Były Demokratyczny Gołąb proponuje wojnę Iranowi

Nicolas JS Davies, Consortiumnew.com.

Wyłącznie: Pęd Demokratów do przemianowania się w superjastrzębie jest chyba najlepiej ilustrowany przez byłego niegdyś gołębiego kongresmena Alcee Hastingsa, który proponuje prezydentowi tymczasowe upoważnienie do ataku na Iran, donosi Nicolas JS Davies.

Reprezentant Alcee Hastings sponsorował ustawę upoważniającą prezydenta Trumpa do ataku na Iran. Hastings ponownie wprowadził HJ Res 10, „Upoważnienie do użycia siły przeciwko rezolucji Iranu” 3 stycznia, pierwszego dnia nowego Kongresu po wyborze prezydenta Trumpa.

Przedstawiciel Alcee Hastings, D-Floryda

Projekt ustawy Hastingsa był szokiem dla wyborców i ludzi, którzy śledzili jego karierę jako 13-letniego demokratycznego członka Kongresu z południowej Florydy. Mieszkaniec Miami Beach, Michael Gruener, nazwał rachunek Hastingsa „niezwykle niebezpiecznym” i zapytał: „Czy Hastings w ogóle bierze pod uwagę, komu wydaje to upoważnienie?”

Fritzie Gaccione, redaktor naczelny Biuletyn progresywny południowej Florydy zauważył, że Iran przestrzega JCPOA (wspólny kompleksowy plan działania) z 2015 r. i wyraził zdumienie, że Hastings ponownie wprowadził tę ustawę w momencie, gdy stawka jest tak wysoka, a intencje Trumpa tak niejasne.

„Jak Hastings może przekazać tę szansę Trumpowi?” zapytała. „Trumpowi nie należy powierzyć zabawkowych żołnierzyków, nie mówiąc już o amerykańskiej armii”.

Spekulacje ludzi z południowej Florydy na temat tego, dlaczego Alcee Hastings sfinansował tak niebezpieczną ustawę, odzwierciedlają dwa ogólne wątki. Jednym z nich jest to, że zwraca nadmierną uwagę na proizraelskie grupy, które się podniosły 10 procent jego zakodowanych datków na kampanię na wybory 2016r. Po drugie, w wieku 80 lat wydaje się nieść wodę dla pay-to-play Clintonowego skrzydła Partii Demokratycznej w ramach pewnego rodzaju planu emerytalnego.

Alcee Hastings jest lepiej znany opinii publicznej jako sędzia federalny, który został oskarżony o przekupstwo i serię uchybień etycznych jako kongresman, niż za swoje osiągnięcia legislacyjne. 2012 Sprawy rodzinne raport przez Komitet ds. Odpowiedzialności i Etyki w Waszyngtonie stwierdził, że Hastings zapłacił swojej partnerce, Patricii Williams, 622,000 2007 dolarów za pełnienie funkcji zastępcy dyrektora dystryktu w latach 2010-XNUMX, co jest największą kwotą zapłaconą członkowi rodziny przez dowolnego członka Kongresu w raporcie.

Ale Hastings siedzi w jednym z nich 25 najbezpieczniejszych Demokratów zasiada w Izbie Reprezentantów i wydaje się, że nigdy nie stanął przed poważnym wyzwaniem ze strony głównego przeciwnika Demokratów lub Republikanów.

Rekord głosowania Alcee Hastingsa w kwestiach wojny i pokoju był mniej więcej przeciętny dla Demokraty. Głosował przeciw 2002 Zezwolenie na użycie sił zbrojnych (AUMF) w Iraku, i jego 79 procent wyniku Akcji Pokojowej w ciągu całego życia jest najwyższy wśród obecnych członków Izby z Florydy, chociaż Alana Graysona był wyższy.

Hastings głosował przeciwko ustawie o zatwierdzeniu JCPOA lub umowy nuklearnej z Iranem i po raz pierwszy przedstawił swoją ustawę AUMF w 2015 r. Po zatwierdzeniu JCPOA i solidnym zaangażowaniu Obamy w jej realizację ustawa Hastingsa wydawała się aktem symbolicznym, który nie stanowił większego zagrożenia – do tej pory .

W nowym kongresie kierowanym przez Republikanów, z bombastycznym i nieprzewidywalnym Donaldem Trumpem w Białym Domu, ustawa Hastingsa może faktycznie służyć jako czek in blanco na wojnę z Iranem, i tak jest starannie sformułowane być dokładnie tym. Zezwala na nieograniczone użycie siły przeciwko Iranowi bez ograniczeń co do skali i czasu trwania wojny. Jedynym sensem, w jakim projekt ustawy spełnia wymogi Ustawy o mocach wojennych, jest to, że stanowi, że tak jest. W przeciwnym razie całkowicie przekazuje prezydentowi konstytucyjną władzę Kongresu w zakresie wszelkich decyzji dotyczących wojny z Iranem, wymagając jedynie, aby raz na 60 dni składał on Kongresowi raport na temat wojny.

Niebezpieczne mity    

Sformułowanie ustawy Hastingsa utrwala niebezpieczne mity na temat natury irańskiego programu nuklearnego, które zostały dokładnie zbadane i obalone po dziesięcioleciach intensywnej analizy przez ekspertów, od amerykańskiej społeczności wywiadowczej po Międzynarodowe Stowarzyszenie Energii Atomowej (MAEA).

Prezydent Iranu Hassan Rouhani świętuje zakończenie tymczasowego porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego 24 listopada 2013 r., całując głowę córki zamordowanego irańskiego inżyniera nuklearnego. (Zdjęcie rządu irańskiego)

Jak wyjaśnił w swojej książce były dyrektor MAEA Mohamed ElBaradei: Wiek oszustwa: dyplomacja nuklearna w zdradzieckich czasach, MAEA nigdy nie znalazła żadnych prawdziwych dowodów na badania lub rozwój broni jądrowej w Iranie, podobnie jak w Iraku w 2003 r., Kiedy ostatnim razem wykorzystano takie mity, aby wprowadzić nasz kraj w wyniszczającą i katastrofalną wojnę.

In Kryzys sfabrykowany: Nieopowiedziana historia o Strach nuklearny w Iranie, dziennikarz śledczy Gareth Porter skrupulatnie zbadał podejrzane dowody na obecność broni nuklearnej w Iranie. Zbadał rzeczywistość stojącą za każdym twierdzeniem i wyjaśnił, w jaki sposób głęboko zakorzeniona nieufność w stosunkach USA-Iran doprowadziła do błędnej interpretacji irańskich badań naukowych i doprowadziła Iran do okrycia w tajemnicy legalnych badań cywilnych. Ten klimat wrogości i niebezpiecznych najgorszych założeń doprowadził nawet do zabójstwa czterech niewinnych irańskich naukowców przez rzekomych izraelskich agentów.

Zdyskredytowany mit irańskiego „programu broni nuklearnej” był podtrzymywany przez całą kampanię wyborczą w 2016 roku przez kandydatów obu partii, ale Hillary Clinton była szczególnie ostra w przypisywaniu sobie zasługi za zneutralizowanie wyimaginowanego programu broni nuklearnej Iranu.

Prezydent Obama i sekretarz stanu John Kerry również wzmocnili fałszywą narrację, że „dwutorowe” podejście Obamy podczas pierwszej kadencji, eskalacja sankcji i groźby wojny w tym samym czasie, co prowadzenie negocjacji dyplomatycznych, „doprowadziło Iran do stołu”. To było całkowicie fałszywe. Groźby i sankcje służyły jedynie osłabieniu dyplomacji, wzmocnieniu twardogłowych po obu stronach i skłonieniu Iranu do zbudowania 20,000 XNUMX wirówek w celu dostarczenia wzbogaconego uranu do jego cywilnego programu nuklearnego, jak udokumentowano w książce Trity Parsi, Pojedynczy rzut kostką: dyplomacja Obamy z Iranem.

Były zakładnik ambasady USA w Teheranie, który awansował na wyższego rangą oficera w Departamencie Stanu ds. odpowiedź."

Kiedy Brazylia i Turcja przekonały Iran zaakceptować warunki umowy zaproponowane przez USA kilka miesięcy wcześniej, USA odpowiedziały odrzuceniem własnej propozycji. Do tego czasu głównym celem USA było zaostrzenie sankcji w ONZ, które ten sukces dyplomatyczny podważyłby.

Trita Parsi wyjaśniła, że ​​był to tylko jeden z wielu przypadków, w których dwa tory „dwutorowego” podejścia Obamy były ze sobą beznadziejnie sprzeczne. Dopiero gdy Clinton został zastąpiony przez Johna Kerry'ego w Departamencie Stanu, poważna dyplomacja wyparła ryzykowną grę i stale rosnące napięcia.

Następny cel amerykańskiej agresji?

Wypowiedzi prezydenta Trumpa rozbudziły nadzieje na nowe odprężenie w stosunkach z Rosją. Ale nie ma niezbitych dowodów na to, że naprawdę przemyśleno amerykańską politykę wojenną, koniec seryjnej agresji ze strony USA lub nowe zaangażowanie USA na rzecz pokoju lub rządów prawa międzynarodowego.

Donald Trump rozmawia ze zwolennikami na wiecu wyborczym w Fountain Park w Fountain Hills w Arizonie. 19 marca 2016 r. (Flickr Gage Skidmore)

Trump i jego doradcy mogą mieć nadzieję, że jakiś rodzaj „umowy” z Rosją da im strategiczną przestrzeń do kontynuowania amerykańskiej polityki wojennej na innych frontach bez rosyjskiej ingerencji. Ale to zapewniłoby Rosji tylko tymczasowe wytchnienie od amerykańskiej agresji, o ile przywódcy amerykańscy nadal będą postrzegać „zmianę reżimu” lub masowe zniszczenie jako jedyne możliwe do przyjęcia rezultaty dla krajów, które kwestionują dominację USA.

Studenci historii, w tym 150 milionów Rosjan, pamiętają, że inny seryjny agresor zaoferował Rosji taki „układ” jak ten w 1939 r. i że współudział Rosji z Niemcami w sprawie Polski przygotował jedynie grunt pod całkowitą dewastację Polski, Rosji i Niemiec.

Jednym z byłych urzędników USA, który konsekwentnie ostrzegał przed niebezpieczeństwem agresji USA na Iran, jest emerytowany generał Wesley Clark. W swoich wspomnieniach z 2007 r. Czas przewodzićGenerał Clark wyjaśnił, że jego obawy były zakorzenione w ideach popieranych przez jastrzębie w Waszyngtonie od zakończenia zimnej wojny. Clark odwołuje podsekretarza obrony ds. polityki Odpowiedź Paula Wolfowitza w maju 1991 r., kiedy pogratulował mu roli w wojnie w Zatoce Perskiej.

„Schrzaniliśmy i zostawiliśmy Saddama Husajna u władzy. Prezydent wierzy, że zostanie obalony przez swoich, ale raczej w to wątpię” – narzekał Wolfowitz. „Ale nauczyliśmy się jednej rzeczy, która jest bardzo ważna. Wraz z końcem zimnej wojny możemy teraz bezkarnie używać naszej armii. Sowieci nie wejdą, żeby nas zablokować. I mamy pięć, może 10 lat na oczyszczenie tych starych sowieckich reżimów zastępczych, takich jak Irak i Syria, zanim pojawi się kolejne supermocarstwo, które rzuci nam wyzwanie… Moglibyśmy mieć trochę więcej czasu, ale nikt tak naprawdę nie wie”.

Pogląd, że koniec zimnej wojny otworzył drzwi do serii prowadzonych przez Stany Zjednoczone wojen na Bliskim Wschodzie, był szeroko rozpowszechniony wśród jastrzębich urzędników i doradców w administracji Busha I oraz w militarno-przemysłowych think tankach. Podczas propagandowego nacisku na wojnę z Irakiem w 1990 r. Michael Mandelbaum, dyrektor studiów Wschód-Zachód w Radzie Stosunków Zagranicznych, zapiał do New York Times, „po raz pierwszy od 40 lat możemy prowadzić operacje wojskowe na Bliskim Wschodzie bez obawy o wywołanie III wojny światowej”.

Koszmar z własnej winy

Kiedy rozpoczynamy piątą administrację Stanów Zjednoczonych od 1990 r., polityka zagraniczna USA pozostaje uwięziona w koszmarze, który sam sobie zasugerowaliśmy, który zrodziły te niebezpieczne założenia. Dzisiaj amerykanie znający się na wojnie mogą dość łatwo odpowiedzieć na niezadane pytania, których wsteczna i uproszczona analiza Wolfowitza nie zadała, nie mówiąc już o odpowiedzi, w 1991 roku.

Były podsekretarz obrony Paul Wolfowitz. (Zdjęcie DoD autorstwa Scotta Davisa, US Army. Wikipedia)

 

Co miał na myśli, mówiąc „posprzątać”? Co by było, gdybyśmy nie mogli „posprzątać ich wszystkich” w krótkim historycznym oknie, które opisał? Co jeśli nieudane próby „oczyszczenia tych starych sowieckich reżimów zastępczych” pozostawiły w ich miejsce jedynie chaos, niestabilność i większe niebezpieczeństwa? Co prowadzi do wciąż w dużej mierze niezadanego i niewyjaśnionego pytania: jak właściwie możemy posprzątać przemoc i chaos, które sami rozpętaliśmy na świecie?

W 2012 r. norweski generał Robert Mood został zmuszony do wycofania zespołu sił pokojowych ONZ z Syrii po tym, jak Hillary Clinton, Nicolas Sarkozy, David Cameron i ich tureccy i arabscy ​​monarchistyczni sojusznicy podważył plan pokojowy wysłannika ONZ Kofiego Annana.

W 2013 roku, kiedy odsłonili swoje "Plan B," za zachodnią interwencję wojskową w Syrii, – powiedział BBC generał Mouth, „Korzystanie z narzędzia militarnego jest dość łatwe, ponieważ kiedy uruchomi się narzędzie militarne w klasycznych interwencjach, coś się wydarzy i będą rezultaty. Problem polega na tym, że wyniki prawie zawsze różnią się od wyników politycznych, do których dążyłeś, decydując się na jego uruchomienie. Tak więc drugie stanowisko, argumentujące, że nie jest rolą społeczności międzynarodowej, ani koalicji chętnych, ani Rady Bezpieczeństwa ONZ, jeśli o to chodzi, zmieniać rządy wewnątrz kraju, również jest stanowiskiem, które należy uszanować”.

Generał Wesley Clark odegrał własną śmiertelną rolę jako naczelny dowódca NATO nielegalny napad na tym, co zostało z „starego sowieckiego zastępczego reżimu” Jugosławii w 1999 roku. Następnie, dziesięć dni po przerażających zbrodniach z 11 września 2001 roku, świeżo emerytowany generał Clark wpadł do Pentagonu i stwierdził, że plan, który Wolfowitz opisał mu w Rok 1991 stał się wielką strategią administracji Busha mającą na celu wykorzystanie psychoza wojenna w które pogrążał kraj i świat.

podsekretarz Stefan Notatki Cambone'a ze spotkania pośród ruin Pentagonu 11 września obejmują rozkazy sekretarza Rumsfelda: „Idźcie masowo. Zamiataj to wszystko. Rzeczy powiązane i nie.

Były kolega z Pentagonu pokazał Clarkowi listę siedmiu krajów oprócz Afganistanu, w których Stany Zjednoczone planowały rozpętać wojny „zmiany reżimu” w ciągu najbliższych pięciu lat: Irak; Syria; Liban; Libia; Somali; Sudan; i Iranu. Okno możliwości na pięć do dziesięciu lat, które Wolfowitz opisał Clarkowi w 1991 roku, już minęło. Ale zamiast ponownej oceny strategii, która była nielegalna, nieprzetestowana i przewidywalnie niebezpieczna na początku, a teraz już dawno przeterminowana, neokonserwatyści byli zdeterminowani, by uruchomić nieprzemyślany wojna błyskawiczna na Bliskim Wschodzie i w sąsiednich regionach, bez obiektywnej analizy konsekwencji geopolitycznych i bez troski o koszty ludzkie.

Nędza i Chaos

Piętnaście lat później, pomimo katastrofalnej porażki nielegalnych wojen, które mają zabił 2 milionów ludzi i pozostawili po sobie tylko nędzę i chaos, przywódcy obu głównych partii politycznych w USA wydają się zdeterminowani, by ciągnąć to militarne szaleństwo do samego końca – jakikolwiek by on nie był i jak długo trwałyby wojny.

Na początku amerykańskiej inwazji na Irak w 2003 prezydent George W. Bush nakazał armii amerykańskiej przeprowadzenie niszczycielskiego ataku powietrznego na Bagdad, zwanego „szokiem i podziwem”.

Przedstawiając swoje wojny w kategoriach niejasnych „zagrożeń” dla Ameryki i demonizując zagranicznych przywódców, nasi moralnie i prawnie zbankrutowani przywódcy i podporządkowane amerykańskie media korporacyjne wciąż próbują ukryć oczywisty fakt, że jesteśmy agresorem która od 1999 roku grozi i atakuje kraj po kraju, naruszając Kartę Narodów Zjednoczonych i prawo międzynarodowe.

Tak więc strategia USA nieuchronnie eskalowała od nierealistycznego, ale ograniczonego celu obalenia ośmiu stosunkowo bezbronnych rządów na Bliskim Wschodzie i wokół niego do ryzyka wojny nuklearnej z Rosją i / lub Chinami. Amerykański triumfalizm po zimnej wojnie i beznadziejnie nierealistyczne ambicje wojskowe ożywiły niebezpieczeństwo III wojny światowej, którą nawet Paul Wolfowitz świętował w 1991 roku.

Stany Zjednoczone podążały utartą ścieżką, która w całej historii powstrzymywała agresorów, ponieważ wyjątkowa logika używana do usprawiedliwiania agresji wymaga przede wszystkim podwojenia liczby wojen, w których mamy coraz mniejsze szanse na wygraną, marnując nasze zasoby narodowe szerzyć przemoc i chaos na całym świecie.

Rosja po raz kolejny pokazała, że ​​ma zarówno środki militarne, jak i wolę polityczną, by „zablokować” ambicje USA, jak to ujął Wolfowitz w 1991 roku. Stąd daremne nadzieje Trumpa na „umowę”, by przekupić Rosję. Operacje USA wokół wysp na Morzu Południowochińskim sugerują raczej stopniową eskalację gróźb i pokazów siły przeciwko Chinom niż atak na chiński kontynent w najbliższej przyszłości, choć sytuacja może szybko wymknąć się spod kontroli.

Tak więc, mniej więcej domyślnie, Iran wrócił na szczyt amerykańskiej listy celów „zmiany reżimu”, mimo że wymaga to po raz drugi oparcia politycznego argumentu za nielegalną wojną na wyimaginowanym niebezpieczeństwie nieistniejącej broni za 15 lat. Wojna przeciwko Iranowi wiązałaby się od samego początku z masową kampanią bombardowań jego obrony wojskowej, infrastruktury cywilnej i obiektów nuklearnych, zabijając dziesiątki tysięcy ludzi i prawdopodobnie przeradzając się w jeszcze bardziej katastrofalną wojnę niż w Iraku, Afganistanie i Syrii.

Gareth Porter w to wierzy Trump uniknie wojny z Iranem z tych samych powodów, co Bush i Obama, ponieważ byłoby to nie do wygrania i ponieważ Iran ma solidną obronę, która mogłaby zadać znaczne straty amerykańskim okrętom wojennym i bazom w Zatoce Perskiej.

Z drugiej strony Patrick Cockburn, jeden z najbardziej doświadczonych zachodnich reporterów na Bliskim Wschodzie, uważa, że ​​tak zaatakować Iran w ciągu jednego do dwóch lat ponieważ po tym, jak Trumpowi nie uda się rozwiązać żadnego z kryzysów w innych częściach regionu, presja jego niepowodzeń połączy się z logiką eskalacji demonizacji i gróźb już toczących się w Waszyngtonie, aby wojna z Iranem była nieunikniona.

W tym świetle ustawa posła Hastingsa jest krytyczną cegiełką w murze, który dwupartyjne jastrzębie budują w Waszyngtonie, aby zamknąć wszelkie wyjście z drogi do wojny z Iranem. Wierzą, że Obama pozwolił Iranowi wymknąć się z pułapki i są zdeterminowani, by to się nie powtórzyło.

Kolejną cegiełką w tym murze jest przetworzony mit Iranu jako największego państwowego sponsora terroryzmu. Jest to rażąca sprzeczność z koncentracją USA na ISIS jako głównym światowym zagrożeniu terrorystycznym. Państwa, które sponsorowały i napędzały powstanie ISIS, to nie Iran, ale Arabia Saudyjska, Katar, inne monarchie arabskie i Turcja, z szkolenie krytyczne, broń oraz wsparcie logistyczne i dyplomatyczne za to, co stało się ISIS z USA, Wielkiej Brytanii i Francji.

Iran może być większym państwowym sponsorem terroryzmu niż Stany Zjednoczone i ich sojusznicy tylko wtedy, gdy Hezbollah, Hamas i Huti, bliskowschodnie ruchy oporu, którym zapewnia wsparcie na różnych poziomach, będą stanowić większe zagrożenie terrorystyczne dla reszty świata niż ISIS. Żaden amerykański urzędnik nawet nie próbował przedstawić tej sprawy i trudno sobie wyobrazić tortury rozumowania, które by się z tym wiązały.

Brinksmanship i militarne szaleństwo

Karta ONZ rozsądnie zabrania zarówno groźby, jak i użycia siły w stosunkach międzynarodowych, ponieważ groźba użycia siły tak przewidywalnie prowadzi do jej użycia. A jednak postzimnowojenna doktryna Stanów Zjednoczonych szybko przyjęła niebezpieczną ideę, że amerykańska „dyplomacja” musi być poparta groźbą użycia siły.

Była sekretarz stanu Hillary Clinton przemawia na konferencji AIPAC w Waszyngtonie, 21 marca 2016 r. (Zdjęcie: AIPAC)

Hillary Clinton była zdecydowanym zwolennikiem tego pomysłu od lat 1990. XX wieku i nie zniechęca go ani jego bezprawność, ani katastrofalne skutki. Jak pisałem w artykuł o Clintonie podczas kampanii wyborczej jest to nielegalna gra na przewagi, a nie legalna dyplomacja.

Potrzeba dużo wyrafinowanej propagandy, aby przekonać nawet Amerykanów, że machina wojenna, która wciąż grozi i atakuje inne kraje, stanowi „zaangażowanie na rzecz globalnego bezpieczeństwa”, jak stwierdził prezydent Obama w jego mowa Nobla. Przekonanie reszty świata to znowu inna sprawa, a ludziom w innych krajach nie tak łatwo prać mózgi.

Ogromnie symboliczne zwycięstwo Obamy w wyborach i globalna ofensywa uroku stanowiły przykrywkę ciągła agresja USA przez kolejne osiem lat, ale Trump ryzykuje zdradę, odrzucając aksamitną rękawiczkę i ujawniając nagą żelazną pięść amerykańskiego militaryzmu. Wojna USA z Iranem może być ostatnią kroplą.

Cassia Laham jest współzałożycielką POWIR (Ludowy sprzeciw wobec wojny, imperializmu i rasizmu) i część koalicja organizująca demonstracje w Południowej Florydzie przeciwko wielu politykom prezydenta Trumpa. Cassia nazywa ustawę AUMF Alcee Hastingsa „niebezpieczną i desperacką próbą rzucenia wyzwania zmianie władzy na Bliskim Wschodzie i na świecie”. Zauważyła, że ​​„Iran stał się kluczowym graczem potęgi, przeciwstawiającym się wpływom USA i Arabii Saudyjskiej w regionie” i podsumowała: „jeśli przeszłość jest jakimkolwiek wskaźnikiem przyszłości, końcowym rezultatem wojny z Iranem będzie duża wojny na wielką skalę, wysokiej liczby ofiar śmiertelnych i dalszego osłabienia potęgi USA”.

Jakiekolwiek nieporozumienia, interesy lub ambicje skłoniły Alcee Hastingsa do grożenia 80 milionom ludzi w Iranie czekiem in blanco na nieograniczoną wojnę, nie mogą one przeważyć ogromnej utraty życia i niewyobrażalnej nędzy, za które będzie odpowiedzialny, jeśli Kongres przyjmie HJ Res 10 i prezydent Trump powinien działać w tej sprawie. Ustawa wciąż nie ma współautorów, więc miejmy nadzieję, że uda się ją poddać kwarantannie jako odosobniony przypadek skrajnego wojskowego szaleństwa, zanim przerodzi się w epidemię i rozpęta kolejną katastrofalną wojnę.

Nicolas JS Davies jest autorem książki Blood On Our Hands: the American Invasion and Destruction of Iraq. Napisał także rozdziały o „Obamie w stanie wojny” w książce Grading the 44th President: a Report Card on Barack Obama's First Term jako Progressive Leader.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język