Czy Amerykanie nienawidzą dzieci?

Tak, wiem, że kochasz swoje dzieci, tak jak ja kocham moje. To nie ma wątpliwości. Ale czy kochasz moje, a ja swoje? Ponieważ zbiorowo wydaje się, że jest problem. Ferguson mógł obudzić kilka osób na niektóre sposoby, w jakie nasze społeczeństwo dyskryminuje Afroamerykanów – jeśli „dyskryminacja” to słowo, które może obejmować morderstwo. Ale kiedy pozwalamy na mordowanie młodych czarnych ludzi, czy jest możliwe, że ci ludzie mieli przeciwko nim dwa strajki, będąc jednocześnie czarnymi i młodymi?

Książka Barry'ego Spectora Szaleństwo u bram miasta to jeden z najbogatszych zbiorów spostrzeżeń i prowokacji, jakie znam. To książka, która wydobywa starożytną mitologię i tubylcze zwyczaje w poszukiwaniu ścieżek wyjścia z kultury konsumpcjonizmu, izolacji, seksualnej represji, strachu przed śmiercią, wrogości i projekcji oraz braku szacunku dla młodych i starych. Jednym z bardziej niepokojących nawyków tej książki jest identyfikowanie w obecnym życiu kontynuacji praktyk, które uważamy za barbarzyńskie, w tym poświęcania dzieci.

Wojna w Zatoce Perskiej rozpoczęła się od fikcyjnych opowieści o Irakijczykach usuwających dzieci z inkubatorów. Dzieci wysyłano do biur rekrutacyjnych, aby zabijały i umierały, aby położyć kres wyimaginowanemu zabijaniu i umieraniu. Ale wojna nie jest jedynym obszarem, na który patrzy Spector.

„Nie wolno już angażować się w dosłowne składanie ofiar z dzieci” – pisze – wyłączając, jak sądzę, jako wyjątkowe, Etui jak mężczyzna, który w czwartek zrzucił swoją córeczkę z mostu na Florydzie – „robimy to poprzez nadużycia, pobicia, zaniedbania, gwałty i zinstytucjonalizowaną bezradność. Dziewczęta w wieku jedenastu lat i młodsze stanowią trzydzieści procent ofiar gwałtów, a nieletnie ofiary napaści na tle seksualnym w dziewięćdziesięciu trzech procentach znają swoich sprawców. Jedna czwarta amerykańskich dzieci żyje w ubóstwie; ponad milion z nich jest bezdomnych”.

Głównym tematem książki Spectora jest brak odpowiedniego rytuału inicjacyjnego dla dorastających mężczyzn w naszej kulturze. Nazywa nas dorosłymi niewtajemniczonymi. „Jak”, pyta, „możemy przekształcić te szalejące hormony z antyspołecznej ekspresji w coś pozytywnego? Nie można tego powiedzieć zbyt mocno: niewtajemniczeni ludzie powodują powszechne cierpienie. Albo płoną kreatywnością, albo wszystko spalają. Ten biologiczny problem wykracza poza debaty na temat socjalizacji płci. Chociaż uwarunkowanie patriarchalne je uzasadnia i utrwala, ich Natura doprowadza młodych mężczyzn do gwałtownego ekscesu. Rytuały przejścia dostarczają metafory i symbolu, dzięki czemu chłopcy nie muszą realizować swoich wewnętrznych potrzeb”.

Ale w dalszej części książki Spector wydaje się sugerować, że właściwie zrozumieliśmy tę sytuację zbyt dobrze i przesadziliśmy z tym pomysłem. „W ankietach dorośli szacują, że nieletni są odpowiedzialni za czterdzieści trzy procent brutalnych przestępstw. Socjolog Mike Males donosi jednak, że nastolatki popełniają tylko trzynaście procent tych przestępstw. Mimo to prawie połowa stanów oskarża dzieci w wieku dziesięciu lat, jakby były dorosłymi, a ponad pięćdziesiąt procent dorosłych opowiada się za wykonywaniem egzekucji na nastoletnich mordercach”.

Czasami my oczyścić dzieci po ich zabiciu, ale ile z tego zyskują?

W rzeczywistości ludzie z wyżu demograficznego odpowiadają za większość narkomanii i przestępczości, a większość z nich jest oczywiście biała. Ale kara, podobnie jak w przypadku mniejszości rasowych, jest wymierzana nieproporcjonalnie. „Amerykańska młodzież konsekwentnie otrzymuje wyroki więzienia o sześćdziesiąt procent dłużej niż dorośli za te same przestępstwa. Kiedy dorośli są ofiarami przestępstw na tle seksualnym, wyroki są surowsze niż w przypadku dzieci; a rodzice, którzy wykorzystują swoje dzieci, otrzymują krótsze wyroki niż obcy”.

Spector argumentuje, że nie tylko jesteśmy twardsi wobec dzieci niż dorosłych, tak samo jak wobec czarnych niż białych, ale kiedy skupiamy się na przestępstwach przeciwko dzieciom, robimy kozły ofiarne z księży, gejów lub samotnych mężczyzn, kosztem zajęcia się „bezrobociem, przepełnionymi szkołami”. , dezintegracja rodziny lub zinstytucjonalizowana przemoc. Obecnie praca mężczyzn we wczesnej edukacji jest praktycznie niemożliwa; składają się tylko z jednego z jedenaście nauczyciele podstawowi”.

Dlaczego pozwalamy systemowi, który dyskryminuje? dzieci? Czy jesteśmy nieświadomi, rozkojarzeni, zbłąkani, krótkowzroczni, samolubni? Spector sugeruje, że tak naprawdę mamy długą historię. „Istnieją znaczne dowody na dosłowne zabijanie zarówno dzieci z nieprawego łoża (przynajmniej w XIX wieku), jak i legalnych, zwłaszcza dziewcząt, w Europie. W rezultacie w średniowieczu panowała duża nierównowaga między samcami a samicami. Przemoc fizyczna i seksualna była tak powszechna, że ​​większość dzieci urodzonych przed XVIII wiekiem to dzieci, które dziś nazwalibyśmy „maltretowanymi dziećmi”. Jednak sam zespół medyczny pojawił się wśród lekarzy dopiero w 1962 r., kiedy regularne stosowanie promieni rentgenowskich ujawniło rozległe liczne złamania kończyn u małych dzieci, które były zbyt małe, by narzekać werbalnie”.

Spector zauważa również, że z około 5,000 linczów w Stanach Zjednoczonych w latach 1880-1930 co najmniej 40 procent stanowiły rytuały składania ofiar z ludzi, często starannie zaaranżowane, często z duchownymi przewodniczącymi, zwykle w niedzielę, miejscu wybranym z góry i ogłoszonym w gazetach.

Grecy i Hebrajczycy postrzegali składanie ofiar z dzieci jako część niezbyt odległej przeszłości, jeśli nie teraźniejszości. Pozostałością może być obrzezanie. Innym może być dorosły patrzący z miłością na dziecko i mówiący, że jest „tak słodkie, że mógłbym je zjeść”. Idea dzieci jako ofiar może sięgać czasów, kiedy duże drapieżniki często zagrażały ludziom. Strach przed dużymi drapieżnikami może trwać tysiące lat po tym, jak jest istotny, właśnie dlatego, że uczy się go dzieci, gdy są bardzo małe. Może zniknąć z umysłów dorosłych, jeśli zniknie z dziecięcych opowieści. Przedstawianie zagranicznego dyktatora jako dzikiej bestii w komiksach redakcyjnych może wtedy wyglądać raczej głupio niż przerażająco.

W środowisku akademickim panuje obecnie popularny trend zacierania granic między rodzajami przemocy, aby twierdzić, że ponieważ maltretowanie lub linczowanie dzieci zmniejsza się (jeśli tak jest), tak samo dzieje się z wojną. To roszczenie został nadmiernie uproszczony i zniekształcony. Jednak Spector i eksperci, których cytuje, a także wielu innych, uważają, że jednym ze sposobów na zmniejszenie prawdopodobieństwa wszelkiego rodzaju przemocy, w tym wojny, jest wychowywanie dzieci z miłością i bez przemocy. Takie dzieci nie mają tendencji do rozwijania wzorców myślowych zwolenników wojny.

Czy kochamy nasze dzieci? Oczywiście, że tak. Ale dlaczego mniej zamożne kraje gwarantują bezpłatną edukację poprzez studia, urlopy rodzicielskie, urlopy, emeryturę, opiekę zdrowotną itp., podczas gdy my gwarantujemy tylko wojnę po wojnie po wojnie? Podczas ostatniej zimnej wojny była piosenka Stinga zatytułowana Rosjanie który twierdził, że zapanuje pokój, „jeśli Rosjanie też kochają swoje dzieci”. Nie trzeba dodawać, że Zachód kochał swoje dzieci, ale najwyraźniej pojawiły się pewne wątpliwości co do Rosjan.

zdarzyło mi się zobaczyć wideo w tym tygodniu młodzi Rosjanie tańczą i śpiewają w Moskwie po angielsku w sposób, który myślę, że Amerykanie pokochaliby. Zastanawiam się, czy częścią odpowiedzi nie jest to, żebyśmy kochali rosyjskie dzieci, a Rosjanie kochali amerykańskie dzieci, a my wszyscy zbiorowo – w szerszym sensie zbiorowości – aby zacząć systematycznie i strukturalnie kochać wszystkie dzieci tak, jak kochamy osobiście. nasze własne.

Oto jedno podstawowe miejsce, od którego możemy zacząć. Tylko trzy narody odmówiły ratyfikacji Konwencji o prawach dziecka. Są to Sudan, Somalia i Stany Zjednoczone Ameryki, a dwa z tych trzech posuwają się naprzód z ratyfikacją.

Moi rodacy Amerykanie, WTF?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język