„To są niebezpieczne czasy”: człowiek, który pozwał George'a W. Busha i wojnę w Iraku

przez Dave'a Eggersa, opiekun.

Inder Comar jest prawnikiem z San Francisco, którego stałymi klientami są start-upy technologiczne: czy mógłby wnieść jedyną sprawę przeciwko planistom wojny z 2002 roku?

Powódką była Sundus Shaker Saleh, iracka nauczycielka, artystka i matka pięciorga dzieci, która została zmuszona do opuszczenia Irak w następstwie inwazji i późniejszego pogrążenia kraju w wojnie domowej. Jej niegdyś zamożna rodzina żyła w biedzie w Ammanie w Jordanii od 2005 roku.

Saleh reprezentował 37-letni prawnik, który pracuje sam i którego stałymi klientami są małe technologiczne startupy, które chcą chronić swoją własność intelektualną. Jego imię to Indera Comara, i jeśli Atticus Finch Comar, którego matka była Meksykanką, a ojciec pochodził z Indii, mogła wystarczyć jako krucjata, wielokulturowy prawnik z zachodniego wybrzeża. Jest przystojny i szybko się uśmiecha, chociaż stojąc przed budynkiem sądu w ten wietrzny poniedziałek, był spięty. Nie było jasne, czy nowy kombinezon pomaga.

– Właśnie to dostałem – powiedział. "Co myślisz?"

Był to trzyczęściowy strój, srebrnoszary, w czarne prążki. Comar kupił go kilka dni wcześniej, myśląc, że musi wyglądać tak profesjonalnie i zdrowo, jak to tylko możliwe, ponieważ odkąd wpadł na pomysł pozwania planistów wojny w Iraku, był świadomy, że nie wygląda na wariata ani dyletanta. Ale wpływ tego nowego garnituru był mętny: albo jest to strój noszony przez zgrabnego nafciarza z Teksasu, albo strój zagubionego nastolatka, który założyłby na bal maturalny.

Dzień wcześniej w mieszkaniu Comara powiedział mi, że to najważniejsze przesłuchanie w jego karierze. Nigdy nie prowadził sprawy przed dziewiątym okręgiem, który znajduje się zaledwie o szczebel poniżej sądu najwyższego, i od tygodni nie jadł, nie spał ani nie ćwiczył prawidłowo. - Wciąż jestem w szoku, że mamy przesłuchanie - powiedział. „Ale to już zwycięstwo, fakt, że amerykańscy sędziowie wysłuchają i przedyskutują ten punkt”.

Rzecz w tym, czy prezydent, wiceprezydent i reszta tych, którzy planowali wojnę, ponoszą osobistą odpowiedzialność prawną za jej skutki. Zwykle władza wykonawcza byłaby odporna na spory sądowe związane z działaniami podjętymi podczas sprawowania urzędu, podobnie jak wszyscy pracownicy federalni; ale ta ochrona ma zastosowanie tylko wtedy, gdy ci pracownicy działają w ramach swojego zatrudnienia. Comar argumentował, że Bush i inni działali poza tą ochroną. Ponadto popełnili zbrodnię agresji – naruszenie prawa międzynarodowego.

Perspektywa, że ​​za kilka godzin trzyosobowy skład sędziowski zgodzi się z Comarem i zażąda, aby planiści wojny – były prezydent George W. Bush, były wiceprezydent Richarda B Cheneya, były sekretarz stanu Colin Powell, były sekretarz obrony Donald Rumsfeld, były zastępca sekretarza obrony Paul Wolfowitz i były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezza Rice – zostać pociągniętym do odpowiedzialności za implozję Iraku, śmierć ponad 500,000 XNUMX irackich cywilów i wysiedlenie kolejnych pięciu milionów, wydawało się wysoce nieprawdopodobne.

„Z drugiej strony”, powiedział Comar, „może po prostu pomyśleli:„ Dlaczego nie dać temu facetowi dnia w sądzie?

***

Inder Comar był studentem prawa na Uniwersytecie Nowojorskim, kiedy wybuchła wojna, i kiedy inwazja zmieniała się ze złej przez dobrą, przez złą, aż do katastrofy, wziął udział w zajęciach na temat niesprowokowanej agresji w prawie międzynarodowym, skupionym wokół precedensu prawnego ustanowionego przez Sąd w Norymberdze. Prokuratorzy w Norymberdze z powodzeniem dowodzili, że chociaż przywódcy nazistowscy, którzy dopuścili się drugiej wojny światowej, wykonywali rozkazy i działali w ramach swoich obowiązków zarządców państwa niemieckiego, to jednak ponosili odpowiedzialność za zbrodnie agresji i zbrodnie przeciwko ludzkości. Naziści najeżdżali suwerenne narody bez prowokacji i nie mogli używać prawa krajowego do ich ochrony. W swoim wystąpieniu otwierającym, Robert Jackson, sędzia amerykańskiego sądu najwyższego i główny prokurator, powiedział: „Ten proces odzwierciedla desperackie wysiłki ludzkości zmierzające do zastosowania dyscypliny prawnej wobec mężów stanu, którzy wykorzystali swoją władzę państwową do zaatakowania podstaw światowego pokoju i popełnienia aktów agresji przeciwko prawom swoich sąsiadów”.

Sprawa wydawała się Comarowi co najmniej kilka nakładek, zwłaszcza po tym, jak świat zdał sobie z tego sprawę Saddam Husajn miał żadnej broni masowego rażenia i że planiści inwazji po raz pierwszy rozważali zmianę reżimu w Iraku na długo przed pojawieniem się jakiejkolwiek koncepcji broni masowego rażenia. W ciągu następnych kilku lat opinia międzynarodowa zaczęła łączyć się przeciwko legalności wojny. W 2004 r. ówczesny sekretarz generalny ONZ Kofi Annan nazwał wojnę „nielegalną”. Holenderski parlament nazwał to naruszeniem prawa międzynarodowego, W 2009, Benjamin Ferencz, jeden z amerykańskich prokuratorów w Norymberdze, napisał, że „można wysunąć dobry argument, że inwazja USA na Irak była bezprawna”.

Złożony obraz (od lewej): Colin Powell, Donald Rumsfeld, Condoleezza Rice, Paul Wolfowitz, George W. Bush i Dick Cheney
Oskarżeni (od lewej): Colin Powell, Donald Rumsfeld, Condoleezza Rice, Paul Wolfowitz, George W. Bush i Dick Cheney. Fotografie: AP, Getty, Reuters

Comar, wówczas prywatny prawnik praktykujący w San Francisco, zastanawiał się, dlaczego nikt nie pozwał administracji. Cudzoziemcy mogą pozwać w USA za naruszenie prawa międzynarodowego, więc między sytuacją prawną Irakijczyka będącego ofiarą wojny a precedensami ustanowionymi przez proces norymberski, Comar uważał, że istnieje realna możliwość pozwu. Wspomniał o tym innym prawnikom i byłym profesorom. Niektóre były lekko zachęcające, choć nikt nie sądził, że taki garnitur będzie pasował wszędzie.

Tymczasem Comar prawie spodziewał się, że ktoś inny będzie ścigał sprawę. W Ameryce jest ponad 1.3 miliona prawników i tysiące walczących organizacji non-profit. Złożono kilka pozwów, argumentując, że wojna nigdy nie została odpowiednio zatwierdzona przez Kongres, a zatem niezgodna z konstytucją. I było kilkanaście pozwów przeciwko Rumsfeldowi za sankcjonowanie stosowania tortur wobec zatrzymanych. Ale nikt nie argumentował, że kiedy planowali i przeprowadzali wojnę, władza wykonawcza złamała prawo.

***

W 2013 roku Comar pracował we wspólnej przestrzeni biurowej o nazwie Hub, w otoczeniu startupów i organizacji non-profit. Jeden z jego kolegów z biura poznał wybitną rodzinę jordańską, która mieszkała w rejonie Zatoki i od wojny pomagała irackim uchodźcom w Ammanie. W ciągu wielu miesięcy przedstawili Comar uchodźcom mieszkającym w Jordanii, wśród nich Sundus Shaker Saleh. Comar i Saleh rozmawiali przez Skype, aw niej znalazł namiętną i elokwentną kobietę, która 12 lat po inwazji była nie mniej oburzona.

Saleh urodziła się w Karkh w Bagdadzie w 1966 roku. Studiowała w Instytucie Sztuki w Bagdadzie i została odnoszącą sukcesy artystką i nauczycielką. Salehowie byli wyznawcami wiary Sabean-Mandean, religii, która podąża za naukami Jana Chrzciciela, ale zajmuje miejsce poza królestwem chrześcijaństwa lub islamu. Chociaż przed wojną w Iraku było mniej niż 100,000 XNUMX Mandejczyków, Husajn zostawił ich samych. Bez względu na swoje zbrodnie utrzymywał środowisko, w którym pokojowo współistniało wiele starożytnych wyznań Iraku.

Po inwazji Stanów Zjednoczonych porządek wyparował, a mniejszości religijne stały się celem ataków. Saleh został urzędnikiem wyborczym, a ona i jej rodzina byli zagrożeni. Została napadnięta i udała się na policję po pomoc, ale powiedzieli, że nie mogą nic zrobić, aby chronić ją i jej dzieci. Ona i jej mąż rozstali się. Zabrał ze sobą ich najstarszego syna, a ona zabrała resztę rodziny do Jordanii, gdzie mieszkają od 2005 roku bez paszportów i obywatelstwa. Pracowała jako służąca, kucharka i krawcowa. Jej 12-letni syn musiał opuścić szkołę, aby pracować i przyczyniać się do utrzymania rodziny.

W marcu 2013 r. Saleh zaangażował Comar do złożenia pozwu przeciwko planistom inwazji na Irak; nie otrzyma pieniędzy ani nie będzie domagał się odszkodowania. W maju udał się do Jordanii, aby złożyć jej zeznania. „To, co budowałam latami, zostało zniszczone w jednej minucie na moich oczach” — powiedziała mu. „Moja praca, moje stanowisko, moi rodzice, cała moja rodzina. Teraz chcę po prostu żyć. Jako matka. Moje dzieci są jak kwiat. Czasami nie mogę ich podlewać. Lubię je trzymać, ale jestem zbyt zajęty próbami przetrwania.

***

„To niebezpieczne czasy”, powiedział mi Comar 11 grudnia ubiegłego roku. Nie planował przedstawiać swojej sprawy w sprawie Trumpa, ale jego pierwsza rozprawa miała miejsce miesiąc po wyborach, a implikacje dla nadużycia władzy były poważne. Sprawa Comara dotyczyła rządów prawa – prawa międzynarodowego, prawa naturalnego – i już Trump nie wykazał głębokiego szacunku dla procedur ani faktów. Fakty leżą u podstaw wojny z Irakiem. Comar twierdzi, że zostały one wymyślone, aby usprawiedliwić inwazję, a jeśli jakikolwiek prezydent miałby sfałszować fakty, aby pasowały do ​​​​jego celów, byłby to Trump, który tweetuje ewidentnie fałszywe informacje do swoich 25 milionów obserwujących. Jeśli kiedykolwiek byłby czas na wyjaśnienie, co USA mogą, a czego nie mogą zrobić w zakresie inwazji na suwerenne narody, wydaje się, że jest to teraz.

Dla Comar najlepszym możliwym wynikiem na rozprawie następnego dnia byłoby skierowanie sprawy na rozprawę dowodową: właściwy proces. Wtedy musiałby przygotować rzeczywistą sprawę – na skalę samego trybunału norymberskiego. Ale najpierw musiał ominąć ustawę Westfall.

Pełna nazwa ustawy Westfall to federalna ustawa o reformie odpowiedzialności pracowniczej i odszkodowaniach z tytułu czynów niedozwolonych z 1988 r., która stanowiła sedno procesu sądowego Comar i obrony rządu. Zasadniczo ustawa chroni pracowników federalnych przed sporami sądowymi wynikającymi z działań wchodzących w zakres ich obowiązków. Jeśli pracownik poczty nieumyślnie dostarczy bombę, nie może być pozwany do sądu cywilnego, ponieważ działał w granicach swojego zatrudnienia.

Ustawa została zastosowana, gdy powodowie pozwali Rumsfelda za jego rolę w stosowaniu tortur. Jednak w każdym przypadku sądy zgodziły się na zastąpienie USA jako oskarżonego zamiast niego. Domniemane rozumowanie jest takie, że Rumsfeld, jako sekretarz obrony, miał za zadanie bronić narodu i, jeśli to konieczne, planować i przeprowadzać wojny.

Prezydent USA George W. Bush przemawia przed podpisaniem rezolucji Kongresu zezwalającej USA na użycie siły przeciwko Irakowi w razie potrzeby podczas ceremonii we wschodniej sali Białego Domu 16 października 2002 r. Prezydentowi Bushowi towarzyszy wiceprezydent Dick Cheney (L), mówca Izby Reprezentantów Dennis Hastert (zasłonięty), sekretarz stanu Colin Powell (3. prawa), sekretarz obrony Donald Rumsfeld (2. prawa) i senator Joe Biden (D-DE).
Prezydent Bush przemawia przed zezwoleniem USA na użycie siły przeciwko Irakowi w październiku 2002 r. Zdjęcie: William Philpott/Reuters

„Ale właśnie tym zajął się trybunał w Norymberdze” – powiedział mi Comar. „Naziści wysunęli ten sam argument: że ich generałom powierzono zadanie prowadzenia wojny, a oni to zrobili, że ich żołnierze wykonywali rozkazy. To jest argument, który Norymberga obaliła”.

Comar żyje w niemal spartańskiej oszczędności w kawalerce w centrum San Francisco. Widok na cementową ścianę porośniętą mchem i paprociami; łazienka jest tak mała, że ​​gość może umyć ręce z przedpokoju. Na półce obok jego łóżka leży książka pt Jedzenie Wielkiej Ryby.

Nie musi tak żyć. Po ukończeniu studiów prawniczych Comar spędził cztery lata w korporacyjnej firmie prawniczej, pracując nad sprawami dotyczącymi własności intelektualnej. Odszedł, aby stworzyć własną firmę, aby móc dzielić swój czas między sprawy dotyczące sprawiedliwości społecznej i te, które pokrywały rachunki. Dwanaście lat po ukończeniu studiów nadal ma znaczne długi z tytułu pożyczek na studia prawnicze (podobnie jak Barack Obama kiedy objął urząd).

Kiedy rozmawialiśmy w grudniu, miał kilka innych pilnych spraw, ale przygotowywał się do rozprawy przez prawie 18 miesięcy. Kiedy rozmawialiśmy, nieustannie patrzył przez okno na ścianę mchu. Kiedy się uśmiechał, jego zęby błyszczały w słabym świetle. Był szczery, ale szybko się śmiał, lubił dyskutować o pomysłach i często mówił: „To dobre pytanie!” Wyglądał i mówił jak przedsiębiorcy technologiczni, których zwykle reprezentuje: zamyślony, spokojny, dociekliwy, z odrobiną „dlaczego nie spróbować”. postawa niezbędna w każdym startupie.

Od czasu jego pierwszego zgłoszenia w 2013 r. sprawa Comara przeszła przez sądy niższej instancji w czymś, co wydawało się bezowocnym biurokratycznym obejściem. Ale czas, jaki upłynął między nimi, dał mu okazję do wzmocnienia swojego stanowiska; zanim jego apelacja została złożona w Dziewiątym Okręgu, otrzymał nieoczekiwane wsparcie od ośmiu wybitnych prawników, z których każdy dodał własne amicus briefs. Godny uwagi wśród nich był Ramsey Clark, były prokurator generalny USA pod Lyndon B Johnsoni Marjorie Cohn, byłego prezesa Krajowa gildia prawników. Następnie Comar usłyszał od fundacji utworzonej przez Benjamina Ferencza, 97-letniego prokuratora z Norymbergi, do którego napisał: Fundacja Planethood złożyła wniosek amicus.

„Te majtki były wielką sprawą” - powiedział Comar. „Sąd mógł zobaczyć, że za tym stoi niewielka armia. To nie był tylko jakiś szaleniec z San Francisco”.

***

Poniedziałek 12 grudnia jest zimny i wietrzny. Sala sądowa, w której odbędzie się rozprawa, znajduje się na Mission Street i 7th Street, mniej niż 30 metrów od miejsca, w którym narkotyki są jawnie kupowane i konsumowane. Z Comar jest Curtis Doebbler, profesor prawa z Genewskiej Szkoły Dyplomacji i Stosunków Międzynarodowych; leciał poprzedniej nocy. Jest brodaty, nosi okulary i jest cichy. Ze swoim długim ciemnym trenczem i oczami o ciężkich powiekach sprawia wrażenie kogoś, kto wyłania się z mglistej nocy ze złymi wieściami. Comar zamierza dać mu pięć ze swoich 15 minut na skupienie się na sprawie z perspektywy prawa międzynarodowego.

Wchodzimy na salę sądową o wpół do ósmej. Oczekuje się, że wszyscy poranni apelujący przybędą o dziewiątej i z szacunkiem wysłuchają pozostałych porannych spraw. Sala rozpraw jest niewielka, z około 30 miejscami siedzącymi dla widzów i uczestników. Ława sędziowska jest wysoka i trójdzielna. Każdy z trzech sędziów ma mikrofon, mały dzbanek z wodą i pudełko chusteczek.

Naprzeciw sędziów znajduje się podium, na którym prawnicy przedstawiają swoje argumenty. Jest goły, ale zawiera dwa przedmioty: kartkę z nadrukowanymi nazwiskami sędziów – Hurwitz, Graber i Boulware – oraz urządzenie wielkości budzika z trzema okrągłymi lampkami: zieloną, żółtą i czerwoną. Cyfrowy wyświetlacz zegara wskazuje godzinę 10.00. To jest licznik, który odlicza wstecz do 0, który powie Inderowi Comarowi, ile czasu mu zostało.

Ważne jest, aby wyjaśnić, co oznacza przesłuchanie przed dziewiątym okręgiem, a co nie. Z jednej strony jest to niezwykle potężny sąd, którego sędziowie są bardzo cenieni i rygorystyczni w wyborze spraw, które rozpoznają. Z drugiej strony nie rozpatrują spraw. Zamiast tego mogą podtrzymać orzeczenie sądu niższej instancji lub przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia (odesłać ją do sądu niższej instancji na prawdziwy proces). Tego właśnie szuka Comar: prawa do rzeczywistego przesłuchania w sprawie legalności wojny.

Ostatnim kluczowym faktem Dziewiątego Obwodu jest to, że przydziela on od 10 do 15 minut na stronę na sprawę. Powód ma 10 minut na wyjaśnienie, dlaczego orzeczenie sądu niższej instancji było błędne, a pozwany ma 10 minut na wyjaśnienie, dlaczego poprzednie orzeczenie było słuszne. W niektórych przypadkach, rzekomo gdy sprawa jest szczególnie ważna, sprawy mają 15 minut.

Powodowie w sprawie karaoke, między innymi tego ranka, otrzymali 10 minut. Sprawa Comara i Saleha została uznana za 15. Jest to przynajmniej pobieżny ukłon w stronę względnej wagi omawianej kwestii: kwestii, czy Stany Zjednoczone mogłyby dokonać inwazji na suwerenne narody pod fałszywym pretekstem – jej precedens i implikacje.

Z drugiej strony sprawa kurczaka Popeyes również otrzymała 15 minut.

***

Rozpoczyna się dzień rozprawy i dla każdego, kto nie ma wykształcenia prawniczego, sprawy rozpatrywane przez Comar nie mają większego sensu. Prawnicy nie przedstawiają dowodów, nie wzywają świadków i nie przesłuchują. Zamiast tego za każdym razem, gdy wywoływana jest sprawa, następuje następująca sytuacja. Adwokat wchodzi na mównicę, czasami zwracając się do publiczności, by uzyskać ostatni zastrzyk odwagi od kolegi lub bliskiej osoby. Następnie prawnik przynosi swoje dokumenty na mównicę i starannie je układa. Na tych stronach – na pewno na stronie Comar – znajduje się spisany, uporządkowany, dogłębnie zbadany zarys tego, co powie adwokat. Po ułożeniu dokumentów prawnik wskazuje, że jest gotowy, urzędnik uruchamia stoper i 10.00 szybko zmienia się w 8.23 ​​i 4.56, a następnie w 2.00, w którym to momencie zielone światło ustępuje miejsca żółtemu. Dla wszystkich jest to nerwowe. Nie ma wystarczająco dużo czasu.

I żaden z tego czasu nie należy do powoda. Bez wyjątku, w ciągu pierwszych 90 sekund sędziowie rzucają się. Nie chcą słuchać przemówień. Przeczytali protokoły i zbadali sprawy; chcą dostać się do sedna tego. Dla niewprawnego ucha wiele z tego, co dzieje się na sali sądowej, brzmi jak sofistyka – sprawdzanie siły argumentów prawnych, proponowanie i badanie hipotez, analizowanie języka, semantyki, szczegółów technicznych.

Prawniczka z San Francisco, Inder Comar, z Sundusem Shakerem Salehem w jej domu w Jordanii w maju 2013 r
Inder Comar z Sundusem Shakerem Salehem w jej domu w Jordanii w maju 2013 r

Sędziowie mają bardzo różne style. Andrew Hurwitz, po lewej, mówi głównie. Przed nim jest wysoka filiżanka Równik Kawa; w pierwszym przypadku kończy go. Potem wydaje się, że brzęczy. Przerywając obrońcom, wielokrotnie odruchowo zwraca się do pozostałych sędziów, jakby chciał powiedzieć: „Czy mam rację? Czy mam rację?" Wygląda na to, że dobrze się bawi, uśmiecha się, chichocze i zawsze jest zaangażowany. W pewnym momencie cytuje Seinfeldmówiąc: „Żadnej zupy dla ciebie”. Podczas sprawy karaoke zapewnia, że ​​jest entuzjastą. „Jestem konsumentem karaoke” — mówi. Następnie zwraca się do pozostałych dwóch sędziów, jakby chciał powiedzieć: „Czy mam rację? Czy mam rację?"

Sędzia Susan Graber w środku nie odpowiada na spojrzenia Hurwitza. Patrzy prosto przed siebie przez większą część trzech godzin. Ma jasną karnację i różowe policzki, ale jej afekt jest ciężki. Jej włosy są krótkie, a okulary wąskie; wpatruje się w każdego adwokata, nie mrugając, jej usta są bliskie przerażenia.

Po prawej sędzia Richard Boulware, młodszy, Afroamerykanin ze starannie przystrzyżoną bródką. Siedzi przez oznaczenie, co oznacza, że ​​nie jest stałym członkiem Dziewiątego Okręgu. Uśmiecha się od czasu do czasu, ale podobnie jak Graber ma sposób zaciskania ust lub kładzenia dłoni na brodzie lub policzku, co wskazuje, że ledwo toleruje nonsensy przed nim.

Gdy zbliża się godzina 11, Comar staje się coraz bardziej nerwowy. Kiedy o 11.03 urzędnik ogłasza: „Sundus Saleh v George Bush”, trudno nie odczuwać niepokoju o niego i jego zgrabny dwustronicowy szkic.

Światło zmienia się na zielone i rozpoczyna się Comar. Mówi przez nieco ponad minutę, zanim Graber przerywa. „Przejdźmy do sedna” — mówi.

„Oczywiście”, mówi Comar.

„Jak czytam sprawy”, mówi, „działania pracowników federalnych mogą być cholernie bezprawne i nadal podlegać Ustawie Westfall, nadal być częścią ich zatrudnienia, a zatem podlegać immunitetowi Ustawy Westfall. Czy nie zgadzasz się z tym jako ogólną zasadą?

„Nie zgadzam się z tą ogólną zasadą” — mówi Comar.

„OK”, mówi Graber, „więc co jest innego w tej konkretnej rzeczy?”

Tutaj oczywiście jest miejsce, w którym Comar zamierzał powiedzieć: „Tym, co wyróżnia tę konkretną rzecz, jest to, że była to wojna. Wojna oparta na fałszywych pozorach i sfabrykowanych faktach. Wojna, w której zginęło co najmniej pół miliona ludzi. Pół miliona dusz i zniszczony naród”. Ale w gorączce chwili, jego nerwy się poplątały, a mózg zawiązał w legalistyczne węzły, odpowiada: „Myślę, że musimy wejść w chwasty prawa DC i spojrzeć na sprawy sądowe DC, gdzie w tych…”

Hurwitz przerywa mu, a stamtąd jest wszędzie, trzej sędziowie przerywają sobie nawzajem i Comarowi, ale przede wszystkim chodzi o Westfall Act i to, czy Bush, Cheney, Rumsfeld i Wolfowitz działali w ramach swojego zatrudnienia. Przez kilka minut jest to komicznie redukujące. W pewnym momencie Hurwitz pyta, czy gdyby którykolwiek z oskarżonych został ranny, otrzymałby odszkodowanie. Chodzi mu o to, że prezydent i jego gabinet byli pracownikami rządowymi i byli wtajemniczeni zarówno w korzyści, jak i immunitety wynikające z tej pracy. Dyskusja pasuje do wzorca większości dnia, w którym zabawia się hipotezy, głównie w duchu zabawnych łamigłówek, takich jak krzyżówka lub gra w szachy.

Po dziewięciu minutach Comar siada i przekazuje kolejne pięć minut Doebblerowi. Podobnie jak miotacz z ulgą, który ma nowe uderzenie w skład odbijającego przeciwnika, Doebbler zaczyna z zupełnie innego miejsca i po raz pierwszy wspomina się o konsekwencjach wojny: „To nie jest twój zwyczajowy delikt”, mówi. „To akcja, która zniszczyła życie milionów ludzi. Nie mówimy o tym, czy urzędnik państwowy po prostu robi coś, co może mieścić się w jego warunkach zatrudnienia, w ramach jego urzędu, co powoduje pewne szkody…

„Pozwól, że cię zatrzymam na chwilę” – mówi Hurwitz. „Chcę zrozumieć różnicę w twoim argumencie. Twój kolega mówi, że nie powinniśmy stosować ustawy Westfall, ponieważ nie działali w ramach swojego zatrudnienia. Załóżmy, że były przez chwilę. Czy argumentujesz, że nawet gdyby tak było, ustawa Westfall nie ma zastosowania?

Mija pięć minut Doebblera, potem kolej na rząd. Ich prawnik ma około 30 lat, chudy i luźny. Nie wydaje się najmniej zdenerwowany, gdy obala argumenty Comara, prawie w całości na podstawie ustawy Westfall. Mając 15 minut na obronę rządu przed oskarżeniami o niesprawiedliwą wojnę, wykorzystuje tylko 11.

***

Kiedy dziewiąty obwód orzekł przeciwko zakazowi podróżowania Trumpa 9 lutego, większość amerykańskich mediów, a na pewno amerykańska lewica, świętowała gotowość sądu do przyspieszenia i sprawdzenia władzy prezydenta z tępym sędziowskim zdrowym rozsądkiem. Biały Dom Trumpa od pierwszego dnia wykazywał silną skłonność do jednostronnych działań, a mając po swojej stronie Kongres Republikanów, pozostała tylko władza sądownicza, która ograniczała jego władzę. Dziewiąty Obwód właśnie to zrobił.

Donald J. Trump (@realDonaldTrump)

DO ZOBACZENIA W SĄDZIE, BEZPIECZEŃSTWO NASZEGO NARODU JEST ZAGROŻONE!

9 lutego 2017 r.

Następnego dnia Dziewiąty Okręg ostatecznie rozstrzygnął w sprawie Saleh przeciwko Bushowi, a tutaj zrobili coś przeciwnego. Potwierdzili immunitet dla władzy wykonawczej, bez względu na skalę przestępstwa. Ich opinia zawiera mrożące krew w żyłach zdanie: „Kiedy uchwalono ustawę Westfall, było jasne, że ten immunitet obejmuje nawet ohydne czyny”.

Opinia ma 25 stron i odnosi się do wielu punktów poruszonych w skardze Comar, ale nie do istoty sprawy. Raz po raz sąd odwołuje się do ustawy Westfall i zaprzecza, że ​​jakiekolwiek inne prawo ją zastępuje – nawet liczne traktaty zakazujące agresji, w tym kartę ONZ. Opinia zawiązuje się, aby uzasadnić swój szacunek, ale podaje jeden przykład przestępstwa, które może nie być objęte prawem: „Urzędnik federalny działałby z motywów„ osobistych ”, gdyby na przykład wykorzystał swoją urzędu z korzyścią dla interesu współmałżonka, nie zwracając uwagi na wynikające z tego szkody dla dobra publicznego”.

„To było odniesienie do Trumpa” – mówi Comar. Wynika z tego, że prowadzenie niesprawiedliwej wojny nie podlega ściganiu; ale gdyby obecny prezydent użył swojego urzędu do pomocy Melaniamarek, na przykład, wtedy sąd może mieć coś do powiedzenia w tej sprawie.

***

Jest dzień po orzeczeniu, a Comar siedzi w swoim mieszkaniu, wciąż przetwarzając. Opinię otrzymał rano, ale nie miał siły czytać jej aż do popołudnia; wiedział, że nie było to na jego korzyść i że sprawa była faktycznie martwa. Saleh mieszka obecnie w kraju trzecim jako osoba ubiegająca się o azyl i boryka się z problemami zdrowotnymi. Jest wyczerpana i nie ma już w życiu miejsca na procesy sądowe.

Comar też jest zmęczony. Sprawa zajęła prawie cztery lata, zanim trafiła do Dziewiątego Okręgu. Stara się wyrazić swoją wdzięczność za to, że sąd wysłuchał go w pierwszej kolejności. „Dobrą rzeczą jest to, że potraktowali to bardzo poważnie. Naprawdę odnieśli się do każdego argumentu”.

Wzdycha, po czym wylicza kwestie, którymi nie zajął się sąd. „Mają władzę patrzeć na prawo międzynarodowe i uznawać agresję za normę ius cogens”. Innymi słowy, dziewiąty obwód mógł uznać nielegalne prowadzenie wojny za „najwyższą” zbrodnię, tak jak sędziowie w Norymberdze, z zastrzeżeniem innego poziomu kontroli. — Ale tego nie zrobili. Powiedzieli: „Moglibyśmy to zrobić, ale nie zamierzamy tego robić dzisiaj”. Zgodnie z tym orzeczeniem Biały Dom i Kongres mogą popełnić ludobójstwo w imię bezpieczeństwa narodowego i być chronieni”.

Po zakończeniu sprawy Comar planuje nadrobić zaległości w śnie i pracy. Kończy transakcję przejęcia z firmą technologiczną. Ale nadal niepokoi go implikacja orzeczenia. „Naprawdę cieszę się, że sąd kwestionuje Trumpa w kontekście imigracyjnym. Ale z jakiegokolwiek powodu, jeśli chodzi o wojnę i pokój, w Stanach Zjednoczonych jest to po prostu schowane w innej części naszego mózgu. Po prostu tego nie kwestionujemy. Musimy porozmawiać o tym, dlaczego zawsze jesteśmy w stanie wojny. I dlaczego zawsze robimy to jednostronnie”.

Fakt, że administracja Busha przeprowadziła wojnę bez osobistych konsekwencji, ośmiela nie tylko Trumpa, mówi Comar, ale także agresję w innych częściach świata. „Rosjanie powoływali się na Irak, aby usprawiedliwić [ich inwazję] Krym. Oni i inni wykorzystują Irak jako precedens. Mam na myśli, że ustanowione przez nas traktaty i statuty ustanawiają taki mechanizm, że jeśli chcesz użyć przemocy, musisz to zrobić zgodnie z prawem. Musisz uzyskać rezolucję ONZ i współpracować ze swoimi partnerami. Ale cały ten system się rozpada – i to sprawia, że ​​świat jest znacznie mniej bezpiecznym miejscem”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język