przez Brada Wolfa, Pattersona Deppena, Magazyn progresywny, Sierpień 19, 2021
Od II wojny światowej żołnierze amerykańscy są stacjonował w amerykańskich bazach wojskowych na całym świecie. Dziś istnieją wokół 750 takie bazy w około osiemdziesięciu krajach i koloniach.
Mierząc pod względem baz wojskowych, Stany Zjednoczone mają największe imperium w historii świata. Utrzymuje 80 do 90 procent wszystkich zagranicznych baz wojskowych na Ziemi.
Deklarowanym celem tego rozległego odcisku wojskowego jest utrzymanie pokoju, ochrona sojuszników, obrona szlaków handlowych i wspieranie demokratycznych ideałów. Jednak badania pokazują że te bazy mają odwrotny skutek: zwiększają globalne napięcia, podsycają lokalne urazy, zagrażają sojusznikom, zanieczyszczają planetę i zwiększają prawdopodobieństwo wojny.
Pentagon postrzega swoją światową sieć baz jako część swojej „dominacja pełnego spektrum.” Można to również nazwać imperializmem, kolonializmem lub ostatnimi desperackimi aktami przeciążonego imperium.
Nawet najwyższy rangą członek wojska, przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów Mark Milley, Zgadza się że Stany Zjednoczone, jak powiedział w grudniu zeszłego roku, mają „zbyt dużą infrastrukturę za granicą”. Wezwał do „twardego, twardego spojrzenia”, stwierdzając, że wiele zagranicznych baz jest „pochodnymi miejsca, w którym zakończyła się II wojna światowa”.
Jednak bazy pozostają, rozproszone w tak wielu odległych miejscach, że nawet Pentagon może liczyć. Wydaje się jednak, że liczba baz spada w ostatnich latach, osiągając najniższy poziom w dwudziestym pierwszym wieku.
W Afganistanie nie pozostały żadne bazy wojskowe USA. Nieco ponad miesiąc przed szybkim dojściem talibów do władzy w Kabulu w tym tygodniu armia amerykańska opuściła swoją ostatnią główną twierdzę, Bagram Airfield, późno w środku nocy. Przy trwających wypłatach w Iraku pozostało tam tylko sześć. W szczytowym momencie „globalnej wojny z terrorem” w obu krajach istniały setki baz i mniejszych placówek bojowych.
Jednak w miarę zamykania się amerykańskich baz proponuje się lub buduje więcej w innych miejscach. Tak więc całkowita liczba podstaw pozostaje niejasna i płynna, co jest układem całkiem sprzyjającym Pentagonu.
Na Guam trwają prace budowlane Obóz Blaz, pierwsza amerykańska baza wojskowa na tym terytorium od 1952 roku. Proponuje się więcej baz na innych mniejszych wyspach na Pacyfiku, w tym Palau, Yap i Tinian. Dziesiątki mniejszych, bardziej tajnych baz rozciągają się na całym świecie, co wojsko nazywa teraz „podstawy do lilii”. Mogą one potajemnie pomieścić mniej niż sto żołnierzy i zajmować odległe miejsca, nieznane nawet większości członków Kongresu.
Dlaczego Stany Zjednoczone potrzebują tylu baz zagranicznych? Krótka odpowiedź brzmi, że tak nie jest.
W odpowiedzi na oszałamiającą liczbę amerykańskich baz wojskowych za granicą, Koalicja przeciwko amerykańskim zagranicznym bazom wojskowym, grupa czternastu organizacji, które zobowiązały się do zamknięcia wszystkich zagranicznych baz, została utworzona w 2017 roku. Twierdzi, że te bazy są „głównymi instrumentami imperialnej globalnej dominacji i szkód dla środowiska” i postrzega zamknięcie jako konieczny krok w kierunku „sprawiedliwego, pokojowego i zrównoważony świat”.
Połączenia Overseas Base Realignment and Closure Coalition, uruchomiona w 2018 ma również na celu uczynienie świata bezpieczniejszym i bezpieczniejszym, a także zaoszczędzenie miliardów dolarów poprzez zmniejszenie liczby baz. Grupa składająca się z profesorów uniwersyteckich, emerytowanych wysokich rangą urzędników wojskowych i instytutów polityki zagranicznej twierdzi, że utrzymywanie tak wielu baz zagranicznych „podważa bezpieczeństwo kraju i świata”.
World BEYOND War's "Kampania bez baz” aktywnie dąży do zamknięcia wszystkich zagranicznych baz wojskowych USA. Czarny Sojusz na rzecz Pokoju, z jego „Sieć US Out of Africa”, domaga się całkowitego wycofania sił zbrojnych USA z Afryki, demilitaryzacji kontynentu afrykańskiego i zamknięcia wszystkich zagranicznych baz wojskowych na całym świecie. Czerwony naród, organizacja polityczna kierowana przez rdzennych mieszkańców, wymienia setki amerykańskich baz zagranicznych jako główny punkt oporu w swoim najnowszym program polityczny.
Grupy te wykorzystują ten moment jako okazję do konsekwentnej zmiany. Administracja Biden zobowiązała się do: Globalny przegląd postawy do ponownej oceny rozmieszczenia sił zbrojnych na całym świecie. Według Andrew Bacevicha, prezesa Quincy Instytut Odpowiedzialnego Statyzmuoraz David Vine, autor klasycznych książek na ten temat, Naród bazowy i Stany Zjednoczone wojny, ten globalny przegląd postawy daje szansę „ostrożnego i odpowiedzialnego zamknięcia baz, zaoszczędzenia pieniędzy i odbudowania sojuszy z USA i obecności dyplomatycznej na całym świecie”.
Wielu w rządzie trudno wyobrazić sobie inną formę polityki zagranicznej poza obsadzeniem świata. Ale presja ze strony tych grup i organizacji, ich zróżnicowany skład i słuszność ich argumentów sprawia, że zmiana wydaje się możliwa. W świecie pełnym wojen ta zmiana nie może nadejść wystarczająco szybko.