Jak Zachód utorował drogę rosyjskim zagrożeniom nuklearnym nad Ukrainą

autorstwa Milana Raia, Wiadomości pokojowe, 4 marca 2022 r.

Poza strachem i przerażeniem spowodowanym obecnym rosyjskim atakiem na Ukrainę, wielu było zszokowanych i przestraszonych ostatnimi słowami i działaniami prezydenta Rosji Władimira Putina w odniesieniu do jego broni nuklearnej.

Jens Stoltenberg, sekretarz generalny uzbrojonego w broń nuklearną sojuszu NATO nazywa Ostatnie ruchy nuklearne Rosji nad Ukrainą „nieodpowiedzialne” i „niebezpieczna retoryka”. Brytyjski konserwatywny poseł Tobias Ellwood, który przewodniczy specjalnej komisji obrony Izby Gmin, ostrzeżony (również 27 lutego), że prezydent Rosji Władimir Putin „może użyć broni nuklearnej na Ukrainie”. Konserwatywny przewodniczący komisji ds. spraw zagranicznych Izby Gmin, Tom Tugendhat, w dodatku 28 lutego: „nie jest wykluczone, że rosyjski wojskowy rozkaz użycia broni jądrowej na polu walki mógłby zostać wydany”.

Z bardziej trzeźwego punktu widzenia Stephen Walt, profesor stosunków międzynarodowych w Kennedy School of Government na Harvardzie, powiedział dotychczasowy New York Times: „Moje szanse na śmierć w wojnie nuklearnej wciąż wydają się nieskończenie małe, nawet jeśli są większe niż wczoraj”.

Bez względu na to, jak wielkie lub małe mogą być szanse na wojnę nuklearną, rosyjskie groźby nuklearne są niepokojące i nielegalne; są równoznaczne z terroryzmem nuklearnym.

Niestety nie są to pierwsze tego typu zagrożenia, które widział świat. Groźby nuklearne pojawiały się już wcześniej, w tym – choć trudno w to uwierzyć – ze strony USA i Wielkiej Brytanii.

Dwa podstawowe sposoby

Groźbę nuklearną można wywołać na dwa podstawowe sposoby: słowami lub czynami (co robisz ze swoją bronią nuklearną).

Rosyjski rząd wysyłał oba rodzaje sygnałów w ciągu ostatnich kilku dni i tygodni. Putin wygłaszał groźne przemówienia, a także przeniósł i zmobilizował rosyjską broń nuklearną.

Powiedzmy sobie jasno, Putin już jest za pomocą rosyjska broń nuklearna.

Amerykański demaskator wojskowy Daniel Ellsberg zwrócił uwagę, że broń nuklearna jest używany gdy pojawiają się takie groźby, w sposób, w jaki „używa się broni, gdy celuje się nią w czyjąś głowę w bezpośredniej konfrontacji, niezależnie od tego, czy spust jest pociągnięty, czy nie”.

Poniżej ten cytat w kontekście. Ellsberga twierdzi że groźby nuklearne były już wielokrotnie wysuwane – przez USA:

„Pogląd wspólny dla prawie wszystkich Amerykanów, że „od czasu Nagasaki nie użyto broni jądrowej”, jest błędny. To nie jest tak, że amerykańska broń nuklearna po prostu nagromadziła się na przestrzeni lat – mamy jej teraz ponad 30,000 XNUMX, po zdemontowaniu wielu tysięcy przestarzałych – nieużywanych i nienadających się do użytku, z wyjątkiem jedynej funkcji, jaką jest powstrzymanie ich użycia przeciwko nam przez Sowieci. Raz po raz, generalnie w tajemnicy przed amerykańską opinią publiczną, amerykańska broń nuklearna była używana do zupełnie innych celów: w dokładnie taki sam sposób, w jaki używa się broni, gdy celuje się nią w czyjąś głowę w bezpośredniej konfrontacji, niezależnie od tego, czy spust jest ciągnięty.

„Amerykańska broń nuklearna była używana do zupełnie innych celów: dokładnie w taki sam sposób, w jaki używa się broni palnej, gdy celuje się nią w czyjąś głowę w bezpośredniej konfrontacji, niezależnie od tego, czy spust jest naciśnięty, czy nie”.

Ellsberg podał listę 12 amerykańskich zagrożeń nuklearnych, rozciągających się od 1948 do 1981 r. (Pisał w 1981 r.). Listę można by dziś wydłużyć. Kilka nowszych przykładów zostały podane w Biuletyn Naukowców Atomowych w 2006 r. Temat ten jest znacznie swobodniej dyskutowany w Stanach Zjednoczonych niż w Wielkiej Brytanii. Nawet listy Departamentu Stanu USA kilka przykładów tego, co nazywa USA „próbami wykorzystania groźby wojny nuklearnej do osiągnięcia celów dyplomatycznych”. Jedna z najnowszych książek na ten temat to Joseph Gerson'S Imperium i bomba: jak Stany Zjednoczone używają broni jądrowej, aby zdominować świat (Pluton, 2007).

Zagrożenie nuklearne ze strony Putina

Wracając do teraźniejszości, prezydencie Putinie powiedziany 24 lutego w przemówieniu zapowiadającym inwazję:

„Chciałbym teraz powiedzieć coś bardzo ważnego dla tych, którzy mogą ulec pokusie ingerowania w te wydarzenia z zewnątrz. Bez względu na to, kto będzie próbował stanąć nam na drodze lub tym bardziej stwarzać zagrożenie dla naszego kraju i naszego narodu, muszą wiedzieć, że Rosja odpowie natychmiast, a konsekwencje będą takie, jakich nigdy nie widzieliście w całej waszej historii”.

Zostało to odczytane przez wielu, słusznie, jako zagrożenie nuklearne.

Putin trwało:

„Jeśli chodzi o sprawy wojskowe, to nawet po rozpadzie ZSRR i utracie znacznej części jego zdolności, dzisiejsza Rosja pozostaje jednym z najpotężniejszych państw nuklearnych. Co więcej, ma pewną przewagę w kilku najnowocześniejszych broniach. W tym kontekście nikt nie powinien mieć wątpliwości, że potencjalnemu agresorowi grozi klęska i złowrogie konsekwencje w przypadku bezpośredniego ataku na nasz kraj”.

W pierwszej części groźba nuklearna skierowana była przeciwko tym, którzy „przeszkadzają” w inwazji. W tej drugiej części mówi się, że zagrożenie nuklearne skierowane jest przeciwko „agresorom”, którzy „bezpośrednio atakują nasz kraj”. Jeśli rozszyfrujemy tę propagandę, Putin prawie na pewno grozi tam użyciem bomby na jakichkolwiek zewnętrznych siłach, które „bezpośrednio atakują” rosyjskie jednostki biorące udział w inwazji.

Zatem oba cytaty mogą znaczyć to samo: „Jeśli mocarstwa zachodnie zaangażują się militarnie i stworzą problemy dla naszej inwazji na Ukrainę, możemy użyć broni nuklearnej, wywołując „konsekwencje, jakich nigdy nie widzieliście w całej swojej historii”.

Groźba nuklearna George'a HW Busha

Chociaż tego rodzaju przesadny język jest obecnie kojarzony z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, nie różni się zbytnio od tego, którego używał prezydent USA George HW Bush.

W styczniu 1991 roku Bush wystosował groźbę nuklearną do Iraku przed wojną w Zatoce Perskiej w 1991 roku. Napisał wiadomość, którą sekretarz stanu USA James Baker przekazał osobiście ministrowi spraw zagranicznych Iraku Tariqowi Azizowi. W jego list, krzak napisał do irackiego przywódcy Saddama Husajna:

„Pozwólcie mi również oświadczyć, że Stany Zjednoczone nie będą tolerować użycia broni chemicznej lub biologicznej ani niszczenia pól naftowych w Kuwejcie. Ponadto zostaniesz pociągnięty do bezpośredniej odpowiedzialności za działania terrorystyczne wymierzone w któregokolwiek członka koalicji. Naród amerykański zażądałby jak najmocniejszej odpowiedzi. Ty i twój kraj zapłacicie straszliwą cenę, jeśli rozkażecie tego rodzaju nieodpowiedzialne czyny.

Piekarz w dodatku ustne ostrzeżenie. Gdyby Irak użył broni chemicznej lub biologicznej przeciwko inwazji wojsk amerykańskich, „naród amerykański zażąda zemsty”. A my mamy środki, by tego dokonać…. [T] to nie jest groźba, to obietnica. Piekarz poszedł powiedzieć że w przypadku użycia takiej broni celem USA „nie byłoby wyzwolenie Kuwejtu, ale eliminacja obecnego reżimu irackiego”. (Aziz odmówił przyjęcia listu.)

Zagrożenie nuklearne USA dla Iraku w styczniu 1991 roku ma pewne podobieństwa do zagrożenia Putina z 2022 roku.

W obu przypadkach zagrożenie było związane z konkretną kampanią wojskową i było w pewnym sensie tarczą nuklearną.

W przypadku Iraku groźba nuklearna Busha miała na celu zapobieżenie użyciu niektórych rodzajów broni (chemicznej i biologicznej), a także niektórych rodzajów działań irackich (terroryzm, niszczenie pól naftowych w Kuwejcie).

Dziś groźby Putina są mniej konkretne. Matthew Harries z brytyjskiego think tanku wojskowego RUSI, powiedział dotychczasowy Opiekun że wypowiedzi Putina były przede wszystkim zwykłym zastraszeniem: „możemy was skrzywdzić, a walka z nami jest niebezpieczna”. Były też przypomnieniem dla Zachodu, aby nie posuwał się za daleko we wspieraniu ukraińskiego rządu. Harries powiedział: „Może być tak, że Rosja planuje brutalną eskalację na Ukrainie, a to jest ostrzeżenie dla Zachodu:„ trzymaj się z dala ”. W tym przypadku zagrożenie nuklearne jest tarczą chroniącą siły inwazyjne przed bronią NATO w ogóle, a nie jakimś szczególnym rodzajem broni.

„Zgodny z prawem i racjonalny”

Kiedy w 1996 r. sprawa legalności broni jądrowej trafiła przed Trybunał Światowy, jeden z sędziów wspomniał w swojej pisemnej opinii o zagrożeniu nuklearnym Iraku w 1991 r. Sędzia Sądu Światowego Stephen Schwebel (z USA) napisał że groźba nuklearna Busha/Bakera i jej sukces pokazały, że „w pewnych okolicznościach groźba użycia broni nuklearnej – o ile pozostaje ona bronią nie zakazaną przez prawo międzynarodowe – może być zarówno zgodna z prawem, jak i racjonalna”.

Schwebel argumentował, że ponieważ Irak najwyraźniej nie użył broni chemicznej ani biologicznej po otrzymaniu zagrożenia nuklearnego Busha / Bakera bo otrzymał tę wiadomość, zagrożenie nuklearne było dobrą rzeczą:

„Istnieją zatem godne uwagi dowody wskazujące na to, że agresor został lub mógł zostać powstrzymany przed użyciem zakazanej broni masowego rażenia przeciwko siłom i krajom skierowanym przeciwko jego agresji na wezwanie Organizacji Narodów Zjednoczonych przez to, co agresor postrzegał jako zagrożenie dla użyć przeciwko niemu broni nuklearnej, gdyby najpierw użyła broni masowego rażenia przeciwko siłom koalicji. Czy można poważnie utrzymywać, że wykalkulowana – i najwyraźniej skuteczna – groźba pana Bakera była niezgodna z prawem? Z pewnością zasady Karty Narodów Zjednoczonych zostały podtrzymane, a nie naruszone przez zagrożenie.

Być może jakiś czas w przyszłości pojawi się rosyjski sędzia, który argumentuje, że groźba nuklearna Putina „raczej podtrzymała niż przekroczyła” zasady Karty Narodów Zjednoczonych (i całego prawa międzynarodowego), ponieważ była skuteczna w „odstraszaniu” ingerencji NATO .

Tajwan, 1955

Inny przykład amerykańskiego zagrożenia nuklearnego, które Waszyngton pamięta jako „skuteczne”, miało miejsce w 1955 r. nad Tajwanem.

Podczas pierwszego kryzysu w Cieśninie Tajwańskiej, który rozpoczął się we wrześniu 1954 r., Chińska Komunistyczna Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) ostrzeliwała wyspy Quemoy i Matsu (rządzone przez tajwański rząd Guomindang / KMT). W ciągu kilku dni od rozpoczęcia bombardowania szefowie połączonych sztabów USA zalecili w odpowiedzi użycie broni nuklearnej przeciwko Chinom. Przez kilka miesięcy była to prywatna, choć poważna rozmowa.

PLA prowadziła operacje wojskowe. (Wyspy, których to dotyczy, znajdują się bardzo blisko stałego lądu. Jedna z nich znajduje się zaledwie 10 mil od brzegu od Chin, a ponad 100 mil od głównej wyspy Tajwanu). KMT prowadziła również operacje wojskowe na kontynencie.

15 marca 1955 r. sekretarz stanu USA John Foster Dulles powiedział konferencji prasowej, że USA mogą równie dobrze interweniować w konflikcie na Tajwanie z bronią jądrową: „mniejsza broń atomowa… daje szansę na zwycięstwo na polu bitwy bez szkody dla ludności cywilnej”.

Przesłanie to zostało wzmocnione przez prezydenta USA następnego dnia. Dwighta D Eisenhowera powiedział prasie, że w każdej walce, „gdzie te rzeczy [broń nuklearna] są używane do celów ściśle wojskowych i do celów ściśle wojskowych, nie widzę powodu, dla którego nie miałyby być używane dokładnie tak, jak używa się kuli lub czegokolwiek innego '.

Dzień później wiceprezydent Richard Nixon powiedziany: „Taktyczne atomowe materiały wybuchowe są teraz konwencjonalne i będą używane przeciwko celom każdej agresywnej siły” na Pacyfiku.

Eisenhower wrócił następnego dnia z bardziej „pociskowym” językiem: ograniczona wojna nuklearna była nową strategią nuklearną, w której „cała nowa rodzina tak zwanej taktycznej lub bojowej broni nuklearnej” mogłaby być „używane jak kule".

Były to publiczne groźby nuklearne wobec Chin, które nie były państwem nuklearnym. (Chiny przetestowały swoją pierwszą bombę atomową dopiero w 1964 r.)

Prywatnie wojsko USA wybrany cele nuklearne, w tym drogi, linie kolejowe i lotniska wzdłuż południowego wybrzeża Chin, oraz amerykańska broń nuklearna zostały rozmieszczone w amerykańskiej bazie na Okinawie w Japonii. Armia USA przygotowywała się do skierowania batalionów artylerii nuklearnej na Tajwan.

Chiny zaprzestały ostrzału wysp Quemoy i Matsu 1 maja 1955 r.

W amerykańskim establishmentu polityki zagranicznej wszystkie te groźby nuklearne wobec Chin są postrzegane jako udane użycie amerykańskiej broni nuklearnej

W styczniu 1957 roku Dulles publicznie świętował skuteczność amerykańskich gróźb nuklearnych wobec Chin. On powiedział życie magazynu, że amerykańskie groźby zbombardowania celów w Chinach bronią nuklearną skłoniły ich przywódców do stołu negocjacyjnego w Korei. Twierdził, że administracja uniemożliwiła Chinom wysłanie wojsk do Wietnamu, wysyłając dwa amerykańskie lotniskowce uzbrojone w taktyczną broń jądrową na Morze Południowochińskie w 1954 r. Dulles dodał, że podobne groźby ataku na Chiny bronią jądrową „w końcu zatrzymały ich na Formozie” (Tajwan ).

W amerykańskim establishmentu polityki zagranicznej wszystkie te groźby nuklearne wobec Chin są postrzegane jako udane użycie amerykańskiej broni nuklearnej, udane przykłady nuklearnego zastraszania (grzeczne określenie to „dyplomacja atomowa').

Oto niektóre ze sposobów, w jakie Zachód utorował drogę dzisiejszym groźbom nuklearnym ze strony Putina.

(Nowy, przerażający, detale o bliskim użyciu broni nuklearnej podczas drugiego kryzysu w Cieśninie w 1958 r ujawnił autorstwa Daniela Ellsberga w 2021 r. He podsumowałem w tym czasie: „Uwaga dla @JoeBiden: ucz się z tej tajnej historii i nie powtarzaj tego szaleństwa”.)

sprzęt komputerowy

Możesz także wygłaszać groźby nuklearne bez słów, poprzez to, co robisz z samą bronią. Zbliżając je do konfliktu, podnosząc stan alarmu nuklearnego lub przeprowadzając ćwiczenia z bronią jądrową, państwo może skutecznie wysłać sygnał nuklearny; stworzyć zagrożenie nuklearne.

Putin przeniósł rosyjską broń nuklearną, postawił ją w stan wyższej gotowości, a także otworzył możliwość rozmieszczenia jej na Białorusi. Białoruś sąsiaduje z Ukrainą, kilka dni temu była platformą startową dla północnych sił inwazyjnych, a teraz wysłała własnych żołnierzy, aby dołączyli do rosyjskich sił inwazyjnych.

Grupa ekspertów napisał   Biuletyn Naukowców Atomowych 16 lutego, przed ponowną inwazją rosyjską:

„W lutym obrazy z otwartego źródła przedstawiające rosyjską rozbudowę potwierdziły mobilizację pocisków krótkiego zasięgu Iskander, rozmieszczenie naziemnych pocisków manewrujących 9M729 w Kaliningradzie oraz przemieszczanie wystrzeliwanych z powietrza pocisków manewrujących Khinzal w kierunku granicy z Ukrainą. W sumie pociski te są w stanie uderzyć w głąb Europy i zagrozić stolicom wielu państw członkowskich NATO. Rosyjskie systemy rakietowe niekoniecznie są przeznaczone do użycia przeciwko Ukrainie, ale raczej do przeciwdziałania wszelkim wysiłkom NATO zmierzającym do interwencji w wyimaginowanej rosyjskiej „bliskiej zagranicy”.

Mobilne na drogach pociski krótkiego zasięgu (300 mil) Iskander-M mogą przenosić głowice konwencjonalne lub nuklearne. Zostały one rozmieszczone w rosyjskim obwodzie kaliningradzkim, sąsiadującym z Polską, około 200 mil od północnej Ukrainy, since 2018. Rosja określiła ich jako licznik do amerykańskich systemów rakietowych rozmieszczonych w Europie Wschodniej. Podobno Iskander-M zostały zmobilizowane i postawione w stan gotowości w ramach przygotowań do ostatniej inwazji.

Rosyjskie wojsko twierdzi, że pocisk manewrujący 9M729 wystrzeliwany z ziemi ("Screwdriver" dla NATO) ma maksymalny zasięg tylko 300 mil. zachodni analitycy uwierzyć ma zasięg od 300 do 3,400 mil. 9M729 może przenosić głowice jądrowe. Według doniesień pociski te zostały rozmieszczone także w obwodzie kaliningardzkim, na granicy z Polską. Cała Europa Zachodnia, w tym Wielka Brytania, może zostać trafiona tymi pociskami, jeśli zachodni analitycy mają rację co do zasięgu 9M729.

Ch-47M2 Kinzhal („Sztylet”) to wystrzeliwany z powietrza pocisk manewrujący do ataku lądowego o zasięgu około 1,240 mil. Może przenosić głowicę nuklearną, głowicę o mocy 500 kt, dziesiątki razy potężniejszą niż bomba zrzucona na Hiroszimę. Został zaprojektowany do użycia przeciwko „ważnym celom naziemnym”. Rakieta była wdrażane do Kaliningradu (ponownie, który ma granicę z członkiem NATO, Polską) na początku lutego.

Dzięki Iskander-Ms broń już tam była, ich poziom alarmowy został podniesiony i byli bardziej gotowi do akcji.

Putin następnie podniósł poziom alarmu dla cała kolekcja rosyjska broń nuklearna. 27 lutego Putin powiedziany:

„Wyżsi urzędnicy czołowych krajów NATO dopuszczają również agresywne wypowiedzi pod adresem naszego kraju, dlatego też nakazuję ministrowi obrony i szefowi Sztabu Generalnego [rosyjskich sił zbrojnych] przestawienie sił odstraszania armii rosyjskiej w tryb specjalny służby bojowej.

(Później rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyjaśnione że wspomnianym „wysokim urzędnikiem” była brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss, która ostrzegła, że ​​wojna na Ukrainie może doprowadzić do „starć” i konfliktu między NATO a Rosją).

Matthew Kroenig, ekspert nuklearny w Radzie Atlantyckiej, powiedział dotychczasowy Financial Times: „Tak naprawdę jest to strategia wojskowa Rosji polegająca na powstrzymaniu konwencjonalnej agresji groźbami nuklearnymi lub tak zwana „strategia eskalacji w celu deeskalacji”. Przesłanie dla Zachodu, NATO i USA brzmi: „Nie angażujcie się, bo możemy eskalować sprawy do najwyższego poziomu”.

Eksperci byli zdezorientowani sformułowaniem „specjalny tryb służby bojowej”, tak jak to jest nie część rosyjskiej doktryny nuklearnej. Innymi słowy, nie ma to konkretnego znaczenia militarnego, więc nie jest do końca jasne, co to znaczy, poza postawieniem broni nuklearnej w stan podwyższonej gotowości.

rozkaz Putina była „dowództwa wstępnego”, a nie wywołania aktywnych przygotowań do uderzenia, zdaniem Pavela Podviga, jednego z czołowych światowych ekspertów w dziedzinie rosyjskiej broni jądrowej (i naukowca Instytutu Badań nad Rozbrojeniem ONZ w Genewie). Podvig wyjaśnione: „O ile rozumiem sposób działania systemu, w czasie pokoju nie może on fizycznie przesłać rozkazu startu, tak jakby obwody były „odłączone”. To znaczy „nie możesz fizycznie przesłać sygnału, nawet jeśli chcesz. Nawet jeśli naciśniesz przycisk, nic się nie stanie. Teraz obwód został podłączony, 'więc zamówienie na uruchomienie może zostać zrealizowane przez, jeśli został wydany".

„Połączenie obwodów elektrycznych” oznacza również, że rosyjska broń jądrowa może być teraz uruchomiona nawet jeśli sam Putin zostanie zabity lub nie można się z nim skontaktować – ale to może się zdarzyć tylko wtedy, gdy na terytorium Rosji zostaną wykryte detonacje jądrowe, według Podviga.

Nawiasem mówiąc, referendum na Białorusi pod koniec lutego otwiera drzwi jeszcze bardziej zbliżyć rosyjską broń nuklearną do Ukrainy, stacjonując ją na ziemi białoruskiej po raz pierwszy od 1994 roku.

„Tworzenie zdrowego szacunku”

Zarówno przesuwanie broni nuklearnej bliżej konfliktu, jak i podnoszenie poziomu alarmu nuklearnego były wykorzystywane do sygnalizowania zagrożeń nuklearnych przez wiele dziesięcioleci.

Na przykład podczas wojny Wielkiej Brytanii z Indonezją (1963 – 1966), znanej tutaj jako „Konfrontacja Malezyjska”, Wielka Brytania wysłała strategiczne bombowce nuklearne, będące częścią sił odstraszania nuklearnego „V-bombowców”. Wiemy teraz, że plany wojskowe obejmowały tylko bombowce Victor lub Vulcan przenoszące i zrzucające bomby konwencjonalne. Ponieważ jednak byli częścią strategicznych sił nuklearnych, niosą ze sobą zagrożenie nuklearne.

Dziennik Towarzystwa Historycznego RAF artykuł o kryzysie, historyk wojskowości i były pilot RAF Humphrey Wynn pisze,:

„Chociaż te V-bombowce zostały rozmieszczone w konwencjonalnej roli, nie ma wątpliwości, że ich obecność miała efekt odstraszający. Podobnie jak B-29, które Stany Zjednoczone wysłały do ​​Europy w czasie kryzysu berlińskiego (1948-49), były one znane jako „zdolne do przenoszenia broni jądrowej”, używając wygodnego amerykańskiego terminu, podobnie jak Canberry z Bliskiego Wschodnie Siły Powietrzne i RAF Niemcy.

Dla wtajemniczonych „odstraszanie nuklearne” obejmuje przerażanie (lub „tworzenie zdrowego szacunku” wśród) tubylców

Żeby było jasne, RAF już wcześniej wysyłał V-bombowce przez Singapur, ale podczas tej wojny były one przetrzymywane dłużej niż zwykle. Szef lotnictwa RAF, David Lee, pisze w swojej historii RAF w Azji:

„znajomość siły i kompetencji RAF stworzyła zdrowy szacunek wśród przywódców Indonezji, a odstraszający efekt myśliwców obrony powietrznej RAF, lekkich bombowców i V-bombowce w oderwaniu od Bomber Command był absolutny. (Dawid Lee, Eastward: A History of RAF na Dalekim Wschodzie, 1945 - 1970, Londyn: HMSO, 1984, s. 213, podkreślenia dodane)

Widzimy, że dla wtajemniczonych „odstraszanie nuklearne” obejmuje przerażanie (lub „tworzenie zdrowego szacunku” wśród) tubylców – w tym przypadku po drugiej stronie świata od Wielkiej Brytanii.

Nie trzeba chyba mówić, że Indonezja była w czasie Konfrontacji, podobnie jak dzisiaj, państwem nieposiadającym broni nuklearnej.

Słowa Putina o postawieniu rosyjskich sił „odstraszania” w stan gotowości mają dziś podobne znaczenie w kategoriach „odstraszanie = zastraszanie”.

Być może zastanawiasz się, czy Victory i Wolkany zostały wysłane do Singapuru tylko z bronią konwencjonalną. Nie wpłynęłoby to na potężny sygnał nuklearny wysłany przez te strategiczne bombowce nuklearne, ponieważ Indonezyjczycy nie mieli wiedzieć, jaki ładunek przewożą. Można by dziś wysłać łódź podwodną Trident na Morze Czarne, a nawet gdyby była całkowicie pozbawiona jakichkolwiek materiałów wybuchowych, zostałaby zinterpretowana jako zagrożenie nuklearne przeciwko Krymowi i szerzej siłom rosyjskim.

Tak się składa, że ​​miał to brytyjski premier Harold Macmillan upoważniony przechowywanie broni nuklearnej w RAF Tengah w Singapurze w 1962 r. Atrapa taktycznej broni nuklearnej Rudobrodego została przetransportowana do Tengah w 1960 r., a 48 rzeczywistych Rudobrodych zostało wdrażane tam w 1962 r. Tak więc bomby atomowe były dostępne lokalnie podczas wojny z Indonezją od 1963 do 1966 r. (Czerwonobrody zostali wycofani dopiero w 1971 r., kiedy Wielka Brytania całkowicie wycofała swoją obecność wojskową z Singapuru i Malezji).

Z Singapuru do Kaliningradu

Istnieje paralela między utrzymywaniem przez Wielką Brytanię V-bombowców w Singapurze podczas wojny z Indonezją i Rosją, wysyłaniem pocisków manewrujących 9M729 i chinzali wystrzeliwanych z powietrza pocisków do Kaliningradu podczas obecnego kryzysu na Ukrainie.

W obu przypadkach państwo dysponujące bronią nuklearną próbuje zastraszyć swoich przeciwników możliwością eskalacji nuklearnej.

To jest przemoc nuklearna. Jest to forma terroryzmu nuklearnego.

Można wymienić wiele innych przykładów rozmieszczenia broni jądrowej. Zamiast tego przejdźmy do „alarmu nuklearnego jako zagrożenia nuklearnego”.

Dwa najniebezpieczniejsze przypadki miały miejsce podczas wojny na Bliskim Wschodzie w 1973 roku.

Kiedy Izrael obawiał się, że fala wojny idzie przeciwko niemu, zrobił to umieszczony swoje uzbrojone w broń nuklearną pociski balistyczne średniego zasięgu Jericho w pogotowiu, dzięki czemu ich sygnatury promieniowania są widoczne dla amerykańskich samolotów obserwacyjnych. Początkowe cele to powiedziany obejmowały syryjską kwaterę główną wojska w pobliżu Damaszku i egipską kwaterę główną wojska w pobliżu Kairu.

Tego samego dnia, w którym wykryto mobilizację, 12 października, Stany Zjednoczone rozpoczęły masowy transport powietrzny broni, której domagał się Izrael – a Stany Zjednoczone stawiały opór – od pewnego czasu.

Dziwną rzeczą w tym ostrzeżeniu jest to, że było to zagrożenie nuklearne wymierzone głównie w sojusznika, a nie wrogów.

W rzeczywistości istnieje argument, że jest to główna funkcja izraelskiego arsenału nuklearnego. Argument ten jest przedstawiony w pracy Seymoura Hersha Opcja Samsona, który ma szczegółowe konto izraelskiego alertu z 12 października. (Podano w tym alternatywny widok z 12 października Badanie w USA.)

Wkrótce po kryzysie z 12 października Stany Zjednoczone podniosły poziom alarmu nuklearnego dla własnej broni.

Po otrzymaniu amerykańskiej pomocy wojskowej siły izraelskie zaczęły posuwać się naprzód, a 14 października ONZ ogłosiła zawieszenie broni.

Izraelski dowódca czołgu Ariel Sharon następnie złamał zawieszenie broni i przekroczył Kanał Sueski do Egiptu. Wspierany przez większe siły pancerne pod dowództwem Abrahama Adana, Sharon zagroził całkowitym pokonaniem sił egipskich. Kair był w niebezpieczeństwie.

Związek Radziecki, ówczesny główny sojusznik Egiptu, zaczął przemieszczać własne elitarne oddziały, aby pomóc w obronie egipskiej stolicy.

Amerykańska agencja informacyjna UPI Raporty jedna wersja tego, co stało się później:

„Aby powstrzymać Sharon [i Adana], Kissinger podniósł stan gotowości wszystkich amerykańskich sił obronnych na całym świecie. Nazywane DefCons, ze względu na stan obrony, działają w porządku malejącym od DefCon V do DefCon I, czyli wojny. Kissinger zamówił DefCon III. Według byłego wyższego urzędnika Departamentu Stanu, decyzja o przeniesieniu się na DefCon III „wysłała jasny sygnał, że naruszenie zawieszenia broni przez Szarona wciąga nas w konflikt z Sowietami i że nie chcemy widzieć zniszczenia armii egipskiej”. '

Izraelski rząd wezwał do zaprzestania ataku Sharon/Adan na Egipt, który przerwał rozejm.

Noam Chomsky daje inna interpretacja z wydarzeń:

„Dziesięć lat później Henry Kissinger ogłosił alarm nuklearny w ostatnich dniach wojny izraelsko-arabskiej w 1973 roku. Celem było ostrzeżenie Rosjan, aby nie ingerowali w jego delikatne manewry dyplomatyczne, mające zapewnić Izraelowi zwycięstwo, ale ograniczone, tak aby Stany Zjednoczone nadal jednostronnie kontrolowały region. A manewry były delikatne. Stany Zjednoczone i Rosja wspólnie nałożyły zawieszenie broni, ale Kissinger potajemnie poinformował Izrael, że mogą to zignorować. Stąd potrzeba alarmu nuklearnego, by odstraszyć Rosjan”.

W obu interpretacjach podniesienie poziomu alarmu nuklearnego w USA było związane z zarządzaniem kryzysem i wyznaczaniem granic zachowania innych. Możliwe, że ostatni alarm nuklearny Putina w „specjalnym trybie służby bojowej” ma podobne motywacje. W obu przypadkach, jak zauważył Chomsky, podniesienie alarmu nuklearnego raczej zmniejsza niż zwiększa bezpieczeństwo obywateli ojczyzny.

Doktryna Cartera, doktryna Putina

Obecne rosyjskie groźby nuklearne są zarówno przerażające, jak i stanowią wyraźne naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych: „Wszyscy członkowie powstrzymają się w swoich stosunkach międzynarodowych od groźba lub użycie siły przeciwko integralności terytorialnej lub niezależności politycznej jakiegokolwiek państwa…”. (art. 2 ust. 4, podkreślenie dodane)

W 1996 roku Trybunał Światowy orzekł, że groźba użycia lub użycie broni jądrowej byłoby „ogólnie” nielegalne.

Jedynym obszarem, w którym można było dostrzec możliwość legalnego użycia broni jądrowej, był przypadek zagrożenia „przetrwania narodu”. Sąd powiedziany nie mógł „ostatecznie stwierdzić, czy groźba lub użycie broni jądrowej byłoby zgodne z prawem, czy bezprawne w skrajnych okolicznościach samoobrony, w której stawką byłoby samo przetrwanie państwa”.

W obecnej sytuacji przetrwanie Rosji jako państwa nie jest zagrożone. Dlatego też, zgodnie z interpretacją prawa dokonaną przez Trybunał Światowy, groźby nuklearne ze strony Rosji są nielegalne.

Dotyczy to również zagrożeń nuklearnych ze strony USA i Wielkiej Brytanii. Cokolwiek wydarzyło się na Tajwanie w 1955 roku lub w Iraku w 1991 roku, narodowe przetrwanie Stanów Zjednoczonych nie było zagrożone. Cokolwiek wydarzyło się w Malezji w połowie lat sześćdziesiątych, nie było niebezpieczeństwa, że ​​Wielka Brytania nie przetrwa. Dlatego te groźby nuklearne (i wiele innych, które można wymienić) były nielegalne.

Zachodni komentatorzy, którzy spieszą się z potępieniem nuklearnego szaleństwa Putina, powinni pamiętać o zachodnim szaleństwie nuklearnym z przeszłości.

Możliwe, że to, co robi teraz Rosja, to tworzenie ogólnej polityki, kreślenie linii nuklearnej na piasku pod względem tego, na co pozwoli, a na co nie pozwoli w Europie Wschodniej.

Jeśli tak, będzie to trochę podobne do Doktryny Cartera, innego „złowieszczego” zagrożenia nuklearnego związanego z tym obszarem. 23 stycznia 1980 r. w orędziu o stanie państwa ówczesny prezydent USA Jimmy Carter powiedziany:

„Niech nasze stanowisko będzie całkowicie jasne: próba przejęcia kontroli nad regionem Zatoki Perskiej przez jakąkolwiek siłę zewnętrzną będzie uważana za atak na żywotne interesy Stanów Zjednoczonych Ameryki i taki atak zostanie odparty wszelkimi niezbędnymi środkami , w tym siły zbrojne”.

„Wszelkie niezbędne środki” obejmowały broń jądrową. Jako dwaj amerykańscy akademicy marynarki wojennej komentarz: „Chociaż tak zwana doktryna Cartera nie wspominała konkretnie o broni nuklearnej, w tamtym czasie powszechnie uważano, że groźba użycia broni nuklearnej była częścią strategii USA mającej na celu powstrzymanie Sowietów przed posuwaniem się na południe od Afganistanu w kierunku bogatych w ropę Zatoka Perska.'

Doktryna Cartera nie była zagrożeniem nuklearnym w konkretnej sytuacji kryzysowej, ale stałą polityką, zgodnie z którą amerykańska broń nuklearna mogłaby zostać użyta, gdyby siła zewnętrzna (inna niż same Stany Zjednoczone) próbowała przejąć kontrolę nad ropą na Bliskim Wschodzie. Możliwe, że rosyjski rząd chce teraz wznieść podobny parasol nuklearny nad Europą Wschodnią, doktryna Putina. Jeśli tak, będzie to równie niebezpieczne i nielegalne jak doktryna Cartera.

Zachodni komentatorzy, którzy spieszą się z potępieniem nuklearnego szaleństwa Putina, powinni pamiętać o zachodnim szaleństwie nuklearnym z przeszłości. Prawie nic się nie zmieniło w ciągu ostatnich kilku dekad na Zachodzie, ani w publicznej wiedzy i postawach, ani w polityce i praktyce państwa, aby powstrzymać Zachód przed groźbami nuklearnymi w przyszłości. To otrzeźwiająca myśl, gdy stajemy dziś w obliczu rosyjskiego bezprawia nuklearnego.

Milan Rai, redaktor Wiadomości pokojowe, jest autorem Trójząb taktyczny: Doktryna Rifkinda i Trzeci Świat (Dokumenty Dravy, 1995). Więcej przykładów brytyjskich zagrożeń nuklearnych można znaleźć w jego eseju „Myślenie o nie do pomyślenia o nie do pomyślenia - użycie broni jądrowej i model propagandowy(2018).

Odpowiedzi 2

  1. To, czego dokonało złe, szalone podżeganie wojenne brygady USA/NATO, to sprowokowanie blokady do III wojny światowej. To był odwrócony kubański kryzys rakietowy z lat 1960.!

    Putin został sprowokowany do rozpoczęcia okropnej, nierozpoczętej wojny z Ukrainą. Najwyraźniej jest to plan B USA/NATO: pogrążyć najeźdźców w wojnie i spróbować zdestabilizować samą Rosję. Plan A zakładał oczywiście umieszczenie broni pierwszego uderzenia zaledwie kilka minut od rosyjskich celów.

    Obecna wojna tuż przy granicach Rosji jest niezwykle niebezpieczna. Jest to oczywiście rozwijający się scenariusz totalnej wojny światowej! Jednak NATO i Zełenski mogli temu wszystkiemu zapobiec, po prostu zgadzając się na to, by Ukraina stała się neutralnym, buforowym państwem. W międzyczasie ślepo głupia, plemienna propaganda osi anglo-amerykańskiej i jej mediów nadal zwiększa ryzyko.

    Międzynarodowy ruch pokojowy/antynuklearny stoi w obliczu bezprecedensowego kryzysu, próbując zmobilizować się na czas, aby pomóc zapobiec ostatecznemu Holokaustowi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język