Czy fałszywa teoria wojny powstrzymała Obamę od bycia prezydentem pokoju?

Po raz kolejny Barack Obama, najpotężniejszy przywódca wojskowy na świecie, propaguje błędne twierdzenie o pochodzeniu wojny

John Horgan, naukowiec amerykański

Po raz kolejny Barack Obama, najpotężniejszy przywódca wojskowy na świecie, propaguje błędne twierdzenie o pochodzeniu wojny.

Przemawiając w Hiroszimie 27 maja, Prezydent mówi: „Artefakty mówią nam, że gwałtowny konflikt pojawił się już z pierwszym człowiekiem”. Dodaje, że II wojna światowa „wyrosła z tego samego podłoża instynkt do dominacji lub podboju, który wywołał konflikty wśród najprostszych plemion”. [Dodano kursywę.] Kiedy odbierając Pokojową Nagrodę Nobla w 2009 rPrezydent wysunął podobne wnioski. „Wojna”, powiedział, „w takiej czy innej formie pojawiła się wraz z pierwszym człowiekiem”.

Obama przyjął popularną ideę, że wojna…nie tylko agresjalub przemoc międzyludzka, ale śmiertelna grupa konflikt – jest głęboko zakorzeniony w naszej ewolucji i naturze. Tezę tę głosili tak wybitni naukowcy, jak m.in Jared Diamond, Richarda Wranghama, Edwarda Wilsona i przede wszystkim psychologa Stevena Pinkera.

Jako dowód powołują się głęboko zakorzenieni przemoc grupowa szympansów, nasi genetyczni kuzyni i „prymitywni” ludy plemienne, takie jak Yanomamo, myśliwych zamieszkujących lasy deszczowe Amazonii.

„Chimpicide”, pisze Pinker w swoim bestsellerze z 2002 roku Pusta tabliczka, „daje możliwość, że siły ewolucji, a nie tylko specyfika określonej kultury, przygotowały nas do przemocy”. W swojej pracy z 2011 r Lepsze anioły naszej natury, Pinker twierdzi, że „chroniczne najazdy i waśnie charakteryzują życie w stanie natury”.

In Anioły, Pinker twierdzi, że cywilizacja, zwłaszcza ucieleśniona przez zachodnie państwa postoświeceniowe, pomaga nam przezwyciężyć naszą dziką naturę. Ten światopogląd Hobbesa prowadzi Pinkera do wyolbrzymiania przemocy prehistorycznych, plemiennych ludzi i bagatelizowania przemocy współczesnych państw, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych

Przewaga dowodów wskazuje, że wojna, daleka od starożytnego, wrodzonego zachowania, była kulturową innowacją – „wynalazkiem” jak ujęła to antropolożka Margaret Mead– które pojawiły się stosunkowo niedawno w naszej prahistorii, pod koniec ery paleolitu.

Najstarszym wyraźnym reliktem przemocy grupowej jest masowy grób w regionie Jebel Sahaba w Sudanie. Grób zawiera 59 szkieletów, z których 24 nosi ślady przemocy, takie jak wbite ostrza pocisków. Wiek szkieletów szacuje się na 13,000 XNUMX lat.

Inne oznaki przemocy każdy rodzaju sprzed ponad 10,000 XNUMX lat są rzadkie. W 2013, przeprowadzili antropolodzy Jonathan Haas i Matthew Piscitelli przegląd hominidów ma ponad 10,000 XNUMX lat, w tym ponad 2,900 szkieletów z ponad 400 różnych stanowisk. Znaleziono tylko Haasa i Piscitelli cztery szkielety noszące ślady przemocy

Licząc Jebel Sahaba, wskaźnik śmiertelności z powodu przemocy wynosi mniej niż jeden procent. Pinkera, w Lepsze anioły, szacuje wskaźnik gwałtownej śmierci wśród prehistorycznych ludzi na ok Wzrost o 15, która jest znacznie wyższa niż światowe wskaźniki przemocy nawet podczas krwawych lat 20th stulecie.

Oszacowaniu Pinkera zaprzecza również ostatnie badanie przeprowadzone w Japonii. Sześciu naukowców pod kierunkiem Hisashiego Nakao zbadało szczątki 2,582 łowców-zbieraczy, którzy żyli od 12,000 2,800 do 23 lat temu, podczas tak zwanego japońskiego okresu Jomon. Naukowcy odkryli rozbite czaszki i inne ślady odpowiadające gwałtownej śmierci na XNUMX szkieletach, a śmiertelność wynosi mniej niż jeden procent.

Naukowcy zauważają, że nawet ta ocena może być wysoka, ponieważ niektóre urazy mogły zostać spowodowane przez duże zwierzęta lub wypadki. Co ciekawe, zespół nie znalazł żadnych śladów przemocy na szkieletach z tak zwanego początkowego okresu Jomon, który trwał od 12,000 7,000 do XNUMX XNUMX lat temu.

„Twierdzimy, że działania wojenne prawdopodobnie nie były powszechne wśród łowców-zbieraczy w okresie Jomon” Nakao i jego współpracownicy stwierdzają. Dodają, że ich badanie zaprzecza twierdzeniu, że „wojna jest nieodłączną częścią natury ludzkiej”.

Nawet po tym, jak ludzie porzucili koczowniczy tryb życia w Japonii i innych miejscach, wojna wybuchała powoli i sporadycznie, według antropologa Briana Fergusona. Łowcy-zbieracze zaczęli osiedlać się w południowym Lewancie 15,000 11,000 lat temu, a populacja gwałtownie wzrosła po pojawieniu się tam rolnictwa XNUMX XNUMX lat temu.

Ale aż do około 5,500 lat temu nie ma znaczących dowodów na działania wojenne w południowym Lewancie, zauważa Ferguson. Ten wzór znowuzaprzecza twierdzeniu, że wojna była wszechobecna wśród wczesnych ludzi.

Podobnie jest z badaniem prostych społeczeństw łowców-zbieraczy, które przetrwały do ​​czasów nowożytnych. Incydenty, które można opisać jako przemoc grupową (z „grupą” zdefiniowaną jako dwie lub więcej osób) miały miejsce tylko w sześciu z 21 społeczeństw, według antropologów Douglasa Fry'ego i Patrika Soderberga. Odkrycia te „przeczą niedawnym twierdzeniom, że [łowcy-zbieracze] regularnie angażują się w wojnę koalicyjną przeciwko innym grupom”.

Pinker podkreśla — ostatnio w podmuch na mnie i innych krytyków teorii głębokiego zakorzenienia– to, że wojna jest wrodzona, nie oznacza, że ​​jest nieunikniona. W swoim przemówieniu w Hiroszimie Obama również pozornie odrzuca determinizm genetyczny. „Nie jesteśmy zobowiązani kodem genetycznym do powtarzania błędów z przeszłości” — mówi. "Możemy się uczyć. Możemy wybrać.

Ale przeczytaj uważnie przemówienie Obamy. Ma nadzieję nie na wykorzenienie wojny, ale tylko na broń nuklearną, i to prawdopodobnie nie „za mojego życia”. Nie wspomina o swoim planie do modernizacji arsenału nuklearnego USA.

Pomimo całej swojej podnoszącej na duchu retoryki, Obama w zasadzie powtarza to, co powiedział w 2009 roku: „Musimy zacząć od uznania twardej prawdy: nie wyeliminujemy brutalnych konfliktów za naszego życia. Nadejdzie czas, kiedy narody – działając indywidualnie lub w porozumieniu – uznają użycie siły za nie tylko konieczne, ale i moralnie uzasadnione”.

To dlatego teoria głębokich korzeni jest tak podstępna. Nie tylko brakuje mu wsparcia empirycznego. Sprawia też, że ludzie są pesymistycznie nastawieni do pokoju. Od 2003 roku pytałem tysiące ludzi, czy wojna się kiedyś skończy, i prawie wszyscy mówią, że nie. Pesymiści często bronią swoich poglądów jakąś wersją głęboko zakorzenionego twierdzenia.

Rozważ te cytaty wysokich rangą urzędników wojskowych USA. Były sekretarz obrony Donald Rumsfeld mówi w filmie dokumentalnym o Errolu Morrisie z 2013 roku Nieznany znany: „Będąc tym, czym jest natura ludzka, obawiam się, że będziemy musieli nadal prosić młodych mężczyzn i kobiety, aby służyli naszemu krajowi”.

— powiedział na spotkaniu generał piechoty morskiej James Mattis, były szef Centralnego Dowództwa USA Brałem udział w 2010r: „Natura człowieka niestety się nie zmieniła. I nie sądzę, żeby to się szybko zmieniło. Będziemy więc musieli być gotowi do walki w całym zakresie operacji wojskowych, niezależnie od tego, co wróg zdecyduje się zrobić”.

W niedawnym badaniu pt. ”Zagadka monogamicznego małżeństwa", wywiad z Jeffreyem Goldbergiem w AtlanticObama wykazuje inteligencję, rozwagę i przyzwoitość, dzięki którym ja i wielu innych wyborców pokładaliśmy duże nadzieje w jego prezydenturze. Ale demonstruje również niepokojącą tendencję, podobnie jak Pinker, do obwiniania wojny za „plemienność” i pomijania roli amerykańskiego militaryzmu.

Obama wciąż może zostać wielkim przywódcą pokojowym. Jako pierwszy krok powinien rozważyć alternatywy dla głęboko zakorzenionej teorii wojny. Może się sprawdzićHistoria wojny autorstwa Johna Keegana, prawdopodobnie największego współczesnego historyka wojny. Keegan argumentuje, że główną przyczyną wojny nie jest „natura ludzka” ani rywalizacja o zasoby, ale „sama instytucja wojny".

Jak jego poprzednik Jimmy Carter, Obama mógłby również rozważyć możliwość, że militaryzm USA wyrządza więcej szkody niż pożytku. Mógł nawet zaproponować sposoby, w jakie Stany Zjednoczone mogłyby odwrócić ten trend, być może przez cięcie nadętego budżetu wojskowego, zaprzestanie zabójstw dronów i wstrzymanie badań nad bronią i jej sprzedaży.

Najważniejsze, jak John F. KennedyObama powinien zadeklarować, że pokój jest możliwy – nie w odległej przyszłości, ale wkrótce. Pierwszym krokiem w kierunku zakończenia wojny jest wiara, że ​​możemy to zrobić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język