Początek końca

David Swanson, World BEYOND War, Lipiec 2, 2020

Początek lub koniec mógł być początkiem końca.

Jeśli wyobrażacie sobie, że ludzkość będzie istnieć za sto lat w społeczeństwie, które obejmuje lekcje historii, możecie spodziewać się, poza poważnymi zmianami, że amerykańskie podręczniki opiszą to jako czas pokoju, być może zwracając uwagę na to, że Trump nie pomógł Wenezuelczykom z większą siłą humanitarną , a już na pewno poświęcić kilka zdań zniewoleniu Trumpa przez Władimira Putina.

Będą badacze i profesorowie, którzy zbiorą każdy skrawek informacji, każdy dokument, klip wideo, wyznanie na łożu śmierci i tajną inwigilację. Ustalą ponad wszelką wątpliwość, że Donald J. Trump był chciwym faszystowskim imbecylem winnym ekstrawagancji zbrodni i nadużyć, który nigdy nie był na usługach Putina, który w rzeczywistości rutynowo rozwścieczał Putina sankcjami, konkurencją gospodarczą, niszczenie traktatów i porozumień, wydalanie personelu, bombardowanie wojsk rosyjskich oraz niekończący się agresywny militaryzm i ekspansja NATO. I ta wiedza po prostu nie będzie miała znaczenia.

Tak działa historia USA. Wobec braku ruchów ludowych na tyle silnych, by zburzyć marmurowe bożki i wywołać publiczny wstyd, amerykańskie lekcje historii pomijają wszystko, co się da, i ostrożnie kształtują wszystko, co jest tak wielkie, że nie da się tego uniknąć. Klasycznym przykładem tego ostatniego jest bombardowanie Hiroszimy i Nagasaki. Tego drugiego miasta w dużej mierze unika się, skupiając się na tym pierwszym, którego nie da się uniknąć, więc o nim się kłamie.

Dlaczego amerykańscy nauczyciele historii w amerykańskich szkołach podstawowych dzisiaj — w 2020 roku! — powiedzieć dzieciom, że na Japonię zrzucono bomby atomowe, aby ratować życie — czy raczej „bombę” (liczba pojedyncza), aby uniknąć wzmianki o Nagasaki? Wkrótce po wydarzeniach rząd USA powołał formalną komisję do zbadania tej kwestii, która zakończyła się wręcz przeciwnie, zgadzając się z ówczesnym ambasadorem USA w Japonii, wieloma naukowcami stojącymi za bombami, którzy próbowali zapobiec ich użyciu, oraz wielu najwyższych urzędników armii USA w tamtym czasie, którzy wierzyli, że wojna już się skończyła, że ​​Japonia już by się poddała, gdyby pozwolono jej zatrzymać cesarza, i wkrótce poddałaby się nawet bezwarunkowo bez broni nuklearnej, a nawet bez Inwazja USA i brak inwazji sowieckiej. Sowiecka inwazja została zaplanowana przed bombardowaniami, a nie przez nie podjęta decyzja. Stany Zjednoczone nie planowały inwazji od miesięcy i nie planowały na taką skalę ryzykować liczby istnień ludzkich, o których nauczyciele powiedzą, że zostały uratowane. Życie, nawiasem mówiąc, nie jest wyjątkową własnością amerykańskich żołnierzy. Japończycy też mieli życie.

Badacze i profesorowie gromadzili dowody przez 75 lat. Wiedzą, że Truman wiedział, że wojna się skończyła, że ​​Japonia chce się poddać, że Związek Radziecki jest bliski inwazji. Wiedzą, że bombardowanie Nagasaki zostało przesunięte z 11 sierpniath Do sierpnia 9th ze strachu, że Japonia może się poddać, zanim to nastąpi. Udokumentowali cały opór wobec bombardowań w amerykańskim wojsku, rządzie i społeczności naukowej, a także motywację do testowania bomb, w które włożono tyle pracy i wydatków, jak również motywację do zastraszania świata, a w szczególności Sowietów, a także otwarte i bezwstydne przypisywanie zerowej wartości życiu Japończyków.

Ale czy musieli to wszystko dokumentować? Czy taka praca była potrzebna? Czy Truman nie powiedział opinii publicznej zaraz po zbrodni, że motywacją była zemsta na Japonii? Czy nie mówił tego samego przed śmiercią? Czy nie przyznał się otwarcie do zaciekłej, rasistowskiej nienawiści do Japończyków, która była powszechną kulturową walutą? Czy ludzie nie zorientowali się bardzo szybko, że jego twierdzenie, że zbombardował bazę wojskową, a nie miasto, było bezczelnym kłamstwem? Czy ludzie nie czytali relacji Johna Herseya o ocalałych z Hiroszimy i nie zrozumieli, że nie było nic gorszego niż zamachy bombowe, którym bombardowania mogły nawet teoretycznie zapobiec? Czy dokładne wnioski nie były dostępne natychmiast, zamiast wymagać dziesięcioleci badań? Ale czy nie było to po prostu niedopuszczalne, niechciane, niezgodne z myśleniem grupowym – tak jak wskazanie, że odrażający Donald Trump nie pracuje dla Rosji?

Ale jak powstało myślenie grupowe? Kto pomógł ludziom wejść w pożądane mity? Cóż, tutaj znany autor Greg Mitchell właśnie wyświadczył nam ogromną przysługę, opowiadając o tym, jak wyprodukowano wielką hollywoodzką produkcję. Początek lub koniec został wydany przez MGM w 1947 roku i mocno promowany jako kolejny wielki przebój. To zbombardowało. Straciło pieniądze. Ideałem dla amerykańskiej publiczności było oczywiście nieoglądanie naprawdę złego i nudnego pseudodokumentu z aktorami grającymi naukowców i podżegaczy wojennych, którzy stworzyli nową formę masowego mordu. Idealnym działaniem było unikanie jakichkolwiek myśli na ten temat. Ale ci, którzy nie mogli tego uniknąć, otrzymali błyszczący mit na dużym ekranie. Możesz oglądać online za darmo, i jak powiedziałby Mark Twain, jest wart każdego grosza.

Film rozpoczyna się od tego, co Mitchell opisuje jako uznanie Wielkiej Brytanii i Kanady za ich rolę w produkcji maszyny śmierci – rzekomo cyniczny, choć sfałszowany sposób odwołania się do większego rynku dla filmu. Ale to naprawdę wydaje się bardziej obwiniać niż uznawać. Jest to próba rozpowszechnienia winy. Film szybko przeskakuje do obwiniania Niemiec za bezpośrednie zagrożenie bombardowaniem świata, jeśli Stany Zjednoczone nie zrobią tego jako pierwsze. (Właściwie dzisiaj można mieć trudności z przekonaniem młodych ludzi, że Niemcy poddały się przed Hiroszimą.) Następnie aktor, który robi złe wrażenie na Einsteinie, obwinia długą listę naukowców z całego świata. Potem jakaś inna osobistość sugeruje, że dobrzy ludzie przegrywają wojnę i że jeśli chcą ją wygrać, powinni się pospieszyć i wymyślić nowe bomby.

W kółko słyszymy, że większe bomby przyniosą pokój i zakończą wojnę. Podszywacz FDR udaje nawet Woodrowa Wilsona, twierdząc, że bomba atomowa może zakończyć całą wojnę (coś, co zaskakująco wielu ludzi naprawdę w to wierzy, nawet w obliczu ostatnich 75 lat wojen). Mówi się nam i pokazuje całkowicie sfabrykowany nonsens, na przykład, że Stany Zjednoczone zrzuciły ulotki na Hiroszimę, aby ostrzec ludzi (i przez 10 dni — „To o 10 dni więcej ostrzeżenia niż dali nam w Pearl Harbor”, mówi jedna z postaci) i że Japończycy strzelali do samolotu, gdy zbliżał się do celu. W rzeczywistości Stany Zjednoczone nigdy nie zrzuciły ani jednej ulotki na Hiroszimę, ale – w dobrym stylu SNAFU – zrzuciły tony ulotek na Nagasaki dzień po zbombardowaniu Nagasaki. Również bohater filmu ginie w wypadku, majstrując przy bombie, przygotowując ją do użycia — odważne poświęcenie dla ludzkości w imieniu prawdziwych ofiar wojny — członków armii amerykańskiej. Film twierdzi również, że bombardowani ludzie „nigdy nie dowiedzą się, co ich uderzyło”, mimo że twórcy filmu wiedzieli o bolesnym cierpieniu tych, którzy umierali powoli.

Jeden z komunikatów od twórców filmu do ich konsultanta i wydawcy, generała Leslie Grovesa, zawierał następujące słowa: „Wszelkie implikacje, które mogłyby sprawić, że armia wygląda głupio, zostaną wyeliminowane”. Wow, to musiało być dużo klipów zaśmiecających podłogę!

Myślę, że głównym powodem, dla którego film jest śmiertelnie nudny, nie jest to, że filmy przyspieszają swoje sekwencje akcji co 75 lat, dodają koloru i opracowują wszelkiego rodzaju urządzenia wstrząsowe, ale po prostu dlatego, że ktoś powinien pomyśleć o bombie wszystkie postacie, o których mówią przez cały czas trwania filmu, to wielka sprawa. Nie widzimy, co robi, nie z ziemi, tylko z nieba.

Książka Mitchella, tzw Początek lub koniec, to trochę jak oglądanie robienia kiełbasy, ale także trochę jak czytanie stenogramów z komitetu, który sklecił jakiś fragment Biblii. Jest to mit pochodzenia powstającego globalnego policjanta. I to jest brzydkie. Jest nawet tragicznie. Sam pomysł na film wyszedł od naukowca, który chciał, aby ludzie zrozumieli niebezpieczeństwo, a nie gloryfikowali zniszczenie. Ten naukowiec napisał do Donny Reed, tej miłej kobiety, która wychodzi za mąż za Jimmy'ego Stewarta To wspaniałe życie, a ona potoczyła się po piłce. Potem toczyło się wokół sączącej się rany przez 15 miesięcy i voila, pojawiło się kinowe gówno.

Nigdy nie było mowy o mówieniu prawdy. To film. Zmyślasz. I wszystko wymyślasz w jednym kierunku. Scenariusz tego filmu zawierał czasem różnego rodzaju bzdury, które nie przetrwały, na przykład naziści podający Japończykom bombę atomową - i Japończycy, którzy ustawili laboratorium dla nazistowskich naukowców, dokładnie tak, jak w prawdziwym świecie. armia amerykańska tworzyła kiedyś laboratoria dla nazistowskich naukowców (nie wspominając o wykorzystaniu naukowców japońskich). Nic z tego nie jest bardziej absurdalne niż Człowiek w wysokim zamku, żeby wziąć przykład z ostatnich 75 lat, ale to było wcześnie, to było przełomowe. Twórcy filmu oddali ostateczną kontrolę nad montażem armii USA i Białemu Domowi, a nie naukowcom, którzy mieli skrupuły. Wiele dobrych fragmentów było tymczasowo w scenariuszu, ale wycięto je ze względu na odpowiednią propagandę.

Jeśli to jakieś pocieszenie, mogło być gorzej. Paramount brał udział w wyścigu zbrojeń nuklearnych z MGM i zatrudnił Ayn Rand do naszkicowania hiper-patriotyczno-kapitalistycznego scenariusza. Jej ostatnie zdanie brzmiało: „Człowiek może ujarzmić wszechświat – ale nikt nie może ujarzmić człowieka”. Na szczęście dla nas wszystkich nie wyszło. Niestety, pomimo Herseya Dzwon dla Adano bycie lepszym filmem niż Początek lub koniec, jego najlepiej sprzedająca się książka o Hiroszimie nie spodobała się żadnym studiom jako dobra historia do produkcji filmowej. Niestety, Dr Strangelove pojawił się dopiero w 1964 r., kiedy to wielu było gotowych kwestionować przyszłe użycie „bomby”, ale nie użycie w przeszłości, przez co wszelkie kwestionowanie przyszłego użycia było raczej słabe. Ten stosunek do broni nuklearnej jest analogiczny do wojen w ogóle. Społeczeństwo USA może kwestionować wszystkie przyszłe wojny, a nawet te wojny, o których słyszało od ostatnich 75 lat, ale nie II wojnę światową, co osłabia wszelkie kwestionowanie przyszłych wojen. W rzeczywistości ostatnie sondaże wykazują przerażającą gotowość do poparcia przyszłej wojny nuklearnej ze strony amerykańskiej opinii publicznej.

Wówczas Początek lub koniec był skrypowany i filmowany, rząd Stanów Zjednoczonych chwytał i ukrywał wszelkie znalezione resztki faktycznej dokumentacji fotograficznej lub filmowej z miejsc bombardowań. Henry Stimson przeżywał swój moment Colina Powella, popychany do przodu, aby publicznie przedstawić swoje uzasadnienie na piśmie za zrzucenie bomb. Szybko budowano i rozwijano kolejne bomby, a całe populacje eksmitowano z domów na wyspach, okłamywano i wykorzystywano jako rekwizyty do kronik filmowych, w których przedstawiano ich jako szczęśliwych uczestników ich zniszczenia.

Mitchell pisze, że jednym z powodów, dla których Hollywood zwróciło się do wojska, było użycie samolotów itp. W produkcji, a także użycie prawdziwych nazwisk postaci w historii. Trudno mi uwierzyć, że te czynniki były strasznie ważne. Z nieograniczonym budżetem, który wrzucał w tę rzecz - w tym płacąc ludziom, którym dawał prawo weta - MGM mógł stworzyć własne, całkiem niezbyt imponujące rekwizyty i własną chmurę grzybową. Fajnie jest fantazjować, że pewnego dnia ci, którzy sprzeciwiają się masowym morderstwom, mogą przejąć coś w rodzaju unikalnego budynku Amerykańskiego Instytutu Pokoju i wymagać, aby Hollywood spełniało standardy ruchu pokojowego, aby móc tam filmować. Ale oczywiście ruch pokojowy nie ma pieniędzy, Hollywood nie jest zainteresowany, a każdy budynek można symulować gdzie indziej. Hiroszimę można było zasymulować gdzie indziej, a w filmie w ogóle nie pokazano. Głównym problemem była ideologia i nawyki służalczości.

Były powody, by bać się rządu. FBI szpiegowało zaangażowane osoby, w tym niewybrednych naukowców, takich jak Oppenheimer, którzy konsultowali się w sprawie filmu, ubolewając nad jego okropnością, ale nigdy nie odważyli się mu sprzeciwić. Właśnie rozpoczynała się nowa czerwona panika. Potężni sprawowali władzę za pomocą zwykłych środków.

Jak produkcja Początek lub koniec wiatry zbliżają się do końca, nabiera takiego samego rozpędu jak bomba. Po tak wielu scenariuszach, rachunkach, poprawkach, pracy i całowaniu w dupę, nie było możliwości, żeby studio tego nie wydało. Kiedy w końcu wyszedł, publiczność była niewielka, a recenzje mieszane. Dziennik nowojorski PM uznał film za „uspokajający”, co moim zdaniem było podstawowym punktem. Misja zakończona sukcesem.

Wniosek Mitchella jest taki, że bomba była „pierwszym uderzeniem” i że Stany Zjednoczone powinny znieść swoją politykę pierwszego uderzenia. Ale oczywiście to nie było coś takiego. To był jedyny cios, pierwszy i ostatni. Nie było innych bomb nuklearnych, które powróciłyby jako „drugie uderzenie”. Teraz, dzisiaj, niebezpieczeństwo jest zarówno przypadkowe, jak i celowe, czy to pierwsze, drugie czy trzecie, i trzeba wreszcie dołączyć do większości światowych rządów, które wspólnie dążą do zniesienia broni jądrowej.

Odpowiedzi 3

  1. Witam, panie Swanson. Piszesz: „Wkrótce po wydarzeniach rząd USA powołał formalną komisję do zbadania kwestii, która zakończyła się wręcz przeciwnie, zgadzając się z ówczesnym ambasadorem USA w Japonii…” Ambasador USA w tym czasie? Oczywiście nie w 1945. Po II wojnie światowej nie było ambasadora USA akredytowanego w Japonii aż do 1952.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język