Wygrywa ten, kto pierwszy zobowiąże się do niestosowania przemocy

Rysunek przedstawiający osoby wypowiadające się

Autor: Tom H. Hastings, World BEYOND War, Październik 18, 2023

Przez wiele lat różni „palestyńscy Gandhi” przewodzili pokojowym walkom o zdobycie praw pod izraelską okupacją. Tak, Morrar poprowadził mieszkańców wioski Budrus do zwycięstwa, aby ocalić gaje oliwne i sposób życia, kiedy Izraelskie Siły Obronne otrzymały rozkaz przebicia muru. Albo Mubarak Awad, palestyński przywódca ruchu niestosującego przemocy i założyciel Nonviolence International – mężczyzna wciąż dzwonię do walki bez przemocy.

Byli także „izraelscy John F. Kennedy” prowadzący ten kraj do pokoju i sprawiedliwości z Palestyńczykami. Pomyśl o izraelskim premierze Icchaku Rabinie, który podpisał Porozumienia z Oslo, aby doprowadzić do wynegocjowania pokoju z Jaserem Arafatem, przywódcą palestyńskim. Albo dwa pokolenia Izraelczyków, które przepracowały Pokój teraz i tak już od 55 lat.

I jeszcze…

Dosłownie za każdym razem, gdy korzyści na rzecz pokoju, sprawiedliwości i niestosowania przemocy wydawały się obiecujące, ktoś z najbardziej pokrzywdzonych i wypaczonych traumą grup upewniał się, że spoileruje, dopuszczając się okrucieństwa i resetując nienawiść i przemoc.

Prawicowy Izraelczyk zamordował Rabina na wiecu pokojowym w 1995 r., na litość boską. Ponad 100,000 XNUMX ludzi przybyło z radością, aby świętować pokój w Tel Awiwie. Jeden zgorzkniały skrajnie prawicowy Izraelczyk zamienił to w smutek i tragedię.

W następstwie porozumień z Oslo Hamas wysadził autobus pełen niewinnych osób.

Osobom, które przeżyły traumę, te działania wystarczyły, aby od razu skierować ich z powrotem do uzasadnionego odwetu, głębszej nienawiści, potwierdzenia, że ​​„ci” nie byli nawet ludźmi.

Przywódcy Hamasu i przepełnieni nienawiścią dziennikarze palestyńscy znani są z lamentowania, że ​​„Hitler nie dokończył dzieła”.

Izraelskie teksty szkolne często je zawierają charakteryzował Palestyńczyków jako dzikie bestie.

Chociaż analiza oparta na traumie mówi nam, że okrucieństwa powtarzają się coraz częściej i z większą brutalnością, analitycy wiedzą również, że żadna z tych odwetowych przemocy nie zapewnia pokoju ani sprawiedliwości. Palestyńczyk Mohammed Abu-Nimer zauważył w tym tygodniu:

„Czy nie wyciągnęliśmy lekcji, że przemoc i zabijanie nie doprowadzą do pokoju i bezpieczeństwa?

Zapewnienie ludziom przestrzeni umożliwiającej życie w godności i bezpieczeństwie było podstawą pokoju między ludźmi, odkąd zaczęli chodzić po tej ziemi”.

Logika jest ceniona w strategii wojskowej. Istnieje jednak luka logiczna, którą nieustannie pokonuje i ogarnia zemsta i młodzieńcze „On to zaczął!” tam i z powrotem.

Czy w przypadku Izraela i Palestyny ​​może istnieć całkowite zobowiązanie się jednej strony do niestosowania przemocy, zobowiązanie, które może przezwyciężyć dziedzictwo nienawiści?

Miało to miejsce w amerykańskim ruchu na rzecz praw obywatelskich przez dekadę, 1955–1965, kiedy Amerykanie z południa Afryki praktykowali strategiczny, zdyscyplinowany, pokojowy opór wobec segregacji. Stracono życie, dyscyplinę utrzymywano przez dekadę, w wyniku czego nastąpił długi ciąg znaczących zwycięstw.

Izraelczycy wywodzą się z narodu, który został zamordowany przez nazistów. Jednak nikt w Izraelu ani w Palestynie nie może przypisać sobie większego cierpienia i powodów do brutalnego powstania niż Afroamerykanie po setkach lat niewolnictwa ruchowego, morderstw na skutek kaprysów właścicieli niewolników lub policji oraz strukturalnego rasizmu, który powoduje biedę i nędzę. A jednak jedność i zdyscyplinowane zaangażowanie w niestosowanie przemocy przez dekadę były siłą napędową, która wielokrotnie zwyciężała.

Miało to miejsce w Serbii pod koniec lat 1990., kiedy kultura przyzwyczajona do przerażających prób ludobójstwa, niewypowiedzianych aktów zemsty i długich, długich urazów zamiast tego zaangażowała się w pokojowe powstanie, które w rzeczywistości obaliło dyktatora. Był dyktatorem, który nadzorował obozy gwałtów, rzeź 7500 nieuzbrojonych muzułmańskich mężczyzn i chłopców oraz niewypowiedziane tortury niewinnych. Wszyscy „wiedzieli”, że niestosowanie przemocy było na Bałkanach głupim posunięciem. Wtedy zwyciężyło.

A co z RPA, gdzie w latach 1980. legiony znakomitych analityków politycznych były pewne, że rzeź jest nieunikniona? Zamiast tego najbiedniejsi z biednych, młodzież z małych miast, połączyła się z przywódcami moralnymi, takimi jak arcybiskup Desmond Tutu, i prowadzili zdyscyplinowaną, pokojową walkę, która uwolniła Mandelę i zakończyła apartheid bez powszechnie przewidywanej wojny domowej.

Nie wspominając już o kobietach w Liberii, w najbardziej śmiałym i zdyscyplinowanym pokazie pokojowej siły, powstały i zakończyły koszmarną wojnę domową pełną dzieci-żołnierzy, gwałtów i ludobójstwa. Nikt nie spodziewał się tego.

Więc ostatecznie wszystko zależy od ludzi. Czy akceptujemy fakt, że wojna i przemoc są nieuniknione? Czy usprawiedliwiają się opowieściami o traumie i okrucieństwie?

Często tak. Ale nie zawsze. Ludzie wybierają. To jest to, co robimy.

Doktor Tom H. HastingsPeaceVoice Starszy redaktor, jest koordynatorem programów studiów licencjackich/BS i certyfikatów dotyczących rozwiązywania konfliktów na Uniwersytecie Stanowym w Portland.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język