Te przełomy nuklearne zagrażają światu

Jak rosnąca przepaść technologiczna między Stanami Zjednoczonymi a ich uzbrojonymi w broń nuklearną rywalami może doprowadzić do zerwania porozumień o kontroli zbrojeń – a nawet wojny nuklearnej

przez Conn Hallinan, 08 maja 2017 r., AntiWar.com.

W czasach narastających napięć między mocarstwami nuklearnymi – Rosją i NATO w Europie oraz Stanami Zjednoczonymi, Koreą Północną i Chinami w Azji – Waszyngton po cichu unowocześnił swój arsenał broni nuklearnej, aby stworzyć, według trzech czołowych amerykańskich naukowców, „dokładnie to, co spodziewałby się zobaczyć, gdyby państwo uzbrojone w broń nuklearną planowało mieć zdolność do prowadzenia i wygrywania wojny nuklearnej poprzez rozbrojenie wrogów niespodziewanym pierwszym uderzeniem”.

Pisząc w Biuletyn Naukowców Atomowych, Hans Kristensen, dyrektor Projektu Informacji Jądrowej Federacji Amerykańskich Naukowców, Matthew McKinzie z Rady Obrony Zasobów Narodowych oraz fizyk i ekspert od pocisków balistycznych Theodore Postol doszli do wniosku, że „Pod zasłoną legalnego programu przedłużania życia głowic ”, wojsko USA znacznie rozszerzyło „zabójczą siłę” swoich głowic tak, że może „teraz zniszczyć wszystkie rosyjskie silosy międzykontynentalne międzykontynentalne międzykontynentalne rakiety balistyczne”.

Modernizacja – część wartej 1 bilion dolarów modernizacji amerykańskich sił nuklearnych przez administrację Obamy – pozwala Waszyngtonowi zniszczyć rosyjską lądową broń nuklearną, jednocześnie zachowując 80 procent amerykańskich głowic w rezerwie. Gdyby Rosja zdecydowała się na odwet, obróciłaby się w popiół.

Awaria wyobraźni

Każda dyskusja na temat wojny nuklearnej napotyka kilka głównych problemów.

Po pierwsze, trudno sobie wyobrazić lub zrozumieć, co to oznaczałoby w prawdziwym życiu. Mieliśmy tylko jeden konflikt z użyciem broni nuklearnej – zniszczenie Hiroszimy i Nagasaki w 1945 roku – a pamięć o tych wydarzeniach z biegiem lat zatarła się. W każdym razie dwie bomby, które zrównały z ziemią te japońskie miasta, niewiele przypominają zabójczą siłę współczesnej broni nuklearnej.

Bomba w Hiroszimie eksplodowała z siłą 15 kiloton, czyli kt. Bomba z Nagasaki była nieco mocniejsza, miała około 18 kt. W sumie zabili ponad 215,000 76 ludzi. W przeciwieństwie do tego, najpowszechniejsza obecnie broń nuklearna w arsenale USA, W100, ma moc wybuchową 88 kt. Następny najczęściej spotykany, W475, ma siłę uderzenia XNUMX kt.

Innym problemem jest to, że większość opinii publicznej uważa, że ​​wojna nuklearna jest niemożliwa, ponieważ obie strony zostałyby zniszczone. Taka jest idea polityki wzajemnego gwarantowanego zniszczenia, trafnie nazwanej „MAD”.

Ale MAD nie jest doktryną wojskową USA. Do niedawna atak „pierwszego uderzenia” zawsze był centralnym elementem planowania wojskowego USA. Nie było jednak gwarancji, że taki atak okaleczy przeciwnika do tego stopnia, że ​​nie będzie on w stanie – lub nie będzie chciał, biorąc pod uwagę konsekwencje całkowitej zagłady – odwetu.

Strategia stojąca za pierwszym uderzeniem – czasami nazywana atakiem „przeciwsiłowym” – nie polega na zniszczeniu skupisk ludności przeciwnika, ale na wyeliminowaniu broni nuklearnej drugiej strony lub przynajmniej większości z nich. Systemy antyrakietowe przechwyciłyby wtedy osłabiony atak odwetowy.

Przełomem technicznym, który nagle sprawia, że ​​jest to możliwe, jest coś, co nazywa się „super-zapalnikiem”, który pozwala na znacznie dokładniejszy zapłon głowicy. Jeśli celem jest wysadzenie miasta, taka precyzja jest zbędna. Ale wyjęcie wzmocnionego silosu rakietowego wymaga głowicy, która wywiera na cel siłę co najmniej 10,000 XNUMX funtów na cal kwadratowy.

Aż do programu modernizacji z 2009 roku jedynym sposobem na to było użycie znacznie potężniejszej – ale ograniczonej liczby – głowicy W88. Jednak wyposażony w super zapalnik, mniejszy W76 może teraz wykonać zadanie, uwalniając W88 dla innych celów.

Tradycyjnie pociski lądowe są celniejsze niż pociski morskie, ale te pierwsze są bardziej podatne na pierwsze uderzenie niż te drugie, ponieważ okręty podwodne dobrze się ukrywają. Nowy super-zapalnik nie zwiększa celności pocisków podwodnych Trident II, ale nadrabia to precyzją miejsca detonacji broni. „W przypadku 100-ktowej głowicy Trident II”, piszą trzej naukowcy, „super-zapalnik potraja siłę rażenia siły nuklearnej, do której jest przyłożony”.

Przed rozmieszczeniem super-zapalnika tylko 20 procent amerykańskich okrętów podwodnych miało zdolność niszczenia wzmocnionych silosów rakietowych. Dziś wszyscy mają taką zdolność.

Pociski Trident II zazwyczaj mają od czterech do pięciu głowic, ale mogą zwiększyć tę liczbę do ośmiu. Podczas gdy pocisk może pomieścić aż 12 głowic, taka konfiguracja naruszałaby obecne traktaty nuklearne. Amerykańskie okręty podwodne mają obecnie około 890 głowic, z których 506 to W76, a 384 to W88.

Lądowe międzykontynentalne międzykontynentalne rakiety balistyczne to Minuteman III, każda uzbrojona w trzy głowice – łącznie 400 – o mocy od 300 do 500 kt każda. Istnieją również pociski i bomby nuklearne wystrzeliwane z powietrza i morza. Pociski manewrujące Tomahawk, które niedawno uderzyły w Syrię, mogą być skonfigurowane do przenoszenia głowicy nuklearnej.

Luka technologiczna

Super-zapalnik zwiększa również możliwość przypadkowego konfliktu nuklearnego.

Jak dotąd światu udało się uniknąć wojny nuklearnej, choć podczas kryzysu kubańskiego w 1962 roku było to niepokojąco blisko. Było też kilka przerażające incydenty kiedy siły amerykańskie i sowieckie zostały postawione w stan pełnej gotowości z powodu błędnych obrazów radarowych lub taśmy testowej, którą ktoś uważał za prawdziwą. Podczas gdy wojsko bagatelizuje te wydarzenia, były sekretarz obrony William Perry twierdzi, że to czysty przypadek, że uniknęliśmy wymiany nuklearnej – i że możliwość wojny nuklearnej jest dziś większa niż w szczytowym okresie zimnej wojny.

Po części wynika to z luki technologicznej między USA a Rosją.

W styczniu 1995 roku rosyjski radar wczesnego ostrzegania na Półwyspie Kolskim wykrył rakietę wystrzeloną z norweskiej wyspy, która wyglądała, jakby była wymierzona w Rosję. W rzeczywistości rakieta leciała w kierunku bieguna północnego, ale rosyjski radar oznaczył ją jako pocisk Trident II nadlatujący z północnego Atlantyku. Scenariusz był prawdopodobny. Podczas gdy niektóre ataki pierwszego uderzenia przewidują wystrzelenie ogromnej liczby pocisków, inne wymagają zdetonowania dużej głowicy nad celem na wysokości około 800 mil. Potężny impuls promieniowania elektromagnetycznego, który generuje taka eksplozja, oślepiłby lub uszkodził systemy radarowe na dużym obszarze. Po tym nastąpiłoby pierwsze uderzenie.

W tym czasie przeważały spokojniejsze głowy i Rosjanie odwołali swój alarm, ale na kilka minut zegar zagłady przesunął się bardzo blisko północy.

Według Biuletyn Naukowców Atomowych, kryzys z 1995 roku sugeruje, że Rosja nie ma „niezawodnego i działającego globalnego satelitarnego satelitarnego systemu wczesnego ostrzegania”. Zamiast tego Moskwa skupiła się na budowie systemów naziemnych, które dają Rosjanom krótszy czas ostrzegania niż systemy satelitarne. Oznacza to, że podczas gdy Stany Zjednoczone miałyby około 30 minut czasu ostrzegawczego na zbadanie, czy atak rzeczywiście ma miejsce, Rosjanie mieliby 15 minut lub mniej.

Zdaniem magazynu oznaczałoby to prawdopodobnie, że „rosyjscy przywódcy nie mieliby innego wyboru, jak tylko wstępnie delegować uprawnienia do wystrzeliwania broni jądrowej na niższe szczeble dowodzenia”.

Albo, jeśli o to chodzi, świat.

A Ostatnie badania odkryli, że wojna nuklearna między Indiami a Pakistanem z użyciem broni wielkości Hiroszimy doprowadzi do nuklearnej zimy, która uniemożliwi uprawę pszenicy w Rosji i Kanadzie oraz zmniejszy opady monsunowe w Azji o 10 procent. Rezultatem byłoby do 100 milionów zgonów z głodu. Wyobraź sobie, jaki byłby wynik, gdyby broń była wielkości używanej przez Rosję, Chiny lub Stany Zjednoczone

Dla Rosjan modernizacja amerykańskich pocisków morskich za pomocą super zapalnika byłaby złowieszczym wydarzeniem. Dzięki „przeniesieniu zdolności do okrętów podwodnych, które mogą przemieszczać się na pozycje wyrzutni rakiet znacznie bliżej swoich celów niż pociski lądowe”, podsumowują trzej naukowcy, „wojsko amerykańskie osiągnęło znacznie większe możliwości przeprowadzenia niespodziewanego pierwszego uderzenia przeciwko rosyjskim międzykontynentalnym międzykontynentalnym rakietom balistycznym. silosy”.

Amerykański okręt podwodny klasy Ohio jest uzbrojony w 24 pociski Trident II, przenoszące aż 192 głowice. Pociski można wystrzelić w mniej niż minutę.

Rosjanie i Chińczycy również mają okręty podwodne z wyrzutniami rakiet, ale nie tak wiele, a niektóre są prawie przestarzałe. Stany Zjednoczone zasiały również światowe oceany i morza sieciami czujników, aby śledzić te łodzie podwodne. W każdym razie, czy Rosjanie lub Chińczycy zemściliby się, gdyby wiedzieli, że Stany Zjednoczone nadal zachowały większość swoich nuklearnych sił uderzeniowych? Stojąc przed wyborem popełnienia narodowego samobójstwa lub wstrzymania ognia, równie dobrze mogą wybrać to pierwsze.

Innym elementem tego programu modernizacji, który niepokoi Rosję i Chiny, jest decyzja administracji Obamy o rozmieszczeniu systemów antyrakietowych w Europie i Azji oraz rozmieszczeniu systemów antyrakietowych opartych na statkach Aegis u wybrzeży Pacyfiku i Atlantyku. Z punktu widzenia Moskwy – a także Pekinu – te przechwytywacze są po to, by wchłonąć kilka pocisków, które mogą chybić przy pierwszym uderzeniu.

W rzeczywistości systemy antyrakietowe są dość niepewne. Kiedy migrują z desek kreślarskich, ich śmiertelna skuteczność spada dość gwałtownie. Rzeczywiście, większość z nich nie może trafić w szerszą stronę stodoły. Ale to nie jest szansa, na którą Chińczycy i Rosjanie mogą sobie pozwolić.

Przemawiając na Międzynarodowym Forum w Sankt Petersburgu w czerwcu 2016 r., prezydent Rosji Władimir Putin zarzucił, że amerykańskie systemy antyrakietowe w Polsce i Rumunii nie są wymierzone w Iran, ale w Rosję i Chiny. „Irańskie zagrożenie nie istnieje, ale systemy obrony przeciwrakietowej nadal są rozmieszczone”. Dodał, że „system obrony przeciwrakietowej jest jednym z elementów całego systemu ofensywnego potencjału militarnego”.

Rozplątywanie porozumień zbrojeniowych

Niebezpieczeństwo polega na tym, że porozumienia w sprawie broni zaczną się rozpadać, jeśli kraje uznają, że nagle stają się bezbronne. Dla Rosjan i Chińczyków najłatwiejszym rozwiązaniem amerykańskiego przełomu jest zbudowanie znacznie większej liczby pocisków i głowic bojowych oraz zerwanie traktatów.

Nowy rosyjski pocisk manewrujący może rzeczywiście nadwyrężyć Traktat o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych średniego i średniego zasięgu, ale jest też naturalną odpowiedzią na alarmujący z punktu widzenia Moskwy postęp technologiczny Stanów Zjednoczonych. Gdyby administracja Obamy cofnęła decyzję George'a W. administracji do jednostronnego wycofania się z Traktatu o rakietach przeciwbalistycznych, nowy rejs mógł nigdy nie zostać uruchomiony.

Istnieje szereg natychmiastowych kroków, które USA i Rosjanie mogą podjąć w celu deeskalacji obecnych napięć. Po pierwsze, usunięcie broni jądrowej z jej statusu wyzwalacza włosów natychmiast zmniejszyłoby możliwość przypadkowej wojny nuklearnej. Po tym może nastąpić przyrzeczenie „bez pierwszego użycia” broni jądrowej.

Jeśli tak się nie stanie, prawie na pewno spowoduje to przyspieszenie wyścig zbrojeń nuklearnych. „Nie wiem, jak to wszystko się skończy” – powiedział Putin delegatom z Petersburga. „Wiem, że będziemy musieli się bronić”.

Felietonista Foreign Policy In Focus, Conn Hallinan, można przeczytać pod adresem www.dispatchesfromtheedgeblog.wordpress.com i www.middleempireseries.wordpress.com. Przedrukowano za zgodą Polityka zagraniczna w centrum uwagi.

One Response

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język