Daj spokój szansie: nie wierz wierzącym w wojnę

Apoteoza wojny autorstwa Wasilija Vereschagina

Autor: Roy Eidelson, lipiec 11, 2019

Cena Od Counterpunch

W zeszłym miesiącu miałem okazję podzielić się przemyśleniami na temat Pozbądź się Philly z Machiny Wojennej wydarzenie, gospodarzem Drewniane książki o butach i sponsorowany przez World Beyond WarKod różowyWeterani dla pokojui inne grupy antywojenne. Poniżej znajdują się moje uwagi, nieco zredagowane dla jasności. Dziękuję wszystkim zaangażowanym. 

Pod koniec maja wiceprezesem Mike Pence był prelegent w West Point. Po części powiedział absolwentom kadetów: „To wirtualna pewność, że w pewnym momencie swojego życia będziesz walczył na polu bitwy o Amerykę. Poprowadzisz żołnierzy w walce. To się stanie… a kiedy nadejdzie ten dzień, wiem, że przejdziecie na dźwięk pistoletów i wykonacie swój obowiązek, a będziecie walczyć i wygrasz. Amerykanie nie oczekują niczego mniej. ”

Jaki pens Czy nie wspomnij o tym dniu dlaczego mógłby być tak pewny, że to się spełni. Lub którzy testują i oceniają narzędzia, przedstawiając swoje potrzeby i wyzwania w kontekście stosowanych narzędzi główni beneficjenci będą, jeśli lub kiedy to zrobią. Bo zwycięzcami nie będą Amerykanie, którzy widzą, że ich podatki trafiają do rakiet, a nie do opieki zdrowotnej i edukacji. Nie będą też samymi żołnierzami - niektórzy z nich powrócą w okrytych flagami szkatułkach, a jeszcze inni podtrzymają zmieniające życie obrażenia fizyczne i psychiczne. Zwycięzcami nie będą także obywatele innych krajów, którzy doświadczają śmierci i przesiedlenia na przerażającą skalę z naszej niesamowitej potęgi wojskowej. A kruchy klimat naszej planety też nie będzie najlepszy, ponieważ Pentagon jest największym konsumentem ropy na świecie.

Nie, łupy trafią do naszej ogromnej i wielopłaszczyznowej machiny wojennej. Machina wojenna składa się między innymi z takich firm jak Lockheed Martin, Boeing, General Dynamics i Raytheon, które tworzą miliardy dolarów każdego roku z wojny, przygotowań wojennych i sprzedaży broni. W rzeczywistości rząd USA płaci Lockheedowi sam każdego roku więcej niż zapewnia finansowanie Agencji Ochrony Środowiska, Departamentu Pracy i Departamentu Spraw Wewnętrznych połączony. W machinie wojennej znajdują się także prezesi tych wykonawców obrony, którzy osobiście przyjmują dziesiątki milionów dolarów rocznie, oraz wielu polityków w Waszyngtonie, którzy pomagają zabezpieczyć swoje miejsca pracy, zbiorowo przyjmując miliony dolarów z wkładów przemysłu obronnego - mniej więcej równomiernie podzielone pomiędzy obie główne strony. I nie zapominajmy o emerytowanych politykach i emerytowanych oficerach wojskowych, którzy podróżują po potoku złota, aby stać się wysoko opłacanymi członkami zarządu i rzecznikami tych samych firm.

Wiceprezydent Pence również nie wspomniał kadetów, że budżet wojskowy Stanów Zjednoczonych przekracza obecnie łączną liczbę siedmiu największych krajów - entuzjastyczny pokaz dwupartyjnego Kongresu w najgorszym momencie. Nie zauważył też, że jesteśmy największym międzynarodowym sprzedawcą głównych broni na świecie, z ciągłymi wysiłkami na rzecz promowania jeszcze większych rynków dla amerykańskich firm zbrojeniowych w krajach prowadzonych przez bezwzględnych, represyjnych autokratów. Tak stało się na przykład w sierpniu zeszłego roku, że Arabia Saudyjska użyła drogiej bomby laserowej Lockheed do wysadzenia autobusu w Jemenie, zabijając młodych chłopców 40, którzy byli na szkolnej wycieczce.

Biorąc pod uwagę te realia, chciałbym zaoferować moją perspektywę - jako psycholog - na pytanie, które nigdy nie było bardziej aktualne: jak to się dzieje, że spekulanci wojenni, członkowie niosący karty tak zwanego 1%, kontynuują rozwijać się pomimo wszystkich krzywd i nędzy, które powodują dla tak wielu? Wiemy, że 1% - samolubny, bardzo bogaty i potężny - ustanowił priorytety wielu naszych wybranych urzędników. Wiemy również, że wywierają znaczący wpływ na media głównego nurtu, co do tego, które narracje są promowane i które są zaciemnione. Ale w mojej pracy najważniejsze - a często zbyt często nierozpoznawane - są strategie propagandowe, których używają, aby uniemożliwić nam uświadomienie sobie, co poszło nie tak, kto jest winny, i jak możemy poprawić sytuację. I nigdzie nie jest to bardziej widoczne ani bardziej konsekwentne niż w przypadku jednoprocentowych, którzy prowadzą naszą machinę wojenną.

Moje badania pokazują, że ich manipulacyjne wiadomości - co nazywam „grami umysłowymi” - wskazują pięć problemów, które dominują w naszym codziennym życiu: mianowicie kwestie podatności, niesprawiedliwości, nieufności, wyższości i bezradności. Są to szablony psychologiczne, których używamy, aby zrozumieć otaczający nas świat. Każdy jest powiązany z kluczowym pytaniem, które zadajemy sobie regularnie: czy jesteśmy bezpieczni? Czy jesteśmy traktowani sprawiedliwie? Komu powinniśmy ufać? Czy jesteśmy wystarczająco dobrzy? Czy możemy kontrolować, co się z nami dzieje? I to nie przypadek, że każdy jest powiązany z silną emocją, która może być trudna do kontrolowania: strach, gniew, podejrzliwość, duma i rozpacz, odpowiednio.

Spekulanci wojenni żerują na tych pięciu problemach mając na uwadze dwa proste cele. Po pierwsze, dążą do stworzenia i utrzymania amerykańskiej opinii publicznej, która albo przyjmuje, albo przynajmniej akceptuje niekończącą się mentalność wojenną. Po drugie, wykorzystują te gry umysłowe do marginalizowania i osłabiania głosów wojennych. Dla każdego z tych pięciu problemów chciałbym przedstawić dwa przykłady gier umysłowych, o których mówię, a następnie przedyskutować, w jaki sposób możemy im przeciwdziałać.

Zacznijmy wrażliwość. Niezależnie od tego, czy są to szybko przemijające myśli, czy nawiedzające zmartwienia, często zastanawiamy się, czy ludzie, na których nam zależy, są w niebezpieczeństwie i czy na horyzoncie może pojawić się niebezpieczeństwo. Dobrze czy źle, nasze osądy w tych sprawach mają duży wpływ na decyzje, jakich dokonujemy i jakie działania podejmujemy. Nasze skupienie się na podatności nie jest zaskakujące. Tylko wtedy, gdy myślimy, że jesteśmy bezpieczni, wygodnie kierujemy naszą uwagę na inne rzeczy. Niestety, nie jesteśmy jednak zbyt dobrzy w ocenie ryzyka lub skuteczności potencjalnych odpowiedzi na nie. Właśnie dlatego psychologiczne odwołania do tych kwestii związanych z lukami w zabezpieczeniach są głównym elementem arsenału propagandowego machiny wojennej.

„It's A Dangerous World” to jedna z gier o luce w zabezpieczeniach, z której regularnie korzystają spekulanci wojenni, aby budować publiczne poparcie dla swoich zachłanności. Twierdzą, że ich działania są konieczne, aby wszyscy byli bezpieczni przed groźbami. Przesadzają lub całkowicie wymyślają te niebezpieczeństwa - niezależnie od tego, czy mówią o domino spadającym do Czerwonego Zagrożenia w Azji Południowo-Wschodniej, czy o Osi Zła i obłokach grzybów nad miastami amerykańskimi, albo o antywojennych protestujących rzekomo stwarzających zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego. Wiedzą, że jesteśmy łagodnymi celami dla taktyki psychologicznej, ponieważ w naszym pragnieniu uniknięcia nieprzygotowania, gdy uderzy niebezpieczeństwo, szybko wyobrażamy sobie katastrofalne skutki, niezależnie od tego, jak mało prawdopodobne. Dlatego możemy być łatwym łupem, gdy namawiają nas do upadku, przestrzegania ich instrukcji i być może również rezygnacji z naszych praw obywatelskich.

W tym samym czasie przedstawiciele machin wojennych często sięgają po drugą grę umysłu związaną z wrażliwością - „Zmiana jest niebezpieczna” - kiedy próbują marginalizować swoich krytyków. Tutaj, kiedy proponowana reforma przeszkodziłaby ich ambicjom, wprowadzają nas w błąd, twierdząc, że te zmiany wystawią wszystkich na większe zagrożenie - czy propozycja dotyczy zmniejszenia naszych oszałamiających 800 zagranicznych baz wojskowych; lub wycofanie wojsk z Wietnamu, Afganistanu lub Iraku; lub obcięcie naszego ogromnego budżetu obronnego. Ta gra umysłowa często działa z powodu tego, co psychologowie nazywają „uprzedzeniem status quo”. Oznacza to, że generalnie wolimy zachować rzeczy takimi, jakimi są - nawet jeśli nie są szczególnie dobre - zamiast stawić czoła niepewności związanej z mniej znanymi opcjami, nawet jeśli te inne alternatywy są dokładnie tym, czego potrzeba, aby uczynić świat bezpieczniejszym miejscem. Ale oczywiście nasz dobrobyt nie jest najpilniejszą kwestią, jeśli chodzi o spekulantów wojennych.

Przejdźmy teraz do niesprawiedliwość, drugi główny problem. Przypadki prawdziwego lub postrzeganego złego traktowania często wywołują gniew i urazę, a także potrzebę poprawienia krzywd i pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy są odpowiedzialni. To wszystko może być bardzo dobre. Ale nasze postrzeganie tego, co sprawiedliwe, a co nie, jest niedoskonałe. To czyni nas potencjalnymi łatwymi celami do manipulacji przez tych, którzy mają egoistyczny interes w kształtowaniu naszych poglądów na dobro i zło na swoją korzyść - i to jest dokładnie to, co ciężko robią przedstawiciele machiny wojennej.

Na przykład „Walczymy z niesprawiedliwością” to jedna z ulubionych gier umysłowych spekulantów wojennych na generowanie publicznego poparcia dla niekończących się wojen. W tym miejscu upierają się, że ich działania odzwierciedlają nieustające zobowiązanie do zwalczania wykroczeń - niezależnie od tego, czy fałszywie twierdzą, że Iran zaangażował się w niesprowokowany wrogość; lub że Julian Assange i Chelsea Manning, którzy ujawnili zbrodnie wojenne w USA, zasługują na karę za zdradę; lub że rządowa inwigilacja i zakłócenia grup antywojennych są koniecznymi odpowiedziami na rzekome bezprawne działania. Ta gra umysłu ma na celu nadużyć i przekierować nasze poczucie oburzenia z powodu niesprawiedliwości. Wykorzystuje naszą psychologiczną tendencję, by wierzyć, że świat jest sprawiedliwy, a zatem zakładać, że ci, którzy uzyskali pozycje władzy, są raczej sprawiedliwi niż kierowani pożądliwym interesem własnym - nawet jeśli ich działania tak często zaszkodzić zamiast pomoc perspektywy pokoju.

Jednocześnie „Jesteśmy ofiarami” jest drugą grą umysłu niesprawiedliwości i służy do marginalizowania krytyków. Kiedy ich polityka lub działania są potępiane, przedstawiciele machiny wojennej bezczelnie skarżą się na złe traktowanie. Na przykład Pentagon wyraził oburzenie, że zdjęcia tortur Abu Ghraib zostały rozpowszechnione bez jego zgody; Biały Dom wykrzykuje, że Międzynarodowy Trybunał Karny ma wendetę przeciwko niewinnym amerykańskim żołnierzom, a przynajmniej tak mówią; a firmy produkujące bomby narzekają, że nie należy ich krytykować za sprzedawanie broni zagranicznym dyktatorom, ponieważ nasz rząd autoryzował sprzedaż - jakby to czyniło ją właściwą rzeczą. Takie twierdzenia mają na celu zwiększenie niepewności i niezgody wśród opinii publicznej w kwestii dobra i zła oraz ofiary i sprawcy. Kiedy to obrócenie stołu zakończy się sukcesem, nasze obawy zostaną skierowane z dala od ci, którzy rzeczywiście cierpią z powodu naszych niekończących się wojen.

Przejdźmy do naszej trzeciej podstawowej troski, nieufność. Mamy tendencję do dzielenia świata na te, które są godne zaufania i te, których nie mamy. To, gdzie rysujemy tę linię, ma duże znaczenie. Gdy dobrze to rozumiemy, unikamy szkód ze strony tych, którzy mają wrogie zamiary, i jesteśmy w stanie cieszyć się nagrodami wynikającymi ze współpracy. Ale często dokonujemy tych osądów tylko z ograniczonymi informacjami o niepewnej wiarygodności. W rezultacie nasze wnioski dotyczące wiarygodności poszczególnych osób, grup i źródeł informacji są często wadliwe i problematyczne, zwłaszcza gdy inni o ukrytych motywach - podżegacze natychmiast przychodzą na myśl - wpłynęli na nasze myślenie.

Na przykład „Różnią się od nas” to jedna nieufność gra umysłowa, na której opierają się spekulanci wojenni, próbując zdobyć poparcie społeczeństwa. Używają go, aby zachęcać do podejrzeń innych grup, argumentując to one nie dziel się naszymi wartościami, naszymi priorytetami ani naszymi zasadami. Widzimy to regularnie, w tym w wysoce lukratywnym interesie promowania islamofobii, a także gdy inne narody są wielokrotnie określane jako prymitywne i barbarzyńskie. Ta gra umysłu działa, ponieważ psychicznie, kiedy my nie postrzegać kogoś jako część naszej grupy, mamy tendencję do postrzegania ich jako mniej godny zaufania, trzymamy je niższy szacunek, a my jesteśmy mniej gotowi dzielić się z nimi ograniczonymi zasobami. Przekonanie amerykańskiej opinii publicznej, że grupa jest naprawdę inna lub zboczona, jest zatem znaczącym krokiem w kierunku zmniejszenia naszej troski o ich dobro.

W tym samym czasie przedstawiciele machiny wojennej zwracają się do drugiego apelu z nieufnością - gry umysłowej „Oni są wprowadzeni w błąd i źle poinformowani” - aby oczernić przeciwników wojny. Wzbudzają nieufność wobec tych krytyków, argumentując, że brakuje im wystarczającej wiedzy, cierpią z powodu nierozpoznanych uprzedzeń lub są ofiarami umyślnego dezinformacji innych - i że w rezultacie ich odrębne poglądy są niegodne poważnego rozważenia. Na przykład spekulanci wojenni dyskredytują i próbują zdyskredytować antywojenne grupy, takie jak World Beyond War, Code Pink i Veterans for Peace z ewidentnie fałszywymi twierdzeniami, że aktywiści nie rozumieją prawdziwych przyczyn problemów, które próbują naprawić, i że proponowane przez nich środki tylko pogorszą sytuację dla wszystkich. W rzeczywistości rzeczywiste dowody rzadko potwierdzają stanowisko niekończących się entuzjastów wojny. Kiedy ta gra umysłu kończy się sukcesem, opinia publiczna lekceważy ważne głosy sprzeciwu. A kiedy tak się dzieje, tracone są kluczowe możliwości walki z niekontrolowanym militaryzmem i promowania wspólnego dobra.

Przechodząc teraz do czwartego głównego problemu, wyższość, szybko porównujemy się do innych, często w celu wykazania, że ​​jesteśmy godni szacunku. Czasami to pragnienie jest jeszcze silniejsze: chcemy potwierdzenia, że ​​jesteśmy lepszy w jakiś ważny sposób - być może w naszych osiągnięciach, w naszych wartościach lub w naszym wkładzie w społeczeństwo. Ale w tych wysiłkach na rzecz wzmocnienia naszych własnych pozytywnych ocen, czasami jesteśmy zachęcani do postrzegania i przedstawiania innych w tak negatywnym świetle, jak to tylko możliwe, nawet do ich odczłowieczenia. A ponieważ osądy, które podejmujemy na temat naszej własnej wartości - i cech innych - są często dość subiektywne, wrażenia te są również podatne na manipulacje machiny wojennej.

Na przykład gra umysłowa „Dążenie do wyższego celu” jest jednym ze sposobów, w jaki spekulanci wojenni odwołują się do wyższości, aby zbudować publiczne poparcie dla niekończącej się wojny. Tutaj przedstawiają swoje działania jako potwierdzenie amerykańskiej wyjątkowości, podkreślając, że ich polityka ma głębokie podstawy moralne i odzwierciedla cenne zasady, które podnoszą ten kraj ponad innych - nawet wtedy, gdy bronią zbrodniarzy wojennych; lub torturowanie osób podejrzanych o terroryzm; lub internowanie Amerykanów japońskich; lub gwałtowne obalenie wybranych przywódców w innych krajach, by wymienić tylko kilka przykładów. Kiedy ta gra umysłu się powiedzie, przeciwne wskaźniki - których są dużo- są nieszczęśliwie wytłumaczone jako zwykłe, małe niedoskonałości, które zawsze towarzyszą dążeniu do zbiorowej wielkości. Zbyt często publiczność jest oszukiwana, gdy chciwość jest ukryta w sposób, który wykorzystuje nasze poczucie dumy z osiągnięć naszego kraju i jego wpływu na świat.

Przedstawiciele machiny wojennej jednocześnie dążą do marginalizacji swoich krytyków z drugą atrakcją wyższości: grą umysłową „Oni są nie-amerykańscy”. Tutaj przedstawiają tych, którzy są im przeciwni, jako niezadowolonych i niedocenionych Stanów Zjednoczonych oraz wartości i tradycje, które są „prawdziwymi Amerykanami”. Czyniąc to, korzystają w szczególny sposób z głęboko zakorzenionego szacunku i szacunku wobec wszystkich rzeczy wojskowych. W ten sposób polują na urok tego, co nazywają psychologowie „ślepy patriotyzm ”. Ta ideologiczna postawa wiąże się z głębokim przekonaniem, że nasz kraj jest nigdy błędne w swoich działaniach lub polityce, że lojalność wobec kraju musi być niekwestionowana i bezwzględna, a ta krytyka kraju nie może być tolerowanym. Kiedy ta gra umysłu się powiedzie, siły antywojenne są dalej izolowane, a niezgody są ignorowane lub tłumione.

Wreszcie, jeśli chodzi o nasz piąty problem, rzeczywisty lub postrzegany bezsilność może zatopić każde przedsięwzięcie. To dlatego, że wierzenie, że nie możemy kontrolować ważnych wyników w naszym życiu, prowadzi do rezygnacji, która niszczy naszą motywację do pracy na rzecz wartościowych celów osobistych lub zbiorowych. Działania na rzecz zmian społecznych są poważnie utrudnione, gdy ludzie czują, że współpraca nie poprawi ich sytuacji. Przekonanie, że przeciwności losu nie da się przezwyciężyć, jest czymś, z czym ciężko walczymy. Ale jeśli i tak osiągniemy ten demoralizujący wniosek, jego skutki mogą być paraliżujące i trudne do odwrócenia, a podżegacze wojenni wykorzystują to na swoją korzyść.

Na przykład gra umysłowa „Będziemy bezradni” jest jednym ze sposobów, w jaki spekulanci wojenni odwołują się do bezradności, aby zyskać poparcie społeczeństwa. Ostrzegają nas, że jeśli nie będziemy postępować zgodnie z ich wskazówkami dotyczącymi rzekomych kwestii bezpieczeństwa narodowego, rezultatem będą straszne okoliczności, z których kraj może nie być w stanie uciec. Krótko mówiąc, będziemy znacznie gorzej i bez możliwości cofnięcia obrażeń. Zagrożenie, które tak niepokoi zwolenników niekończącej się wojny, może być propozycją ograniczenia nadzoru wewnętrznego; lub wysiłek na rzecz intensyfikacji dyplomatycznych działań, a nie interwencji wojskowych; lub plan ograniczenia wydatków na ucieczkę z Pentagonu; lub wzywa do zmniejszenia naszego arsenału nuklearnego - wszystkie rozsądne drogi do ochrony praw człowieka i zachęcania do pokoju. Niestety, perspektywy przyszłej bezradności są często wystarczająco przerażające, że nawet głęboko wadliwe argumenty przeciwko wartościowym zaleceniom mogą wydawać się przekonujące dla obaw społeczeństwa.

W tym samym czasie machina wojenna działa na rzecz osłabienia swoich krytyków drugim apelem bezradności: grą umysłową „Opór jest daremny”. Wiadomość tutaj jest prosta. Jesteśmy odpowiedzialni i to się nie zmieni. Niezliczeni lobbyści, zaawansowane technologicznie pokazy broni „szokowej i przerażającej” oraz nie tak subtelne marchewki i kije z naszymi wybranymi urzędnikami są wykorzystywane do tworzenia aury niezniszczalności przeciwko antywojennym wysiłkom zmierzającym do moderowania kompleksu wojskowo-przemysłowego zbyt duże ślady i zyski. Pracują nad demoralizacją, odsunięciem na bok, ostracyzmem, grożeniem i zastraszeniem tych, którzy chcą je powstrzymać. Ta sztuczka działa, jeśli jesteśmy przekonani, że nie możemy odnieść sukcesu przeciwko spekulantom wojennym, ponieważ wtedy nasze wysiłki w zakresie zmian szybko zatrzymują się lub nigdy nie zrywają.

Jest wiele innych, ale to, co opisałem, to dziesięć ważnych przykładów gier umysłowych, które spekulują na wojnie użył i będzie użyty realizować swoje cele. Ponieważ te apele często mają pierścień prawdy, mimo że są równie wątłe jak obietnice Conmana, zwalczanie ich może być trudne. Ale nie powinniśmy się zniechęcać. Badania naukowe nad psychologią perswazji stanowią przewodnik po tym, jak możemy mocno przeciwstawić się samolubnej propagandzie machiny wojennej.

Kluczem jest to, co psycholodzy nazywają „inokulacją postawy”. Podstawowa idea pochodzi ze znanego podejścia do zdrowia publicznego, stosowanego w celu zapobiegania kurczeniu się i rozprzestrzenianiu niebezpiecznego wirusa. Rozważ szczepionkę przeciw grypie. Kiedy dostajesz szczepionkę przeciw grypie, otrzymujesz niewielką dawkę rzeczywistego wirusa grypy. Twoje ciało reaguje budując przeciwciała, które okażą się niezbędne w walce z pełnowartościowym wirusem, jeśli później zaatakuje w trakcie codziennego życia. Zastrzyk grypy nie zawsze działa, ale poprawia twoje szanse na utrzymanie zdrowia. Dlatego zachęcamy do otrzymywania każdego roku zanim zaczyna się sezon grypowy.

Rozważmy zatem, że gry umysłowe spekulantów wojennych są podobnie jak wirus, który może „zainfekować” nas fałszywymi i destrukcyjnymi przekonaniami. Tu też, szczepienie ochronne jest najlepszą obroną. Ostrzegano nas, że ten „wirus” zmierza w naszą stronę - rozprzestrzenianą przez ogromne megafony kompleksu wojskowo-przemysłowego - możemy stać się czujni i przygotować się na atak, ucząc się rozpoznawać te gry umysłowe oraz budując i ćwicząc kontrargumenty dla nich .

Na przykład, wbrew twierdzeniom podżegaczy wojennych, użycie siły militarnej często nas czyni bardziej wrażliwynie mniej: pomnażając naszych wrogów, narażając naszych żołnierzy na niebezpieczeństwo i odwracając uwagę od innych naglących potrzeb. Podobnie akcja militarna może być głęboka niesprawiedliwość sama w sobie - ponieważ zabija, okalecza i wypiera niezliczoną liczbę niewinnych ludzi, a wielu staje się uchodźcami, a także dlatego, że wysysa zasoby z krytycznych programów krajowych. Więc też, nieufność potencjalnego przeciwnika nie jest wystarczającym powodem do napaści wojskowej, zwłaszcza gdy możliwości dyplomacji i negocjacji są przedwcześnie zepchnięte na bok. A jeśli chodzi o wyższość, jednostronna agresja z pewnością nie reprezentuje najlepszych naszych wartości i często zmniejsza się nasz wizerunek i wpływ w świecie poza naszymi granicami. Wreszcie, jest dumna historia oporu cywilnego bez przemocy, z sukcesami dużymi i małymi, i pokazuje nam, że ludzie - wykształceni, zorganizowani i zmobilizowani - są daleko od bezradny przeciwko nawet nieokiełznanej i obraźliwej mocy.

Kontrargumenty tego rodzaju - a jest ich wiele - są „przeciwciałami”, których potrzebujemy, gdy stajemy w obliczu wszechobecnych ataków na umysł z machiny wojennej i jej zwolenników. Co równie ważne, po zaszczepieniu się przeciwko nim, jesteśmy w stanie stać się „pierwszymi osobami udzielającymi odpowiedzi”, aktywnie uczestnicząc w kluczowych dyskusjach i debatach, które są niezbędne do przekonania innych, że warto poświęcić im czas, aby spróbować spojrzeć na świat różnie ze sposobu, w jaki spekulanci wojenni chcą, aby wszyscy to widzieli. W tych rozmowach szczególnie ważne jest dla nas podkreślenie dlaczego przedstawiciele machiny wojennej chcą, abyśmy trzymali się pewnych wierzeń i jak one to ci, którzy korzystają, kiedy to robimy. Ogólnie rzecz biorąc, gdy zachęcamy w ten sposób do sceptycyzmu i krytycznego myślenia, czyni to nas mniej podatnymi na dezinformację ze strony osób, które chcą wykorzystać nas do własnych egoistycznych celów.

Na zakończenie zacytuję pokrótce dwie bardzo różne osoby. Po pierwsze, wracając do West Point, jest to od kadeta, który ukończył szkołę ponad sto lat temu: „Każda wyprodukowana broń, każdy wystrzelony okręt wojenny, każda wystrzelona rakieta oznacza, w ostatecznym sensie, kradzież od tych, którzy są głodni, a nie są. karmieni, ci, którzy są zimni i nie są ubrani. " Był to emerytowany generał Dwight Eisenhower, krótko po tym, jak został wybrany na prezydenta w 1952 roku. Po drugie, nieżyjący już działacz antywojenny, ks. Daniel Berrigan, wygłosił podobno najkrótsze przemówienie na zakończenie szkoły średniej w historii Nowego Jorku. Powiedział tylko: „Wiedz, gdzie stoisz, i stój tam”. Zróbmy to razem. Dziękuję Ci.

Roy Eidelson, PhD, jest byłym prezesem Psychologists for Social Responsibility, członkiem Koalicji na rzecz Psychologii Etycznej, i autorem GRY POLITYCZNE UMYSŁ: Jak 1% manipuluje naszym zrozumieniem tego, co się dzieje, co jest właściwe i co możliwe. Strona internetowa Roya jest www.royeidelson.com a on jest na Twitterze @royeidelson.

Artwork: The Apotheosis of War (1871) Wasilija Vereshchagina

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język