Jak nie zapobiegać samobójstwom wojskowym USA?

David Swanson, World BEYOND War, Lipiec 13, 2021

Gdybym tylko przeczytał godne podziwu ostatnie „The Puzzle of Monogamous Marriage” samobójstw wojskowych USA z projektu Costs of War, od razu byłbym skłonny przyłączyć się do prezydenta Bidena i zacząć ogłaszać sukces wojny z Afganistanem, albo z Obamą, ogłaszając, że wojna koreańska mimo wszystko zakończyła się sukcesem, albo z generałem Amerykański establishment w wypowiadaniu wszystkich wojen był pewnego rodzaju szlachetną „służbą”. Jednym z czynników, który sugeruje badanie, może przyczynić się do samobójstw wśród niedawnych weteranów wojen amerykańskich, jest to, że reszta z nas nie deklaruje, że obrzydliwości, w których brali udział, były warte zachodu. Jeśli ludzie zamierzają powstrzymać się od samobójstwa, jeśli tylko udajemy, że ich wojny są heroiczne i chwalebne, wydaje się, że przynajmniej tyle możemy zrobić i naprawdę nie ma o co prosić.

Jednak . . .

Oto cztery główne powody, dla których dziękowanie ludziom za wojny nie jest drogą do ratowania życia.

1. Prawdopodobnie ponad 90%, a na pewno zdecydowana większość zgonów bezpośrednio spowodowanych wojnami amerykańskimi w ostatnich dziesięcioleciach miała miejsce po nieamerykańskiej stronie wojen. Tych jednostronnych rzezi głównie cywilów oraz nieproporcjonalnie bardzo starych i bardzo młodych, z których każda grozi wywołaniem katastrofy nuklearnej, nie można znacząco złagodzić poprzez zmniejszenie liczby samobójstw wojskowych w USA. Każda pojedyncza śmierć jest tragicznym horrorem, w tym każde samobójstwo wojskowe w USA, ale to, co zapobiegłoby większej liczbie zgonów, to mniej wojen, a co zapobiegłoby większości zgonów (znacznie więcej niż śmierć po wszystkich stronach dotychczasowych wojen) przekierowanie funduszy z wojen na ludzkie potrzeby. Wiesz, kto wie, że wojny to jednostronne rzezie, nawet jeśli opinia publiczna tego nie wie? Weterani wojen. Wielu trudno sobie z tym poradzić.

2. Nie dziękując im? WTF? Są płatne uroczystości żołnierzy przed imprezami sportowymi, obowiązkowe hymny i flagi, specjalne miejsca parkingowe w pobliżu sklepów, wczesne wejścia na pokład samolotów i ciągły refren „Dziękuję za twoją służbę” wszędzie, gdzie się obrócisz. Mogłoby być bardziej entuzjastycznie. Mogłoby być bardziej szczere. Ale obmawianie „wojsk” jest obecnie w Stanach Zjednoczonych praktycznie bluźnierstwem. Fakt, że strzelcy masowi są bardzo nieproporcjonalnie weteranami, jest nietykalną historią w amerykańskich mediach właśnie dlatego, że istnieje tabu dotyczące mówienia źle nawet o ułamku procenta weteranów. Istnieją publiczne i prywatne zbiórki funduszy dla weteranów, które wychodzą nam z uszu. Państwa poświęcają się wyeliminowaniu bezdomności weteranów (a każda inna bezdomność może po prostu trwać). Nie chodzi mi o to, że weterani nie mają nieuzasadnionego i niewybaczalnego piekielnego czasu w wielu przypadkach, ale po prostu o to, że uczczenie ich nie byłoby całkowitą zmianą; w rzeczywistości został tak zinstytucjonalizowany, że prawie go nie dostrzegamy.

3. Różne badania sugerować że wzrost liczby samobójstw w służbie czynnej i weteranów może mieć więcej wspólnego z brakiem raportów z przeszłości i udziałem w walce oraz z długością i charakterem tej walki niż z tym, jak głęboko ludzie połykają propagandę. Żadna wojna na ziemi nie była bardziej gloryfikowana niż udział USA w II wojnie światowej, a jednak jej amerykańscy weterani nadal (w badaniu z 2010 r.) Zabijają się w zdumiewającym tempie.

4. Jedną ze sprawdzonych metod radykalnej poprawy życia niektórych weteranów jest pomaganie im w mówieniu prawdy i sprzeciwianie się tworzeniu większej liczby weteranów. Robią to organizacje takie jak Veterans For Peace i About Face. Sprzeciwilibyśmy się tej publicznie korzystnej terapii, gdybyśmy zaczęli propagować kłamstwa wojenne, aby ratować życie.

Większość kłamstw wojennych ma formę milczenia, więc jeśli nie wypowiadamy się przeciwko nim, popychamy je. W amerykańskich mediach tylko zgony w USA mają znaczenie w wojnach (chyba że wojna w USA jest częściowo zakończona, a niebezpieczeństwo późniejszego chaosu można wykorzystać jako argument za kontynuacją wojny). Ale 80% zgonów w USA jest ignorowanych – te z powodu samobójstwa. Po prostu lepiej działa twierdzenie, że zabicie większej liczby żołnierzy zapobiegnie zabiciu żołnierzy na próżno, niż twierdzenie, że zapobiegnie to daremnemu samobójstwu żołnierzy. Ponieważ tylko Amerykanie żyją i tylko ci, którzy nie popełnili samobójstwa, mają znaczenie, ogólne zrozumienie USA jest takie, że wojna równa się znaczącym oddziałom USA na ziemi i oficjalnie potwierdzona. Wszystko inne nie jest wojną, nawet ciągłe bombardowania dywanowe. Dlatego ważne jest, abyśmy mówili o samobójstwach, ponieważ można się spodziewać, że młodzi ludzie wysyłający rakiety na „zakończoną” wojnę z Afganistanem w przyszłości zabiją się w tempie 2.5 razy większym niż ta sama grupa wiekowa w populacji ogólnej. Gdyby opinia publiczna w USA wiedziała o samobójstwach, być może moglibyśmy całkowicie zakończyć wojnę z Afganistanem i kilka innych wojen. A to zapobiegłoby wielu samobójstwom.

Ale w pewnym momencie powinniśmy zacząć wierzyć, że życie poza USA ma znaczenie. Niezastosowanie się do tego naraża całe życie na ziemi, w tym gatunek ludzki, który jest zaangażowany w skoordynowany wysiłek samobójstwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język