USA rozpoczną kampanię bombardowań dronami na Filipinach

Zamknij bazy

Józefa Santolana, World BEYOND War, 10 sierpnia 10, 2017

Pentagon planuje rozpocząć naloty dronami na wyspę Mindanao na południu Filipin, ujawnił NBC News, powołując się na dwóch anonimowych urzędników obrony USA. Historia została opublikowana, gdy sekretarz stanu USA Rex Tillerson spotkał się z prezydentem Filipin Rodrigo Duterte w Manili po regionalnym forum Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), które odbyło się tam w weekend.

Na wyspie Mindanao, liczącej ponad 22 miliony mieszkańców, od prawie trzech miesięcy trwa stan wojenny, ponieważ filipińskie wojsko przeprowadziło bombardowania, przy bezpośrednim wsparciu i kierownictwie sił zbrojnych USA, na domniemane Islamskie Państwo Iraku i Syrii (ISIS) w mieście Marawi.

To, co zrobiono mieszkańcom Marawi, jest zbrodnią wojenną. Setki cywilów zostało zabitych, a ponad 400,000 XNUMX zostało wypędzonych ze swoich domów, zamienionych w uchodźców wewnętrznych. Są rozproszeni po Mindanao i Visayas w poszukiwaniu schronienia w środku sezonu tajfunów, często niedożywieni, a niektórzy nawet umierający z głodu.

Stan wojenny służy interesom imperializmu Stanów Zjednoczonych. Wojsko USA brało udział w początkowym ataku sił filipińskich, który doprowadził do ogłoszenia stanu wojennego, agenci sił specjalnych brali udział w atakach przeprowadzanych w całym mieście, a amerykańskie samoloty obserwacyjne kierowały codziennymi bombardowaniami.

Od swojego wyboru rok temu Duterte starał się przywrócić równowagę filipińskich powiązań dyplomatycznych i gospodarczych z Pekinem i do pewnego stopnia z Moskwą, i okazał się nieustępliwy dla interesów Waszyngtonu. W ciągu kadencji jego poprzednika, imperializm Stanów Zjednoczonych za pomocą środków prawnych i wojskowych gwałtownie nasilił swój pęd wojenny przeciwko Chinom, wykorzystując Manilę jako swojego wiodącego pełnomocnika w regionie.

Kiedy niestabilny i faszystowski Duterte objął urząd, Waszyngton sfinansował jego morderczą „wojnę z narkotykami”, ale kiedy zaczął dystansować się od amerykańskich nakazów, Departament Stanu USA stwierdził, że dotyczą one „praw człowieka”. Presja tej kampanii tylko otworzyła znacznie szerszą przepaść między Manilą a Waszyngtonem, gdy Duterte zaatakował, potępiając zbrodnie USA podczas wojny filipińsko-amerykańskiej. Najwyraźniej potrzebne były alternatywne i bardziej drastyczne środki, aby kontrolować lub wyeliminować Duterte.

Waszyngton zbudował armię swojej byłej kolonii, a wszyscy najwyżsi dowódcy byli wyszkoleni i lojalni wobec USA. Gdy Duterte leciał do Moskwy na spotkanie z Putinem w celu wynegocjowania potencjalnego porozumienia wojskowego, sekretarz obrony Delfin Lorenzana, współpracując z Waszyngtonem i za plecami prezydenta Filipin, przypuścił atak na prywatną armię klasy rządzącej w Marawi, o którą twierdzili przysięgał wierność ISIS. Atak pozwolił Lorenzanie ogłosić stan wojenny i zmusić prezydenta do powrotu na Filipiny.

Waszyngton zaczął dyktować warunki w Marawi i skutecznie w całym kraju. Duterte zniknął z życia publicznego na dwa tygodnie. Lorenzana, korzystając z autorytetu stanu wojennego, przywrócił wspólne ćwiczenia morskie z siłami amerykańskimi, które Duterte zarzucił, wyraźnie wymierzone w Chiny. Ambasada USA w Manili zaczęła bezpośrednio wchodzić w interakcje z dowództwem wojskowym, całkowicie omijając pałac prezydencki w Malacanang.

Duterte ponownie pojawił się w centrum uwagi jako człowiek zdyscyplinowany przez Waszyngton. Przesłanie było jasne: jeśli chce pozostać u władzy, musi dostosować się do linii USA. Waszyngton nie miał problemów ze swoją wojną z narkotykami, która zabiła ponad 12,000 XNUMX ludzi w ubiegłym roku, pod warunkiem, że służył interesom USA. Tillerson zadeklarował, że podczas spotkania z Duterte nie będzie poruszał kwestii praw człowieka.

Na konferencji prasowej z Tillersonem Duterte płaszczył się. "Jesteśmy przyjaciółmi. Jesteśmy sojusznikami – zadeklarował. „Jestem twoim skromnym przyjacielem w Azji Południowo-Wschodniej”.

Waszyngton nie zadowala się jednak zapewnieniem lojalności Duterte. W istocie chcą skutecznie ponownie skolonizować Filipiny, zakładając bazy wojskowe w całym kraju i bezpośrednio dyktując kurs jego polityki.

Waszyngton już zaczął działać z pychą władcy kolonialnego. Plan USA dotyczący rozpoczęcia kampanii bombardowań dronami na Mindanao jest na zaawansowanym etapie gotowości, ale jak sami przyznają, ani rząd cywilny, ani filipińska armia nie zostały poinformowane o planie.

W lipcu generał Paul Selva, wiceprzewodniczący Połączonych Sztabów USA, powiedział Senackiej Komisji Sił Zbrojnych, że Waszyngton zamierza nadać nazwę swojej misji na Filipinach, co zapewniłoby większe finansowanie operacji USA w tym kraju.

Selva stwierdził: „Myślę, że szczególnie na wrażliwych obszarach południowych Filipin warto zastanowić się, czy przywrócić nazwaną operację, nie tylko po to, aby zapewnić niezbędne zasoby, ale także po to, by dać dowódcy Dowództwa Pacyfiku i dowódcom polowym na Filipinach rodzaje władz, których potrzebują, aby współpracować z rdzennymi siłami Filipin, aby faktycznie pomóc im odnieść sukces w tej przestrzeni bojowej”.

Waszyngton ma już „buty na ziemi” – siły specjalne uczestniczące w bitwach w Marawi i samoloty obserwacyjne wyznaczające cele w kampaniach bombowych. Dalsza eskalacja do dodatkowych „rodzajów władzy” wiązałaby się z bezpośrednim bombardowaniem miasta przez Stany Zjednoczone.

Administracja Duterte słabo próbowała odeprzeć ingerencję Stanów Zjednoczonych w suwerenność Filipin, odpowiadając na doniesienia, że ​​Stany Zjednoczone rozpoczną bombardowania w tym kraju, deklarując, że bojownicy w Marawi byli „inspirowani przez ISIS”.

Amerykańsko-Filipiński Traktat o Wzajemnej Obronie (MDT) z 1951 roku zezwala na amerykańskie operacje bojowe w tym kraju tylko wtedy, gdy jest on bezpośrednio atakowany przez obce mocarstwo. Na tym polega znaczenie etykietowania tego, co jest zasadniczo prywatną armią klasy rządzącej, jako ISIS. Zgodnie z warunkami MDT, Waszyngton może argumentować, że siły w Marawi są obcą siłą inwazyjną.

Ognista antyimperialistyczna postawa Duterte zniknęła, a jego sekretarz prasowy słabo próbuje zachować suwerenność narodową, twierdząc, że wrodzy bojownicy – ​​głównie dzieci i młodzi mężczyźni rekrutowani i uzbrojeni przez część elity Mindanao – są tylko „natchnieni” przez ISIS.

Tymczasem Siły Zbrojne Filipin wydały oświadczenie prasowe, mówiąc: „doceniamy zgłoszone przez Pentagon pragnienie pomocy Filipinom”, ale dodały, że „nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego zawiadomienia” o tej ofercie.

Ostatecznym celem dążeń Waszyngtonu do ponownej kolonizacji Filipin są Chiny. 4 sierpnia zastępca szefa misji ambasady USA Michael Klecheski otworzył Joint Maritime Law Enforcement Training Center (JMLETC) na wyspie Palawan, która jest najbliżej spornego Morza Południowochińskiego. W obiekcie siły amerykańskie będą współpracować i szkolić filipińską armię w celu zwiększenia „zdolności świadomości domeny morskiej” kraju oraz „powstrzymania przenoszenia broni na dużą skalę przez wody terytorialne Filipin lub w ich pobliżu”, w tym za pomocą „ użycie siły."

„Broń wielkoskalowa” „w pobliżu wód terytorialnych Filipin” to wyraźna aluzja do stacjonowania przez Chińczyków sprzętu na spornych wyspach Spratly.

Wydarzenia ostatnich trzech miesięcy na Filipinach po raz kolejny pokazują, że imperializm Stanów Zjednoczonych dołoży wszelkich starań, aby osiągnąć swoje cele. Siły amerykańskie stworzyły zagrożenie ze strony ISIS z prywatnej armii składającej się głównie z dzieci-żołnierzy, nadzorowały bombardowanie pięknego miasta, zabijając setki cywilów i zamieniając kolejne czterysta tysięcy w dotkniętych biedą uchodźców – wszystko po to, by zaaranżować ogłoszenie stanu wojennego i przygotować grunt pod dyktaturę wojskową.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język