Po ogłoszeniu przez Syrię Trump konfrontuje się z własną militarystyczną kabałą

Stephena Kinzera   BOSTON GLOBE – 21 GRUDNIA 2018 R

WRÓG amerykańskiej polityki zagranicznej jest potajemnie osadzony na najwyższym szczeblu administracji Trumpa. Ta samotna postać sprytnie ukrywa swoje wywrotowe poglądy. Udaje, że popiera warczącą agresywność zespołu ds. bezpieczeństwa narodowego, bombardującego wszystkich wczoraj, ale nie wkłada w to serca.

Czy może to być sam prezydent Trump? Jego zaskakujące oświadczenie, że to zrobi wycofać wojska amerykańskie z Syrii jest najlepszą decyzją w zakresie polityki zagranicznej, jaką podjął od czasu objęcia urzędu — właściwie jedyną dobrą. Jest to sprzeczne z geopolityczną zasadą, którą głosi ewangelia w Waszyngtonie: gdziekolwiek Stany Zjednoczone rozmieszczają wojska, my zostajemy, dopóki nie dostaniemy tego, czego chcemy. Trump zdaje się dostrzegać w tym przepis na permanentną wojnę i okupację. Jego zapowiedziane wycofanie się z Syrii odzwierciedla jego wewnętrzną tożsamość jako sceptyka polityki zagranicznej. Stawia go również w otwartym buncie przeciwko interwencjonistycznemu konsensusowi, który od dawna kształtuje podejście Ameryki do świata.

Trump nigdy nie ukrywał pogardy dla zagranicznych wojen. „Wynośmy się z Afganistanu” – napisał na Twitterze podczas swojej kampanii. W jednej z debat prezydenckich odważył się powiedzieć niewypowiedzianą prawdę, że inwazja na Irak była „najgorszym pojedynczym błędem w historii tego kraju”. Kiedy niedawno przeprowadzający wywiad zapytał go o Bliski Wschód, zadumał się: „Czy zostaniemy w tej części świata?” i podsumował: „Nagle dochodzi do punktu, w którym nie musisz tam zostać”.

Teraz, po raz pierwszy, Trump zamienia instynkty kryjące się za tymi słowami w działania. Kabała militarystyczna, która go otacza, będzie walczyć, aby oprzeć się atakowi.

Nowa polityka Trumpa wobec Syrii byłaby całkowitym odwróceniem tego, co sekretarz stanu Mike Pompeo i doradca ds. „Jesteśmy tam, dopóki kalifat terytorialny ISIS nie zostanie usunięty i dopóki zagrożenie ze strony Iranu będzie trwało na całym Bliskim Wschodzie” – grzmiał niedawno Bolton. Pompeo obiecał, że wojska amerykańskie pozostaną, dopóki Iran nie wycofa „wszystkich sił pod irańskim dowództwem w całej Syrii”.

W ostatnich miesiącach wojsko amerykańskie było zaangażowane w poważną akcję, nieautoryzowaną przez Kongres i nawet nie dyskutowaną w Waszyngtonie, mającą na celu skonsolidowanie kontroli nad wschodnią Syrią – obszarem dwukrotnie większym od Massachusetts. The New Yorker poinformował w zeszłym miesiącu, że 4,000 żołnierzy amerykańskich działa obecnie z co najmniej tuzina baz w regionie, w tym czterech lotnisk, i że „siły wspierane przez Amerykanów kontrolują teraz całą Syrię na wschód od Eufratu”.

Ta enklawa miała być platformą, z której Stany Zjednoczone mogłyby projekcji władzy na Bliskim Wschodzie – a zwłaszcza przeciwko Iranowi. Aby upewnić się, że pozostałe dwie trzecie Syrii nie ustabilizuje się i nie będzie prosperować pod kontrolą rządu, administracja Trumpa ogłosiła plany zablokowania innym krajom wysyłania pomocy na odbudowę. James Jeffrey, nasz specjalny wysłannik do Syrii, oświadczył, że Stany Zjednoczone „uczynią naszym interesem uczynienie życia tak nieszczęśliwym, jak to tylko możliwe, dla tego trzepoczącego trupa reżimu”.

RESZTĘ PRZECZYTAJ W BOSTON GLOBE.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język