W poszukiwaniu pokoju: opór broni jądrowej

Brian Terrell, World BEYOND WarListopada 18, 2021

W środę 20 października dołączyłem do „Vrede Scheppen”, „Create Peace”, około 25 działaczy pokojowych z Holandii, Niemiec i Austrii w bazie lotniczej Volkel w Holandii, błagając o położenie kresu broni jądrowej. Ta baza jest domem dla dwóch holenderskich skrzydeł myśliwskich F16 i 703. eskadry wsparcia uzbrojonego Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Z naruszeniem prawa międzynarodowego i holenderskiego oraz częścią „umowy o dzieleniu się” Siły Powietrzne USA utrzymują tam 15-20 bomb atomowych B61, a łamiąc te same prawa, holenderska armia jest gotowa na wydanie rozkazu dostarczenia tych bomb.

Oprócz naszego małego wielonarodowego protestu, tego samego dnia holenderskie i amerykańskie siły zbrojne w Volkel brały udział w innej międzynarodowej współpracy, tym razem w innym celu niż nasz, corocznych ćwiczeniach NATO „Niezłomne południe”, dosłownie próbie zagłady ludzkości. .

Gdy zebraliśmy się na poboczu drogi w pobliżu bazy, a nad nami ryczały myśliwce F16, kilku miejscowej policji obserwowało z daleka. Pozdrawialiśmy starych i nowych przyjaciół, śpiewaliśmy, modliliśmy się, dzieliliśmy się jedzeniem, rozdawaliśmy różowe łopaty i spiskowaliśmy, by przekopać się do bazy, na wybieg i zakłócić praktykę. Nie jest to tajny spisek, to „kopanie o pokój” zostało zorganizowane otwarcie i poinformowano lokalne władze. Naszym celem było dostanie się do bazy, „apelować o usunięcie starych bomb nuklearnych i wliczyć emisje CO2 przez siły zbrojne do celów klimatycznych oraz zaprotestować przeciwko pojawieniu się nowych bomb nuklearnych”, ale naszym oczekiwaniem było zatrzymał się podczas próby.

Gdy nasze łopaty przebiły darń wzdłuż ogrodzenia, które było pierwszą linią obrony dla niektórych z najbardziej śmiercionośnych broni na ziemi, spojrzeliśmy przez ramię, spodziewając się, że w każdej chwili nasza dobra praca zostanie przerwana przez ostrzeżenie, jeśli nie przez aresztować. Ku naszemu zdziwieniu policja tylko biernie przyglądała się, jak kopaliśmy. Nasze obawy zamieniły się w uniesienie, gdy stało się jasne, że nikt nas nie powstrzyma. Zaczęliśmy kopać na poważnie.

Po wewnętrznej stronie ogrodzenia zebrało się więcej policji wraz z oddziałem żołnierzy, ale z wyjątkiem starannie unieruchomionego psa warczącego i ciągnącego na smyczy, żaden z nich nie wydawał się zdenerwowany sceną, której byli świadkami. Nasza dziura wkrótce stała się tunelem i dopiero w ośmiu z nas, pojedynczo, przeczołgaliśmy się pod płotem i wspięliśmy na drugą stronę, dokąd zwróciły się do nas władze. Żołnierz rozmawiał ze mną po holendersku, a potem po angielsku, pytając „czy rozumiesz, że jesteś aresztowany?”

Kilka dni wcześniej, w domu na naszym gospodarstwie w Iowa, wykopałem nasze plony słodkich ziemniaków, które wystarczyły, by wyżywić nas przez zimę i z podobną satysfakcją wyciągnąłem się z dziury, którą pomogłem kopać i zbliżyłem się do pasa startowego, tak blisko bomb i samolotów, które mogą przynieść śmierć milionom. W tym czasie i miejscu zniszczenie nuklearne nie było abstrakcją, ani nasz opór wobec niego. Wychodzenie z tej dziury było jak wyjście z grobu.

„Królewska holenderska policja wojskowa aresztowała w środę po południu osiem osób, które weszły na nieautoryzowane tereny wojskowe” – podały lokalne wiadomości. „Podejrzewaliśmy już, że kilka osób będzie próbowało dostać się na teren zakładu. Zrobili dziurę pod płotem i na lotnisku ich zatrzymaliśmy. Nie stawiali oporu. Wszystko poszło spokojnie” – powiedział rzecznik policji.

Prokuratorzy, którzy nas później przesłuchiwali, wydawali się nie dowierzać, ponieważ nikt z policji ani wojska nigdy nie ostrzegł, że możemy wkraczać lub próbować nas powstrzymać przed popełnieniem tego, co zinterpretowali jako naszą zbrodnię. Byłem jedynym aresztowanym cudzoziemcem wraz z siedmioma innymi osobami w wieku od 20 do 80 lat. Zachowany na koniec, próbowałem przekierować pytania zadawane przez moich śledczych o mój wcześniejszy udział w takich protestach w innych krajach na prawdziwą zbrodnię, głowice nuklearne B61, które mój rząd ukrywa na widoku w Volkel. Odmówiłem odpowiedzi na pytania dotyczące kilku wiz do Afganistanu w moim paszporcie, nie obawiając się o siebie, ale uznając w tym momencie ogrom mojego przywileju białego człowieka noszącego paszport amerykański. Po przewiezieniu przez około pięć godzin między bazą a lokalnym posterunkiem policji wszyscy zostaliśmy zwolnieni z ostrzeżeniem, że toczą się zarzuty kryminalne.

Po wielu takich protestach w wielu miejscach nigdy nie doświadczyłem tak swobodnej reakcji władz, z jaką spotkaliśmy się w Volkelu. Nikt w mundurze nie wyrażał złości ani nawet lekkiej niecierpliwości wobec nas i naszych wybryków. W bazach, w których przechowywana jest broń nuklearna w Stanach Zjednoczonych, tablice na ogrodzeniach zawierają ostrzeżenia o śmiertelnej sile. Nawet dotknięcie takiego ogrodzenia może wywołać reakcję zbrojną. Włamania takie jak nasze 20 października, które miały miejsce w Stanach Zjednoczonych, prawie zawsze wymagają oskarżenia, a czasem nawet lat więzienia. Kilkakrotnie spędziłem do sześciu miesięcy w więzieniach USA nawet za próbę wejścia z petycją do bazy wojskowej przez jej główną bramę publiczną.

Niezależnie od tego, czy poziom bezpieczeństwa w obiekcie z bronią jądrową jest tak zwyczajny, jak w Volkel, czy najwyższy, jak w przypominającym fortecę obiekcie Y-12 w Oak Ridge w stanie Tennessee, gdzie w 2012 roku trzech chrześcijańskich pacyfistów uzyskało dostęp do największej na świecie składnicy plutonu, takie działania udowadniają, że koncepcja bezpieczeństwa jądrowego jest mitem. Broń sama w sobie jest daleka od zapewnienia bezpieczeństwa narodu, ale potrzebuje większej ochrony, niż jakikolwiek naród może jej zapewnić. W broni jądrowej nie ma bezpieczeństwa.

Kontekst naszego protestu „Niezłomne południe” został wyjaśniony w klasycznym podwójnym przemówieniu w krótkim komunikacie prasowym NATO z 18 października: „Ćwiczenie jest rutynowym, powtarzającym się działaniem szkoleniowym i nie jest powiązane z żadnymi bieżącymi wydarzeniami na świecie”. ale jednocześnie powołuje się na szefów państw i rządów Sojuszu, którzy na czerwcowym szczycie NATO zadeklarowali, że „biorąc pod uwagę pogarszające się warunki bezpieczeństwa w Europie, wiarygodny i zjednoczony sojusz nuklearny jest niezbędny”.

Wraz z Holandią, Belgia, Włochy, Turcja i Niemcy również posiadają bazy z amerykańską bronią jądrową na podstawie podobnych umów o współdzieleniu. Te podziały nuklearne nie są umowami między różnymi rządami cywilnymi, ale między armią amerykańską a siłami zbrojnymi tych krajów. Oficjalnie umowy te są tajemnicą utrzymywaną nawet przed parlamentami państw dzielących. Te tajemnice są słabo utrzymywane, ale efekt jest taki, że te pięć narodów ma bomby atomowe bez nadzoru lub zgody ich wybranych rządów lub ich obywateli. Narzucając broń masowego rażenia narodom, które jej nie chcą, Stany Zjednoczone podważają demokracje swoich rzekomych sojuszników, tak jak ich postawa nuklearna podważa demokrację w kraju. Daleki od ochrony krajów przyjmujących przed agresją, „biorąc pod uwagę pogarszające się warunki bezpieczeństwa w Europie”, obecność amerykańskiej broni jądrowej czyni te bazy potencjalnymi celami dla pierwszych uderzeń wyprzedzających.

Wraz ze Stanami Zjednoczonymi pięć krajów „dzielących się” amerykańskimi bombami atomowymi jest sygnatariuszami Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Oprócz postanowień, które wzywają do powstrzymania rozprzestrzeniania się technologii broni jądrowej na inne kraje, które naruszają wszystkie sześć rządów, Stany Zjednoczone ignorują również artykuł VI traktatu, który wymaga, aby „wszystkie strony zobowiązały się do prowadzenia w dobrej wierze negocjacji w sprawie skutecznych środków dotyczących zaprzestanie wyścigu zbrojeń nuklearnych, rozbrojenie nuklearne oraz ogólne i całkowite rozbrojenie”.

Stany Zjednoczone, dalekie od podejmowania w dobrej wierze środków na rzecz ogólnego i całkowitego rozbrojenia, realizują bilionowy program modernizacji i „przedłużenia życia” swojego starzejącego się arsenału nuklearnego. W ramach tego programu, w ciągu najbliższych miesięcy bomby B61 ze swobodnym spadkiem znajdujące się obecnie w Volkel i innych bazach jądrowych w Europie zostaną zastąpione nowym modelem, B61-12, ze sterowalnymi płetwami ogonowymi. są znacznie bardziej precyzyjne i dające się rozmieścić. Nowe bomby mają również urządzenie, dzięki któremu można ustawić siłę wybuchu od 1 do 50 kiloton, czyli ponad trzykrotnie więcej niż bomba, która zniszczyła Hiroszimę w 1945 roku.

„Bardziej precyzyjne i możliwe do rozmieszczenia” to kolejny sposób na powiedzenie, że będzie bardziej prawdopodobne, a mając tę ​​nową, bardziej elastyczną broń pod ręką, amerykańscy planiści wojenni wymyślają więcej sposobów ich użycia. W czerwcu 2019 r. w raporcie Połączonych Szefów Sztabów USA „Operacje nuklearne” sugeruje się, że „użycie broni jądrowej może stworzyć warunki dla decydujących wyników i przywrócenia stabilności strategicznej… W szczególności użycie broni jądrowej fundamentalnie zmienić zakres bitwy i stworzyć warunki, które wpłyną na to, jak dowódcy będą zwyciężać w konflikcie”. Jeśli doktryna wzajemnego gwarantowanego zniszczenia, wiedza, że ​​dewastacja wywołana przez wymianę nuklearną nie pozostawi żadnego zwycięzcy, byłaby totalna i okropna poza wyobrażeniem, jest tym, co pomogło zapobiec wojnie nuklearnej w ciągu ostatnich dziesięcioleci, to rosnące złudzenie wśród amerykańskich planistów wojennych możliwość wygrania wojny nuklearnej naraża świat na bezprecedensowe niebezpieczeństwo.

NATO chwali się „Niezłomnym Południem”, zdradzając aroganckie przekonanie Sojuszniczych Szefów Państw i Rządów, że pomimo „pogarszającego się środowiska bezpieczeństwa” poprzez coroczne pokazy brutalnej siły i rozrzutne marnotrawstwo paliw kopalnych, ciemność można na zawsze powstrzymać a wyzyskiwacze ziemi i jej mieszkańców będą wygrzewać się w wiecznym świetle południa. Uczeni z Biuletyn Naukowców Atomowych którzy prowadzą „Zegar Zagłady” od 1947 roku, proponują zamiast tego, że planeta jest w rzeczywistości bliżej północy, hipotetycznej globalnej katastrofy. Biuletyn Zegar wskazuje teraz 100 sekund przed północą, a ludzkość jest bliżej zniszczenia niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ „niebezpieczna rywalizacja i wrogość między supermocarstwami zwiększa prawdopodobieństwo popełnienia nuklearnej pomyłki… Zmiana klimatu tylko potęguje kryzys”.

To była przyjemność i zaszczyt kopać z moimi europejskimi przyjaciółmi w Volkel w październiku, tak jak miało to być w Buechel, niemieckiej bazie wymiany energii jądrowej w lipcu. Moja pierwsza podróż za granicę odbyła się w 1983 roku, dołączając do milionów Europejczyków na ulicach protestujących przeciwko rozmieszczeniu pocisków jądrowych Pershing II, rozpoczynając niewystarczającą, ale dramatyczną redukcję broni jądrowej, która jest dziś tragicznie odwracana. Nowe bomby B61-12 przeznaczone dla Volkela i Buechela, podobnie jak wcześniej B61 i Pershings, są produkowane i opłacane w Stanach Zjednoczonych i jako obywatele USA jesteśmy odpowiedzialni za solidarność z tymi w Europie, którzy się im sprzeciwiają .

Wróciłem do domu w stanie Iowa, gdzie czekał na mnie list z Sądu Miejskiego w Kansas City, nakazujący stawienie się 18 lutegoth odpowiedzieć na zarzut wkroczenia w maju zeszłego roku w Kampusie Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie produkowane są niejądrowe części nowych ulepszonych bomb B61-12 i reszta amerykańskiego arsenału nuklearnego. Mój wyrok skazujący za przecięcie ogrodzenia w Buechel w 2019 r. jest przedmiotem apelacji w sądzie niemieckim. Czekam z niecierpliwością na królewskie zaproszenie, by zaproponować moją obronę przed podobnymi zarzutami w sądach holenderskich.

Brian Terrell jest działaczem pokojowym z siedzibą w Maloy w stanie Iowa

One Response

  1. Mózg,
    Dziękuję za ten artykuł o rzeczach, o których większość ludzi nie ma pojęcia. Nie znałem zasięgu wszystkich naszych bomb atomowych w Europie. Dziękuję za podjęcie ryzyka, które musisz ujawnić to oszustwo i „fałszywe bezpieczeństwo”. Poinformuję innych, żeby to przeczytali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język