Hipermęskość i broń kończąca świat

Przez Winslowa Myersa

Eskalacja napięcia na Ukrainie rodzi obawę, że „przerwa ogniowa” pomiędzy konwencjonalną a taktyczną bronią nuklearną potencjalnie dostępną dla wszystkich stron konfliktu może zostać naruszona, co będzie miało nieprzewidziane konsekwencje.

Loren Thompson opisana w magazynie Forbes (http://www.forbes.com/sites/lorenthompson/2014/04/24/four-ways-the-ukraine-crisis-could-escalate-to-use-of-nuklear- broń/) w jaki sposób kryzys ukraiński może przybrać charakter nuklearny: poprzez wadliwy wywiad; poprzez przeciwstawne strony wysyłające sobie nawzajem mieszane sygnały; poprzez grożącą porażkę którejkolwiek ze stron; lub poprzez podział dowodzenia na polu bitwy.

W najprostszej formie złożona sytuacja na Ukrainie sprowadza się do sprzecznych interpretacji i systemów wartości: dla Putina przyłączenie Ukrainy do NATO było obrazą rosyjskiej ojczyzny, której nie można było pominąć, zwłaszcza biorąc pod uwagę historię powtarzających się inwazji na Rosję przez obce siły. Z perspektywy Zachodu Ukraina jako suwerenny naród miała prawo przystąpić do NATO i cieszyć się jego ochroną, chociaż kryzys nasuwa pytanie, dlaczego w ogóle istnieje NATO, biorąc pod uwagę nasze wycofanie się z zimnej wojny – dawnej zimnej wojny. Czy NATO jest bastionem przeciwko odrodzonemu przez Putina rosyjskiemu imperializmowi, czy też zasięg NATO aż do granic Rosji był pierwotną przyczyną jego paranoicznej reakcji?

Chociaż suwerenność i demokracja są znaczącymi wartościami politycznymi, wystarczy odwrócić scenariusz na Ukrainie, aby zacząć rozumieć postawę macho Putina, jeśli nie sympatyzować z nią. Najbardziej odpowiedni odwrotny przykład miał miejsce już dawno temu w 1962 roku. Jest to oczywiście kryzys kubański, podczas którego Stany Zjednoczone miały poczucie, że ich „strefa wpływów” została przekroczona w sposób niedopuszczalny. Wydaje się, że 53 lata później społeczność międzynarodowa niewiele się nauczyła, będąc o krok od zagłady.

Kryzys ukraiński jest pouczającym przykładem tego, dlaczego beztroskie opóźnienie wielkich mocarstw w wywiązaniu się ze swoich zobowiązań wynikających z Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej może zakończyć się najgorszym scenariuszem. Nasi stratedzy nie zaczęli jeszcze pojmować, jak bardzo obecność broni kończącej świat rekonfiguruje rolę siły militarnej w rozwiązywaniu konfliktów planetarnych.

W tej rekonfiguracji pomocne jest uwzględnienie biologii ewolucyjnej męskich (również żeńskich, ale głównie męskich) interakcji w konflikcie – naszych odruchów walki lub ucieczki. Urzędnicy rządowi i komentatorzy prasowi podnoszą rangę tego czy innego stanowiska za pomocą dyplomatycznie sformułowanych racjonalizacji, ale pod całą retoryką wciąż jesteśmy na szkolnym boisku, bijąc się w piersi i rycząc jak goryle.

Stwierdzenie, że potrzebny jest nowy paradygmat męskości, jest ogromnym niedopowiedzeniem. W starym jestem męski, bo chronię swoją pozycję, swój teren. W nowym chronię toczące się życie na całej planecie. Na starym jestem wiarygodny, bo popieram swoje groźby megatonami niszczycielskiej (choć ostatecznie autodestrukcyjnej) mocy. W nowym przyznaję, że sztywność moich przekonań może zakończyć się końcem świata. Biorąc pod uwagę, że alternatywą jest masowa śmierć, szukam pojednania.

Czy tak radykalna zmiana jest możliwa w obecnym klimacie męskiej przemocy, który tak dominuje światowe media, sport i gry wideo, a także hiperkonkurencyjny, często skorumpowany kapitalizm? Jednak nadciągająca rzeczywistość kolejnych kryzysów kubańskich, zakładając, że świat je przetrwa, będzie wywierać presję na ludzi, aby rozszerzyli na poziom planetarny to, co teraz znaczy być zwycięzcą, być obrońcą nie tylko rodziny czy narodu, ale planeta, dom wszystkiego, co nas łączy i co cenimy.

To nie tak, że nie ma precedensu dla tego wyłaniającego się męskiego paradygmatu. Pomyśl o Gandhim i Kingu. Czy byli mizerni, czy słabi? Ledwie. Zdolność do poszerzenia identyfikacji o troskę o całą ziemię i całą ludzkość leży w każdym z nas i czeka na możliwości, aby przybrać twórczą formę.

Jednym z niedocenianych przykładów nowego paradygmatu wyłaniającego się w twórczym napięciu ze starym jest Rotary. Rotary założyli biznesmeni. Biznes z natury jest konkurencyjny – i często politycznie konserwatywny, ponieważ rynki wymagają stabilności politycznej – ale wartości Rotary wykraczają poza szkolne aspekty konkurencji na rzecz uczciwości, przyjaźni i wysokich standardów etycznych, które obejmują zadawanie jednego pytania sugerującego identyfikację planetarną: czy dana inicjatywa będzie korzystna dla wszystkich zainteresowanych? Rotary ma ponad 1.2 miliona członków w ponad 32,000 200 klubów w XNUMX krajach i obszarach geograficznych. Podjęli się niezwykle dużego, pozornie niemożliwego zadania wyeliminowania polio na planecie i byli bardzo blisko sukcesu. Być może organizacje takie jak Rotary staną się salami gimnastycznymi, w których nowy męski paradygmat wypędzi stary w stronę przestarzałości. Co Rotary mógłby zrobić, gdyby odważył się zakończyć wojnę?

Winslow Myers jest autorem książki „Living Beyond War: A Citizen's Guide” i zasiada w Radzie Doradczej Inicjatywy na rzecz Zapobiegania Wojnie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język