ISIL, Stany Zjednoczone i leczenie naszego uzależnienia od przemocy

Erin Niemela i Tom H. Hastings

Wygłoszone w środę wieczorem przemówienie prezydenta Obamy na temat Państwa Islamskiego (ISIL) ponownie skłoniło znużony wojną naród do bardziej brutalnej interwencji w Iraku, kolejnym narodzie zmęczonym wojną. Administracja Obamy twierdzi, że naloty, doradcy wojskowi i koalicja wojskowa państw muzułmańskich i Ameryki to najskuteczniejsza taktyka antyterrorystyczna, ale jest to ewidentne kłamstwo z dwóch głównych powodów.

Po pierwsze, historia działań wojskowych Stanów Zjednoczonych w Iraku to strategia wielokrotnie nieudana, charakteryzująca się niezwykle wysokimi kosztami i słabymi wynikami.

Po drugie, badania naukowe dotyczące zarówno terroryzmu, jak i transformacji konfliktów wskazują, że taka kombinacja strategii przynosi statystyczną porażkę.

Ludzie z ISIL nie są „rakiem”, jak twierdzi prezydent Obama. Ogromnym i złożonym globalnym problemem zdrowia publicznego jest przemoc, która ma cechy wspólne z wieloma chorobami, takimi jak rak, uzależnienie od metamfetaminy, czarna śmierć i wirus Ebola. Przemoc jest chorobą, a nie lekarstwem.

Ta metafora odnosi się do przemocy popełnianej zarówno przez ISIL, jak i USA. Obaj twierdzą, że używają przemocy, aby wyeliminować niesprawiedliwość. Zarówno ISIL, jak i USA odczłowieczają całe rzesze ludzi, aby usprawiedliwić tę przemoc. Podobnie jak narkomani, obie grupy zbrojne zrażają innych i bezkrytycznie krzywdzą innych, twierdząc, że leży to w najlepszym interesie wszystkich.

Choroba uzależnieniowa nie zostaje wykorzeniona, gdy policja wkracza do domu rodzinnego narkomana, przypadkowo zastrzeliła jego brata, a następnie strzeliła mu w głowę. Uzależnienie – w tym przypadku przemoc ze strony militarystów ze wszystkich stron – można przezwyciężyć za pomocą zupełnie innego podejścia, które od lat odkryli i zalecają uczeni zajmujący się zwalczaniem terroryzmu i transformacji konfliktów – stale ignorowanego przez kolejne administracje USA pomimo rosnącej liczby dowodów. Oto osiem naukowo popartych metod leczenia zagrożenia ISIL, które mogą i powinni opowiadać się zarówno realiści, jak i idealiści.

Po pierwsze, przestań robić więcej terrorystów. Porzućcie wszelkie taktyki brutalnych represji. Brutalne represje, czy to w formie nalotów, tortur, czy masowych aresztowań, przyniosą jedynie odwrotny skutek. „Pomimo konwencjonalnego zaufania do metod odstraszania, działania represyjne nigdy nie doprowadziły do ​​spadku terroryzmu, a czasami prowadziły do ​​jego wzrostu” – stwierdziły Erica Chenoweth i Laura Dugan w swoim badaniu z 2012 roku opublikowanym w American Sociological Review na temat 20 lat izraelskich strategii antyterrorystycznych. Autorzy odkryli, że masowe, represyjne wysiłki antyterrorystyczne – przemoc stosowana wobec całej populacji, z której działają komórki terrorystyczne, taka jak naloty, niszczenie mienia, masowe aresztowania itp., były powiązane ze wzrostem liczby aktów terrorystycznych.

Po drugie, zaprzestać przesyłania broni i sprzętu wojskowego do regionu. Przestań kupować i sprzedawać rzeczy, które przynoszą zysk kilku dealerom i szkodzą wszystkim innym. Wiemy już, że amerykańska broń wojskowa wysłana do Syrii, Libii i Iraku, a także innych państw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej (MENA), została przejęta lub zakupiona i użyta przez ISIL przeciwko ludności cywilnej.

Po trzecie, zacznij generować prawdziwą sympatię w społeczeństwie, którego terroryści rzekomo „bronią”. Badanie antyterrorystyczne przeprowadzone przez Chenowetha i Dugana w 2012 r. wykazało również, że masowe, ugodowe wysiłki antyterrorystyczne – pozytywne nagrody, z których korzysta cała grupa tożsamości, z której terroryści czerpią wsparcie – były z biegiem czasu najskuteczniejsze w ograniczaniu aktów terroru, zwłaszcza gdy wysiłki te były kontynuowane przez długi czas. -termin. Przykładami tych wysiłków jest m.in. sygnalizowanie zamiarów negocjacyjnych, wycofywanie wojsk, rzetelne badanie zarzutów dotyczących nadużyć i przyznawanie się do błędów.

Po czwarte, przestań tworzyć więcej celów terrorystycznych. Każdy, kogo Stany Zjednoczone rzekomo chronią za pomocą przemocy, staje się celem. Obowiązek ochrony nie wymaga przemocy, a lepszą polityką byłoby konsultowanie się i wspieranie nieuzbrojonych, pokojowych sił, które już odniosły sukces w strefach gorącego konfliktu. Na przykład, Muzułmańskie Zespoły Rozjemców z siedzibą w Nadżafie w Iraku współpracuje z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego oraz międzynarodowymi i lokalnymi organizacjami pozarządowymi w Iraku, aby ograniczyć działania wojenne i służyć ocalałym cywilom. Inna grupa to Pokój bez przemocy, na zamówienie nieuzbrojonego zespołu sił pokojowych, który przeprowadził udane prace w terenie Sudan Południowy, Sri Lanka i inne areny konfliktów zbrojnych.

Po piąte, przemoc ISIL jest uzależnieniem, które najlepiej leczyć za pomocą interwencji humanitarnej, prowadzonej przez troskliwych, ale stanowczych interesariuszy. Interwencja humanitarna koncentruje się na zachowaniu, a nie na istnieniu osoby uzależnionej, i wymaga współpracy ze wszystkimi stronami zainteresowanymi w terenie, w tym sunnitami, szyitami, Kurdami, chrześcijanami, jazydami, przedsiębiorstwami, edukatorami, podmiotami świadczącymi opiekę zdrowotną, lokalnymi politykami i wyznawcami religii. przywódców do interwencji w sprawie destrukcyjnych praktyk grupy. ISIL składa się w całości z byłych cywilów – członków rodzin, przyjaciół i dzieci społeczeństwa obywatelskiego; każda prawdziwa interwencja humanitarna musi obejmować pracę i wsparcie społeczności – a nie obcych sił zbrojnych.

Po szóste, spójrz na kwestię ISIL jako na problem policji lokalnej, a nie problem militarny. Nikt nie lubi samolotów bojowych przelatujących nad ich domem lub czołgów wjeżdżających w ich okolicę, czy to w Ferguson w stanie Missouri, czy w Mosulu w Iraku. Działaniom terrorystycznym w regionie najlepiej zapobiegać lub je łagodzić poprzez rozwiązania oparte na społeczności, wrażliwe kulturowo i podlegające legalnym przepisom.

Po siódme, zaakceptuj światowe egzekwowanie prawa, a nie globalną policję USA. Nadszedł czas, aby wzmocnić suwerenność społeczeństwa obywatelskiego całej ludzkości, a nie przekazywać władzę tym, którzy posiadają odrzutowce bojowe i rakiety.

Osiem, przestań udawać lidera w MENA. Zaakceptuj fakt, że tamtejsze granice zostaną wyznaczone na nowo przez tych, którzy tam mieszkają. To jest ich region i nie podoba im się całe tysiąclecie kombinacji krucjat, po których nastąpił kolonializm, którego skutkiem były imperialne potęgi wyznaczające ich granice i wydobywające ich zasoby. Przestańcie karmić długą historię brutalnych interwencji i dajcie regionowi szansę na uzdrowienie. Nie będzie to ładne, ale nasze okropne, powtarzające się przygody w Iraku zbyt wiele razy wywołały zbyt wiele śmierci i zniszczeń. Powtarzanie tych katastrofalnych terapii i oczekiwanie innych rezultatów jest symptomem naszej dolegliwości.

Uzależnienie od przemocy można wyleczyć, ale nie przez większą przemoc. Głodzenie jakiejkolwiek choroby działa lepiej niż karmienie jej, a więcej przemocy powoduje oczywiste skutki – więcej przemocy. Administracja Obamy i każda poprzedzająca ją administracja USA powinny już wiedzieć lepiej.

-Koniec-

Erin Niemela (@erinniemela), PeaceVoice Redaktor i PeaceVoiceTV Channel Manager jest kandydatem na studia magisterskie w ramach programu rozwiązywania konfliktów na Uniwersytecie Stanowym w Portland, specjalizującym się w przedstawianiu w mediach konfliktów brutalnych i pokojowych. Doktor Tom H. Hastings jest PeaceVoice Dyrektor.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język