„March Maximum Pressure”: Wojna hybrydowa USA w Wenezueli się nagrzewa

Dyktatorzy przy stole

Leonardo Flores, 16 marca 2020 r

W pierwszym kwartale 2020 r. administracja Trumpa nasiliła retorykę wobec Wenezueli. Na orędziu o stanie Unii prezydent Trump obiecał „zmiażdżyć” i zniszczyć rząd Wenezueli. Po tym nastąpiła odnowiona groźba blokady morskiej na kraj, co jest aktem wojny w świetle prawa amerykańskiego i międzynarodowego. Następnie Departament Stanu ochoczo zauważył, że „Doktryna Monroe 2.0” zostanie „dopracowany w nadchodzących tygodniach i miesiącach”, jednocześnie ogłaszając „marsz maksymalnego nacisku” przeciwko Wenezueli.

To nie są zwykłe groźby; retoryka została poparta polityką i działaniami. Rosyjska firma naftowa Rosneft, jeden z głównych światowych nabywców wenezuelskiej ropy, widziała, jak dwie jej spółki zależne zostały ukarane w mniej niż miesiąc za prowadzenie interesów z Wenezuelą. Departament Stanu telegrafował o tym posunięciu w lutym, wyróżniając koncerny naftowe Rosneft, Reliance (Indie) i Repsol (Hiszpania). Chevron, największa amerykańska firma naftowa wciąż działająca w Wenezueli, została ostrzeżona przez administrację Trumpa, że ​​jej licencja na prowadzenie działalności w tym kraju (co zwalnia ją z sankcji) nie zostanie odnowiony.

Od 2015 roku rząd USA nakłada sankcje 49 tankowców, 18 firm wenezuelskich, 60 firm zagranicznych i 56 samolotów (41 należących do państwowego samolotu pasażerskiego Conviasa i 15 należących do państwowego koncernu naftowego PDVSA), ale po raz pierwszy ścigają zagraniczne firmy naftowe. Obierając za cel Rosneft Trading i TNK Trading (dwie spółki zależne Rosniefti), Stany Zjednoczone praktycznie uniemożliwiają tym firmom kontynuowanie handlu wenezuelską ropą, ponieważ firmy żeglugowe, firmy ubezpieczeniowe i banki odmówią współpracy z nimi.

Sankcje zebrały ogromne żniwo, powodując szkody warte co najmniej 130 miliardów dolarów dla gospodarki Pomiędzy 2015 a 2018. Co gorsza, według byłego specjalnego sprawozdawcy ONZ, Alfreda de Zayasa, sankcje były odpowiedzialne za śmierć ponad 100,000 XNUMX Wenezuelczyków. Nic więc dziwnego, że Wenezuela zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Karnego o zbadanie sprawy sankcje jako zbrodnie przeciwko ludzkości.

Skutki sankcji są najbardziej widoczne w sektorze zdrowia Wenezueli, który został zdziesiątkowany w ciągu ostatnich pięciu lat. Środki te utrudniają bankom przeprowadzanie transakcji finansowych na zakup środków medycznych. Ponadto spowodowały spadek dochodów Wenezueli z zagranicy o 90%, pozbawiając sektor opieki zdrowotnej bardzo potrzebnych inwestycji. Gdyby nie solidarność z Chiny i Cuba, który wysłał zestawy testowe i lekarstwa, Wenezuela byłaby żałośnie źle przygotowana do radzenia sobie z koronawirusem. Sankcje pogarszają i tak już niebezpieczną sytuację, zmuszając do tego Wenezuelę wydawać trzy razy więcej na zestawy testowe jako kraje nieobjęte sankcjami.

Prezydent Maduro zaapelował bezpośrednio do Trumpa o zniesienie sankcji za walkę z tą globalną pandemią. Jednak ten apel prawdopodobnie pozostanie bez odpowiedzi, biorąc pod uwagę nasilenie nie tylko sankcji, ale także aktów nielegalnej wojny ze strony brutalnej opozycji. 7 marca magazyn zawierający praktycznie wszystkie elektroniczne maszyny do głosowania w Wenezueli został zaatakowany celowo spalony doszczętnie. Grupa o nazwie Wenezuelski Front Patriotyczny, rzekomo składa się z żołnierzy i policjantówprzyznał się do tego aktu terrorystycznego. Chociaż nie można (jeszcze) ustalić bezpośredniego związku między tą grupą a administracją Trumpa, trudno uwierzyć, że operacja wymagająca znacznych kosztów logistycznych i finansowych nie otrzymałaby wsparcia przynajmniej jednego z wielu aktorów otwarcie zaangażowanych w zmianę reżimu: Trumpa administracja Duque w Kolumbii, administracja Bolsonaro w Brazylii czy skrajnie prawicowe frakcje opozycyjne kierowane przez Juana Guaidó.

Milczenie społeczności międzynarodowej w sprawie tego aktu terrorystycznego jest ogłuszające, ale nie powinno dziwić. W końcu nie było żadnych donosów ze strony OPA, UE czy USA, kiedy a Podobnie spłonął magazyn zawierający sprzęt telekomunikacyjny w lutym lub kiedy zbuntowani żołnierze zaatakowali koszary w południowej Wenezueli w grudniu 2019 r.

Istnieją już dowody na to, że wenezuelskie organizacje paramilitarne sprzeciwiające się rządowi Maduro otrzymały wsparcie i szkolenie w obu przypadkach Kolumbia i Brazylia, nie wspominając o rzekomo miliony dolarów wydane przez USAskłonić wenezuelskich wojskowych do zwrócenia się przeciwko rządowi. Oprócz wspierania nieregularnych działań wojennych administracja Trumpa przygotowuje się do działań konwencjonalnych. The groźba blokady morskiej – aktu otwartej wojny – nastąpiły osobne spotkania Trumpa, sekretarza obrony Marka Espera i wysokich rangą wojskowych z Prezydent Kolumbii Ivan Duque i Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro. (Jak na ironię, podczas spotkania z delegacją brazylijską w celu omówienia zniszczenia rządu Maduro, Trump prawdopodobnie miał kontakt z koronawirusem. Jeden z członków delegacji, sekretarz ds. komunikacji Bolsonaro, uzyskał pozytywny wynik testu na obecność choroby.) Oprócz blokady morskiej, Stany Zjednoczone planują „zwiększona obecność statków, samolotów i sił bezpieczeństwa w celu… przeciwdziałania szeregowi zagrożeń, w tym nielegalnemu narkoterroryzmowi”, wyraźne odniesienie do Wenezueli, mimo że według statystyk rządu USA tak jest nie jest głównym krajem tranzytowym dla handlu narkotykami.

Zbiega się w czasie z „Maksymalnym ciśnieniem marca”. ważne negocjacje w Caracas między rządem Wenezueli a umiarkowanymi sektorami opozycji. Obie strony powołały komisję, która wybierze nowych członków Państwowej Rady Wyborczej przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi. Jeden z sojuszników Juana Guaidó, Henry Ramos Allup, lider opozycyjnej partii Acción Democrática (Akcja Demokratyczna), znalazł się pod ostrzałem skrajnej prawicy za powiedzenie weźmie udział w wyborach. Jest mało prawdopodobne, aby atak terrorystyczny na maszyny do głosowania wpłynął na termin wyborów, ale bez systemu elektronicznego głosowania popartego papierowymi pokwitowaniami i audytami liczenia głosów wyniki będą podatne na oskarżenia o oszustwa.

To nie pierwszy raz, kiedy administracja Trumpa zintensyfikowała wysiłki na rzecz zmiany reżimu w odpowiedzi na negocjacje między rządem Wenezueli a opozycją. Zrobił to w lutym 2018 r., kiedy ówczesny sekretarz stanu Rex Tillerson zagroził embargo na ropę i powiedział, że z zadowoleniem przyjąłby wojskowy zamach stanu, gdy obie strony miały podpisać kompleksowe porozumienie, nad którym pracowano od miesięcy w Republice Dominikany. Stało się to ponownie w sierpniu 2019 r., kiedy Stany Zjednoczone zastosowały to, co Wall Street Journal określił jako „całkowite embargo gospodarcze” w środku dyskusji między opozycją kierowaną przez Guaidó a rządem. W obu przypadkach negocjacje rozpadły się w wyniku działań i oświadczeń rządu USA. Tym razem jest mało prawdopodobne, aby presja przerwała dialog, gdyż umiarkowani politycy opozycji godzą się z faktem, że 82% Wenezuelczyków odrzuca sankcje i popiera dialog. Niestety, administracja Trumpa dała jasno do zrozumienia, że ​​nie dba o to, czego chcą Wenezuelczycy. Zamiast tego nadal zwiększa presję i może nawet przygotować grunt pod interwencję wojskową, być może październikową niespodziankę, która pomoże Trumpowi w reelekcji.

Leonardo Flores jest ekspertem ds. polityki w Ameryce Łacińskiej i działaczem w CODEPINK.

One Response

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język