Jak Donald Trump nauczył się kochać wojnę w 2017 roku

Prezydent obiecał zaprowadzić pokój. Ale w pierwszym roku rozszerzył każdą wojnę, którą odziedziczył.

Prezydent Donald Trump w bazie lotniczej Yokota w Fussa w Tokio, 5 listopada 2017 r. (Jim Watson/AFP/Getty Images)

W marcu sekretarz stanu USA Rex Tillerson bronił proponowanego przez siebie cięcia budżetu operacji zagranicznych o 31 procent, uzasadniając to tym, że „z biegiem czasu będzie mniej konfliktów zbrojnych, w które USA będą bezpośrednio zaangażowane”. Kilka tygodni temu wysunął jeszcze bardziej ekspansywną tezę, powiedzenie że „zmniejszenie kwot budżetowych odzwierciedla oczekiwanie, że odniesiemy sukces w niektórych obszarach konfliktów, rozwiązując te konflikty”.

Nie trzeba dodawać, że aspiracje Tillersona – że Stany Zjednoczone będą angażować się w mniej wojen i zapewnić większy pokój – nie zostały spełnione. W rzeczywistości administracja Donalda Trumpa nie wykazała żadnego zainteresowania redukcją amerykańskich zobowiązań i interwencji wojskowych, ani też nie zobowiązała się w żaden znaczący sposób do zapobiegania konfliktom lub ich rozwiązywania. Co więcej, gdy rok 2017 dobiega końca, linie trendu w rzeczywistości biegną w przeciwnym kierunku i nic nie wskazuje na to, że administracja Trumpa ma odpowiednie członkostwo lub motywację do zmiany sytuacji.

Prezydent Trump utrzymywał lub rozszerzał wojny, które odziedziczył po swoim poprzedniku.

Jak zauważyliśmy z Jennifer Wilson w odpowiednio zatytułowanym artykule kolumna w sierpniu „Donald Trump zrzuca bomby na niespotykaną dotąd skalę”. W ciągu ośmiu miesięcy od objęcia urzędu Trump — z zapowiedź z sześciu „precyzyjnych nalotów” w Libii – w ciągu ośmiu lat zbombardował wszystkie kraje należące do byłego prezydenta Baracka Obamy. Miesiąc później Stany Zjednoczone przekroczyły 26,172 bomb zrzuconych w 2016 r. Do końca grudnia 2017 r. Trump zezwolił na więcej nalotów w Somalii w ciągu jednego roku (33), niż George W. Bush i Obama, odkąd Stany Zjednoczone zaczęły tam interweniować na początku 2007 r. (30).

Wzrostowi nalotów towarzyszył ponadproporcjonalny wzrost liczby nalotów cywil zgonów, które Azmat Khan i Anand Gopal udokumentowane w najbardziej imponującym dziele dziennikarstwa śledczego, jakie czytałem w tym roku, a także w zabijaniu bojowników bojowników. W lipcu gen. Tony Thomas, szef Dowództwa Operacji Specjalnych USA, stwierdził, że „według ostrożnych szacunków w Iraku i Syrii zginęło od 60,000 do 70,000 tysięcy” bojowników Państwa Islamskiego. W 2014 roku, tuż po rozpoczęciu wojny, CIA twierdził, że Państwo Islamskie może „zgromadzić od 20,000 31,500 do XNUMX XNUMX bojowników”. Fakt, że Stany Zjednoczone ponad dwukrotnie zwiększyły rozmiar swojego wroga w dążeniu do pokonania go na polu bitwy — na razie — powinien skłonić do ponownego przeanalizowania amerykańskich strategii antyterrorystycznych.

Ale wraz ze wzrostem liczby nalotów i zgonów administracja Trumpa nie poczyniła żadnych postępów w likwidowaniu wojen w Ameryce. Co więcej, nawet nie udaje, że Stany Zjednoczone powinny odgrywać jakąkolwiek rolę we wspieraniu wyników dyplomatycznych. Na przykład podczas wspieranej przez USA wojny powietrznej w Jemenie sekretarz obrony James Mattis stwierdził: „Naszym celem jest przekazanie tego kryzysu zespołowi negocjatorów pod egidą ONZ”. Ze wszystkich stron konfliktu Stany Zjednoczone mają największy wpływ na zakończenie 33-miesięcznej wojny domowej, ale nigdzie nie widać amerykańskich dyplomatów.

 

Tymczasem w Afganistanie gen. John Nicholson, dowódca najdłużej trwającej wojny w historii Ameryki, przyjął sprawdzoną taktykę kilku swoich poprzedników: powtarzanie, że Stany Zjednoczone wygrywają (lub wygrają), a talibowie nie jest (lub nie może). Wydaje się również, że nie jest zainteresowany wspieraniem jakiegokolwiek porozumienia politycznego z udziałem talibów, zastaw zamiast tego osiągnąć nieokreślony stan końcowy „Będziemy tutaj, dopóki praca nie zostanie wykonana” — cokolwiek to znaczy.

Prezydent Trump wielokrotnie groził również uderzeniami wyprzedzającymi przeciwko uzbrojonej w broń nuklearną Korei Północnej (okropny pomysł), a także groził zerwaniem porozumienia nuklearnego z Iranem, które nazywa „najgorszą umową w historii”. Może to zrobić w połowie stycznia, odmawiając zaświadczenia, że ​​Iran wywiązuje się ze swoich zobowiązań wynikających z umowy, mimo że Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) potwierdziła, że ​​Iran faktycznie robi to od dziewięć proste ćwiartki. Jeśli Trump zrezygnuje z porozumienia, Iran wyrzuci inspektorów MAEA. To znacznie zmniejszy to, co Stany Zjednoczone wiedzą o Iranie i zwiększy prawdopodobieństwo ataków na wszelkie podejrzane obiekty nuklearne – jak również równoczesne ataki na irański system obrony powietrznej, sieci dowodzenia i kontroli oraz inne obiekty wojskowe. Stany Zjednoczone wydały (jak dotąd) ponad bilion dolarów na rozbrojenie Iraku z jego nieistniejącej broni masowego rażenia. MAEA monitoruje i weryfikuje zobowiązania Iranu związane z bronią jądrową za niską cenę $ 11 milionów rocznie.

W maju Trump Deklarowana, „Dostaję piątki i piątki z polityki zagranicznej. I nikt o tym nie pomyślał”. Żaden bezpartyjny oceniający nie dałby prezydentowi tak wysokich ocen. Powody są proste: nie zrealizował żadnej ze swoich głównych inicjatyw w polityce zagranicznej i jeszcze bardziej zdestabilizował i tak już niestabilne strefy konfliktów, zwiększając amerykańskie ślady militarne, intensyfikując operacje wojskowe i ogólnie porzucając działania zapobiegające konfliktom. jako Tillerson przyznał ostatnio: „Nie mamy jeszcze żadnych wygranych na tablicy”. W obecnym stanie rzeczy w 2018 roku nie będzie żadnych zwycięstw na planszy, chociaż może dojść do jeszcze jednej lub dwóch wojen.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język