Król Jerzy był bardziej demokratyczny niż amerykańscy rewolucjoniści

David Swanson, World BEYOND War, Październik 22, 2021

Według Magazyn Smithsonian — przyniesione przez ludzi z muzeami w National Mall w Waszyngtonie — król Jerzy III był demokratą i humanitarystą w 1776 roku.

Nie chciałbym, żeby to naprawdę poczuło się jak ugryzienie w tyłek, tuż po śmierci Colina Powella, który zrobił tak wiele dla idei, że wojna może być oparta na solidnych faktach. Być może to szczęście, że II wojna światowa w dużej mierze zastąpiła rewolucję amerykańską jako mit pochodzenia amerykańskiego nacjonalizmu (o ile większość podstawowe fakty o II wojnie światowej są skrupulatnie omijane).

Mimo to istnieje dziecięcy romantyzm, wspaniała bajka, która jest dość brutalnie zjadana za każdym razem, gdy odkrywamy, że George Washington nie miał drewnianych zębów ani nie zawsze mówił prawdę, albo że Paul Revere nie jeździł sam, albo że niewolnik... posiadanie przemówienia Patricka Henry'ego o wolności zostało napisane dziesiątki lat po jego śmierci lub że Molly Pitcher nie istniała. To wystarczy, żebym prawie chciał albo płakać, albo dorosnąć.

A teraz nadchodzi Magazyn Smithsonian by ograbić nas nawet z wroga doskonałego, białego faceta z musicalu Hamiltona, szaleńca z hollywoodzkich filmów, Jego Królewskiej Wysokości siku, oskarżonego i skazanego w Deklaracji Niepodległości. Gdyby nie Hitler, naprawdę nie wiem, po co byśmy żyli.

Właściwie to, co wydrukował Smithsonian, najwyraźniej bez jakiejkolwiek recenzji ze strony Intelligence Community, jest adaptacją książki pt Ostatni król Ameryki przez przyszłego oskarżonego o szpiegostwo, Andrew Robertsa. Daniel Hale przebywa w izolatce przez następne cztery lata tylko dlatego, że powiedział nam, co rząd USA robi z dronami i pociskami. Porównaj to z tym, co napisał pan Roberts, cytując króla Jerzego na temat zła niewolnictwa:

„‚Preteksty użyte przez Hiszpanów do zniewolenia Nowego Świata były niezwykle ciekawe” — zauważa George; „pierwszym powodem było propagowanie religii chrześcijańskiej, następnym byli [rdzenni] Amerykanie różniący się od nich kolorem skóry, manierami i zwyczajami, z których wszystkie są zbyt absurdalne, aby zadawały sobie trud obalenia”. Jeśli chodzi o europejską praktykę zniewalania Afrykanów, napisał, „same powody, dla których jest to wskazane, być może wystarczą, abyśmy potępili taką praktykę”. George sam nigdy nie posiadał niewolników i wyraził zgodę na ustawodawstwo, które zniosło handel niewolnikami w Anglii w 1807 roku. Dla porównania, aż 41 z 56 sygnatariuszy Deklaracji Niepodległości było właścicielami niewolników”.

To po prostu nie fair. Amerykańscy rewolucjoniści mówili o „niewolnictwie” i „wolności”, ale nigdy nie mieli ich porównywać z faktycznym, wiesz, niewolnictwem i wolnością. Były to środki retoryczne mające na celu wskazanie rządów Anglii nad jej koloniami i ich zakończenie. W rzeczywistości wielu amerykańskich rewolucjonistów było przynajmniej częściowo motywowanych chęcią ochrony niewolnictwa przed zniesieniem kary śmierci pod panowaniem angielskim. Tak więc fakt, że król Jerzy nie posiadał niewolników, podczas gdy Thomas Jefferson nie mógł ich zdobyć, jest mało istotny dla aktu oskarżenia przeciwko królowi zawartemu w Deklaracji Niepodległości, którą opisuje Andrew Roberts (jeśli to jest jego prawdziwe imię) jako generujący mit.

„To Deklaracja ustanowiła mit, że Jerzy III był tyranem. Jednak George był uosobieniem monarchy konstytucyjnego, głęboko świadomego granic swojej władzy. Nigdy nie zawetował ani jednej ustawy parlamentu, nie miał też nadziei ani planów ustanowienia czegokolwiek zbliżonego do tyranii w swoich amerykańskich koloniach, które w czasie Rewolucji należały do ​​najbardziej wolnych społeczeństw na świecie: gazety były nieocenzurowane, rzadko wojska na ulicach i poddani 13 kolonii cieszyli się na mocy prawa większymi prawami i swobodami niż jakikolwiek porównywalny ówczesny kraj europejski”.

Przyznam, że nie brzmi to dobrze. Mimo to niektóre zarzuty zawarte w Deklaracji musiały być prawdziwe, nawet jeśli wiele z nich zasadniczo sprowadzało się do tego, że „on rządzi i nie powinien nim być”, ale ostatecznym punktem kulminacyjnym dokumentu było to:

„Wzniecił wśród nas wewnętrzne powstania i usiłował sprowadzić na mieszkańców naszych granic bezlitosnych indyjskich dzikusów, których znaną zasadą prowadzenia wojny jest niewyróżniające się zniszczenie wszystkich grup wiekowych, płci i warunków”.

To dziwne, że miłośnicy wolności mieli wśród siebie ludzi, którzy mogliby grozić powstaniami. Zastanawiam się, kim mogli być ci ludzie. A skąd się wzięli bezlitośni dzikusy — kto w ogóle zaprosił ich do angielskiego kraju?

Rewolucjoniści amerykańscy, poprzez swoją rewolucję wolnościową, otworzyli Zachód na ekspansję i wojny przeciwko rdzennym Amerykanom, aw rzeczywistości prowadzili ludobójczą wojnę z rdzennymi Amerykanami podczas rewolucji amerykańskiej, po której szybko wybuchły wojny na Florydzie iw Kanadzie. Bohater rewolucji, George Rogers Clark, powiedział, że chciałby „ujrzeć wytępienie całej rasy Indian” i że „nigdy nie oszczędziłby mężczyzny, kobiety ani dziecka, na których mógłby położyć ręce”. Clark napisał oświadczenie do różnych narodów indyjskich, w którym groził, że „wasze kobiety i dzieci zostaną wydane psom na pożarcie”. Dotrzymał słowa.

Być może więc rewolucjoniści mieli wady i być może w niektórych kontekstach król Jerzy był przyzwoitym facetem jak na swoje czasy, ale nadal był gorzkim, paskudnym wrogiem wobec kochających wolność patriotów, mam na myśli terrorystów, czy kimkolwiek byli, prawda? Cóż, według Robertsa:

„Hojność ducha Jerzego III była dla mnie zaskoczeniem, gdy prowadziłem badania w Archiwa Królewskie, które mieszczą się w Okrągłej Wieży zamku Windsor. Nawet po tym, jak Jerzy Waszyngton pokonał armie Jerzego w wojnie o niepodległość, król określił Waszyngton w marcu 1797 jako „największą postać epoki”, a kiedy George spotkał Johna Adamsa w Londynie w czerwcu 1785, powiedział mu: być z tobą bardzo szczery. Byłem ostatnim, który wyraził zgodę na separację [między Anglią a koloniami]; ale ponieważ separacja została dokonana i stała się nieunikniona, zawsze mówiłem i mówię teraz, że będę pierwszym, który spotka się z przyjaźnią ze Stanami Zjednoczonymi jako niezależnym mocarstwem ”. (Spotkanie bardzo różniło się od tego przedstawionego w miniserialu „John Adams”, w którym Adams, grany przez Paula Giamattiego, jest traktowany lekceważąco). Jerzego, który przez cały czas zachowywał się jak powściągliwy monarcha konstytucyjny, ściśle przestrzegając rad swoich ministrów i generałów”.

Ale w takim razie, jaki był naprawdę sens tej krwawej, morderczej wojny? Wiele narodów — w tym Kanada jako najbliższy przykład — uzyskało niepodległość bez wojen. W Stanach Zjednoczonych ludzie twierdzą, że „ojcowie założyciele” prowadzili wojnę o niepodległość, ale gdybyśmy mogli mieć te same korzyści bez wojny, czy nie byłoby to lepsze niż zabicie dziesiątek tysięcy ludzi?

W 1986 roku wielki strateg ds. walki z przemocą, Gene Sharp, a później delegat stanowy Wirginii, David Toscano i inni, opublikował książkę pt. Opór, polityka i amerykańska walka o niepodległość, 1765-1775.

Te daty to nie pomyłka. W tamtych latach mieszkańcy kolonii brytyjskich, które miały stać się Stanami Zjednoczonymi, stosowali bojkoty, wiece, marsze, przedstawienia teatralne, nieprzestrzeganie przepisów, zakazy importu i eksportu, równoległe pozaprawne rządy, lobbing w parlamencie, fizyczne zamykanie sądów i urzędów i portów, niszczenie znaków akcyzy, niekończące się edukowanie i organizowanie oraz wrzucanie herbaty do portu — wszystko po to, by z powodzeniem osiągnąć dużą dozę niezależności, między innymi przed wojną o niepodległość. Wirowanie w domu, aby oprzeć się imperium brytyjskiemu, było praktykowane w przyszłych Stanach Zjednoczonych na długo przed tym, zanim spróbował tego Gandhi. Nie mówią ci tego w szkole, prawda?

Koloniści nie mówili o swojej działalności w kategoriach gandyjskich. Nie przewidzieli przemocy. Czasami jej grozili, a czasami jej używali. Niepokojąco mówili też o przeciwstawianiu się „niewolnictwu” Anglii, nawet przy jednoczesnym utrzymywaniu faktycznego niewolnictwa w „Nowym Świecie”. I mówili o swojej lojalności wobec króla, nawet gdy potępiali jego prawa.

Jednak w dużej mierze odrzucili przemoc jako przynoszącą efekt przeciwny do zamierzonego. Uchyliły ustawę stemplową po skutecznym jej unieważnieniu. Uchyliły prawie wszystkie ustawy Townsenda. Komitety, które zorganizowali w celu egzekwowania bojkotu brytyjskich towarów, również egzekwowały bezpieczeństwo publiczne i stworzyły nową jedność narodową. Przed bitwami pod Lexington i Concord rolnicy z zachodniego Massachusetts bez użycia przemocy przejęli wszystkie domy sądowe i wyrzucili Brytyjczyków. A potem bostończycy zdecydowanie zwrócili się w stronę przemocy, wyboru, którego nie trzeba usprawiedliwiać, a tym bardziej gloryfikować, ale który z pewnością wymagał zdemonizowanego indywidualnego wroga.

Chociaż wyobrażamy sobie, że wojna w Iraku była jedyną wojną rozpoczętą kłamstwami, zapominamy, że masakra bostońska została zniekształcona nie do poznania, w tym na rycinie Paula Revere, która przedstawiała Brytyjczyków jako rzeźników. Wymazujemy fakt, że Benjamin Franklin wyprodukował fałszywy numer The Niezależny Boston w którym Brytyjczycy chwalili się polowaniem na skalpy. I zapominamy o elitarnym charakterze opozycji wobec Wielkiej Brytanii. Wrzucamy do dziury pamięci rzeczywistość tamtych wczesnych dni dla zwykłych bezimiennych ludzi. Howard Zinn wyjaśnił:

"Około 1776, niektórzy ważni ludzie w koloniach angielskich dokonali odkrycia, które okazałoby się niezwykle przydatne przez następne dwieście lat. Odkryli, że tworząc naród, symbol, prawną jedność zwaną Stanami Zjednoczonymi, mogli przejąć ziemię, zyski i władzę polityczną od ulubionych Imperium Brytyjskiego. W tym procesie mogą powstrzymać wiele potencjalnych buntów i stworzyć konsensusu poparcia społecznego dla rządów nowego, uprzywilejowanego przywództwa ".

W rzeczywistości przed brutalną rewolucją miało miejsce 18 powstań przeciwko rządom kolonialnym, sześć buntów Czarnych i 40 zamieszek. Elity polityczne dostrzegły możliwość przekierowania gniewu na Anglię. Biednych, którzy nie chcieli czerpać zysków z wojny ani czerpać z niej korzyści politycznych, trzeba było siłą zmusić do walki w niej. Wielu, w tym zniewoleni, obiecywało Brytyjczykom większą wolność, opuszczonych lub zmienionych stron.

Karą za wykroczenia w Armii Kontynentalnej było 100 batów. Kiedy George Washington, najbogatszy człowiek w Ameryce, nie był w stanie przekonać Kongresu do podniesienia prawnego limitu do 500 batów, rozważał zamiast tego użycie ciężkiej pracy jako kary, ale porzucił ten pomysł, ponieważ ciężka praca byłaby nie do odróżnienia od zwykłej służby w Armii Kontynentalnej. Żołnierze również dezerterowali, ponieważ potrzebowali żywności, odzieży, schronienia, lekarstw i pieniędzy. Zapisali się do zapłaty, nie otrzymali zapłaty i narażali dobrobyt swoich rodzin, pozostając w armii bez wynagrodzenia. Około dwie trzecie z nich miało ambiwalentny stosunek do lub przeciw sprawie, dla której walczyli i cierpieli. Popularne bunty, takie jak Rebelia Shaysa w Massachusetts, nastąpiły po zwycięstwie rewolucji.

Może więc brutalna rewolucja nie była potrzebna, ale przekonanie, że była, pomaga nam docenić obecną skorumpowaną oligarchię, w której żyjemy, jako coś, co źle określa „demokrację” i rozpoczyna apokaliptyczną wojnę z Chinami. Nie można więc powiedzieć, że ktoś zginął na próżno.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język