Prof. Martin Hellman, Uniwersytet Stanforda
Wyobraź sobie, że mężczyzna w kamizelce TNT miał wejść do pokoju i zanim zdążyłeś uciec, zdążył ci powiedzieć, że nie jest zamachowcem-samobójcą, więc nie ma się czym martwić. Nie miał przycisku do uruchamiania materiałów wybuchowych. Przeciwnie, były dwa przyciski w bardzo bezpiecznych rękach. Jeden był w Waszyngtonie z prezydentem Trumpem, a drugi był w Moskwie z prezydentem Putinem, więc po prostu odpocznij.
Nadal wychodziłbyś z tego pokoju tak szybko, jak mógłbyś!
Wracając do realnego świata, tylko dlatego, że nie widzimy broni nuklearnej kontrolowanej przez te przyciski, dlaczego uważamy, że bezpiecznie jest żyć w świecie z tysiącami broni jądrowej? Powinniśmy knuć „drogę ucieczki”, ale społeczeństwo siedzi tutaj z zadowoleniem, zakładając, że tylko dlatego, że wybuchowa kamizelka Ziemi jeszcze się nie rozeszła, nigdy tak nie będzie.
Oczywiście ryzyko jest jeszcze większe, ponieważ istnieją dodatkowe przyciski w Londynie, Paryżu, Pekinie, Jerozolimie, New Delhi, Islamabadzie i Phenianie - a terroryści próbują zdobyć jednego z nich.
Po zakończeniu II wojny światowej USA były całkowicie bezpieczne. Dzisiaj, biliony dolarów później, możemy zostać zniszczeni w niecałą godzinę. Czy nie nadszedł czas, żebyśmy zaczęli przemyśleć bezpieczeństwo narodowe?
Odpowiedzi 2
jeśli mieszkamy w strefie wojny pełnej broni nuklearnej, to nie bylibyśmy naprawdę bezpieczni!
Co chcesz, żebyśmy zrobili?