Nowa historia Monbiot nieoszlifowana i nieoceniona

By David Swanson, Lipiec 4, 2018.

Zamierzam wychwalać do cholery kolejną wspaniałą książkę, którą właśnie przeczytałem, jednocześnie ponownie wykrzykując (do głębokiego, pustego, odbijającego się echem kanionu?) książki.

George'a Monbiota Z wraku: nowa polityka w epoce kryzysu jest częściowo znajomy; część oryginalna, kreatywna i inspirująca; i prawie wszystko w porządku i konieczne. Jej pierwszy rozdział powinien być lekturą obowiązkową wszędzie — z nadzieją, że każdy, kto potrzebuje lub chce poznać szczegóły, dokończy książkę.

Jednak w każdej książce o polityce, a zwłaszcza o polityce amerykańskiej i brytyjskiej, ze szczególnym naciskiem na ekonomię i budżety, jest coś dziwnie nie tak, że unika się jakichkolwiek wzmianek o wydatkach wojskowych. Jest to być może jeszcze dziwniejsze w książce skupiającej się na wyobcowaniu i byciu razem, wrogiej separacji i przynależności do wspólnoty. Nie chcę umniejszać samotnej gry w kręgle sił atomizacji społecznej, które można znaleźć w budowie dróg i deunionizacji, ale niektórzy mogą twierdzić, że mordowanie tysięcy ludzi z samolotów jest również siłą sprzeciwiającą się wspólnocie, przynależności, życzliwości i altruizmowi. A nawet ci, którzy się z tym nie zgodzą, muszą być zmuszeni do przedstawienia podstawowego zarysu wydatków publicznych bez zauważenia istnienia wojny.

Teraz można dać Monbiotowi trochę luzu za bycie Brytyjczykiem. Wydatki na wojsko są znacznie większe w Stanach Zjednoczonych pod każdym względem i nawet większość demokratycznych kandydatów do Kongresu o tym nie wspomina, nawet kampania prezydencka Berniego Sandersa, którą Monbiot wskazuje jako model do naśladowania, nie poruszyłaby tego. Ale powszechność bycia w błędzie nie zmienia statusu bycia w błędzie. A ta książka skupia się na polityce Stanów Zjednoczonych, co do której praktycznie wszyscy amerykańscy komentatorzy zwykle się mylą.

W Stanach Zjednoczonych około 60% pieniędzy, o których Kongres decyduje każdego roku (ponieważ ubezpieczenia społeczne i opieka zdrowotna są traktowane oddzielnie) trafia na militaryzm. Tak wynika z National Priorities Project, który mówi również, że biorąc pod uwagę cały budżet i nie licząc długu za dawny militaryzm i nie licząc opieki nad weteranami, militaryzm nadal wynosi 16%. Tymczasem War Resisters League mówi, że 47% amerykańskich podatków dochodowych idzie na militaryzm, w tym dług za dawny militaryzm, opiekę weteranów itp.

Wydatki wojskowe Wielkiej Brytanii są mniejsze, mniejsze na mieszkańca, mniejsze na PKB itp., Ale wciąż ogromne, wciąż jedyne miejsce, w którym można znaleźć pieniądze, które są albo marnowane, albo wydawane destrukcyjnie w wystarczających ilościach, aby zrobić to, co należy zrobić konstruktywnie . Monbiot omawia niszczenie środowiska, nie wspominając o militaryzmie jako jego największej przyczynie, tak jak wspomina o niepewności ekonomicznej, erozji praw i swobód, pozbawieniu funduszy na użyteczne programy, rozprzestrzenianiu się nieufności i bigoterii, wzroście terroryzmu itp., nie wspominając o jednym z głównych przyczyn tego wszystkiego. Nie jestem, powtórzę, czepiając się Monbiota. Dotyczy to większości książek z USA, Wielkiej Brytanii lub gdziekolwiek indziej. Wspominam o tym jeszcze raz, po części tylko po to, by powtórzyć to jeszcze raz, a po części dlatego, że być może Monbiot jest kimś, kto może to wyjaśnić – takim, którego chętnie wysłucham.

To, co ta książka robi dobrze, zostało wspaniale podsumowane w pierwszym rozdziale, którego lista zasad pomija pokój, ale którego zarys „nowej historii” jest niezwykle ważny i współgra z nowe historie opowiadane przez tych, którzy promują pokój. To, co odróżnia ludzkość od innych gatunków, pisze Monbiot, to altruizm i współpraca. Wyjaśnia, że ​​terroryści, którzy nieproporcjonalnie pojawiają się w wiadomościach, są znacznie liczniejsi niż ci, którzy gromadzą się przeciwko terroryzmowi. Myślę, że to słuszne, chociaż ci, którzy to robią, zwykle płacą podatki wojenne bez protestu i unikają zauważenia, w jaki sposób przyczynia się to do generowania mniejszego, ale bardziej budzącego sprzeciw terrorysty. W dalszej części książki Monbiot sugeruje, że terroryzm jest odpowiedzią na kryzys nowoczesności, społeczeństwa komercyjnego itp., Podczas gdy w rzeczywistości prawie cały terroryzm zagraniczny i częściowo terroryzm wewnętrzny jest odpowiedzią na bombardowanie ludzi i okupację ich krajów.

Ponieważ jesteśmy altruistami lub możemy być altruistami, kontynuuje Monbiot, historia, którą musimy cofnąć, to Hobbesowska opowieść o rywalizacji i indywidualizmie – systemie wierzeń, który rzeczywiście jednoczy tych, którzy nazywają siebie konserwatystami, libertarianami, umiarkowanymi i wielu liberałów. Racjonalna prawicowa jednostka ekonomiczna, o której marzyła, by brać udział w grach teorii gier, jak zauważa Monbiot, zaczęła się jako eksperyment myślowy Johna Stuarta Milla, stała się narzędziem do modelowania, stała się ideologicznym ideałem, a następnie przekształciła się w rzekomy opis tego, jak ludzie rzeczywiście są, a nawet jacy zawsze muszą być. Ale w rzeczywistości żyjący ludzie nie są tak wyobrażonymi samolubnymi, odizolowanymi jednostkami. A myślenie, że rozwiązania należy zawsze polegać wyłącznie na sobie, podporządkowuje się politycznemu przekonaniu, że jakaś inna jednostka, dyktator, Trump może lepiej dojść do rozwiązań niż proces demokratyczny.

Monbiot chce, abyśmy myśleli o sobie jako o altruistycznych, wspólnotowych stworzeniach, które należą do siebie nawzajem. Mógłby zgodzić się z tymi, którzy w Dzień Niepodległości Stanów Zjednoczonych ogłaszają zamiast tego swoje poparcie dla Dnia Współzależności. Chce także wynieść społeczność ponad rząd czy miejsce pracy jako źródło rozwiązań, nawet uznając potrzebę rządu na największą skalę. Nazywa to „polityką przynależności”. (Hej, to był pomysł ACORNA! Wygląda na to, że ma potężnych przeciwników.)

Zgodziłem się z tym, kiedy I przemawiał niedawno niedoceniania zarówno altruizmu, jak i sadyzmu. To, co jest przeceniane — zgadzam się z Monbiotem — to egoizm, niezależność, indywidualizm, chciwość.

Nie sprzeciwiałem się temu, wiele, wiele razy proponowałem całkowite porzucenie koncepcji „ludzka natura”. Monbiot w dalszej części książki mówi o zmianie natury ludzkiej. Kiedy mówisz o czymś, co można zmienić, nie wpadasz w pułapkę filozoficznej i bezsensownej koncepcji niezmiennej natury ludzkiej, której trzeba jakoś przestrzegać, chociaż jej nieprzestrzeganie byłoby rzekomo niemożliwe.

To, co bym zrobił, to zmodyfikować ewolucyjnie dokładny i korzystny politycznie portret ludzkości Monbiota, aby zawierał poczucie globalnej, a nie tylko lokalnej i narodowej społeczności — w rzeczywistości stawiając lokalność, region i przejście do pokojowego rozwiązywania konfliktów zamiast zinstytucjonalizowanych masowych mordów. Jestem przekonany, że zostanie to odebrane jako przyjacielska poprawka.

Ale jak sprawić, by ludzie myśleli o sobie, o nas samych, inaczej? Monbiot sugeruje, że neoliberalny Hobbesowski pogląd na ludzkość przetrwał wszelkiego rodzaju niepowodzenia w prawdziwym świecie, ponieważ ludzie tak go zinternalizowali, że nawet nie byli tego świadomi, i ponieważ nie przedstawiono im alternatywnej historii. Potrzebujemy więc rodzaju terapii społecznej, która uświadomi ludziom, w jaki sposób myśleli, i zapewni preferowany sposób myślenia jako alternatywę.

Monbiot, jak go czytam, sugeruje rodzaj terapii poprzez działanie, która polega na myśleniu globalnym i działaniu lokalnym. Tworząc lokalne struktury i zachowania społeczne, możemy rozwijać nawyki i sposoby myślenia, które ułatwiają zmianę światopoglądu. Ale oznacza to odwrócenie lub utworzenie cyklu koncepcji „myśl globalnie, działaj lokalnie”. Musimy działać lokalnie, a następnie pracować nad ulepszeniem naszego myślenia na większą skalę.

Mówię „na większą skalę”, ponieważ Monbiot pisze głównie o myśleniu nacjonalistycznym, a nie globalistycznym. Wskazuje jednak na modele do obserwuj z różnych stron globu. Propozycje Monbiota, dobrze wyjaśnione w jego książce, obejmują skandynawskie spółdzielnie, opodatkowanie gruntów zamiast domów, rozwój trustów Wspólnoty Narodów, w tym trustu chroniącego atmosferę dla przyszłych pokoleń (chciałbym zauważyć, że wojsko USA twierdzi, że jest właścicielem tego, jak również przestrzeni pozaziemskiej) , powszechny dochód podstawowy, budżet partycypacyjny, reforma wyborcza i odrzucenie szalonych fantazji, takich jak przeprowadzka na Marsa, kiedy Ziemia zostanie całkowicie zniszczona.

Na stronie 160 ze 186 słowo „wojna” pojawia się na liście w jednym słowie jako problem do rozwiązania na skalę globalną. Monbiot chce, tak jak ja chcę, przesunąć trochę mocy w dół, a trochę w górę. On chce przenieść część z globalnych instytucji do krajów, podczas gdy ja chciałbym przenieść dużo z krajów do lokalnych. Jednak chce także przerobić globalne instytucje, aby je zdemokratyzować, na ten temat polecam sprawdzić zwycięskie wpisy w niedawnym konkursie Global Challenges, a także mój przegrany wpis, którego wcześniej nie publikowałem, ale który Opublikuję poniżej. Monbiot proponuje Globalny Parlament. Dobry pomysł!

Aby dać nam nadzieję, Monbiot wskazuje na Bernie Sanders kampania. Myślę, że czytelnicy z USA bardziej skorzystaliby na przeglądzie politycznych wysiłków Jeremy'ego Corbyna. I jest poprawa w USA na Berniego Sandersa, w postaci kampanii Aleksandria Ocasio-Cortez — poprawa również w odniesieniu do faktycznego sukcesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język