Anita Hofschneider, 17 stycznia 2018 r
Cena Od Cywilny rytm
Kiedy Esme Yokooji zobaczyła ostrzeżenie w sobotę, że a pocisk leciał na Hawajei — wraz z wielkimi literami mówiącymi „TO NIE JEST ĆWICZENIE” — wpuściła psa do domu, zamknęła drzwi i złapała swoją 9-letnią siostrę.
Yokooji, lat 19, trzymała swoją młodszą siostrę w wannie w ich domu w Kailua i starała się być silna. Przez kilka rozdzierających minut myślała, że umrą. Zrozumieli to dopiero, gdy jej matka wróciła do domu to był fałszywy alarm.
Błąd spowodował powszechne panika, wstrząsnął Hawajami Przemysł turystyczny i poruszył pytania Przywództwo gubernatora Davida Ige i szanse na reelekcję. Ale dla niektórych, takich jak Yokooji, było to wezwanie do działania.
Kiedy jej strach opadł, rozgniewała się, „że Hawaje były nawet celem na początku, że zostaliśmy postawieni w takiej sytuacji, kiedy jesteśmy niewinną grupą ludzi”.
Sobotni alarm rakietowy miał miejsce na cztery dni przed 125 obalenie Królestwa Hawajskiego. Oczekuje się, że ponad 1,000 osób przemaszeruje w środę z Mauna Ala do Pałacu Iolani, gdzie amerykańscy biznesmeni i amerykańska piechota morska zmusili królową Liliuokalani do abdykacji z tronu.
Kaukaohu Wahilani, jeden z organizatorów wydarzenia, powiedział, że dzień będzie wypełniony przemówień i demonstracji. Chociaż wydarzenie koncentruje się na upamiętnieniu obalenia, powiedział, że obecność wojska na Hawajach jest nierozerwalnie związana z kolonializmem.
„Od 17 stycznia 1893 r. obecność armii amerykańskiej nigdy nie opuściła wybrzeży Hawaii Nei” – powiedział. „Tylko dzięki potędze armii amerykańskiej obalenie się powiodło”.
Noelani Goodyear-Ka'ōpua, profesor na Uniwersytecie Hawajskim, jest jedną z wielu osób planujących udział w marszu, które uważają, że Wyspy Hawajskie są nielegalnie okupowane przez Stany Zjednoczone. Powiedziała, że strach przed pociskami podkreśla, dlaczego ważne jest szerzenie wiedzy o historii wysp.
„Pod wieloma względami to, co się dzisiaj wydarzyło, utwierdza wielu z nas, dlaczego tak ważne jest ciągłe edukowanie innych o prawdzie naszej historii, prawdzie historii Hawajów, a nie tylko myślenie o tym, dlaczego suwerenność Hawajów jest ważna ze względu na historyczne krzywdy, które zostały popełnione, ale ze względu na trwające obecne warunki okupacji, które czynią nas celem pocisków” – powiedziała.
Stary i nowy aktywizm
Dr Kalama Niheu jest lekarzem i rdzennym Hawajczykiem mieszkającym we wschodnim Honolulu. Od lat przemawia, pisze i organizuje w kwestiach związanych z niepodległością Hawajów i wolnym od broni jądrowej Pacyfikiem.
Powiedziała, biorąc pod uwagę, jak drogie jest życie na Hawajach i jak bardzo ludzie walczą o zaspokojenie podstawowych potrzeb, ludziom trudno jest myśleć o większych problemach, takich jak imperializm.
„W sobotę zmieniło się to dla wielu ludzi” – powiedział Niheu. „Wiele osób zdaje sobie sprawę, że istnieje bardzo realna możliwość jakiegoś rodzaju agresji nuklearnej”.
„Widzimy rosnącą falę ludzi, którzy do tej pory nie byli zaangażowani w ruchy społeczne i pracę na rzecz wymiaru sprawiedliwości, a teraz podskakują i zdają sobie sprawę, że… muszą to wziąć na siebie w każdy możliwy sposób”.
Niektórzy już podjęli działania. Will Caron, aktywista i pisarz, powiedział, że gdy tylko dowiedział się, że zagrożenie rakietowe było fałszywym alarmem w sobotę rano, wskoczył na wątek wiadomości na Facebooku.
„Ktoś powiedział:„ Czy powinniśmy protestować? Wszyscy mówili coś w stylu: „Do diabła, tak, powinniśmy” – powiedział. Szybko stworzył m.in Facebook wydarzenie, „Bez broni nuklearnej, bez wymówek”. W ciągu kilku godzin dziesiątki ludzi trzymały transparenty wzdłuż bulwaru Ala Moana.
Podczas gdy Caron jest doświadczonym organizatorem, Yokooji nie. Mimo to, dzień po strachu przed pociskami, wysłała e-mail do swojego profesora, Goodyear-Ka'ōpua, w sprawie zorganizowania protestu przeciwko obecności wojska na Hawajach i okazania solidarności z Hawajczykami.
„Po prostu poczułam się naprawdę zmotywowana, aby wyciągnąć rękę i zobaczyć, czy coś można zrobić” – powiedziała. „Jesteśmy kolejnym pokoleniem. Odziedziczymy ten problem”.
Yokooji jest jednym z uczniów Goodyear-Ka'ōpua. Profesor powiedział, że inny student z Guam wyraził podobne uczucia w zeszłym roku, kiedy Korea Północna zagroziła zbombardowaniem tej wyspy.
„Podobnie czuła się tak bezradna i zła, a co możemy zrobić, ale próbować edukować i opowiadać naszą historię” – powiedział Goodyear-Ka'ōpua. „Czujesz się zły z tego powodu, czujesz się bezradny, ale przede wszystkim czujesz się zmotywowany do próby zmiany warunków, w których żyjemy”.
Goodyear-Ka'ōpua ma nadzieję, że będzie więcej rozmów o wojsku na Hawajach, które jest głównym motorem ekonomicznym, ale także źródłem szkód dla środowiska.
„Nie chcemy już być celem” – powiedziała. „Hawaje były krajem neutralnym, uznawanym przez narody na całym świecie, które miały traktaty o pokoju, przyjaźni i handlu z innymi narodami na całym świecie. Bycie celem jest przerażające”.
Goodyear-Ka'ōpua powiedziała, że pomimo swoich obaw nigdy nie rozważyłaby wyjazdu z Hawajów.
„Tu urodziły się moje dzieci, tu jest pochowane łożysko, ich piko, tu są kości naszych przodków, to miejsce jest naszą matką, naszym przodkiem. Los Hawajów jest naszym losem, więc nie wyjeżdżamy” – powiedziała.
Sposób, w jaki sobotni strach przed pociskami motywuje nowych aktywistów i wzmacnia determinację innych, jest znaczący, powiedział Niheu.
„Dla tych z nas, którzy czują się, jakbyśmy krzyczeli na wietrze, zdecydowanie mamy teraz wielu ludzi, którzy chcą uczestniczyć, którzy chcą to usłyszeć, którzy chcą wymyślić coś, co chcą zrobić w bardzo niebezpiecznym i nieprzewidywalny czas” – powiedziała.