Bazy wojskowe nigdy nie pozostają niewykorzystane

Obudowa w bazie Guantanamo.

David Swanson, World BEYOND War, Październik 13, 2020

Jeśli, tak jak ja, ma pan niefortunny zwyczaj wytykania nieuczciwości wniosków dotyczących różnych wojen i zaczyna pan przekonywać ludzi, że wojny tak naprawdę nie mają na celu wykorzenienia broni masowego rażenia, którą rozpowszechniają, ani też eliminacja terrorystów, których generują, lub szerzenie demokracji, którą tłumią, większość ludzi wkrótce zapyta: „Więc po co są wojny?”

W tym momencie są dwa typowe błędy. Jednym z nich jest założenie, że istnieje jedna odpowiedź. Drugim jest założenie, że wszystkie odpowiedzi muszą mieć racjonalny sens. Podstawową odpowiedzią, której udzielałem miliard razy, jest to, że wojny są dla zysku, władzy i rurociągów, dla kontroli paliw kopalnych, terytoriów i rządów, dla kalkulacji wyborczych, awansu zawodowego i ocen w mediach, zwrotu za „datki” na kampanię. za inercję obecnego systemu, za szaloną, sadystyczną żądzę władzy i ksenofobiczną wrogość.

Wiemy, że wojny nie korelują z gęstością zaludnienia lub niedoborem zasobów ani żadnym z czynników wykorzystywanych przez niektórych amerykańskich naukowców do próby zrzucenia winy za wojny na ich ofiary. Wiemy, że wojny prawie wcale nie pokrywają się z miejscami produkcji broni. Wiemy, że wojny silnie korelują z obecnością paliw kopalnych. Ale korelują one również z czymś innym, co zapewnia inny rodzaj odpowiedzi na pytanie, po co są wojny: bazy. Chodzi mi o to, że wszyscy wiemy od dziesięcioleci, że ostatnie wieczne wojny w USA polegają głównie na pokrywaniu różnych krajów bazami, a cele obejmują utrzymanie pewnej liczby stałych baz i ogromnych ambasad-fortec. Ale co, jeśli wojny są nie tylko motywowane celem nowych baz, ale także w znacznej części napędzane istnieniem obecnych baz?

W swojej nowej książce, Stany Zjednoczone wojny, David Vine cytuje badania przeprowadzone przez armię amerykańską pokazujące, że od lat pięćdziesiątych XX wieku obecność wojskowa USA korelowała z rozpoczynającymi się konfliktami wojskowymi USA. Vine modyfikuje linię from Field of Dreams odnosić się nie do boiska baseballowego, ale do baz: „Jeśli je zbudujesz, nadejdą wojny”. Vine opisuje również niezliczone przykłady wojen rodzących bazy rodzące wojny rodzące bazy, które nie tylko wywołują jeszcze więcej wojen, ale także służą usprawiedliwieniu wydatków na większą ilość broni i żołnierzy w celu wypełnienia baz, jednocześnie powodując odwrót — wszystkie te czynniki budują rozpęd w kierunku bardziej wojny.

Poprzednia książka Vine'a była Naród bazowy: w jaki sposób amerykańskie bazy wojskowe za granicą szkodzą Ameryce i światu. Pełny tytuł tego to Stany Zjednoczone wojny: globalna historia niekończących się konfliktów w Ameryce, od Kolumba do Państwa Islamskiego. Nie jest to jednak szczegółowy opis każdej amerykańskiej wojny, który wymagałby wielu tysięcy stron. Nie jest to też odejście od tematu baz. Jest to kronika ról, jakie bazy odegrały i nadal odgrywają w generowaniu i prowadzeniu wojen.

Na końcu książki znajduje się długa lista wojen w USA i innych konfliktów, które z jakiegoś powodu nie są nazwane wojnami. Jest to lista, która stale się rozwija od czasów przed powstaniem Stanów Zjednoczonych do dzisiaj i nie udaje, że wojny z rdzennymi Amerykanami nie istniały lub nie były wojnami zagranicznymi. Jest to lista, która pokazuje odległe wojny na całym świecie, na długo przed zakończeniem „oczywistego przeznaczenia” na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, i pokazuje małe wojny toczące się w wielu miejscach jednocześnie i aż do wystąpienia dużych wojen gdzie indziej. Pokazuje krótkie i bardzo długie wojny (takie jak 36-letnia wojna przeciwko Apaczom), które czynią nieprzyzwoitymi ciągłe ogłoszenia, że ​​obecna wojna w Afganistanie jest najdłuższą wojną w historii Stanów Zjednoczonych, i które czynią śmiesznym pomysł, że ostatnie 19 lat wojny jest czymś nowym i innym. Podczas gdy Kongresowa Służba Badawcza twierdziła kiedyś, że w Stanach Zjednoczonych panuje pokój od 11 lat swojego istnienia, inni uczeni twierdzą, że prawidłowa liczba lat pokoju wynosi jak dotąd zero.

Mini-amerykańskie podmiejskie raje rozsiane po całym świecie jako bazy wojskowe to zamknięte społeczności na sterydach (i apartheidzie). Ich mieszkańcy są często zwolnieni z odpowiedzialności karnej za swoje działania poza bramami, podczas gdy miejscowi są wpuszczani tylko do prac na podwórku i sprzątania. Podróże i udogodnienia są wspaniałymi korzyściami dla rekrutów wojskowych i kontrolujących budżet członków Kongresu podróżujących po świecie bazy. Ale pogląd, że bazy służą celom ochronnym, że robią coś przeciwnego do tego, przed czym ostrzegał Eisenhower, jest prawie do góry nogami od rzeczywistości. Jednym z głównych produktów baz amerykańskich w krajach innych ludzi jest gorzka niechęć, jaką Vine przypomina nam, że mieszkańcy przed-USA odczuwali wobec brytyjskiej okupacji wojskowej kolonii w Ameryce Północnej. Ci brytyjscy żołnierze zachowywali się bezprawnie, a koloniści zarejestrowali właśnie tego rodzaju skargi na grabieże, gwałty i nękanie, które ludzie mieszkający w pobliżu baz amerykańskich składają od wielu dziesięcioleci.

Zagraniczne bazy Stanów Zjednoczonych, które nie powstały po raz pierwszy w 1898 r., zostały zbudowane przez rozwijający się nowy naród w Kanadzie przed Deklaracją Niepodległości w 1776 r. i stamtąd szybko się rozrosły. W Stanach Zjednoczonych istnieje ponad 800 obecnych lub przeszłych obiektów wojskowych ze słowem „fort” w nazwie. Były to bazy wojskowe na obcych terytoriach, podobnie jak niezliczone inne lokalizacje bez słowa „fort” w ich obecnych nazwach. Poprzedzili kolonistów-osadników. Wywołali odwet. Generowali wojny. A te wojny generowały więcej baz, ponieważ granica była coraz bardziej przesuwana na zewnątrz. Podczas wojny o niepodległość od Wielkiej Brytanii, podobnie jak podczas większości dużych wojen, o których większość ludzi słyszała, Stany Zjednoczone prowadziły liczne mniejsze wojny, w tym przypadku przeciwko rdzennym Amerykanom w dolinie Ohio, zachodnim Nowym Jorku i innych miejscach. Tam, gdzie mieszkam w Wirginii, pomniki, szkoły podstawowe i miasta noszą nazwy osób, którym przypisuje się rozszerzenie imperium Stanów Zjednoczonych (i imperium Wirginii) na zachód podczas „rewolucji amerykańskiej”.

Ani budowanie baz, ani prowadzenie wojen nigdy nie ustało. W przypadku wojny 1812 r., kiedy Stany Zjednoczone spaliły kanadyjski parlament, po czym Brytyjczycy spalili Waszyngton, Stany Zjednoczone zbudowały wokół Waszyngtonu bazy obronne, które nie służyły zdalnie tak dobrze, jak większość baz amerykańskich na całym świecie. Te ostatnie są przeznaczone do ataku, a nie obrony.

Dziesięć dni po zakończeniu wojny 1812 roku Kongres Stanów Zjednoczonych wypowiedział wojnę północnoafrykańskiemu państwu Algier. To właśnie wtedy, a nie w 1898 roku Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zaczęła zakładać stacje dla swoich okrętów na pięciu kontynentach — z których korzystała podczas XIXth wieku, aby zaatakować Tajwan, Urugwaj, Japonię, Holandię, Meksyk, Ekwador, Chiny, Panamę i Koreę.

Wojna domowa w Stanach Zjednoczonych, toczona, ponieważ Północ i Południe mogły zgodzić się tylko na nieskończoną ekspansję, ale nie na niewolniczy lub wolny status nowych terytoriów, była nie tylko wojną między Północą a Południem, ale także wojną toczoną przez Północ przeciwko Szoszonom , Bannock, Ute, Apache i Navajo w Nevadzie, Utah, Arizonie i Nowym Meksyku – wojna, która zabiła, podbiła terytorium i zmusiła tysiące do opuszczenia wojskowego obozu koncentracyjnego Bosque Redondo, który później zainspirował naziści.

Nowe bazy oznaczały nowe wojny poza bazami. Presidio w San Francisco zostało zabrane z Meksyku i użyte do ataku na Filipiny, gdzie bazy miały zostać użyte do ataku na Koreę i Wietnam. Tampa Bay, odebrana Hiszpanom, została wykorzystana do ataku na Kubę. Zatoka Guantanamo, przejęta z Kuby, została wykorzystana do ataku na Puerto Rico. I tak dalej. Do 1844 roku armia amerykańska miała dostęp do pięciu portów w Chinach. Amerykańsko-brytyjska międzynarodowa ugoda w Szanghaju z 1863 r. była „odwróconym Chinatown” — podobnie jak obecnie amerykańskie bazy na całym świecie.

Przed II wojną światową, nawet biorąc pod uwagę znaczną część rozbudowy baz podczas I wojny światowej, wiele baz nie było stałych. Niektóre były, ale inne, w tym większość w Ameryce Środkowej i na Karaibach, uznano za tymczasowe. II wojna światowa zmieni to wszystko. Domyślny status dowolnej bazy byłby stały. Zaczęło się od wymiany starych statków FDR z Wielką Brytanią w zamian za bazy w ośmiu brytyjskich koloniach — z których żadna nie miała nic do powiedzenia w tej sprawie. Ani Kongres, ponieważ FDR działał sam, co stworzyło straszny precedens. Podczas II wojny światowej Stany Zjednoczone zbudowały i okupowały 30,000 2,000 instalacji w XNUMX baz na każdym kontynencie.

Baza w Dhahran w Arabii Saudyjskiej miała służyć do walki z nazistami, ale po kapitulacji Niemiec budowa bazy wciąż była zakończona. Olej nadal tam był. Wciąż istniała potrzeba lądowania samolotów w tej części globu. Nadal istniała potrzeba uzasadnienia zakupu większej liczby samolotów. A wojny będą tam tak pewne, jak deszcz podąża za burzowymi chmurami.

II wojna światowa została zakończona tylko częściowo. Ogromne siły zbrojne stacjonowały na stałe za granicą. Henry Wallace uważał, że zagraniczne bazy powinny zostać przekazane ONZ. Zamiast tego został szybko zepchnięty ze sceny. Vine pisze, że w całych Stanach Zjednoczonych powstały setki klubów „Bring Back Daddy”. Nie wszystkim poszło po ich myśli. Zamiast tego rozpoczęto radykalną nową praktykę wysyłania rodzin, aby dołączyły do ​​swoich patriarchów w stałych zawodach – posunięcie to miało w dużej mierze na celu ograniczenie gwałtów na lokalnych mieszkańcach.

Oczywiście armia USA została znacznie zmniejszona po II wojnie światowej, ale nie w takim stopniu, jak po innych wojnach, a wiele z tego zostało odwróconych, gdy tylko można było rozpocząć wojnę w Korei. Wojna koreańska doprowadziła do 40% wzrostu liczby amerykańskich baz zamorskich. Niektórzy nazwaliby wojnę z Koreą niemoralnym horrorem lub zbrodniczym skandalem, podczas gdy inni nazwaliby ją remisem lub strategiczną pomyłką, ale z punktu widzenia budowy baz i ustanowienia władzy przemysłu zbrojeniowego nad rządem USA, był, dokładnie tak, jak twierdził Barack Obama podczas swojej prezydentury, ogromnym sukcesem.

Eisenhower mówił o kompleksie militarno-przemysłowym korumpującym rząd. Jednym z wielu przykładów podawanych przez Vine są stosunki USA z Portugalią. Wojsko USA chciało mieć bazy na Azorach, więc rząd USA zgodził się poprzeć dyktatora Portugalii, portugalski kolonializm i członkostwo Portugalii w NATO. A mieszkańcy Angoli, Mozambiku i Republiki Zielonego Przylądka niech będą potępieni – a raczej niech wzmogą wrogość wobec Stanów Zjednoczonych, jako cenę do zapłacenia za utrzymywanie Stanów Zjednoczonych „bronionych” przez globalny wachlarz baz. Vine przytacza 17 przypadków budowy baz w USA, które wypierały miejscową ludność na całym świecie, co jest równoznaczne z amerykańskimi podręcznikami, które twierdzą, że era podboju się skończyła.

NATO służyło ułatwieniu budowy amerykańskich baz we Włoszech, za którymi Włosi mogliby nigdy nie stanąć, gdyby nazywano je „bazami amerykańskimi”, a nie sprzedawano pod fałszywym szyldem „baz NATO”.

Bazy nadal mnożyły się na całym świecie, po czym zwykle następowały protesty. Protesty przeciwko bazom amerykańskim, często udane, często nieudane, były główną częścią minionego stulecia historii świata, rzadko nauczanej w Stanach Zjednoczonych. Nawet dobrze znany znak pokoju został po raz pierwszy użyty podczas protestu amerykańskiej bazy wojskowej. Teraz bazy rozprzestrzeniają się w całej Afryce i sięgają granic Chin i Rosji, podczas gdy kultura amerykańska przyzwyczaja się do coraz bardziej rutynowych wojen toczonych przez „siły specjalne” i samoloty-roboty, broń nuklearna jest budowana jak szalona, ​​a militaryzm jest niekwestionowany przez dwóch wielkich amerykańskich partii politycznych.

Jeśli wojny są — po części — dla baz, czy nie powinniśmy wciąż pytać, do czego służą bazy? Vine opowiada, jak śledczy Kongresu doszli do wniosku, że wiele baz jest utrzymywanych na miejscu dzięki „bezwładności”. I opowiada o różnych urzędnikach wojskowych oddających się strachowi (a dokładniej paranoi), który postrzega agresywne tworzenie wojny jako formę obrony. Oba są bardzo realnymi zjawiskami, ale myślę, że zależą od nadrzędnego dążenia do globalnej dominacji i zysku, połączonego z socjopatyczną gotowością (lub chęcią) do generowania wojen.

Coś, o czym nigdy nie myślę, że jakakolwiek książka skupia się wystarczająco, to rola sprzedaży broni. Te bazy tworzą klientów na broń – despotów i „demokratycznych” urzędników, którzy mogą nimi być uzbrojeni, wyszkoleni, finansowani i uzależnieni armię amerykańską, czyniąc rząd USA coraz bardziej zależnym od spekulantów wojennych.

Mam nadzieję, że każdy człowiek na ziemi to czyta Stany Zjednoczone wojny. W World BEYOND War zrobiliśmy pracuje nad zamknięciem baz najwyższy priorytet.

One Response

  1. Wskazówka badawcza: „paliwa kopalne” nie pochodzą ze skamielin. przestańcie rozpowszechniać te bzdury, które są rozpowszechniane przez producentów ropy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język