Manifest dla Europejczyków

Opublikowane przez Emanuela Pastreicha w dniu Kręgi i kwadraty.

Wilhelm Foerster, Georg Friedrich Nicolai, Otto Buek i Albert Einstein podpisali na początku I wojny światowej „Manifest do Europejczyków”, w którym kwestionowali dążenie do rozwiązań militarnych promowane wówczas w Niemczech. Byli odpowiedzią na tzw. „Manifest Dziewięćdziesięciu Trzech”, wydany przez wybitnych niemieckich intelektualistów, którzy w pełni poparli cele wojenne Niemiec. Tylko ci czterej mężczyźni odważyli się podpisać dokument.
Jej treść wydaje się najbardziej aktualna w naszych czasach.

Październik 1914

Manifest dla Europejczyków

Chociaż technologia i ruch drogowy wyraźnie prowadzą nas do faktycznego uznania stosunków międzynarodowych, a tym samym do wspólnej cywilizacji światowej, prawdą jest również, że żadna wojna nigdy tak intensywnie nie przerwała kulturowego wspólnotowości pracy spółdzielczej, jak ta obecna wojna. Być może doszliśmy do tak wyraźnej świadomości tylko dzięki licznym niegdyś wspólnym więziom, których przerwanie obecnie odczuwamy tak boleśnie.

Nawet jeśli taki stan rzeczy nie powinien nas dziwić, ci, których serce choć trochę interesuje wspólna cywilizacja światowa, mieliby podwójny obowiązek walki o utrzymanie tych zasad. Ci jednak, po których takich przekonań należy się spodziewać – czyli przede wszystkim naukowcy i artyści – wypowiadali się dotychczas niemal wyłącznie w stwierdzeniach, które sugerowałyby, że ich chęć utrzymania tych relacji wyparowała wraz z zerwaniem relacji. Rozmawiali z dającym się wytłumaczyć duchem walki, ale najmniej mówili o pokoju.

Takiego nastroju nie można usprawiedliwić żadną namiętnością narodową; jest niegodna tego wszystkiego, co świat do tej pory rozumiał pod nazwą kultury. Gdyby ten nastrój osiągnął pewną powszechność wśród wykształconych, byłaby to katastrofa. Byłaby to nie tylko katastrofa cywilizacyjna, ale – i jesteśmy o tym głęboko przekonani – katastrofa dla przetrwania narodowego poszczególnych państw – właśnie przyczyna, dla której ostatecznie rozpętano całe to barbarzyństwo.

Dzięki technologii świat stał się mniejszy; państwa dużego półwyspu europejskiego wydają się dziś tak blisko siebie, jak miasta każdego małego półwyspu śródziemnomorskiego były w starożytności. W potrzebach i doświadczeniach każdego człowieka, bazujących na jego świadomości wielości powiązań, Europa — można by niemal powiedzieć, że świat — zarysowuje się już jako element jedności.

W konsekwencji obowiązkiem wykształconych i pełnych dobrych intencji Europejczyków byłoby przynajmniej podjąć próbę uchronienia Europy – ze względu na jej wadliwą organizację jako całość – przed tym samym tragicznym losem, jaki kiedyś spotkał starożytną Grecję. Czy Europa również powinna się stopniowo wyczerpywać i w ten sposób ginąć w wyniku bratobójczej wojny?

Tocząca się dzisiaj walka prawdopodobnie nie przyniesie zwycięzcy; pozostawi prawdopodobnie tylko pokonanych. Dlatego wydaje się nie tylko dobre, ale raczej gorzko konieczne, aby wykształceni ludzie ze wszystkich narodów skupili swoje wpływy w taki sposób, aby – niezależnie od tego, jaki będzie wciąż niepewny koniec wojny – warunki pokoju nie stały się źródłem przyszłych wojen. Oczywisty fakt, że w wyniku tej wojny wszystkie europejskie warunki relacyjne popadły w stan niestabilny i uplastyczniony, należy raczej wykorzystać do stworzenia organicznej całości europejskiej. Istnieją ku temu warunki technologiczne i intelektualne.

Nie trzeba się tu zastanawiać, w jaki sposób możliwe jest to (nowe) uporządkowanie w Europie. Chcemy jedynie bardzo zasadniczo podkreślić, że jesteśmy głęboko przekonani, że nadszedł czas, gdy Europa musi działać jednomyślnie, aby chronić swoją ziemię, swoich mieszkańców i swoją kulturę. W tym celu wydaje się przede wszystkim konieczne, aby zjednoczyli się wszyscy, którzy w swoim sercu mają miejsce dla kultury i cywilizacji europejskiej, czyli ci, których można nazwać proroczymi słowami Goethego „dobrymi Europejczykami”. Nie możemy bowiem porzucać nadziei, że ich podniesione i zbiorowe głosy – nawet pod hukiem broni – nie zabrzmią niedosłyszalnie, zwłaszcza jeśli wśród tych „dobrych Europejczyków Jutra” znajdziemy wszystkich tych, którzy cieszą się szacunkiem i autorytetem wśród swoich wykształconych rówieśników.

Konieczne jest jednak, aby Europejczycy najpierw zjednoczyli się i jeśli – jak mamy nadzieję – uda się znaleźć w Europie wystarczającą liczbę Europejczyków, to znaczy ludzi, dla których Europa nie jest jedynie pojęciem geograficznym, ale raczej drogą sprawą sercu, wówczas spróbujemy zwołać taką unię Europejczyków. Następnie taki związek przemówi i podejmie decyzję.

W tym celu chcemy jedynie zachęty i apelu; i jeśli czujecie się tak jak my, jeśli jesteście podobnie zdeterminowani, aby zapewnić europejskiej woli jak najdalej idący oddźwięk, prosimy o przesłanie nam swojego (popierającego) podpisu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język