Odwiedzanie obozów dla uchodźców w Atenach i obiektów w Niemczech

Uchodźcy z Wrighta

Ann Wright

Nasza mała, trzyosobowa delegacja z CODEPINK: Women for Peace (Leslie Harris z Dallas w Teksasie, Barbara Briggs-Letson z Sebastopola w Kalifornii i Ann Wright z Honolulu w stanie Hawaje) udała się do Grecji, aby pracować jako wolontariusze w obozach dla uchodźców. Pierwszy dzień w Atenach spędziliśmy w obozie dla uchodźców na nabrzeżach portu w Pireusie, znanych jako E1 i E1.5, z dala od najbardziej ruchliwych nabrzeży, z których promy zabierają podróżnych na greckie wyspy. Obóz E2, który mieścił 500 osób, został zamknięty w weekend, a 500 osób z tej lokalizacji zostało przeniesionych do obozu E1.5.

Obóz znajduje się na przystani w Pireusie od kilku miesięcy, kiedy promy zaczęły przewozić uchodźców z wysp u wybrzeży Turcji do Aten. Wiele łodzi przybywało do pomostów w nocy, a podróżni nie mieli dokąd się udać, więc po prostu obozowali na pomostach. Stopniowo władze greckie wyznaczyły pirsy E1 i E2 na obozy dla uchodźców. Ale wraz z nadejściem sezonu turystycznego władze chcą przestrzeni dla zwiększonego biznesu turystycznego.

Plotki głoszą, że oba pozostałe obozy liczące około 2500 osób zostaną zamknięte w ten weekend i wszyscy przeniosą się do obozu w Scaramonga, który jest budowany około 15 minut od Aten.

Niektórzy uchodźcy opuścili mola w Pireusie, aby sprawdzić inne obiekty dla uchodźców, ale wrócili na mola, ponieważ betonowe, a nie brudne podłogi, świeża morska bryza i łatwy dostęp do Aten transportem publicznym są postrzegane jako lepsze niż przebywanie w formalnym obozie w odosobnionym miejscu z bardziej rygorystycznymi zasadami wjazdu i wyjazdu.

Statek z uchodźcami Wright

Byliśmy wczoraj w Pireusie przez cały dzień, pomagając w magazynie odzieży i rozmawiając z uchodźcami, którzy czekają w kolejkach – po toalety, prysznice, jedzenie, ubrania – kolejki po wszystko i wszystkich – i zostaliśmy zaproszeni do siedzenia w rodzinnych namiotach na pogawędkę. Spotkaliśmy Syryjczyków, Irakijczyków, Afgańczyków, Irańczyków i Pakistańczyków.

Obozy na molo są nieformalnymi, a nie oficjalnymi obozami dla uchodźców obsługiwanymi przez jakąkolwiek grupę. Ale grecki rząd pomaga w niektórych kwestiach logistycznych, takich jak toalety i jedzenie. Wydaje się, że nie ma administratora obozu ani centralnego koordynatora, ale wydaje się, że wszyscy znają codzienną musztrę z jedzeniem, wodą i tioletami. Rejestracja uchodźców na ich przyszłość to proces, którego nie wymyśliliśmy, ale wielu, z którymi rozmawialiśmy, przebywa w Atenach od ponad 2 miesięcy i nie chce zostać przeniesionych do formalnego ośrodka, w którym będą mieli mniejszą swobodę i dostęp do lokalnych społeczności.

Toalety to bałagan, długie kolejki do pryszniców z maksymalnie 10 minutami dla matek na prysznic dla dzieci. Większość mieszka w małych namiotach, a duże rodziny łączą kilka namiotów, tworząc „salon” i sypialnie. Dzieci ścigają się po okolicy z małymi zabawkami. Norweska organizacja pozarządowa „Kropla w oceanie” dysponuje przestrzenią pod namiotem, w której dzieci mogą malować, malować i rysować. Hiszpańska organizacja pozarządowa ma dostęp do gorącej herbaty i wody przez całą dobę. Magazyn odzieży jest wypełniony pudłami z używaną odzieżą, które należy posortować w logiczne stosy w celu dystrybucji. Ponieważ nie ma pralek, niektóre kobiety próbują prać ubrania w wiaderkach i wieszać ubrania na sznurkach, podczas gdy inne stwierdziły, że wyrzucenie brudnych ubrań i zdobycie „nowych” z magazynu to najskuteczniejszy sposób na zachowanie czystości. UNHCR dostarcza koce, które służą jako dywany w namiotach.

Spotkaliśmy międzynarodowych wolontariuszy z Hiszpanii, Holandii, USA, Francji i wielu greckich wolontariuszy. Wolontariusze, którzy są tam najdłużej, przekazują rutynę nowoprzybyłym. Dotychczasowy system codziennej orientacji dla nowych wolontariuszy nie został przywrócony od czasu zamknięcia obozu E2.

Pomieszczenia mieszkalne w namiocie są wyjątkowo czyste, biorąc pod uwagę, jak długo przebywają tam ludzie. Gościnność uchodźców wobec tych, którzy solidarnie przybyli do obozu, jest wzruszająca. Zostaliśmy zaproszeni do trzyosobowego domu rodziny z Iraku. Mają pięcioro dzieci, 4 dziewczynki i jednego chłopca. Właśnie przywieźli do swoich namiotów lunch, który zapewnili o godz 3pm, lunch składający się z gorącego gulaszu, chleba, sera i pomarańczy. Bez wątpienia cała rodzina zasiadła do uroczystego posiłku, aby przypomnieć dzieciom o domu.

W typowej bliskowschodniej uprzejmości wobec obcych poprosili nas, abyśmy weszli do namiotu i zaoferowali, że podzielą się z nami posiłkiem. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy, gdy jedli. Ojciec, który wyglądał na około 40 lat, jest farmaceutą, a matka nauczycielką języka arabskiego. Ojciec powiedział, że musi wywieźć rodzinę z Iraku, bo gdyby został zabity, jak wielu jego przyjaciół, jak jego żona utrzymałaby rodzinę?

W ośrodku dla uchodźców, który odwiedziliśmy w Monachium w Niemczech, spotkaliśmy się z taką samą gościnnością. Obiekt jest budynkiem opuszczonym przez koncern Siemens. W pięciopiętrowym budynku mieszka 800 osób. W różnych ośrodkach w Monachium przebywa 5 21,000 uchodźców. Na korytarz weszła rodzina z Syrii z sześciorgiem dzieci, częstując nas kawałkami surowych warzyw, a inna rodzina z Armenii poczęstowała nas kawałkami cukierków. Gościnność Bliskiego Wschodu towarzyszy rodzinom, które podróżują w niezwykle trudnych warunkach do innych części świata.

W Berlinie udaliśmy się do ośrodka dla uchodźców na lotnisku Templehof, w którym wieszaki zamieniono na kwatery dla 4,000 osób. Ośrodki dla uchodźców w Berlinie i Monachium są obsługiwane przez prywatne firmy raczej bezpośrednio przez niemiecki rząd. Każdemu regionowi Niemiec przydzielono kwoty uchodźców, które muszą przyjąć, a każdy region opracował własne standardy pomocy.

Podczas gdy Stany Zjednoczone zamknęły swoje granice dla osób uciekających przed chaosem spowodowanym w dużej mierze przez wojnę z Irakiem, kraje Europy radzą sobie z kryzysem ludzkim najlepiej, jak potrafią – nie doskonale, ale z pewnością bardziej humanitarnie niż rząd Stanów Zjednoczonych.

O autorze: Ann Wright służyła 29 lat w armii amerykańskiej/rezerwach wojskowych i 16 lat jako amerykańska dyplomata. Zrezygnowała w 2003 roku w opozycji do wojny z Irakiem. Jest współautorką książki „Dissent: Voices of Conscience”.

Odpowiedzi 3

  1. Cześć,

    Jestem studentem w Honolulu, HI, ale podróżuję do Niemiec na miesiąc w sierpniu. Jestem bardzo pasjonatem kryzysu uchodźczego i murów granicznych i chcę zobaczyć obozy dla uchodźców lub proces w osobie. Jeśli masz jakieś informacje, jak mógłbym to zrobić, byłoby świetnie. Dziękuję!

    1. មិនដែលអាចកន្ត្រៃរក្សាទុកគណនីអាចបម្លែងការ អនុវត្តអាកាសធាតុបច្ចុប្បន្ននៅពាក់កណ្តាលនៃ ថ្ងៃអង្គារមួយ។

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język