Krótka historia wojny i narkotyków: od Wikingów po nazistów

Od II wojny światowej do Wietnamu i Syrii narkotyki są często tak samo częścią konfliktu jak bomby i kule.

Adolf Hitler przewodniczy poświęceniu Szkoły Przywództwa Rzeszy w Bernau, Niemcy [Kolekcjonerzy / Kolekcjonerzy / Getty Images]

Barbara McCarthy, Al Jazeera

Adolf Hitler był ćpunem, a spożycie narkotyków przez nazistów nadaje nowe znaczenie terminowi „wojna z narkotykami”. Ale nie byli jedynymi. Ostatnie publikacje ujawniły, że narkotyki są w takim samym stopniu częścią konfliktu, jak kule; często definiuje wojny, zamiast siedzieć anegdotycznie na ich marginesie.

W swojej książce Blitzed, Niemiecki autor Norman Ohler opisuje, jak Trzecia Rzesza była przesiąknięta narkotykami, w tym kokainą, heroiną i przede wszystkim kryształami mety, które były używane przez wszystkich, od żołnierzy po gospodynie domowe i robotników fabrycznych.

Pierwotnie opublikowane w języku niemieckim jako Der totale Rausch (The Total Rush), książka opisuje historię nadużyć Adolfa Hitlera i jego popleczników i publikuje wcześniej niepublikowane zarchiwizowane ustalenia dotyczące dr Theodora Morella, osobistego lekarza, który podawał narkotyki niemieckiemu przywódcy, a także włoskiemu dyktatorowi Benito Mussoliniemu.

„Hitler też był Führerem w braniu narkotyków. Ma to sens, biorąc pod uwagę jego ekstremalną osobowość ”- mówi Ohler, przemawiając w swoim domu w Berlinie.

Po wydaniu książki Ohlera w Niemczech w zeszłym roku, artykuł w gazecie Frankfurter Allgemeine pytanie: „Czy szaleństwo Hitlera staje się bardziej zrozumiałe, kiedy postrzegasz go jako ćpuna?”

„Tak i nie” - odpowiada Ohler.

Hitler, którego zdrowie psychiczne i fizyczne było źródłem wielu spekulacji, polegał na codziennych zastrzykach „cudownego leku” Eukodolu, który wprowadza użytkownika w stan euforii - i często uniemożliwia mu wydawanie rozsądnych ocen - oraz kokainę. które zaczął regularnie przyjmować od 1941 roku w celu zwalczania dolegliwości, w tym chronicznych skurczów żołądka, wysokiego ciśnienia krwi i pęknięcia błony bębenkowej.

„Ale wszyscy wiemy, że wcześniej robił wiele wątpliwych rzeczy, więc nie można winić narkotyków za wszystko” - wspomina Ohler. „To powiedziawszy, z pewnością odegrali rolę w jego śmierci”.

W swojej książce Ohler opisuje szczegółowo, jak pod koniec wojny „lekarstwo utrzymywało najwyższego dowódcę w złudzeniu”.

„Świat mógł zatopić się w gruzach i popiołach wokół niego, a jego czyny kosztowały życie milionów ludzi, ale Führer czuł się bardziej usprawiedliwiony, kiedy zapadła jego sztuczna euforia” - napisał.

Ale to, co się dzieje, musi spaść, a kiedy zapasy się skończyły, Hitler znosił między innymi poważne wycofanie serotoniny i dopaminy, paranoję, psychozę, gnicie zębów, skrajne drżenie, niewydolność nerek i złudzenie, wyjaśnia Ohler.

Jego psychiczne i fizyczne pogorszenie podczas ostatnich tygodni w bunkrze Fuhrera podziemny Ohler mówi, że schronienie dla członków partii nazistowskiej można przypisać raczej wycofaniu się z Eukodolu niż chorobie Parkinsona, jak wcześniej sądzono.

Przywódcy nazistowscy Adolf Hitler i Rudolph Hess podczas Kongresu Pracy Narodowej w Berlinie, 1935 [Fot. © Hulton-Deutsch Collection / CORBIS / Corbis za pośrednictwem Getty Images]

World War II

Ironią jest oczywiście to, że podczas gdy naziści promowali ideał aryjskiego czystego życia, nie byli oni sami.

W Republice Weimarskiej narkotyki były łatwo dostępne w stolicy Niemiec, Berlin. Ale po przejęciu władzy w 1933 naziści zakazali ich.

Następnie w 1937 opatentowali lek na bazie metamfetaminy Pervitin- środek pobudzający, który może utrzymywać ludzi w stanie czuwania i zwiększać ich wydajność, jednocześnie wywołując u nich euforię. Wyprodukowali nawet markę czekoladek, Hildebrand, która zawierała 13 mg leku - znacznie więcej niż zwykła pigułka 3 mg.

W lipcu 1940, więcej niż 35 milionów Dawki perwityny 3mg z fabryki Temmlera w Berlinie zostały wysłane do armii niemieckiej i Luftwaffe podczas inwazji na Francję.

„Żołnierze nie spali przez wiele dni, maszerując bez zatrzymywania się, co by się nie wydarzyło, gdyby nie metamfetamina, więc tak, w tym przypadku narkotyki wpłynęły na historię” - mówi Ohler.

Przypisuje zwycięstwo nazistów w bitwie o Francję narkotykowi. „Hitler był nieprzygotowany do wojny i stał plecami do ściany. Wehrmacht nie był tak potężny jak alianci, ich sprzęt był kiepski i mieli tylko trzy miliony żołnierzy w porównaniu z czterema milionami aliantów ”.

Ale uzbrojeni w Pervitin Niemcy posuwali się trudnym terenem, nie śpiąc przez 36 do godzin 50.

Pod koniec wojny, kiedy Niemcy przegrywali, farmaceuta Gerhard Orzechowski stworzył gumę do żucia kokainy, która pozwoli pilotom jednoosobowych U-Bootów pozostać w stanie czuwania przez wiele dni. Wiele osób doznało załamań psychicznych w wyniku przyjmowania leku, będąc jednocześnie izolowanym w zamkniętej przestrzeni przez długi czas.

Ale kiedy była fabryka Temmlera produkująca Pervitin i Eukodol zbombardowany przez aliantów w 1945 r. oznaczało to koniec konsumpcji narkotyków przez nazistów i Hitlera.

Oczywiście naziści nie byli jedynymi, którzy brali narkotyki. Piloci bombowców alianckich otrzymywali również amfetaminy, aby nie mogli zasnąć i zachować koncentrację podczas długich lotów, a alianci mieli swój własny ulubiony lek - Benzedrine.

Archiwa historii wojskowej Lauriera w Ontario, Kanada, zawierają zapisy sugerujące, że żołnierze powinni przyjmować 5mg do 20mg siarczanu benzedryny co pięć do sześciu godzin, a szacuje się, że 72 milionów tabletek amfetaminy zostało skonsumowanych przez aliantów podczas II wojny światowej. Spadochroniarze rzekomo używali go podczas lądowań D-Day, podczas gdy amerykańscy marines polegali na nim podczas inwazji na Tarawa w 1943.

Dlaczego więc historycy piszą o narkotykach tylko do tej pory?

„Myślę, że wielu ludzi nie rozumie, jak potężne są narkotyki” - wspomina Ohler. „To może się teraz zmienić. Nie jestem pierwszą osobą, która o nich pisze, ale myślę, że sukces książki oznacza… [że] przyszłe książki i filmy, takie jak upadek może zwrócić większą uwagę na szerzące się nadużycia Hitlera ”.

Niemiecki historyk medycyny dr Peter Steinkamp, ​​który wykłada na uniwersytecie w Ulm w Niemczech, uważa, że ​​sprawa ta wysuwa się teraz na pierwszy plan, ponieważ „większość zaangażowanych stron nie żyje”.

„Kiedy ukazał się Das Boot, niemiecki film U-Boota z 1981 roku, przedstawiał sceny, w których kapitanowie U-Bootów byli kompletnie pijani. Wywołało to oburzenie wśród wielu weteranów wojennych, którzy chcieli być przedstawiani jako niesamowicie czysty ”- mówi. „Ale teraz, gdy większość ludzi, którzy walczyli w II wojnie światowej, nie ma już z nami, możemy zobaczyć o wiele więcej historii o uzależnieniach, nie tylko z II wojny światowej, ale także z Iraku i Wietnamu”.

Członkowie SA, paramilitarnego skrzydła partii nazistowskiej, podczas marszu szkoleniowego poza Monachium [Archiwum Hultona / Getty Images]

Oczywiście używanie narkotyków datuje się znacznie później niż podczas II wojny światowej.

W 1200BC, kapłani Chavin sprzed Inków w Peru dawali swoim pacjentom psychoaktywne lekipower nad nimi, podczas gdy Rzymianie kultywowali opium, z którego słynął cesarz Marek Aureliusz uzależniony.

Wikingowie „berserkowie”, których nazwano na cześć „płaszcze niedźwiedzie”W języku staronordyckim, słynnie walczył w stanie transu, prawdopodobnie w wyniku zażywania agarycznych„ magicznych ”grzybów i mirtowego mirtu. Islandzki historyk i poeta Snorri Stuluson (od 1179 do 1241 r.) Opisał ich jako „szalonych jak psy lub wilki, gryzły ich tarcze i były silne jak niedźwiedzie lub dzikie woły”.

Niedawno książka Dr Feelgood: Historia lekarza, który wpłynął na historię poprzez traktowanie i narkotykowanie wybitnych postaci W tym prezydenta Kennedy'ego, Marilyn Monroe i Elvisa Presleya, autorstwa Richarda Lertzmana i Williama Birnesa, twierdzi się, że USA Używanie narkotyków przez prezydenta Johna F. Kennedy'ego prawie spowodował III wojnę światową podczas dwudniowy szczytz sowieckim liderem Nikitą Krushcherem w 1961.

Wojna w Wietnamie

W swojej książce Shooting up, polski autor Łukasz Kamieński opisuje, w jaki sposób wojsko amerykańskie stosowało prędkość, sterydy i środki przeciwbólowe swoim żołnierzom, aby „pomóc im radzić sobie z długotrwałą walką” podczas wojny w Wietnamie.

Raport Komisji Wyboru Przestępczości House w 1971 wykazał, że między 1966 a 1969 używane siły zbrojne 225 milionów pigułki pobudzające.

„Podawanie środków pobudzających przez wojsko przyczyniło się do rozpowszechnienia się nałogów narkotykowych, a czasami miało tragiczne konsekwencje, ponieważ amfetamina, jak twierdziło wielu weteranów, zwiększała agresję i czujność. Niektórzy pamiętali, że gdy zanikał efekt prędkości, byli tak poirytowani, że mieli ochotę strzelać do „dzieci na ulicy” - napisał Kamieński w The Atlantic w kwietniu 2016 roku.

Może to wyjaśniać, dlaczego tak wielu weteranów tej wojny cierpiało na zespół stresu pourazowego. Narodowa korekta weteranów wojny w Wietnamie „The Puzzle of Monogamous Marriage”  opublikowany w 1990 pokazuje, że 15.2 procent męskich żołnierzy i 8.5 procent kobiet, które doświadczyły walki w Azji Południowo-Wschodniej cierpiał na PTSD.

Zgodnie z badaniem wg JAMA Psychiatry, międzynarodowe recenzowane czasopismo dla klinicystów, naukowców i naukowców zajmujących się psychiatrią, zdrowiem psychicznym, naukami behawioralnymi i pokrewnymi dziedzinami, ludzie 200,000 wciąż cierpią na PTSD prawie 50 lat po wojnie w Wietnamie.

Jednym z nich jest John Danielski. Był w Marine Corp i spędził 13 miesiące w Wietnamie między 1968 i 1970. W październiku wydał autobiograficzny przewodnik dla cierpiących o nazwie Johnny Come Crumbling Home: z PTSD.

„Wróciłem do domu z Wietnamu w 1970 roku, ale nadal cierpię na zespół stresu pourazowego (PTSD), jak wielu innych ludzi - nigdy nie znika. Kiedy byłem w Wietnamie w 1968 roku w dżungli, większość facetów, których spotkałem, paliła trawkę i brała opiaty. Wypiliśmy też dużo szybkości z brązowych butelek ”- mówi, rozmawiając przez telefon ze swojego domu w Zachodniej Wirginii.

„Faceci z armii dostawali środki pobudzające i wszelkiego rodzaju pigułki w Sajgonie i Hanoi, ale gdzie byliśmy, po prostu piliśmy prędkość. Był w brązowej butelce. Wiem, że ludzie się przez to podkręcali i nie spali przez wiele dni ”.

„Oczywiście, niektórzy mężczyźni robili tam szalone rzeczy. To zdecydowanie miało coś wspólnego z narkotykami. Prędkość była tak ostra, że ​​kiedy chłopaki wracali z Wietnamu, mieli ataki serca w samolocie i umierali. Byliby w takich wycofaniach - lot byłby jak 13 godzin bez narkotyków. Wyobraź sobie walkę w Wietnamie, a potem powrót do domu i śmierć w drodze do domu ”- mówi Danielski.

„Amfetamina zwiększa tętno i serce eksploduje” - wyjaśnia.

W artykule Atlantic Kamieński napisał: „Wietnam był znany jako pierwsza wojna farmakologiczna, tak zwana, ponieważ poziom spożycia substancji psychoaktywnych przez personel wojskowy był bezprecedensowy w historii Ameryki”.

„Kiedy wróciliśmy, nie było dla nas wsparcia” - wyjaśnia Danielski. „Wszyscy nas nienawidzili. Ludzie oskarżali nas o zabijanie dzieci. Służby weteranów były jatka. Nie było poradnictwa dla osób uzależnionych. Dlatego tak wielu ludzi zabiło się, kiedy wrócili. Przez 70,000 weterani zabili się od Wietnamu i 58,000 zginął na wojnie. Nie ma dla nich ściany pamięci ”.

„Czy istnieje związek między narkotykami a zespołem stresu pourazowego?” On pyta. „Jasne, ale dla mnie najtrudniejsza była izolacja, którą poczułem, kiedy wróciłem. Nikogo to nie obchodziło. Dopiero stałem się uzależniony od heroiny i alkoholik, a wyzdrowiałem dopiero w 1998 roku. Usługi poprawiły się teraz, ale byli żołnierze, którzy służyli w Iraku i Afganistanie, wciąż się zabijają - mają jeszcze wyższy wskaźnik samobójstw.

Wojna w Syrii

Niedawno konflikty na Bliskim Wschodzie przyniosły wzrost popularności Captagon, amfetaminy, która rzekomo podsyca wojnę domową w Syrii. W listopadzie ubiegłego roku 11 milionów pigułek zostało przechwyconych przez tureckich urzędników na granicy syryjsko-tureckiej 1.5 milionów zostały zatrzymane w Kuwejcie. W filmie dokumentalnym BBC zatytułowanym Wojna w Syrii Lek od września 2015 jeden z użytkowników powiedział: „Nie było już strachu, kiedy wziąłem Captagon. Nie możesz spać ani zamknąć oczu, zapomnij o tym ”.

Ramzi Haddad jest libańskim psychiatrą i współzałożycielem ośrodka uzależnień o nazwie Skoun. Wyjaśnia, że ​​Captagon, „który jest produkowany w Syrii”, istnieje „od dawna - ponad 40 lat”.

„Widziałem wpływ leku na ludzi. Tutaj staje się coraz bardziej popularne w obozach dla uchodźców wypełnionych syryjskimi uchodźcami. Ludzie mogą go kupić od handlarzy narkotyków za kilka dolarów, więc jest dużo tańszy niż kokaina czy ecstasy ”- mówi Haddad. „Na krótką metę sprawia, że ​​ludzie czują euforię i nieustraszenie, a także mniej śpią - idealne do walki w czasie wojny, ale na dłuższą metę powoduje psychozę, paranoję i sercowo-naczyniowe skutki uboczne”.

Calvin James, Irlandczyk, który pracował jako lekarz w SyriiKurdyjski Czerwony Półksiężyc mówi, że chociaż nie zetknął się z narkotykiem, słyszał, że jest on popularny wśród bojowników z Islamskiego Państwa Iraku i bojowników grupy Lewantu, znanej jako ISIL lub ISIS.

„Możesz to poznać po zachowaniu ludzi. Pewnego razu natknęliśmy się na członka ISIS, który był w przewozie osób z pięciorgiem dzieci i został ciężko ranny. Wydawało się, że nawet tego nie zauważył i poprosił mnie o trochę wody, był bardzo podekscytowany ”- mówi James. „Inny facet próbował się wysadzić, ale to nie zadziałało, a on wciąż żył. Znowu nie wydawał się tak bardzo zauważać bólu. Był leczony w szpitalu razem ze wszystkimi innymi ”. 

Gerry Hickey, doradca ds. Uzależnień i psychoterapeuta z Irlandii, nie jest zaskoczony niedawnymi odkryciami.

„Urojenia są częścią kursu, a opiaty są niezwykle uzależniające, ponieważ uspokajają ludzi i dają im fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Tak więc, oczywiście, doskonale nadają się dla piechurów, kapitanów marynarki wojennej, a ostatnio terrorystów ”- mówi.

„Gabinety lubią znieczulać swoje armie w czasie wojny, aby zabijanie ludzi stało się łatwiejsze, podczas gdy oni sami biorą narkotyki, aby powstrzymać swój wspaniały narcyzm, megalomanię i urojenia”.

„Nie zdziwiłbym się, gdyby zamachowcy-samobójcy byli odurzeni po same skrzela” - dodaje.

„Problem z narkotykami polega na tym, że ludzie nie tylko tracą zmysły po jakimś czasie, ale także ich zdrowie fizyczne pogarsza się po długotrwałym stosowaniu, zwłaszcza gdy uzależnieni osiągają czterdziestkę”.

Gdyby Hitler był w stanie wycofania się w ostatnich tygodniach wojny, nie byłoby niczym niezwykłym, że trząsł się i był zimny, wyjaśnia. „Osoby wycofujące się przeżywają ogromny szok i często umierają. W tym czasie muszą mieć inne leki. Ponowne dostosowanie zajmuje trzy tygodnie ”.

„Zawsze mam wątpliwości, kiedy ludzie pytają:„ Zastanawiam się, skąd biorą energię ”” - wspomina. „Nie szukaj dalej”.

 

 

Aritcle pierwotnie znaleziony w Al Jazeera: http://www.aljazeera.com/indepth/features/2016/10/history-war-drugs-vikings-nazis-161005101505317.html

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język