Dlaczego na lekcjach etyki tak często fantazjuje się o morderstwie?

Podczas dyskusji po projekcji, podczas której I kwestionowana dyrektor Oko na niebie o rozdźwięku między jego filmem o zabijaniu dronów a rzeczywistością, zaczął robić kilka eksperymentów myślowych, których starałem się unikać od czasu ukończenia studiów magisterskich z filozofii. Przede wszystkim unikałem zadawania się ze zwolennikami tortur.

Gdyby to był artykuł filozoficzny, powiedziałbym ci teraz, że zamierzam pokazać, że konsekwencjalizm jest najbardziej użyteczną strukturą etyczną. Wtedy bym ci to pokazał. Wtedy powiedziałbym ci, że właśnie ci to pokazałem. A irytacja dopiero by się zaczęła. Na szczęście nie skończyłem szkoły i w nagłówku powiedziałem ci o moim głównym zmartwieniu.

Konsekwencjonalizm, idea, że ​​powinniśmy opierać nasze działania na dobrych lub złych spodziewanych konsekwencjach, zawsze była bardzo niepokojąca dla profesorów filozofii, prawdopodobnie z następujących powodów:

> Pozostawia etykę ludziom bez jakiegokolwiek pseudo-boskiego przewodnictwa.

> Oznacza to, że genialni ludzie, tacy jak Immanuel Kant, całkiem się mylili.

> Konkluzja, że ​​konsekwencjalizm jest właściwą drogą, wyeliminowałaby całą akademicką dyscyplinę debaty, jaką drogą należy podążać.

Jednym ze sposobów rzekomego obalenia konsekwencjalizmu jest zaproponowanie, że jeśli torturowanie jednego dziecka może w jakiś sposób zapewnić przyjemność milionowi ludzi, to ty musisz to zrobić. Ale to jest skrajne uproszczenie. Ból tortur jest o wiele większy niż rzekoma przyjemność ich oglądania. Co ważniejsze, ta kalkulacja, jak wszystkie, zakłada, że ​​2 minuty po tej akcji świat przestanie istnieć. W świecie, który nadal istnieje, zachęcanie miliona ludzi do oglądania tortur może przynieść znaczne szkody — dlaczego, u licha, mielibyśmy oczekiwać, że poprzestaną na jednym przypadku? A co ze strachem, który zostanie zaszczepiony w miliardach dzieci i ich bliskich przez strukturę władzy, która utrzymuje prawo do chwytania dzieci i torturowania ich? Konsekwencje te, wraz z cierpieniem jednego dziecka, są dokładnie tym, co sprawia, że ​​rzekomy niekonsekwencjonalista sprzeciwia się horrorowi tortur, i są one właśnie tym: konsekwencjami.

Bardziej typowy argument przeciwko konsekwencjalizmowi jest jeszcze mniej przekonujący, ponieważ oprócz ignorowania średnio- i długoterminowych konsekwencji zakłada posiadanie wiedzy niemożliwej. Takie są tykający scenariusz bomby zegarowej oraz problemy z wózkiem które mają obsesję na punkcie legionów naukowców w całych Stanach Zjednoczonych i poza nimi i które przyczyniają się do akceptacji „ubocznych szkód” przez armię amerykańską i ludzi, którzy ją finansują. Wikipedia zauważa coś krytycznego w opowieściach o tykającej bombie zegarowej, jednocześnie odrzucając ten punkt jako nieistotny:

„Jako eksperyment myślowy nie ma potrzeby, aby scenariusz był prawdopodobny; musi jedynie służyć podkreśleniu kwestii etycznych”.

Hmm. Co powiesz na etyczne rozważenie konsekwencji wypełniania ludzkich umysłów i telewizyjnych dramatów scenariuszami, które nie są prawdopodobne? Wykazano, że telewizyjne dramaty kryminalne kształtują polityczne poglądy ludzi na przestępczość. Programy takie jak „24 godziny” udają, że scenariusze tykającej bomby zegarowej, w których tortury uratuje wiele istnień ludzkich, są codziennością. W rzeczywistości istnieją i prawdopodobnie będą istnieć tylko w fantazji.

W rzeczywistości nigdy nie ma się wiedzy, że dana osoba wie, jak zatrzymać bombę, że bomba wkrótce wybuchnie, jeśli nie zostanie zatrzymana, i że najlepszym sposobem na wydobycie z jednostki prawdy są tortury. Tortury zwykle wywołują kłamstwa lub nic, a żaden scenariusz nie jest bardziej prawdopodobny niż ten, w którym ofiara tortur potrzebuje tylko krótkiego czasu, aby osiągnąć swój cel.

W rzeczywistości zabójstwa dronów w USA nie dotyczą ludzi, którzy zamierzają wysadzić innych w Stanach Zjednoczonych lub gdzie indziej, ani osób, których nie można aresztować, ani nawet w większości osób, które zostały zidentyfikowane z imienia i nazwiska. Ale w filmowych fantazjach i publicznej wyobraźni właśnie to się dzieje. Kiedy zgłosiłem sprzeciw w tej sprawie do dyrektora ds Oko na niebie rozpoczął szereg problemów z wózkami.

Czy pociągnąłbyś przełącznik, aby wysłać wózek na tor i zabić jedną osobę, aby uniknąć pozostawienia go na torze, na którym zabiłoby pięć osób? Czy zepchnąłbyś grubasa na tor, żeby umarł, żeby uratować pięć osób? Itd. W rzeczywistości nigdy nie znajdziesz się w takiej sytuacji lub jej odpowiedniku. Skąd możesz wiedzieć z całą pewnością, co się stanie w każdym przypadku, łącznie z tym, że grubas, ale nie ty, a nie wasza dwójka razem, zatrzyma tramwaj?

Ten nonsens wydaje się nieszkodliwy, ponieważ nie rozważamy faktycznego ustawienia torów dla wózków, do których przywiązujemy ludzi i popychamy ich. Ale moralny dylemat Oko na niebie jest to, czy zabijać ludzi, zanim będą mogli zabić więcej ludzi, nawet jeśli inna i niewinna osoba może również zostać zabita. Lekcja, którą należy wyciągnąć, to moralna logika „szkody ubocznej”. Oto do czego to prowadzi: W grudniu 2015 r., w debacie prezydenckiej CNN, jeden z moderatorów zapytał to: „Dziś wieczorem rozmawiamy o bezwzględnych rzeczach. Bombardowanie dywanowe, wytrzymałość, wojna i ludzie zastanawiają się, czy dasz radę to zrobić? Czy mógłbyś zarządzić naloty, które zabiłyby niewinne dzieci, nie dziesiątki, ale setki i tysiące. Czy jako głównodowodzący mógłbyś prowadzić wojnę?

Czy masz męskie postanowienie, by rozkoszować się tym dreszczem mocy? Jeśli tego nie zrobisz, zawsze możesz zostać profesorem i doświadczyć tego zastępczo, fantazjując o tym, które grupy ludzi zabiłbyś i ocalił, opierając się na swoich „intuicjach” w porównaniu z „obliczeniami”. Nie wydaje mi się, żeby nasi profesorowie naprawdę chcieli się spieszyć i zabijać ludzi, a nawet nakazać to innym. Ale wielu z nich chce głosować na polityków, którzy to robią. Wielu z nich chce płacić za to podatki. Wielu z nich chce powiedzieć ankieterom, że aprobują prezydenta, który we wtorki przesuwa palcem po liście mężczyzn, kobiet i dzieci i mądrze wybiera, których z nich zamordować.

Zgodnie z okrężnym rozumowaniem etyków fakt, że kultura zaczyna akceptować „uboczne szkody” i, jeśli już o to chodzi, „szkody nieuboczne” oznacza, że ​​taka akceptacja jest „prawdziwa” i musi być poparta jakimś argumentem.

Papież prowadzi właśnie spotkanie w sprawie projektu odrzucenia teorii „wojny sprawiedliwej” po stuleciach jej niszczenia. Stawia to kościół katolicki przed wydziałami filozofii w kwestii podstawowej moralności powstrzymywania się od masowych mordów. Ten ateista oklaskuje kościół.

Co powinni robić studenci etyki zamiast jeździć wyimaginowanymi trollami? Dawno temu ktoś (załóżmy, że był to Jefferson) powiedział: „Filozofowie dotychczas jedynie interpretowali świat na różne sposoby; chodzi o to, żeby to zmienić”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język