Biden broni zakończenia wojny, której nie do końca kończy

David Swanson, World BEYOND War, Lipiec 8, 2021

Od ponad 20 lat miłujący pokój ludzie na całym świecie marzyli o tym, aby rząd Stanów Zjednoczonych zakończył wojnę i przemawiał w poparciu dla uczynienia tego. Niestety, Biden tylko częściowo kończy jedną z niekończących się wojen, żadna z pozostałych nie została jeszcze w pełni zakończona, a jego czwartkowe uwagi były zbyt gloryfikujące wojnę, aby były przydatne w sprawie jej zniesienia.

To powiedziawszy, nikt nie życzyłby sobie, aby Biden ugiął się przed wojowniczymi żądaniami amerykańskich mediów i eskalował każdą możliwą wojnę, dopóki całe życie na ziemi nie zakończy się w dniu rekordowych oglądalności i przychodów z reklam. Pomocne jest to, że istnieje pewien limit tego, jak daleko się posunie.

Biden udaje, że Stany Zjednoczone zaatakowały Afganistan legalnie, sprawiedliwie, sprawiedliwie, ze szlachetnych pobudek. To jest szkodliwa fałszywa historia. Z początku wydaje się to pomocne, ponieważ wpisuje się w jego schtick „Nie pojechaliśmy do Afganistanu, żeby budować naród”, co staje się podstawą do wycofania wojsk. Jednak bombardowanie i strzelanie do ludzi tak naprawdę niczego nie buduje, bez względu na to, jak długo i jak ciężko to robisz, a rzeczywista pomoc dla Afganistanu – w rzeczywistości reparacje – byłaby bardzo odpowiednim trzecim wyborem poza fałszywą dychotomią zastrzelić ich lub porzucić.

Biden udaje nie tylko, że wojna została rozpętana nie bez powodu, ale że się powiodła, że ​​„zmniejszyła zagrożenie terrorystyczne”. Jest to przykład kłamstwa, które jest tak wielkie, że ludzie będą za nim tęsknić. Twierdzenie jest niedorzeczne. Wojna z terroryzmem pochłonęła kilkuset mieszkańców jaskiń i rozszerzyła ich na tysiące rozsianych po kontynentach. Ta zbrodnia jest przerażającą porażką na własnych warunkach.

Miło jest usłyszeć od Bidena, że ​​„tylko Afgańczycy mają prawo i odpowiedzialność za decydowanie o swojej przyszłości io tym, jak chcą rządzić swoim krajem”. Ale nie ma tego na myśli, nie z zaangażowaniem w utrzymywanie najemników i bezprawnych agencji w Afganistanie oraz pocisków gotowych do wyrządzania dalszych szkód spoza jego granic. Od dawna była to w dużej mierze wojna powietrzna, a wojny powietrznej nie można zakończyć, usuwając wojska lądowe. Nie jest też szczególnie pomocne zburzenie jakiegoś miejsca, a następnie deklarowanie, że obowiązkiem tych, którzy pozostali przy życiu, jest rządzenie nim teraz.

Nie martw się jednak, ponieważ Biden zaczął wyjaśniać, że rząd USA będzie nadal finansował, szkolił i uzbrajał armię afgańską (wyraźnie na ograniczonym poziomie). Następnie opowiedział, jak niedawno poinstruował ten rząd, co powinien zrobić. Aha, i planuje nakłonić inne narody do kontrolowania lotniska w Afganistanie – oczywiście w ramach wspierania praw i obowiązków Afganistanu.

(Dodał na marginesie, że Stany Zjednoczone będą „nadal zapewniać pomoc cywilną i humanitarną, w tym opowiadać się za prawami kobiet i dziewcząt”.

Wszystko jest w porządku, wyjaśnia Biden, a powodem, dla którego Stany Zjednoczone pomagają ludziom, którzy współpracowali w ich złej okupacji, w ucieczce, jest po prostu to, że nie mają pracy. Oczywiście nie ma nikogo na świecie, kto nie miałby pracy.

Jeśli dotrzesz tak daleko do węża strażackiego BS Bidena, zaczyna on brzmieć całkiem rozsądnie:

„Ale tych, którzy argumentowali, że powinniśmy zostać jeszcze tylko sześć miesięcy lub jeszcze tylko rok, proszę, aby rozważyli lekcje najnowszej historii. W 2011 r. członkowie NATO i partnerzy zgodzili się, że zakończymy naszą misję bojową w 2014 r. W 2014 r. niektórzy twierdzili: „Jeszcze rok”. Więc walczyliśmy dalej i ponosiliśmy [i przede wszystkim powodowaliśmy] straty. W 2015 roku to samo. I tak dalej. Blisko 20-letnie doświadczenie pokazało nam, że obecna sytuacja w zakresie bezpieczeństwa tylko potwierdza, że ​​„jeszcze tylko rok” walk w Afganistanie nie jest rozwiązaniem, ale receptą na bycie tam w nieskończoność”.

Nie mogę się z tym kłócić. Nie można też dyskutować z przyznaniem się do porażki, które następuje (choć jest to sprzeczne z wcześniejszym twierdzeniem o sukcesie):

„Ale to ignoruje rzeczywistość i fakty, które już przedstawiłem w Afganistanie, kiedy objąłem urząd: Talibowie byli w swojej najsilniejszej sile militarnej - są najsilniejsi militarnie od 2001 roku. Liczba sił amerykańskich w Afganistanie została zredukowana do absolutnego minimum. A Stany Zjednoczone za poprzedniej administracji zawarły porozumienie, że — z talibami — wycofają wszystkie nasze siły do ​​1 maja tego roku — tego roku. To właśnie odziedziczyłem. To porozumienie było powodem, dla którego talibowie zaprzestali głównych ataków na siły amerykańskie. Gdybym zamiast tego w kwietniu ogłosił, że Stany Zjednoczone zamierzają się wycofać – wycofując się z porozumienia zawartego przez ostatnią administrację – [że] Stany Zjednoczone i siły sprzymierzone pozostaną w Afganistanie w dającej się przewidzieć przyszłości – talibowie ponownie zaczęliby atakować nasze siły. Status quo nie było opcją. Pozostanie oznaczałoby, że wojska amerykańskie poniosłyby straty; Amerykańscy mężczyźni i kobiety w środku wojny domowej. I ryzykowalibyśmy, że będziemy musieli wysłać więcej żołnierzy z powrotem do Afganistanu, aby bronić naszych pozostałych żołnierzy”.

Jeśli możesz przeoczyć całkowitą obojętność wobec ogromnej większości istnień ludzkich, obsesję na punkcie życia w Stanach Zjednoczonych (ale unikając faktu, że większość zgonów wojskowych w USA to samobójstwa, często po wycofaniu się z wojny) i pozory niewinnego wpadnięcia w wojnę domową, jest to w zasadzie słuszne. Daje to również Trumpowi dużą zasługę za zablokowanie Bidena w częściowym wydostaniu się z Afganistanu, tak jak Bush zmusił Obamę do częściowego wydostania się z Iraku.

Następnie Biden przechodzi do przyznania, że ​​wojna z terroryzmem była przeciwieństwem sukcesu, który twierdził:

„Dzisiaj zagrożenie terrorystyczne rozprzestrzeniło się poza Afganistan. Zmieniamy więc położenie naszych zasobów i dostosowujemy naszą postawę antyterrorystyczną, aby sprostać zagrożeniom tam, gdzie są one obecnie znacznie wyższe: w Azji Południowej, na Bliskim Wschodzie iw Afryce”.

Jednym tchem daje do zrozumienia, że ​​wycofanie się z Afganistanu jest tylko częściowe:

„Ale nie popełnijcie błędu: nasi przywódcy wojskowi i wywiadu są przekonani, że mają możliwości ochrony ojczyzny i naszych interesów przed każdym odradzającym się wyzwaniem terrorystycznym, które pojawia się lub pochodzi z Afganistanu. Rozwijamy zdolności antyterrorystyczne ponad horyzontem, które pozwolą nam skupiać się na wszelkich bezpośrednich zagrożeniach dla Stanów Zjednoczonych w regionie i działać szybko i zdecydowanie, jeśli zajdzie taka potrzeba”.

Mamy tutaj pozory, że wojny raczej podążają za spontanicznym generowaniem terroryzmu niż go stymulują. Po tym następuje szybko wyraz chęci do innych wojen gdzie indziej, pomimo braku jakiegokolwiek terroryzmu:

„Musimy także skupić się na wzmocnieniu podstawowych atutów Ameryki, aby sprostać strategicznej rywalizacji z Chinami i innymi narodami, która naprawdę zadecyduje — określi naszą przyszłość”.

Biden kończy, wielokrotnie dziękując żołnierzom za „służbę” zniszczenia Afganistanu, udając, że rdzenni Amerykanie nie są ludźmi, a wojny z nimi nie są prawdziwe, a wojna z Afganistanem w Stanach Zjednoczonych jest najdłuższa, i prosi Boga o błogosławieństwo i ochronę i tak dalej.

Co może sprawić, że takie przemówienie prezydenckie będzie dobrze wyglądać? Odrażający reporterzy, którzy później zadają pytania, oczywiście! Oto niektóre z ich pytań:

„Czy ufa pan talibom, panie prezydencie? Czy ufa pan talibom, sir?

„Wasze własne środowisko wywiadowcze oceniło, że rząd afgański prawdopodobnie upadnie”.

„Ale rozmawialiśmy z waszym najwyższym generałem w Afganistanie, generałem Scottem Millerem. Powiedział ABC News, że warunki są w tym momencie tak niepokojące, że może to doprowadzić do wojny domowej. Więc jeśli Kabul wpadnie w ręce talibów, co zrobią z tym Stany Zjednoczone?”

„A co sądzisz – i co sądzisz, proszę pana, o tym, że talibowie są dziś w Rosji?”

Ponadto amerykańskie media interesują się teraz, po 20 latach, życiem Afgańczyków zabitych na wojnie!

"Pan. Panie prezydencie, czy Stany Zjednoczone poniosą odpowiedzialność za śmierć cywilów w Afganistanie, do której może dojść po wycofaniu wojska?

Lepiej późno niż wcale, tak sądzę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język