Korea Północna: obliczone koszty wojny

Strefa DMZ od strony Korei Północnej (dzięki uprzejmości yeowatzup / Flickr)

Donald Trump rozważa wojny, które przyćmiłyby wszystko, co kiedykolwiek rozważali jego bezpośredni poprzednicy.

Zrzucił matkę wszystkich bomb w Afganistanie i rozważa matkę wszystkich wojen na Bliskim Wschodzie. Podżega do wyniszczającej wojny Arabii Saudyjskiej w Jemenie. Wielu ewangelików są gościnni jego ogłoszenie przez USA uznania Jerozolimy za stolicę Izraela jako znak, że koniec dni jest bliski. Konflikt z Iranem zaostrzy się na początku przyszłego roku, kiedy Trump, wobec braku jakichkolwiek działań w Kongresie, zdecyduje, czy spełnić jego obietnicę do zerwania porozumienia nuklearnego, nad którym negocjowanie tak ciężko pracowała administracja Obamy, a ruch pokojowy otrzymał kluczowe wsparcie.

Ale żadna wojna nie stała się tak nieuchronna jak konflikt z Koreą Północną. Tutaj, w Waszyngtonie, eksperci i decydenci mówią o „trzymiesięcznym oknie”, w którym administracja Trumpa może powstrzymać Koreę Północną przed uzyskaniem zdolności do uderzenia w amerykańskie miasta bronią nuklearną.

To oszacowanie podobno przychodzi z CIA, chociaż posłaniec jest zawsze niewiarygodny John Bolton, były miotacz ognia ambasadora USA przy ONZ. Bolton wykorzystał te szacunki, aby uzasadnić prewencyjny atak na Koreę Północną, plan, który ma również Trump podobno traktowane bardzo poważnie.

Korea Północna również ogłosiła, że ​​wojna jest „stwierdzonym faktem”. Po ostatnich amerykańskich i południowokoreańskich ćwiczeniach wojskowych w regionie rzecznik MSZ w Pjongjangu powiedziany„Pozostałe pytanie brzmi: kiedy wybuchnie wojna?”

Ta aura nieuchronności powinna umieścić zapobieganie konfliktowi z Koreą Północną na szczycie listy pilnych zadań wszystkich instytucji międzynarodowych, zaangażowanych dyplomatów i zaniepokojonych obywateli.

Ostrzeżenie o kosztach wojny może nie przekonać ludzi, którzy chcą pozbyć się Kim Dzong Una i jego reżimu bez względu na konsekwencje (i prawie połowa republikanów poparły już uderzenie wyprzedzające). Ale wstępne oszacowanie ludzkich, ekonomicznych i środowiskowych kosztów wojny powinno skłonić wystarczającą liczbę ludzi do zastanowienia się dwa razy, do twardego lobbowania przeciwko działaniom wojskowym wszystkich stron i wsparcia wysiłki legislacyjne aby uniemożliwić Trumpowi rozpoczęcie uderzenia wyprzedzającego bez zgody Kongresu.

Takie oszacowanie różnych skutków może również posłużyć jako podstawa dla trzech ruchów – antywojennej, ekonomicznej sprawiedliwości i ochrony środowiska – aby połączyć się w opozycji do tego, co mogłoby zahamować nasze sprawy i cały świat na przyszłe pokolenia .

To nie pierwszy raz, kiedy Stany Zjednoczone są bliskie popełnienia niezwykłego błędu. Czy koszty ostatniej wojny pomogą nam uniknąć następnej?

Skazani na powtórkę?

Gdyby Amerykanie wiedzieli, ile będzie kosztować wojna w Iraku, być może nie zgodziliby się na marsz administracji Busha na wojnę. Być może Kongres podjąłby więcej walki.

Wzmacniacze inwazji Przewiduje że wojna będzie „bułka z masłem”. To nie było. Około 25,000 2,000 irackich cywilów zginęło w wyniku pierwszej inwazji, a około 2005 2013 sił koalicyjnych zginęło do 100,000 roku. Ale to był dopiero początek. Według danych do XNUMX roku kolejne XNUMX XNUMX cywilów w Iraku zginęło z powodu trwającej przemocy do konserwatywnych szacunków liczby ofiar w IrakuWraz z kolejne 2,800 sił koalicyjnych (głównie amerykańskich).

Do tego doszły koszty ekonomiczne. Zanim wdarła się do Iraku, administracja Busha Przewiduje że wojna będzie kosztować tylko około 50 miliardów dolarów. To było myślenie życzeniowe. Prawdziwa księgowość przyszła dopiero później.

Moi koledzy z Instytutu Studiów Politycznych oszacowane w 2005 że rachunek za wojnę w Iraku wyniesie ostatecznie 700 miliardów dolarów. W swojej książce z 2008 r Wojna o trzy biliony dolarów, Joseph Stiglitz i Linda Bilmes podali jeszcze wyższe szacunki, które później zrewidowali jeszcze bardziej w górę, do 5 bilionów dolarów.

Liczba ciał i dokładniejsze szacunki ekonomiczne miały głęboki wpływ na to, jak Amerykanie postrzegali wojnę w Iraku. Poparcie społeczne dla wojny było około 70 procent w czasie inwazji w 2003 r. w 2002 r rezolucja kongresowa zezwalająca na użycie siły zbrojnej przeciwko Irakowi przeszła Izbę 296 do 133 i Senat 77-23.

Jednak do 2008 roku amerykańscy wyborcy poparli kandydaturę Baracka Obamy po części z powodu jego sprzeciwu wobec inwazji. Wielu z tych ludzi, którzy poparli wojnę — a większość Senatu, były neokonserwatysta Francis Fukuyama — mówili, że gdyby w 2003 roku wiedzieli, czego się później dowiedzieli o wojnie, zajęliby inne stanowisko.

W 2016 roku sporo osób poparło Donalda Trumpa za jego rzekomy sceptycyzm wobec ostatnich amerykańskich kampanii wojskowych. Jako republikański kandydat na prezydenta Trump uznał wojnę w Iraku za błąd i nawet udawał że nigdy nie popierał inwazji. Częścią jego wysiłków było zdystansowanie się od jastrzębi we własnej partii i „globalistów” w Partii Demokratycznej. Niektórzy libertarianie nawet obsługiwane Trumpa jako kandydata „antywojennego”.

Trump wygląda teraz na coś zupełnie przeciwnego. Eskaluje zaangażowanie USA w Syrii, rośnie w Afganistanie i rozszerzenie użycia dronów w „wojnie z terroryzmem”.

Ale zbliżający się konflikt z Koreą Północną ma zupełnie inny rząd wielkości. Przewidywane koszty są tak wysokie, że poza samym Donaldem Trumpem, najbardziej zdecydowanym z jego jastrzębich zwolenników i kilkoma zagranicznymi zwolennikami, takimi jak Shinzo Abe z Japonii, wojna pozostaje niepopularną opcją. A jednak zarówno Korea Północna, jak i Stany Zjednoczone są na kursie kolizyjnymnapędzany logiką eskalacji i obarczony błędami w obliczeniach.

Jednak upewniając się, że prawdopodobne koszty wojny z Koreą Północną są dobrze znane, nadal można przekonać rząd USA do cofnięcia się znad krawędzi.

Koszty ludzkie

Wymiana nuklearna między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną wyszłaby poza schematy pod względem liczby ofiar śmiertelnych, zniszczenia gospodarek i zniszczenia środowiska.

W scenariusz apokaliptyczny in The Washington Post, specjalista ds. kontroli zbrojeń, Jeffrey Lewis, wyobraża sobie, że po szeroko zakrojonych konwencjonalnych bombardowaniach tego kraju przez Stany Zjednoczone, Korea Północna wystrzeliwuje na Stany Zjednoczone tuzin broni nuklearnych. Pomimo pewnych błędnych celów i na wpół skutecznego systemu obrony przeciwrakietowej, atak nadal zabija milion ludzi w samym Nowym Jorku i kolejne 300,000 XNUMX w okolicach Waszyngtonu. Lewis podsumowuje:

Pentagon nie podjąłby prawie żadnego wysiłku, aby zliczyć ogromną liczbę cywilów zabitych w Korei Północnej przez masową konwencjonalną kampanię powietrzną. Ale ostatecznie, jak doszli do wniosku urzędnicy, prawie 2 miliony Amerykanów, Koreańczyków z południa i Japończyków zginęło w całkowicie możliwej do uniknięcia wojnie nuklearnej w 2019 roku.

Jeśli Korea Północna użyje broni nuklearnej bliżej domu, liczba ofiar śmiertelnych byłaby znacznie wyższa: ponad dwa miliony zabitych w samym Seulu i Tokio, zgodnie z szczegółowy kosztorys na 38 Północ.

Koszty ludzkie konfliktu z Koreą Północną byłyby zdumiewające, nawet gdyby broń nuklearna nigdy nie pojawiła się na scenie, a ojczyzna USA nigdy nie zostałaby zaatakowana. W 1994 roku, kiedy Bill Clinton rozważał prewencyjny atak na Koreę Północną, dowódca sił USA w Korei Południowej powiedział prezydentowi że rezultatem byłby prawdopodobnie milion zabitych na Półwyspie Koreańskim i wokół niego.

Dziś Pentagon Szacunki że 20,000 25 ludzi umrze każdego dnia w takim konwencjonalnym konflikcie. Jest to oparte na fakcie, że XNUMX milionów ludzi mieszka w Seulu i jego okolicach, w niewielkiej odległości od dział artylerii dalekiego zasięgu Korei Północnej, 1,000 z czego znajdują się na północ od strefy zdemilitaryzowanej.

Ofiarami będą nie tylko Koreańczycy. W Korei Południowej stacjonuje również około 38,000 XNUMX żołnierzy amerykańskich kolejne 100,000 XNUMX innych Amerykanów mieszka w kraju. Tak więc wojna ograniczona tylko do Półwyspu Koreańskiego byłaby równoznaczna z narażeniem na ryzyko liczby Amerykanów mieszkających w mieście wielkości Syracuse lub Waco.

A te szacunki Pentagonu są ostrożne. Bardziej powszechna jest prognoza więcej niż 100,000 zmarłych w ciągu pierwszych 48 godzin. Nawet ta ostatnia liczba nie uwzględnia użycia głowic chemicznych, w którym to przypadku ofiary szybko wzrosłyby do milionów (pomimo pewnych przegrzanych spekulacji, brak dowodów że Korea Północna opracowała jeszcze broń biologiczną).

W każdym takim scenariuszu wojennym cywile z Korei Północnej również zginęliby w dużych ilościach, podobnie jak ogromna liczba cywilów irackich i afgańskich zginęła podczas tych konfliktów. W list zamówiony przez przedstawicieli Teda Lieu (D-CA) i Rubena Gallego (DA), Połączeni Szefowie Sztabów jasno stwierdzili, że inwazja naziemna będzie konieczna do zlokalizowania i zniszczenia wszystkich obiektów jądrowych. Zwiększyłoby to liczbę ofiar zarówno w USA, jak i Korei Północnej.

Konkluzja: Nawet wojna ograniczona do broni konwencjonalnej i na Półwyspie Koreańskim doprowadziłaby do co najmniej dziesiątek tysięcy zabitych i bardziej prawdopodobnych ofiar bliższych milionowi.

Koszty ekonomiczne

Nieco trudniej jest oszacować koszty ekonomiczne jakiegokolwiek konfliktu na Półwyspie Koreańskim. Ponownie, każda wojna z użyciem broni nuklearnej spowodowałaby nieobliczalne szkody gospodarcze. Użyjmy więc bardziej ostrożnych szacunków związanych z wojną konwencjonalną, która ogranicza się tylko do Korei.

Wszelkie szacunki muszą uwzględniać zaawansowany ekonomicznie charakter społeczeństwa Korei Południowej. Według prognoz PKB na 2017 r. Korea Południowa jest liderem 12th największą gospodarką na świecie, tuż za Rosją. Ponadto Azja Północno-Wschodnia jest najbardziej dynamicznym gospodarczo regionem świata. Wojna na Półwyspie Koreańskim zniszczyłaby również gospodarki Chin, Japonii i Tajwanu. Gospodarka światowa odniosłaby poważny cios.

Pisze Anthony Fensom in Interes narodowy:

Spadek PKB Korei Południowej o 50 procent mógłby zrzucić punkt procentowy z globalnego PKB, a jednocześnie doszłoby do znacznych zakłóceń w przepływach handlowych.

Korea Południowa jest silnie zintegrowana z regionalnymi i globalnymi łańcuchami dostaw produkcyjnych, które zostałyby poważnie zakłócone przez każdy poważny konflikt. Capital Economics uważa, że ​​najbardziej dotknięty jest Wietnam, ponieważ około 20 procent swoich dóbr pośrednich pochodzi z Korei Południowej, ale Chiny zaopatrują się w ponad 10 procent, podczas gdy wielu innych azjatyckich sąsiadów zostałoby dotkniętych.

Należy również wziąć pod uwagę dodatkowe koszty związane z napływem uchodźców. Same Niemcy wydały ponad $ 20 mld na przesiedlenia uchodźców w 2016 r. Odpływ z Korei Północnej, kraju nieco bardziej zaludnionego niż Syria w 2011 r., może być podobnie liczony w milionach, jeśli wybuchnie wojna domowa, nastąpi głód lub upadnie państwo. Chiny są już buduje obozy dla uchodźców na granicy z Koreą Północną – tak na wszelki wypadek. Zarówno Chiny, jak i Korea Południowa miały trudności z przyjęciem odpływu uciekinierów w obecnej postaci – a to tylko około 30,000 XNUMX na południu i coś podobnego w Chinach.

Przyjrzyjmy się teraz konkretnym kosztom dla Stanów Zjednoczonych. Koszt operacji wojskowych w Iraku — operacji Iraqi Freedom i operacji New Dawn — wyniósł 815 miliardów dolarów od 2003 do 2015 roku, który obejmuje operacje wojskowe, odbudowę, szkolenie, pomoc zagraniczną i świadczenia zdrowotne dla weteranów.

Jeśli chodzi o operacje wojskowe, Stany Zjednoczone na papierze walczą z armią Korei Północnej trzykrotnie co Saddam Hussein wystawił w 2003 roku. Ponownie, na papierze, Korea Północna ma również bardziej wyrafinowaną broń. Żołnierze są jednak niedożywieni, brakuje paliwa do bombowców i czołgów, a wielu systemom brakuje części zamiennych. Pjongjang dążył do odstraszania nuklearnego po części dlatego, że jest obecnie w tak niekorzystnej sytuacji pod względem broni konwencjonalnej w porównaniu z Koreą Południową (nie wspominając o siłach USA na Pacyfiku). Jest zatem możliwe, że początkowy atak może przynieść takie same rezultaty jak pierwsza salwa w wojnie w Iraku.

Ale bez względu na to, jak brutalny jest reżim Kim Dzong Una, ludność raczej nie powitałaby amerykańskich żołnierzy z otwartymi ramionami. Jakiś powstanie przeciw władzy porównywalne z tym, co miało miejsce po wojnie w Iraku, prawdopodobnie miałoby miejsce, co ostatecznie kosztowałoby Stany Zjednoczone jeszcze większą utratę życia i pieniędzy.

Ale nawet w przypadku braku powstania koszty operacji wojskowej będą mniejsze niż koszty odbudowy. Koszty odbudowy Korei Południowej, głównego kraju uprzemysłowionego, byłyby znacznie wyższe niż w Iraku czy z pewnością w Afganistanie. Stany Zjednoczone wydały początkowo około 60 miliardów dolarów na powojenną odbudowę Iraku (większość zmarnowana poprzez korupcję), a ustawa o wyzwoleniu kraju spod władzy Państwa Islamskiego jest w toku blisko 150 miliardów dolarów.

Dodaj do tego ogromne koszty odbudowy Korei Północnej, które w najlepszych okolicznościach kosztowałyby co najmniej trylion dolarów 1 (szacunkowe koszty zjednoczenia), ale które by to zrobiły balonem do 3 bilionów dolarów w następstwie wyniszczającej wojny. Zwykle od Korei Południowej oczekiwano by pokrycia tych kosztów, ale nie w przypadku, gdyby ten kraj również został zniszczony przez wojnę.

Wydatki na kampanię wojskową i odbudowę po zakończeniu konfliktu popchnęłyby amerykański dług federalny do stratosfery. Koszty alternatywne — środki, które można by przeznaczyć na infrastrukturę, edukację, opiekę zdrowotną — również byłyby ogromne. Wojna prawdopodobnie postawiłaby Amerykę pod zarządem komisarycznym.

Konkluzja: Nawet ograniczona wojna z Koreą Północną kosztowałaby Stany Zjednoczone bezpośrednio ponad 1 bilion dolarów pod względem operacji wojskowych i odbudowy, a znacznie bardziej pośrednio z powodu niepowodzeń w światowej gospodarce.

korea-kobiety-protest-thaad

(Zdjęcie: Seongju Rescind Thaad / Facebook)

Koszty środowiskowe

Jeśli chodzi o wpływ na środowisko, wojna nuklearna byłaby katastrofalna. Nawet stosunkowo ograniczona wymiana jądrowa może wywołać a znaczny spadek w globalnych temperaturach — z powodu gruzu i sadzy wyrzucanych w powietrze, które blokują słońce — co doprowadziłoby do kryzysu w światowej produkcji żywności.

Jeśli Stany Zjednoczone spróbują zniszczyć broń nuklearną i obiekty Korei Północnej, szczególnie te zakopane pod ziemią, będzie bardzo kuszona, by najpierw użyć broni nuklearnej. „Zdolność do wyeliminowania północnokoreańskiego programu nuklearnego jest ograniczona przy użyciu broni konwencjonalnej” wyjaśnia emerytowany generał sił powietrznych USA Sam Gardiner. Zamiast tego administracja Trumpa zwróciłaby się ku broni „twardego celu” wystrzeliwanej z atomowych okrętów podwodnych w pobliżu Półwyspu Koreańskiego.

Nawet jeśli Korea Północna nie będzie w stanie przeprowadzić odwetu, te ataki wyprzedzające niosą ze sobą ryzyko masowych ofiar. Uwolnienie promieniowania – lub śmiercionośnych środków w przypadku ataków na składowiska broni chemicznej – może zabić miliony ludzi i sprawić, że duże połacie ziemi staną się niezdatne do zamieszkania, w zależności od wielu czynników (wydajność, głębokość wybuchu, warunki pogodowe), według do Związku Zaniepokojonych Naukowców.

Nawet konwencjonalna wojna toczona wyłącznie na Półwyspie Koreańskim miałaby katastrofalne skutki dla środowiska. Konwencjonalny atak powietrzny na Koreę Północną, po którym nastąpiłby atak odwetowy na Koreę Południową, zakończyłby się zanieczyszczeniem dużych połaci terytorium wokół kompleksów energetycznych i chemicznych oraz zniszczeniem wrażliwych ekosystemów (takich jak bioróżnorodna strefa zdemilitaryzowana). Użycie broni ze zubożonym uranem przez Stany Zjednoczone, tak jak w 2003, spowodowałoby bardziej rozległe szkody dla środowiska i zdrowia.

Konkluzja: Jakakolwiek wojna na Półwyspie Koreańskim miałaby niszczycielski wpływ na środowisko, ale próby zniszczenia kompleksu nuklearnego Korei Północnej byłyby potencjalnie katastrofalne.

Zapobieganie wojnie

Z atakiem na Koreę Północną wiązałyby się inne koszty wojny. Biorąc pod uwagę sprzeciw wobec wojny prezydenta Korei Południowej Moon Jae-ina, Stany Zjednoczone napięłyby swój sojusz z tym krajem do granic wytrzymałości. Administracja Trumpa zadałaby cios prawu międzynarodowemu, a także instytucjom międzynarodowym, takim jak Organizacja Narodów Zjednoczonych. Zachęciłoby to inne kraje do odsunięcia dyplomacji na bok i poszukiwania militarnych „rozwiązań” w swoich regionach świata.

Jeszcze zanim administracja Trumpa objęła urząd, koszty wojny na całym świecie były niedopuszczalnie wysokie. Według Instytutu Ekonomii i Pokoju, świat wydaje ponad 13 bilionów dolarów rocznie na konflikty, co stanowi około 13 procent światowego PKB.

Jeśli Stany Zjednoczone pójdą na wojnę z Koreą Północną, wyrzucą wszystkie te kalkulacje. Nigdy nie było wojny między mocarstwami nuklearnymi. W tak dobrze prosperującym gospodarczo regionie nie było wojny totalnej od dziesięcioleci. Koszty ludzkie, ekonomiczne i środowiskowe będą ogromne.

Ta wojna nie jest nieunikniona.

Przywódcy Korei Północnej wiedzą, że w obliczu przytłaczającej siły każdy konflikt jest dosłownie samobójczy. Pentagon uznaje również, że ponieważ ryzyko strat wśród żołnierzy amerykańskich i ich sojuszników jest tak wysokie, wojna nie leży w interesie narodowym USA. sekretarza obrony Jamesa Mattisa potwierdza że wojna z Koreą Północną nie byłaby bułka z masłem i rzeczywiście byłaby „katastrofalna”.

Nawet administracji Trumpa własny przegląd strategiczny problemu Korei Północnej nie obejmowały interwencji wojskowej ani zmiany reżimu jako zaleceń obok maksymalnego nacisku i zaangażowania dyplomatycznego. sekretarz stanu Rex Tillerson powiedział niedawno że Waszyngton jest otwarty na rozmowy z Phenianem „bez warunków wstępnych”, co stanowi ważną zmianę w taktyce negocjacyjnej.

Być może w tym okresie świątecznym Donalda Trumpa odwiedzą duchy Świąt Przeszłych i Świąt Przyszłych. Duch z przeszłości raz jeszcze przypomni mu o możliwych do uniknięcia tragediach wojny w Iraku. Duch z przyszłości pokaże mu zrujnowany krajobraz Półwyspu Koreańskiego, rozległe cmentarze zmarłych, zdewastowaną gospodarkę Stanów Zjednoczonych i skompromitowane globalne środowisko.

Jeśli chodzi o ducha Bożego Narodzenia, ducha, który nosi pustą i zardzewiałą pochwę i który reprezentuje pokój na ziemi, to my jesteśmy tym duchem. Na ruchach na rzecz pokoju, sprawiedliwości ekonomicznej i ochrony środowiska spoczywa obowiązek zabrania głosu, przypominania prezydentowi USA i jego jastrzębim zwolennikom o kosztach każdego przyszłego konfliktu, naciskania na rozwiązania dyplomatyczne i wrzucania piasku do trybów machiny wojennej.

Próbowaliśmy i nie udało nam się zapobiec wojnie w Iraku. Nadal mamy szansę zapobiec drugiej wojnie koreańskiej.

John Feffer jest dyrektorem Foreign Policy In Focus i autorem dystopijnej powieści Drzazgi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język