List do komandosów (od starego): dlaczego wojna z terrorem nie powinna być twoją bitwą

Niezidentyfikowany żołnierz amerykański patroluje obok amerykańskiej flagi opuszczonej do połowy masztu na okręcie wojskowym zacumowanym w Manama, Bahrajn, w niedzielę, 8 listopada 2009 r. Flaga została opuszczona na cześć amerykańskich żołnierzy zabitych podczas masowej strzelaniny w Fort Hood , Teksas, w Stanach Zjednoczonych. (AP Photo/Hasan Jamali)

By Rory Fanning, TomDispatch.com

Drogi aspirujący strażniku,

Prawdopodobnie właśnie ukończyłeś szkołę średnią i niewątpliwie podpisałeś już kontrakt Option 40, gwarantujący ci szansę na udział w programie indoktrynacji Rangerów (RIP). Jeśli przejdziesz przez RIP, z pewnością zostaniesz wysłany do walki w Globalnej Wojnie z Terrorem. Będziesz częścią tego, co często nazywam „ostrzem włóczni”.

Wojna, do której zmierzasz, trwa już od bardzo długiego czasu. Wyobraź sobie: miałeś pięć lat, kiedy po raz pierwszy zostałem wysłany do Afganistanu w 2002 roku. Teraz trochę siwieję, trochę tracę przewagę i mam rodzinę. Uwierz mi, to idzie szybciej niż myślisz.

Kiedy osiągniesz pewien wiek, nie możesz przestać myśleć o decyzjach, które podjąłeś (lub, w pewnym sensie, zostały podjęte za ciebie), kiedy byłeś młodszy. Ja tak robię i ty też kiedyś będziesz. Zastanawiając się nad moimi latami spędzonymi w 75 Pułku Rangersów, w momencie, gdy wojna, w której się znajdziesz, dopiero się zaczynała, próbowałem zanotować kilka rzeczy, o których nie mówią ci w biurze rekrutacyjnym lub w pro-militarnych hollywoodzkich filmach, które mogły wpłynąć na twoją decyzję o wstąpieniu do wojska. Może moje doświadczenie da ci perspektywę, której nie brałeś pod uwagę.

Wyobrażam sobie, że wstępujesz do wojska z tego samego powodu, dla którego wszyscy są ochotnikami: czułeś, że to jedyna opcja. Może chodziło o pieniądze, sędziego, potrzebę rytuału przejścia lub koniec sportowej sławy. Być może nadal wierzysz, że Stany Zjednoczone walczą o wolność i demokrację na całym świecie i znajdują się w egzystencjalnym niebezpieczeństwie ze strony „terrorystów”. Może wydaje się to jedyną rozsądną rzeczą do zrobienia: obrona naszego kraju przed terroryzmem.

Media były potężnym narzędziem propagandowym, jeśli chodzi o promowanie tego wizerunku, pomimo faktu, że jako cywil byłeś bardziej narażony na śmierć przez małe dziecko niż terrorysta. Ufam, że nie chcesz żałować, kiedy będziesz starszy i że godne pochwały chcesz zrobić coś znaczącego ze swoim życiem. Jestem pewien, że masz nadzieję być w czymś najlepszy. Dlatego zapisałeś się na Strażnika.

Nie popełnij błędu: cokolwiek mówią wiadomości o zmieniającej się obsadzie postaci, z którymi walczą Stany Zjednoczone, i zmieniających się motywacjach stojących za nimi zmiana nazwiska naszych „operacji” wojskowych na całym świecie, ty i ja walczyliśmy w tej samej wojnie. Trudno uwierzyć, że zabierzecie nas w 14 rok Globalnej Wojny z Terrorem (jakkolwiek by to teraz nazwać). Ciekawe, który z 668 amerykańskich baz wojskowych na całym świecie, do którego zostaniesz wysłany.

U podstaw nasza globalna wojna jest mniej skomplikowana do zrozumienia, niż mogłoby się wydawać, pomimo trudnych do śledzenia wrogów, za którymi zostaniesz wysłany – czy to Al-Kaida („centralna”, al-Kaida po arabsku Półwyspu Magrebu, itp.), Talibów, al-Shabab w Somalii, ISIS (znanego również jako ISIL, czyli Państwo Islamskie), Iranu, Frontu al-Nusra lub reżimu Baszara al-Assada w Syria. Trzeba przyznać, że trochę trudno jest zachować rozsądną kartę wyników. Czy szyici lub sunnici są naszymi sojusznikami? Czy to z islamem toczymy wojnę? Czy jesteśmy przeciwko ISIS lub reżimowi Assada, czy też obu?

To, kim są te grupy, ma znaczenie, ale w ostatnich latach zbyt łatwo było to przeoczyć: od pierwszej wojny afgańskiej w tym kraju w latach 1980. polityki odegrały kluczową rolę w tworzeniu tych, z którymi zostaniesz wysłany, by walczyć. Gdy znajdziesz się w jednym z trzech batalionów 75. Pułku Rangersów, dowództwo zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zredukować globalną politykę i długoterminowe dobro planety do najmniejszych spraw i zastąpić je największymi. zadania: polerowanie butów, idealnie zaścielone łóżka, ciasne grupy strzałów na strzelnicy i twoje więzi ze Strażnikami po twojej prawej i lewej stronie.

W takich okolicznościach trudno — dobrze o tym wiem — ale nie jest to niemożliwe, aby pamiętać, że twoje działania w wojsku obejmują znacznie więcej niż to, co masz przed sobą lub w celowniku w danym momencie. Nasze operacje wojskowe na całym świecie — a wkrótce będziesz to oznaczać także ty — wywołały różnego rodzaju wstrząsy. Myśląc o pewnym sposobie, ja zostałem wysłany w 2002 roku, aby odpowiedzieć na cios wywołany przez pierwszą wojnę afgańską, a ty masz zostać wysłany, aby poradzić sobie z ciosem wywołanym przez moją wersję drugiej wojny.

Piszę ten list w nadziei, że przedstawienie ci mojej własnej historii może pomóc ci w stworzeniu szerszego obrazu.

Zacznę od pierwszego dnia „w pracy”. Pamiętam, jak rzuciłem płócienny worek marynarski na nogi koi w kompanii Charlie i niemal natychmiast zostałem wezwany do biura sierżanta plutonu. Pobiegłem dobrze wypolerowanym korytarzem, w cieniu „maskotki” plutonu: postaci w stylu Ponurego Żniwiarza z czerwono-czarnym zwojem batalionu pod spodem. Unosił się jak coś, co można zobaczyć w nawiedzonym domu na ścianie z pustaków przylegającej do biura sierżanta. Wydawało się, że obserwuje mnie, gdy stanęłam na baczność w jego drzwiach, z kropelkami potu na moim czole. „Spokojnie… Dlaczego tu jesteś, Fanning? Dlaczego uważasz, że powinieneś być Strażnikiem? Wszystko to powiedział z nutą podejrzliwości.

Wstrząśnięty, po tym jak zostałem wyrzucony z autobusu z całym moim sprzętem, przez rozległy trawnik przed koszarami firmy i trzy piętra po schodach do mojego nowego domu, odpowiedziałem z wahaniem: „Umm, chcę pomóc zapobiec kolejnym 9 /11, sierżant.” To musiało brzmieć prawie jak pytanie.

„Jest tylko jedna odpowiedź na to, o co cię właśnie zapytałem, synu. To znaczy: chcesz poczuć ciepłą, czerwoną krew wroga spływającą po ostrzu noża”.

Biorąc pod uwagę jego odznaczenia wojskowe, wiele wysokich stosów szarych teczek na biurku i zdjęcia tego, co okazało się być jego plutonem w Afganistanie, powiedziałem donośnym głosem, który zabrzmiał wyjątkowo głucho, przynajmniej dla mnie: „Roger, Sierżant szef!"

Spuścił głowę i zaczął wypełniać formularz. – Skończyliśmy – powiedział, nawet nie zadając sobie trudu, by ponownie podnieść wzrok.

Odpowiedź sierżanta plutonu miała w sobie wyraźną nutę pożądania, ale w otoczeniu tych wszystkich teczek wyglądał mi też na biurokratę. Z pewnością takie pytanie zasługiwało na coś więcej niż kilka bezosobowych i socjopatycznych sekund, które spędziłem w tych drzwiach.

Niemniej jednak obróciłem się i pobiegłem z powrotem do swojej koi, aby rozpakować nie tylko mój sprzęt, ale także jego niepokojącą odpowiedź na jego własne pytanie i moje zakłopotane: „Roger, pierwszy sierżancie!” odpowiedź. Do tego momentu nie myślałem o zabijaniu w tak intymny sposób. Rzeczywiście zgodziłem się z ideą zapobieżenia kolejnemu 9/11. Zabijanie wciąż było dla mnie abstrakcyjną ideą, czymś, na co nie mogłem się doczekać. Bez wątpienia wiedział o tym. Więc ... co on robi?

Wkraczając w nowe życie, pozwól, że spróbuję rozpakować jego odpowiedź i moje doświadczenie jako Strażnika.

Zacznijmy ten proces rozpakowywania od rasizmu: Wtedy po raz pierwszy i jeden z ostatnich usłyszałem w batalionie słowo „wróg”. Zwyczajowym słowem w mojej jednostce było „Hajji”. Teraz hadżdż jest słowem honoru wśród muzułmanów, odnoszącym się do kogoś, kto pomyślnie ukończył pielgrzymkę do świętego miejsca Mekki w Arabii Saudyjskiej. Jednak w armii amerykańskiej była to obelga, która sugerowała coś znacznie większego.

Żołnierze w mojej jednostce po prostu założyli, że misja małej grupy ludzi, którzy zburzyli Bliźniacze Wieże i zrobili dziurę w Pentagonie, może zostać zastosowana do każdej osoby religijnej spośród ponad 1.6 miliarda muzułmanów na tej planecie. Sierżant plutonu miał wkrótce pomóc mi wprowadzić tryb zbiorowego obwiniania tego „wroga”. miałem się uczyć agresja instrumentalna. Ból spowodowany 9 września miał być powiązany z codzienną dynamiką grupową naszej jednostki. W ten sposób skłoniliby mnie do skutecznej walki. Miałem zostać odcięty od mojego poprzedniego życia i wiązałoby się to z radykalną psychologiczną manipulacją. To jest coś, na co powinieneś się przygotować.

Kiedy zaczniesz słyszeć ten sam rodzaj języka z twojego łańcucha dowodzenia w próbie odczłowieczenia ludzi, z którymi masz walczyć, pamiętaj, że 93% wszystkich muzułmanów potępił ataki z 9 września. A ci, którzy sympatyzowali, twierdzili, że obawiają się amerykańskiej okupacji i powoływali się na polityczne, a nie religijne powody swojego poparcia.

Ale, mówiąc wprost, jak George W. Bush powiedział wcześnie (a potem nigdy się nie powtórzyła), wojna z terrorem była rzeczywiście wyobrażana na najwyższych szczeblach jako „krucjata”. Kiedy byłem w Rangersach, to było pewne. Formuła była dość prosta: Al-Kaida i talibowie reprezentowali cały islam, który był naszym wrogiem. Teraz, w tej grze grupowego obwiniania, ISIS ze swoim państwem mini-terrorystycznym w Iraku i Syrii przejęło rolę. Wyjaśnij to jeszcze raz prawie wszyscy muzułmanie odrzucić jego taktykę. Coraz więcej jest nawet sunnitów w regionie, w którym działa ISIS odrzucając grupę. I to właśnie ci sunnici mogą rzeczywiście obalić ISIS, kiedy nadejdzie właściwy czas.

Jeśli chcesz być wierny sobie, nie daj się wciągnąć w chwilowy rasizm. Twoim zadaniem powinno być zakończenie wojny, a nie jej podtrzymywanie. Nigdy tego nie zapomnij.

Drugim przystankiem w tym procesie rozpakowywania powinna być bieda: Po kilku miesiącach w końcu wysłano mnie do Afganistanu. Wylądowaliśmy w środku nocy. Kiedy drzwi naszego C-5 się otworzyły, do wnętrza samolotu transportowego wdarł się zapach kurzu, gliny i starych owoców. Spodziewałem się, że kule zaczną świstać obok mnie, gdy go opuszczałem, ale byliśmy w bazie lotniczej Bagram, w dużej mierze bezpiecznej lokalizacji w 2002 roku.

Skocz naprzód o dwa tygodnie i trzy godziny lotu helikopterem i byliśmy w naszej wysuniętej bazie operacyjnej. Następnego ranka po naszym przybyciu zauważyłem Afgankę, która walnęła łopatą w twardą, żółtą ziemię, próbując wykopać wychudzony mały krzew tuż za kamiennymi ścianami bazy. Przez szczelinę jej burki mogłem tylko dostrzec ślad jej postarzałej twarzy. Moja jednostka wystartowała z tej bazy, maszerując drogą, mając nadzieję (podejrzewam), że narobimy trochę zamieszania. Przedstawialiśmy się jako przynęta, ale nie było brań.

Kiedy wróciliśmy kilka godzin później, ta kobieta wciąż kopała i zbierała drewno na opał, niewątpliwie po to, by ugotować tej nocy rodzinny obiad. Mieliśmy wyrzutnie granatów, karabiny maszynowe M242, które wystrzeliwały 200 pocisków na minutę, noktowizory i mnóstwo jedzenia — wszystko zapakowane próżniowo i smakowało tak samo. Byliśmy o wiele lepiej przygotowani do radzenia sobie z górami Afganistanu niż ta kobieta — a przynajmniej tak nam się wtedy wydawało. Ale to oczywiście był jej kraj, nie nasz, a jego bieda, podobnie jak bieda wielu miejsc, w których możesz się znaleźć, zapewniam cię, że nie będzie przypominać niczego, co kiedykolwiek widziałeś. Będziesz częścią najbardziej zaawansowanej technologicznie armii na Ziemi i zostaniesz powitany przez najbiedniejszych z biednych. Wasza broń w tak zubożałym społeczeństwie będzie na wielu poziomach wydawać się nieprzyzwoita. Osobiście przez większość czasu spędzonego w Afganistanie czułem się jak tyran.

Teraz czas na rozpakowanie „wroga”: Większość mojego czasu w Afganistanie upłynęła w ciszy i spokoju. Tak, rakiety od czasu do czasu lądowały w naszych bazach, ale większość talibów poddała się, zanim wjechałem do kraju. Wtedy tego nie wiedziałem, ale tak jak Anand Gopal zgłaszane w swojej przełomowej książce pt. Brak dobrych ludzi wśród żywychwojownicy naszej wojny z terrorem nie byli zadowoleni z doniesień o bezwarunkowej kapitulacji talibów. Dlatego jednostki takie jak moje zostały wysłane w poszukiwaniu „wroga”. Naszym zadaniem było wciągnięcie talibów — a właściwie kogokolwiek innego — z powrotem do walki.

Uwierz mi, to było brzydkie. Często atakowaliśmy niewinnych ludzi w oparciu o złe informacje wywiadowcze, aw niektórych przypadkach nawet pojmaliśmy Afgańczyków, którzy faktycznie przysięgli wierność misji amerykańskiej. Dla wielu byłych talibów wybór stał się oczywisty: walczyć lub głodować, ponownie chwycić za broń lub zostać przypadkowo schwytanym i być może zabitym. W końcu talibowie przegrupowali się i dzisiaj są wskrzeszony. Teraz wiem, że gdyby kierownictwo naszego kraju naprawdę myślało o pokoju, w Afganistanie wszystko mogłoby się skończyć na początku 2002.

Jeśli zostaniesz wysłany do Iraku na naszą ostatnią wojnę tam, pamiętaj, że populacja sunnicka, którą będziesz atakować, reaguje na wspierany przez USA reżim szyicki w Bagdadzie, który czyni ich brudnymi od lat. ISIS istnieje w znacznym stopniu, ponieważ w większości świeccy członkowie partii Baas Saddama Husajna zostali nazwani wrogiem, gdy próbowali się poddać po inwazji Stanów Zjednoczonych w 2003 roku. Wielu z nich pragnęło zostać ponownie włączonymi do funkcjonującego społeczeństwa, ale nie takie szczęście; a następnie, oczywiście, kluczowego urzędnika, którego administracja Busha wysłała do Bagdadu po prostu rozwiązany Armia Saddama Husajna i rzucił ją 400,000 żołnierzy na ulice w czasie masowego bezrobocia.

To była niezwykła formuła tworzenia oporu w innym kraju, w którym kapitulacja nie była wystarczająco dobra. Amerykanie w tamtym momencie chcieli kontrolować Irak (i ​​jego rezerwy ropy). W tym celu w 2006 r. poparli szyickiego autokratę Nouri al-Malikiego na premiera w sytuacji, gdy szyickie bojówki były coraz bardziej zdeterminowane w czystce etnicznej sunnickiej ludności stolicy Iraku.

Biorąc pod uwagę Rządy terroru które nastąpiły później, trudno się dziwić obecności byłych oficerów partii Baas kluczowe pozycje w ISIS i sunnitach, którzy wybrali ten ponury strój jako mniejsze zło w swoim świecie. Ponownie, wróg, z którym masz walczyć, jest, przynajmniej częściowo, A produkt o wtrącaniu się pańskiego dowódcy w suwerenny kraj. I pamiętajcie, że niezależnie od jego ponurych działań, ten wróg nie stanowi egzystencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa Ameryki, a przynajmniej tak jest mówią wiceprezydenta Joe Bidena. Pozwól temu zapaść na chwilę, a następnie zadaj sobie pytanie, czy naprawdę możesz poważnie traktować swoje rozkazy wymarszu.

Następnie, w tym procesie rozpakowywania, weź pod uwagę osoby niewalczące: Kiedy niezidentyfikowani Afgańczycy strzelali do naszych namiotów starymi rosyjskimi wyrzutniami rakiet, zgadywaliśmy, skąd nadleciały rakiety, a następnie wzywaliśmy naloty. Mówisz o 500-funtowych bombach. I tak zginęliby cywile. Uwierz mi, to jest sedno naszej trwającej wojny. Każdy Amerykanin, taki jak ty, udający się do strefy działań wojennych w którymkolwiek z tych lat, prawdopodobnie był świadkiem tego, co nazywamy „szkodami ubocznymi”. To martwi cywile.

Liczba niewalczących zabitych od 9 września na całym Bliskim Wschodzie w naszej toczącej się wojnie zapiera dech w piersiach i jest przerażająca. Podczas walki bądź przygotowany na wyeliminowanie większej liczby cywilów niż faktycznie uzbrojonych lub uzbrojonych w bomby „bojowników”. Przynajmniej szacunkowo Cywile 174,000 zginęli gwałtowną śmiercią w wyniku wojen USA w Iraku, Afganistanie i Pakistanie między 2001 a kwietniem 2014. W Iraku ponad 70% szacuje się, że z tych, którzy zginęli, to cywile. Przygotujcie się więc na niepotrzebną śmierć i pomyślcie o tych wszystkich, którzy stracili przyjaciół i członków rodziny w tych wojnach, a teraz sami są okaleczeni na całe życie. Wielu ludzi, którzy kiedyś nigdy nie pomyśleliby o prowadzeniu jakiejkolwiek wojny lub atakowaniu Amerykanów, teraz zastanawia się nad tym pomysłem. Innymi słowy, będziecie podtrzymywać wojnę, przekazując ją przyszłości.

Wreszcie jest wolność i demokracja do rozpakowania, jeśli naprawdę mamy zamiar opróżnić ten worek marynarski: Oto interesujący fakt, który mógłbyś wziąć pod uwagę, gdybyś miał na myśli szerzenie wolności i demokracji na całym świecie. Chociaż zapisy na ten temat są niekompletne, policja zabiła kogoś takiego 5,000 ludzi w tym kraju od 9 września — innymi słowy więcej niż liczba amerykańskich żołnierzy zabitych przez „powstańców” w tym samym okresie. W tych samych latach jednostki takie jak Rangers i reszta armii USA zabiły niezliczoną liczbę ludzi na całym świecie, atakując najbiedniejszych ludzi na planecie. I czy wokół jest mniej terrorystów? Czy to wszystko naprawdę ma dla ciebie jakiś sens?

Kiedy zaciągałem się do wojska, miałem nadzieję, że uczynię świat lepszym. Zamiast tego pomogłem uczynić to bardziej niebezpiecznym. Niedawno skończyłem studia. Miałem też nadzieję, że w ramach wolontariatu uda mi się spłacić część moich kredytów studenckich. Podobnie jak ty szukałem praktycznej pomocy, ale także sensu. Chciałem zrobić dobrze mojej rodzinie i mojemu krajowi. Patrząc wstecz, jest dla mnie wystarczająco jasne, że mój brak wiedzy na temat rzeczywistej misji, którą podjęliśmy, zdradził mnie — i ciebie, i nas.

Piszę do Ciebie szczególnie dlatego, że chcę tylko, żebyś wiedziała, że ​​nie jest za późno na zmianę zdania. Zrobiłem. Zostałem bojownikiem wojennym po moim drugim rozmieszczeniu w Afganistanie ze wszystkich powodów, o których wspomniałem powyżej. W końcu się rozpakowałem, że tak powiem. Opuszczenie wojska było jednym z najtrudniejszych, ale satysfakcjonujących doświadczeń w moim życiu. Moim własnym celem jest wykorzystanie tego, czego nauczyłem się w wojsku, i przekazanie tego uczniom szkół średnich i studentów jako rodzaj kontr-rekrutera. Jest tak wiele do zrobienia, biorąc pod uwagę 10,000 XNUMX rekrutów wojskowych w USA pracuje z prawie $ 700 mln budżet reklamowy. W końcu dzieci muszą wysłuchać obu stron.

Mam nadzieję, że ten list będzie dla Ciebie punktem wyjścia. A jeśli przypadkiem nie podpisałeś jeszcze tej umowy Opcji 40, nie musisz. Możesz być skutecznym kontr-rekruterem, nie będąc byłym wojskowym. Młodzi ludzie w całym kraju desperacko potrzebują twojej energii, twojego pragnienia bycia najlepszym, twojego dążenia do sensu. Nie marnuj go w Iraku, Afganistanie, Jemenie, Somalii ani nigdzie indziej, dokąd może cię wysłać globalna wojna z terroryzmem.

Jak mawialiśmy w Rangersach…

Prowadź drogę,

Rory Fanning

Rory Fanning, A TomDispatch regularny, przeszedł przez Stany Zjednoczone dla Fundacji Pata Tillmana w latach 2008-2009, po dwóch misjach w Afganistanie z batalionem Rangersów 2 Armii. Fanning odmówił służby wojskowej ze względu na sumienie po swojej drugiej trasie. Jest autorem Warto walczyć: podróż strażnika armii poza wojsko i przez Amerykę (Haymarket, 2014).

Obserwuj TomDispatch na Twitterze i dołącz do nas Facebook. Sprawdź najnowszą książkę wysyłkową, Rebecca Solnit's Mężczyźni wyjaśniają mi rzeczyoraz najnowszą książkę Toma Engelhardta pt. Shadow Government: Surveillance, Secret Wars i globalne państwo bezpieczeństwa w świecie pojedynczej supermocy.

Prawa autorskie 2015 Rory Fanning

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język