Poza odstraszaniem, współczucie: ku pamięci działaczki pokojowej Cynthii Fisk, 1925–2015

Przez Winslowa Myersa

Wydaje się, że stwierdzenie Ronalda Reagana z 1984 r., że „wojny nuklearnej nie można wygrać i nigdy nie należy w niej prowadzić”, zostało zaakceptowane przez całe spektrum polityczne w USA i za granicą. Poziom zniszczeń, jakie by to spowodowało, w najlepszym razie uniemożliwiłby systemom medycznym odpowiednią reakcję, a w najgorszym – doprowadziłby do zmiany klimatu w skali globalnej. Reagan mówił dalej: „Jedyną wartością w posiadaniu przez nasze dwa narody broni nuklearnej jest pewność, że nigdy nie zostanie ona użyta. Ale czy w takim razie nie byłoby lepiej całkowicie się ich pozbyć?

Trzydzieści lat później paradoks odstraszania – dziewięć mocarstw nuklearnych posiadających broń całkowicie gotową do użycia, tak aby nigdy nie musiała zostać użyta – jest daleki od rozwiązania. Tymczasem 9 września skierował naszą wyobraźnię w stronę samobójczego terroryzmu nuklearnego. Posiadanie nawet naszego dużego i zróżnicowanego arsenału broni nuklearnej nie odstraszyłoby zdeterminowanego ekstremisty. Strach stał się tak potężny, że motywował nie tylko groteskowe rozprzestrzenianie się agencji zbierających informacje, ale także zabójstwa i tortury. Wszystko stało się uzasadnione, włączając w to wojny o wartości bilionów dolarów, mające na celu uniemożliwienie niewłaściwemu przeciwnikowi zdobycia broni nuklearnej.

Czy istnieją punkty zapalne, w których systemy zaprojektowane z myślą o niezawodnym i wiecznym odstraszaniu rozmywają się w nowy krajobraz załamania się odstraszania? Przykładem jest Pakistan, gdzie słaby rząd utrzymuje stabilną – mamy nadzieję – odstraszającą równowagę sił nuklearnych przeciwko Indiom. Jednocześnie w Pakistanie nasiąkają ekstremistami mającymi możliwe życzliwe powiązania z pakistańską armią i służbami wywiadowczymi. Skupienie się na Pakistanie ma charakter domniemany. To może być niesprawiedliwe. Broń nuklearna mogłaby równie łatwo wymknąć się spod kontroli państwa w regionach takich jak Kaukaz lub – kto wie? – nawet w jakiejś amerykańskiej bazie, gdzie bezpieczeństwo było luźne. Rzecz w tym, że strach przed takimi scenariuszami wypacza nasze myślenie, gdy staramy się twórczo odpowiedzieć na rzeczywistość, której odstraszanie nuklearne nie odstrasza.

Dostrzeżenie owoców tego strachu kompleksowo zachęca do zobaczenia procesu w czasie, łącznie z czasem przyszłym. Znany argument, że odstraszanie nuklearne zapewnia nam bezpieczeństwo przez wiele dziesięcioleci, zaczyna się rozpadać, jeśli po prostu wyobrazimy sobie dwa możliwe światy: świat, do którego zmierzamy jak diabli, jeśli nie zmienimy kursu, w którym motywacją jest samonarastający strach coraz więcej narodów posiada broń nuklearną lub świat, w którym nikt jej nie ma. Który świat chcesz, aby odziedziczyły Twoje dzieci?

Odstraszanie w czasie zimnej wojny trafnie nazwano równowagą terroru. Obecny podział na nieodpowiedzialnych ekstremistów i odpowiedzialne, egoistyczne państwa narodowe zachęca do orwellowskiego wypaczenia mentalnego: wygodnie zaprzeczamy, że nasza własna broń nuklearna sama w sobie jest potężną formą terroru – ma zastraszać przeciwników i zachować ostrożność. Legitymizujemy je jako narzędzia naszego przetrwania. Jednocześnie rzutujemy ten wyparty terror na naszych wrogów, przekształcając ich w wypaczonych gigantów zła. Zagrożenie terrorystyczne związane z bronią nuklearną w walizce pokrywa się z odnowioną groźbą przekształcenia zimnej wojny w gorącą, gdy Zachód gra w nuklearnego kurczaka z Putinem.

Należy na nowo zdefiniować pokój poprzez siłę – aby stał się pokojem jako siłą. Zasada ta, oczywista dla wielu mniejszych, niejądrowych potęg, jest niechętnie dostrzegana i szybko zaprzeczana przez obecne mocarstwa. Oczywiście obecne mocarstwa nie są niezadowolone z posiadania wrogów, ponieważ wrogowie są politycznie dogodni dla dobrego stanu systemu produkcji broni, systemu, który obejmuje zbyt kosztowną renowację amerykańskiego arsenału nuklearnego, co powoduje marnowanie zasobów potrzebnych do sprostania nadchodzącemu wyzwaniu, jakim jest konwersja w zrównoważoną energię.

Antidotum na wirusa strachu podobnego do wirusa Ebola ma wyjść z założenia o wzajemnych powiązaniach i współzależnościach – nawet z wrogami. Zimna wojna zakończyła się, ponieważ Sowieci i Amerykanie zdali sobie sprawę, że łączy ich pragnienie zobaczenia, jak dorastają ich wnuki. Bez względu na to, jak okrutni i brutalni ekstremiści wydają nam się z obsesją na punkcie śmierci, możemy zdecydować, że nie będziemy ich odczłowieczać. Możemy zachować naszą perspektywę, przypominając o brutalnościach z naszej własnej historii, w tym o tym, że jako pierwsi użyliśmy broni nuklearnej do zabijania ludzi. Możemy przyznać się do naszego udziału w tworzeniu szczurzego gniazda morderstwa na Bliskim Wschodzie. Możemy zagłębić się w korzenie ekstremistycznego myślenia, szczególnie wśród młodych. Możemy wspierać wrażliwe, ale wartościowe inicjatywy, takie jak wprowadzenie inicjatywy współczucia w Iraku (https://charterforcompassion.org/node/8387). Możemy podkreślić, jak wiele wyzwań możemy rozwiązać tylko wspólnie.

Na wczesnych etapach kampanii prezydenckiej w USA kandydaci są niezwykle dostępni, co daje obywatelom szansę na zadawanie dociekliwych pytań, które przenikają pod skryptami odpowiedzi i bezpiecznymi politycznymi bromami. Jak wyglądałaby polityka bliskowschodnia, gdyby nie opierała się na rozgrywaniu wielu stron przeciwko sobie, ale raczej na duchu współczucia i pojednania? Dlaczego nie możemy wykorzystać części pieniędzy, które planujemy wydać na odnowienie naszej przestarzałej broni, aby zabezpieczyć luzem materiały nuklearne na całym świecie? Dlaczego Stany Zjednoczone znajdują się wśród największych sprzedawców broni, a nie wśród największych dostawców pomocy humanitarnej? Co jako prezydent zrobisz, aby pomóc naszemu narodowi wywiązać się ze swoich zobowiązań w zakresie rozbrojenia jako sygnatariusza Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej?

Winslow Myers, autor książki „Living Beyond War, A Citizen's Guide”, pisze o kwestiach globalnych i zasiada w Radzie Doradczej Inicjatywy na rzecz Zapobiegania Wojnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język