Recenzja książki: 20 dyktatorów obecnie obsługiwanych przez USA

20 dyktatorów wspieranych obecnie przez USA przez Davida Swansona

Phil Armstrong i Catherine Armstrong, 9 lipca 2020 r

Z Counterfire'a

To, za czym opowiadają się narody, i za czym przemawiają dowody, może być – i często jest – dwiema zupełnie różnymi rzeczami. Ta dająca do myślenia książka stawia w centrum uwagi najpotężniejszy naród świata i porównuje deklarowane cele rządu USA z jego faktycznym zachowaniem. Rząd Stanów Zjednoczonych przedstawia siebie jako globalnego strażnika wolności i demokracji; jak zawsze czujni i gotowi niechętnie ingerować w politykę innych narodów wtedy i tylko wtedy, gdy wolność i demokracja są zagrożone. Jednak w przeciwieństwie do przeciwstawiania się tyranii we wszystkich jej formach, autor zauważa, jak w rzeczywistości rząd USA faktycznie finansuje, uzbraja i szkoli szeroką gamę opresyjnych rządów, w tym dyktatury, jeśli takie wsparcie uważa się za leżące w interesie USA, niezależnie od osiągnięć (w odniesieniu do demokracji i praw człowieka) samych rządów.

Wspieranie dyktatury

W częściach wprowadzających David Swanson rozważa szeroką gamę opresyjnych rządów wspieranych przez Stany Zjednoczone, a następnie koncentruje się w szczególności na dyktaturach, ponieważ są to reżimy, którym rząd USA regularnie twierdzi, że się sprzeciwia. Pokazuje, jak większość państw „niewolnych” na świecie (zgodnie z definicją Richa Whitneya [2017], który z kolei opiera swoje podejście na taksonomii dostarczonej przez „Freedom House”, organizację finansowaną przez rząd USA – „wolne”, „częściowo wolni” i „niewolni”) są wspierani militarnie przez USA. Pokazuje również, że wbrew twierdzeniu, że interwencja wojskowa USA jest zawsze po stronie „demokracji”, Stany Zjednoczone powszechnie sprzedają broń obie strony zaangażowany w liczne konflikty na całym świecie. Autor zarówno podkreśla długowieczność tego podejścia: że w żaden sposób nie należy go postrzegać wyłącznie jako cechy prezydentury Trumpa, jak i twierdzi, że amerykańskie stanowisko popierające opresyjne rządy wynika z potężnego sojuszu między rządem USA a armią amerykańską producentów (tzw. „wojskowy kompleks przemysłowy”).

W kolejnych sekcjach Swanson przygląda się zdecydowanej większości obecnych dyktatur na świecie i pokazuje, w jaki sposób są one wspierane przez Stany Zjednoczone, zwłaszcza militarnie. Robi to, dostarczając dwudziestu aktualnych studiów przypadków dyktatur z całego świata, z których wszystkie są wspierane przez Stany Zjednoczone. Twierdzimy, że czyniąc to, autor dostarcza przekonujących dowodów, aby obalić pogląd, że Stany Zjednoczone stoją w opozycji do dyktatorów i kontrolowanych przez nich narodów. Autor zwraca uwagę na wartość dostarczania dowodów potwierdzających w postaci zestawień. Zawsze bardzo trudno jest zmienić opinię z jej ugruntowanej pozycji. Zwykle wymagany jest ciężar dowodu, zwłaszcza gdy siła partykularnych interesów jest niezwykle wysoka.

W końcowych rozdziałach autor zwraca uwagę na wysoce niekonwencjonalne zachowanie rządu USA w zakresie uzbrajania i szkolenia zamorskich sił zbrojnych. Przedstawia mocne dowody statystyczne na poparcie swojego twierdzenia, że ​​Stany Zjednoczone są zdecydowanie wiodącym międzynarodowym dostawcą broni, odpowiedzialnym za masową śmierć związaną z wojną na całym świecie i operatorem 95% światowych baz wojskowych zlokalizowanych poza krajem kontrolującym.

Autor omawia, w jaki sposób tzw. „arabska wiosna” z 2011 roku uwydatniła sprzeczne stanowisko USA; publicznie twierdziła, że ​​wspiera siły dążące do zwiększenia demokracji, ale w rzeczywistości jej działania dostarczyły ważnych podpór dla reżimów kierowanych przez dyktatorów atakowanych przez ruchy protestacyjne. Rozwija argumentację w bardzo przekonujący sposób, wskazując na fakt, że Stany Zjednoczone od dawna wspierają dyktatury – najczęściej militarnie – a następnie zwracają się przeciwko nim, gdy uznają, że zmieniły się ich interesy. Jako przykłady wskazuje poparcie USA dla Saddama Husajna, Noriegi i Assada, a następnie podaje wiele innych przykładów, takich jak Rafael Trujillo, Francisco Franco, Francoise Duvalier, Jean-Claude Duvalier, Anastasio Somoza Debayle, Fulgencio Batista i Szach Iranu.

Retoryka kontra rzeczywistość

Twierdzimy, że Swanson uderza w sedno, kiedy zauważa:

„Jeśli amerykańskie poparcie dla dyktatorów wydaje się kłócić z amerykańską retoryką o szerzeniu demokracji, częściowym wyjaśnieniem tego może być użycie słowa „demokracja” jako hasła dla „naszej strony”, niezależnie od jakiegokolwiek związku z rzeczywistą demokracją lub reprezentatywnego rządu lub poszanowania praw człowieka” (str. 88).

Następnie argumentuje, że jeśli wróg nie jest w rzeczywistości,

„tyranii, ale raczej Związku Radzieckiego, komunizmu, terroryzmu, islamu, socjalizmu, Chin, Iranu lub Rosji, a jeśli wszystko, co robi się w imię pokonania wroga, jest określane jako „prodemokratyczne”, to wiele tak zwanej szerzenia demokracji może obejmować wspieranie dyktatur i wszelkiego rodzaju innych równie opresyjnych rządów” (str. 88).

W podsumowaniu tej części pracy autor podkreśla również znaczenie finansów, ponownie poparte licznymi przykładami, w szczególności znacznego stopnia finansowania zagranicznego think tanków, które mają duży wpływ na kształtowanie polityki USA.

Ostatnia część książki dotyczy pilnej i trudnej kwestii, w jaki sposób można zakończyć wsparcie USA dla dyktatur. Swanson wskazuje na „Ustawę o zaprzestaniu uzbrojenia osób naruszających prawa człowieka, HR 5880, 140”, wprowadzoną przez kongresmenkę Ilhan Omar. Swanson zauważa, że ​​gdyby ustawa weszła w życie, uniemożliwiłoby to rządowi USA udzielanie szerokiego wsparcia najbardziej opresyjnym rządom na świecie. Trudno nie zgodzić się z sentymentem, jaki autor wyraża na końcu swojej książki:

„Świat desperacko potrzebuje przejąć kontrolę nad swoimi rządami z dala od tyranów i katów. Stany Zjednoczone desperacko muszą zmienić swoje priorytety z niekontrolowanego militaryzmu i handlu bronią na pokojowe przedsięwzięcia. Takie posunięcie byłoby lepsze pod względem moralnym, środowiskowym, ekonomicznym i pod względem wpływu na perspektywy przetrwania ludzkości” (s. 91).

Autorka w bardzo przekonujący sposób falsyfikuje tezę, że Stany Zjednoczone zawsze walczą po stronie demokracji, argumentując zamiast tego, czy państwo (lub przywódca) jest postrzegane jako pro- czy anty-amerykańskie, jest kluczową kwestią (punkt widzenia, który może i często się zmienia). Sam charakter obcego rządu nie jest motorem interwencji.

Jak za granicą, tak w domu

Swanson podkreśla w ten sposób głęboko sprzeczne podejście do polityki zagranicznej i głębsze spojrzenietwierdzimy, że kontrasty są równie widoczne w polityce wewnętrznej. Według powszechnej (amerykańskiej) opinii wolność jest fundamentem, na którym zbudowane są Stany Zjednoczone. Ale w stosowaniu tej rzekomo fundamentalnej zasady rząd amerykański jest niepokojąco selektywny – zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej. Wolność słowa i pokojowych zgromadzeń obywateli amerykańskich w ramach Pierwszej Poprawki w wielu przypadkach były ignorowane przez ich własny rząd, gdy było to niewygodne dla jego interesów.

Rzadko było to bardziej widoczne niż w odpowiedzi na trwające protesty Black Lives Matter po zabójstwie George'a Floyda. Pomimo wyraźnej ochrony wynikającej z Pierwszej Poprawki, wiele pokojowych protestów zostało stłumionych siłą. Pewnego 1 czerwcast emblematyczny jest incydent, w którym policja użyła gazu łzawiącego, gumowych kul i granatów hukowych, aby oczyścić Lafayette Square z pokojowych demonstrantów, aby umożliwić prezydentowi Trumpowi zrobienie zdjęcia przed kościołem św. Jana (Parker i in. 2020). Tymczasem w przemówieniu w Białym Domu prezydent ogłosił się „sojusznikiem wszystkich pokojowych demonstrantów” – wydaje się, że sojusznikiem, który toleruje stosowanie całkowicie niepokojowych metod ograniczania wolności słowa.

Co ciekawe, podobne represje protestu zostały jednoznacznie potępione, gdy sprawcą jest inny kraj. W tweecie z maja 2020 roku Trump wezwał rząd irański, aby nie stosował przemocy wobec protestujących i do tego „pozwól dziennikarzom wędrować swobodnie”. Taka pryncypialna obrona znaczenia wolnej prasy nie doprowadziła jednak prezydenta do uznania lub potępienia licznych ataków policji na dziennikarzy relacjonujących protesty Black Lives Matter w USA (według US Press Freedom Tracker, stan na 15 czerwca , fizyczne ataki funkcjonariuszy policji na dziennikarzy (liczba 57). Źródło tej niespójności nie jest trudne do wyjaśnienia.

Niestety lekceważenie swobód wynikających z Pierwszej Poprawki nie dotyczy wyłącznie burzliwej prezydentury Trumpa ani nawet republikanów. Na przykład administracja Obamy była świadkiem protestów Standing Rock w 2016 r. przeciwko budowie rurociągu Dakota Access Pipeline na terenach rdzennych Amerykanów – na które policja odpowiedziała gazem łzawiącym, granatami ogłuszającymi i armatkami wodnymi w ujemnych temperaturach. Prezydent Obama nie potępił tej szalejącej przemocy policji wobec pokojowych demonstrantów (Colson 2016), co jest wyraźnym przypadkiem stłumienia wolności słowa siłą.

Chociaż obecny klimat represji jest ekstremalny, nie jest całkowicie bezprecedensowy. Selektywne podejście rządu USA do znaczenia wolności jest widoczne w traktowaniu własnych obywateli, zwłaszcza w sferze protestów (Price i in. 2020). Ostatecznie prawa konstytucyjne niewiele znaczą w praktyce, jeśli są ignorowane lub jawnie łamane przez rząd, który ma ich stać na straży, a zamiast tego decyduje się na prowadzenie polityki sprzecznej z demokracją.

Na początku pracy autor zauważa,

„Celem tej krótkiej książki jest uświadomienie ludziom, że militaryzm Stanów Zjednoczonych wspiera dyktatury, pod koniec otwierania umysłów na możliwość kwestionowania militaryzmu” (str. 11).

Twierdzimy, że z pewnością udaje mu się osiągnąć ten cel. Co ważne, czyni to jednocześnie podkreślając głębokie sprzeczności związane z polityką zagraniczną USA; sprzeczności, o których pisaliśmy powyżej, widoczne są również w polityce wewnętrznej. Polityka USA jest zatem „konsekwentnie niespójna”. Przedstawia się ją jako fundamentalnie opartą na obronie wolności i demokracji, podczas gdy w praktyce opiera się na interesach rządu USA i potężnych grup nacisku stojących za amerykańskim establishmentem.

Uważamy, że książka Swansona wnosi znaczący wkład w debatę; popiera wszystkie swoje argumenty wysoce przekonującymi dowodami; dowody, które naszym zdaniem powinny wystarczyć, aby przekonać czytelnika o otwartym umyśle o słuszności jego analizy. Serdecznie polecamy tę pracę wszystkim zainteresowanym zrozumieniem sił napędowych stojących za prowadzeniem polityki zagranicznej USA.

Referencje

Colson, N., „Tchórzliwe milczenie Obamy na Stojącej Skale”, Pracownik socjalistyczny Grudzień 1, 2016.

Wolny dom, 'Kraje i terytoria".

Parker, A., Dawsey, J. i Tan, R., „Wewnątrz nacisku na demonstrantów z użyciem gazu łzawiącego przed zdjęciem Trumpa”, Washington Post Czerwiec 2, 2020.

Price, M., Smoot, H., Clasen-Kelly, F. i Deppen, L. (2020), „Nikt z nas nie może być dumny”. Burmistrz uderza w CMPD. SBI dokona przeglądu użycia środków chemicznych podczas protestu” Charlotte Observer Czerwca 3.

Whitney, R., „USA zapewnia pomoc wojskową 73 procentom światowych dyktatur”, Truthout, Wrzesień 23, 2017.

 

One Response

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język