Geir Hem, 8 października 2020 r
Stany Zjednoczone coraz częściej wykorzystują północne obszary Norwegii i otaczające je obszary morskie jako „obszar marszu” w kierunku Rosji. Niedawno byliśmy świadkami znacznej eskalacji działań USA / NATO na Dalekiej Północy. Nieoczekiwanie towarzyszą im odpowiedzi strony rosyjskiej. Obecnie na Dalekiej Północy kontakty są bliższe niż podczas poprzedniej zimnej wojny. Norweskie władze planują więcej działań, pomimo narastających protestów.
Gmina Tromsø odmawia
Rada miejska Tromsø zdecydowała już w marcu 2019 r. O odmowie dla amerykańskich okrętów podwodnych napędzanych nyclearem na nabrzeżach. W związku z tym odbywały się również lokalne demonstracje z udziałem związków zawodowych.
Norwegia przyjęła tak zwane „oświadczenie o wezwaniu” w 1975 r .: „Naszym warunkiem wstępnym do przybycia obcych okrętów wojennych był i jest zakaz wnoszenia broni jądrowej na pokład.„Nie będzie pewności, czy broń jądrowa znajdzie się na pokładzie amerykańskich okrętów wojennych w norweskich portach.
Społeczeństwo obywatelskie Tromsø, z ponad 76,000 XNUMX mieszkańców, największym miastem w północnej Norwegii, stoi w bardzo poważnej sytuacji. Po długoterminowym planowaniu wykorzystania obszaru portu w celu zmiany załogi, obsługi zaopatrzeniowej, konserwacji, dla amerykańskich atomowych okrętów podwodnych, nie ma planów awaryjnych, gotowości na wypadek pożaru, schronienia dla skażenia jądrowego / radioaktywności, gotowości zdrowotnej, braku możliwości opieki zdrowotnej w przypadku zanieczyszczenia jądrowego / radioaktywności itp. Lokalne gminy reagują na to, że Ministerstwo Obrony nie zbadało warunków gotowości na wypadek sytuacji kryzysowych w dotkniętych społecznościach lokalnych.
Teraz debata nasiliła się
Lokalni politycy i aktywiści zwracali uwagę, że Ministerstwo Obrony „blefowało”, odnosząc się do różnych spraw kontraktowych i nie mając jasności co do planów awaryjnych. Doprowadziło to do debaty w mediach w północnej Norwegii oraz debaty w największym krajowym kanale radiowym w Norwegii. Po debacie radiowej norweski minister obrony oświadczył 6 października, że:
„Gmina Tromsø nie może zrezygnować z NATO”
(źródło gazety Klassekampen 7 października)
Jest to oczywiście próba wywarcia nacisku na władze lokalne i ich unieważnienia.
W Norwegii narastają protesty przeciwko większej militaryzacji północnych terenów. Militaryzacja zwiększa napięcia, a także zwiększa niebezpieczeństwo, że Norwegia stanie się sceną wojny. Kilku zwraca uwagę, że wcześniej dobre połączenia między Norwegią a naszym wschodnim sąsiadem są teraz „schładzane”. W pewnym sensie Norwegia wcześniej w pewnym stopniu zrównoważyła napięcie między Stanami Zjednoczonymi a naszym sąsiadem na Dalekiej Północy. Ta „równowaga” jest obecnie stopniowo zastępowana coraz większym naciskiem na tzw. Odstraszanie - z coraz bardziej prowokacyjnymi działaniami wojskowymi. Niebezpieczna gra wojenna!
Geir Hem jest prezesem zarządu organizacji „Stop NATO” Norwegia.
One Response
wojna jest do dupy!