Pierwsze 13 lat w Afganistanie wielkim sukcesem, kolejne 10 obietnicy radości i dobrobytu

David Swanson

Nadchodzi kolejny 7 października, czas po raz kolejny na świętowanie Międzynarodowego Dnia Wojen – Rozpoczęcie – Łatwo – Ale – one są suką do końca. To znaczy, jeśli uda nam się poświęcić kilka chwil na świętowanie nowych wojen, które rozpoczynamy.

Tego dnia 13 lat temu Stany Zjednoczone zaatakowały Afganistan, który amerykański prezydent postrzegał przede wszystkim jako krok w kierunku ataku na Irak, chociaż – uczciwie – Bóg to zrobił powiedział go do ataku na oba kraje. Zapytałem o to niedawno Boga, a on odpowiedział: „Chcesz zobaczyć, czego żałujesz. O mój Boże, powinieneś porozmawiać z Komitetem Nobla w sprawie tego laureata pokoju”. Nie musiałam pytać, który i nie pytałam, kim jest jego Bóg, w obawie przed niekończącą się pętlą dyskusji.

Dawno temu, w 2001 roku, zanim prezydenci otwarcie wszystko szpiegowali, wszczynali wojny bez pozorów legalności, byli więzieni bez postawienia zarzutów, mordowani według własnego uznania i mieli wystarczająco dużo tajemnic, aby oburzyć Richarda Nixona, opinia publiczna nie otrzymała wszystkich informacji od swoje ukochane telewizory. Nie powiedziano nam, że talibowie są skłonni wydać bin Ladena neutralnemu narodowi, aby stanął przed sądem. Nie powiedziano nam, że Talibowie są niechętnymi tolerancjami Al-Kaidy i stanowią zupełnie odrębną grupę. Nie powiedziano nam, że ataki na numer 911 zaplanowano także w Niemczech, Maryland i różnych innych miejscach nieoznaczonych do bombardowań. Nie powiedziano nam, że większość ludzi, którzy zginą w Afganistanie, o wiele więcej niż zginęło pod numerem 911, nie tylko nie wspiera numeru 911, ale nigdy o nim nie słyszała. Nie powiedziano nam, że nasz rząd zabije dużą liczbę cywilów, będzie więził ludzi bez procesu, wieszał ludzi za nogi i chłostał ich aż do śmierci.

Nie powiedziano nam, w jaki sposób ta nielegalna wojna zwiększy akceptację nielegalnych wojen lub w jaki sposób sprawi, że Stany Zjednoczone będą znienawidzone w większości świata. Nie poznaliśmy tła tego, jak Stany Zjednoczone ingerowały w Afganistanie i sprowokowały sowiecką inwazję oraz zbrojny opór wobec Sowietów, a po odejściu Sowietów pozostawili ludzi na łasce tego zbrojnego oporu. Nie powiedziano nam, że Tony Blair chciał najpierw Afganistanu, zanim nakłoni Wielką Brytanię do pomocy w zniszczeniu Iraku. Z pewnością nie powiedziano nam, że bin Laden był sojusznikiem rządu USA, że porywaczami 911 byli głównie Saudyjczycy lub że z rządem Arabii Saudyjskiej może być coś nie tak. I nikt nie wspomniał o bilionach dolarów, które zmarnowalibyśmy, o swobodach obywatelskich, które musielibyśmy utracić w kraju, ani o poważnych szkodach, jakie wyrządzilibyśmy środowisku naturalnemu. Nawet ptaki Nie jedź więcej do Afganistanu.

Talibowie zostali bardzo szybko zniszczeni w 2001 roku w wyniku połączenia przytłaczającej siły zabijania i dezercji. Następnie Stany Zjednoczone rozpoczęły polowanie na każdego, kto był kiedyś członkiem talibów. Ale wśród nich znalazło się wielu ludzi, którzy obecnie przewodzą wsparciu reżimu USA – a wielu takich sojuszniczych przywódców zostało zabitych i schwytanych pomimo nie będąc także Talibem, z powodu zwykłej głupoty i korupcji. Wywieszanie nagród w wysokości 5,000 dolarów przed biednymi ludźmi spowodowało fałszywe oskarżenia, które doprowadziły ich rywali do Bagram lub Guantanamo, a usunięcie tych często kluczowych postaci zdewastowało społeczności i zwróciło je przeciwko Stanom Zjednoczonym, które wcześniej były skłonne je wspierać. Dodaj do tego okrutne i obraźliwe znęcanie się nad całymi rodzinami, w tym kobietami i dziećmi schwytanymi i nękanymi przez wojska amerykańskie, a odrodzenie się talibów pod okupacją amerykańską zaczyna stać się jasne. Kłamstwem, które kazano nam wyjaśnić, jest to, że uwaga Stanów Zjednoczonych została rozproszona przez Irak, ale talibowie odrodzili się dokładnie tam, gdzie wojska amerykańskie narzucały zasady przemocy, a nie tam, gdzie inni międzynarodówka negocjowała kompromisy, używając, no wiecie, słów.

To była niezdarna, nieświadoma i niezrozumiała zagraniczna okupacja (jak zawsze) torturująca i mordująca wielu swoich najsilniejszych sojuszników, wysyłająca niektórych z nich do Gitmo – a nawet wysyłająca do Gitmo młodych chłopców, których jedynym przestępstwem była napaść na tle seksualnym ofiary sojuszników USA

Kiedy Barack Obama został prezydentem, w Afganistanie było 32,000 100,000 żołnierzy amerykańskich. Jego liczebność wzrosła do ponad 33,000 XNUMX żołnierzy plus wykonawców i od tego czasu cieszy się uznaniem za zakończenie wojny. Pięć lat poświęcono dyskusjom na temat „wycofania środków”. Opinia publiczna USA od lat powtarza ankieterom, że chcemy, aby wszystkie oddziały amerykańskie opuściły Afganistan „tak szybko, jak to możliwe”. Niekończące się przemówienia przechwalały się zakończeniem wojen, które Obama rzekomo „odziedziczył”. A jednak w Afganistanie przebywa obecnie XNUMX XNUMX żołnierzy amerykańskich, czyli więcej niż wtedy, gdy Obama został prezydentem. Kilku sojuszników z NATO mądrze odeszło, ale taki jest zakres „wycofania”. Mierząc śmierć i zniszczenia lub koszty finansowe, Afganistan jest w znacznie większym stopniu wojną prezydenta Obamy niż prezydenta Busha.

Teraz Obamie udało się przekonać nowego prezydenta Afganistanu, aby zgodził się na pozostanie żołnierzy amerykańskich w Afganistanie z immunitetem przed wszelkimi postępowaniami karnymi do „2024 roku i później”. Obama twierdzi, że w tym roku zmniejszy liczebność żołnierzy do 9,800, w przyszłym do 6,000, a w następnym do 1,000 – i wtedy nadal będzie lepiej chronił nowego prezydenta Afganistanu niż Białego Domu.

Taki był plan Obamy od pierwszego dnia. Tak naprawdę nigdy nie powiedział, że kiedykolwiek zakończy wojnę; po prostu przypisywano mu nieskończoną zasługę za to, że to zrobił. Jednak obecnie w powietrzu unosi się trochę prawicowych nonsensów, które w połączeniu z samą liczbą wojen w USA odwracają uwagę ludzi od skandalicznego prowadzenia wojny z Afganistanem przez kolejną dekadę „i dłużej”. Odrobiną nonsensu jest pogląd, że Irak poszedł do piekła z powodu opuszczenia wojsk amerykańskich. W rzeczywistości Irak był gorszym piekłem, kiedy były tam wojska amerykańskie, i to ciężka praca żołnierzy amerykańskich i ich sojuszników przez kilka lat sprowadziła Irak na ścieżkę piekła, jakim jest teraz. Nawet Obama, który trzy lata temu desperacko próbował zapewnić żołnierzom amerykańskim immunitet karny, aby pozostawić ich w Iraku, przyznaje, że pozostawienie ich tam nie przyniosłoby nic dobrego. Ale z pewnością jest to odrobina alternatywnego szaleństwa — pomysł, że żołnierze pozostawiając złamał Irak — pomaga stłumić nasze protesty i oburzenie w związku z najnowszymi wiadomościami z Wietnamu.

Obama był kiedyś dumnym członkiem klubu „Przestańmy zabijać Irakijczyków i zabijajmy więcej Afgańczyków”. Teraz wrócił do Iraku i Syrii, zabijając tak wielu cywilów, że ogłosił, że zasady minimalizowania liczby ofiar śmiertelnych nie mają zastosowania. Mam plan, jak pomóc mu oszukać jego antywojennych zwolenników, by znów go uwielbiali. To jest łatwe. To jest tanie. To nieoczekiwany zwrot. A co najmniej połowa kraju i tak już myśli, że tego dokonał: wypchnąć armię amerykańską z Afganistanu. Teraz. Całkowicie. Nieskrępowany.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język