampania bombowa daje im więcej rekrutów, więcej mężczyzn i dzieci, którzy będą gotowi oddać życie, ponieważ stracili rodziny podczas zamachu” - wyjaśnił Sarfo. „Na każdą bombę znajdzie się ktoś, kto sprowadzi terror na Zachód… Mają wielu ludzi czekających na przybycie zachodnich żołnierzy. Dla nich obietnica raju to wszystko, czego chcą ”. (Pentagon przyznał się do kilku zgonów cywilów w okresie, gdy Sarfo mówi, że był w Syrii).

Ze swej strony ISIS często cytowało ataki lotnicze na jego twierdze, jako motywację do ataków na Brukselę i Paryż - i do zestrzelenia rosyjskiego samolotu pasażerskiego lecącego z Egiptu.

W listopadzie 2015 grupa bojowników przeprowadziła serię ataków, które zabiły ludzi 130 w Paryżu, a następnie podwójne bombardowania w marcu 23, 2016, które pochłonęły życie innych ofiar 32 w Brukseli. Zrozumiałe jest, że ataki te były intensywnie relacjonowane w zachodnich mediach. Tymczasem równie przerażające zdjęcia cywilnych ofiar amerykańskich ataków w Afganistanie, Syrii i Iraku (oraz wspieranych przez USA saudyjskich nalotów przeciw cywilom w Jemenie) rzadko widuje się na pierwszych stronach lub w wieczornych wiadomościach w Europie lub USA.

Dla porównania, Airwar.org donosi, że w okresie ośmiu miesięcy od 8 sierpnia 2014 r. Do 2 maja 2016 r. „W sumie od 2,699 do 3,625 ofiar śmiertelnych wśród cywilów nie walczących w wyniku 414 odrębnych zgłoszonych incydentów w Irak i Syria ”.

„Oprócz tych potwierdzonych wydarzeń”, dodał Airwars, „z naszego tymczasowego poglądu na temat Airwars wynika, że ​​od 1,113 do 1,691 cywilnych niewalczących osób prawdopodobnie zginęło w 172 kolejnych incydentach, w przypadku których istnieje rzetelne publiczne zgłoszenie zdarzenia— i gdzie w tym dniu potwierdzono strajki Koalicji w najbliższej okolicy. Co najmniej 878 cywilów zostało również rannych w tych wydarzeniach. Około 76 z tych incydentów miało miejsce w Iraku (od 593 do 968 zgłoszonych zgonów) i 96 zdarzeń w Syrii (ze zgłoszonym zakresem śmiertelności od 520 do 723) ”.

„Bezpieczeństwo jądrowe” = bomby atomowe dla Zachodu
W Waszyngtonie Obama kończył swoje formalne oświadczenie. „Rozglądając się po tym pokoju” - rozmyślał - „widzę narody, które reprezentują przytłaczającą większość ludzkości - z różnych regionów, ras, religii, kultur. Ale nasi ludzie mają wspólne aspiracje do życia w bezpieczeństwie i pokoju oraz wolności od strachu ”.

Podczas gdy w Organizacji Narodów Zjednoczonych istnieją państwa członkowskie 193, w szczycie bezpieczeństwa nuklearnego uczestniczyli przedstawiciele krajów 52, z których siedem posiada arsenały broni jądrowej - pomimo istnienia wieloletnich umów międzynarodowych wzywających do rozbrojenia nuklearnego i zniesienia. W spotkaniu wzięli również udział 16 członków 28 NATO - uzbrojony w broń nuklearną juggernaut, który miał zostać zdemontowany po zakończeniu zimnej wojny.

Cel szczytu bezpieczeństwa jądrowego był wąski, skupiony na tym, jak uniemożliwić „terrorystom” uzyskanie „opcji nuklearnej”. Nie było dyskusji o rozbrojeniu głównych istniejących na świecie arsenałów nuklearnych.

Nie było też żadnej dyskusji na temat ryzyka stwarzanego przez cywilne reaktory jądrowe i składowiska odpadów radioaktywnych, z których wszystkie stanowią kuszące cele dla każdego, kto posiada zamontowany na ramieniu pocisk zdolny do przekształcenia tych obiektów w „domowej roboty brudne bomby”. (To nie jest hipotetyczny scenariusz. 18 stycznia 1982 r. Wystrzelono pięć granatów z napędem rakietowym (RPG-7) przez rzekę Rodan we Francji, uderzając w strukturę zabezpieczającą reaktora jądrowego Superphenix.)

„Walka z ISIL będzie nadal trudna, ale razem czynimy prawdziwy postęp” - kontynuował Obama. „Jestem absolutnie przekonany, że zwyciężymy i zniszczymy tę nikczemną organizację. W porównaniu z wizją śmierci i zniszczenia ISIL, uważam, że nasze narody razem oferują pełną nadziei wizję skoncentrowaną na tym, co możemy zbudować dla naszych ludzi ”.

Ta „pełna nadziei wizja” jest trudna do dostrzeżenia dla mieszkańców wielu obcych krajów, obecnie atakowanych przez pociski Hellfire wystrzeliwane z amerykańskich samolotów i dronów. Chociaż nagrania wideo z rzezi w Paryżu, Brukseli, Stambule i San Bernardino są przerażające, jest bolesne, ale konieczne jest przyznanie, że szkody wyrządzone przez pojedynczy pocisk amerykański wystrzelony w otoczenie miejskie mogą być jeszcze bardziej niszczycielskie.

War Crime: US Bombing of Mosul University
W marcu 19 i ponownie w marcu 20 amerykańskie samoloty zaatakowały Uniwersytet w Mosulu w okupowanym przez ISIS wschodnim Iraku. Strajk powietrzny nadszedł wczesnym popołudniem, w czasie gdy kampus był najbardziej zatłoczony.

Stany Zjednoczone zbombardowały siedzibę uniwersytetu, szkołę dla kobiet, uczelnię naukową, centrum wydawnicze, akademiki dziewcząt i pobliską restaurację. Stany Zjednoczone zbombardowały także budynek mieszkalny członków wydziału. Wśród ofiar były żony i dzieci wykładowców: przeżyło tylko jedno dziecko. Profesor Dhafer al Badrani, były dziekan uczelni Computer Sciences College, zginął wraz z żoną w ataku 20 marca.

Według dr Souada Al-Azzawiego, który przesłał film z zamachu bombowego (powyżej), początkowa liczba ofiar to 92 zabitych i 135 rannych. „Zabijanie niewinnych cywilów nie rozwiąże problemu ISIL” - napisał Al-Azzawi, zamiast tego „zmusi więcej ludzi do przyłączenia się do nich, aby móc zemścić się za swoje straty i ukochane osoby”.

Anger Stokes ISIS
Oprócz nalotów zabijających cywili, Harry Sarfo podał inne wyjaśnienie, dlaczego został zmuszony do wstąpienia do ISIS - policyjne prześladowanie. Sarfo z goryczą wspominał, jak został zmuszony do oddania swojego brytyjskiego paszportu i zgłoszenia się na komisariat policji dwa razy w tygodniu oraz jak wielokrotnie dokonywano nalotów na jego dom. „Chciałem rozpocząć nowe życie dla siebie i mojej żony” - powiedział The Independent. „Policja i władze go zniszczyły. Zrobili ze mnie mężczyznę, którego chcieli ”.

Sarfo ostatecznie porzucił ISIS z powodu rosnącego ciężaru okrucieństw, do których był zmuszony. „Byłem świadkiem ukamienowań, ścinania głów, strzelanin, ścinania rąk i wielu innych rzeczy” - powiedział The Independent. „Widziałem dzieci-żołnierzy - 13-letnich chłopców z wybuchowymi pasami i kałasznikowami. Niektórzy chłopcy jeżdżą samochodami i biorą udział w egzekucjach.

„Moje najgorsze wspomnienie dotyczy egzekucji sześciu mężczyzn postrzelonych w głowę przez kałasznikowów. Odcięcie dłoni mężczyzny i zmuszenie go do trzymania jej drugą ręką. Państwo Islamskie jest nie tylko nieislamskie, jest nieludzkie. Brat spokrewniony z krwią zabił własnego brata, podejrzewając, że jest szpiegiem. Wydali mu rozkaz, aby go zabić. To przyjaciele zabijają przyjaciół ”.

Ale choć ISIS może być zły, jak dotąd nie opasują świata ponad tysiącem garnizonów i obiektów wojskowych ani nie zagrażają planecie arsenałem 1,000 międzykontynentalnych pocisków balistycznych uzbrojonych w broń nuklearną, z których połowa pozostaje na Alert „wywołujący włosy”.

Gar Smith jest współzałożycielem organizacji Environmentalists Against War i autorem Nuclear Roulette.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język