Demilitaryzacja gór Czarnogóry

przez Brada Wolfa, World BEYOND War, Lipiec 5, 2021

Wysoko w górskich trawiastych górach Czarnogóry, w obrębie Rezerwatu Biosfery UNESCO i pomiędzy dwoma miejscami światowego dziedzictwa UNESCO, leży oszałamiająca kraina o wyjątkowej różnorodności biologicznej i niezwykłej symbiozie między małymi grupami pasterskich pasterzy a zieloną, kwitnącą ziemią, którą uprawiają. Grupy te mają swoje własne zasady delikatnego zarządzania obszarem, aby szanować cykl wzrostu roślin, nie tylko zachować ten obszar jako źródło pożywienia, ale także pomóc go odżywić, zrozumieć go jako żywy i delikatny. Wszystko jest rozstrzygane wspólnotowo, pokojowo wśród tych ludzi. Nie ma dróg, elektryczności, niczego, co moglibyśmy nazwać „rozwojem”. Wiosną i latem wzgórza są szmaragdowozielone, a zimą czysto białe. Tylko około 250 rodzin żyje na tych tysiącach mil kwadratowych nieprzerwanego pastwiska. Robią to od wieków. Gdybym miał umieścić Shangri-La na mapie, zrobiłbym to tutaj, na tych sielankowych, harmonijnych łąkach, w tym miejscu zwanym Sinjajeviną.

Nie można go łatwo znaleźć na mapie. Nie ma nic wartego uwagi. Głównie pustka.

Rozległy, wysoki płaskowyż w małym kraju, który dawniej był częścią Jugosławii. Ale ta ogromna pustka i jej strategiczne położenie przyciągnęły uwagę niechcianego gościa. NATO. Największy i najpotężniejszy sojusz wojskowy, jaki kiedykolwiek znał świat, chciałby zbudować bazę wojskową na tych cichych, bujnych ziemiach.

Czarnogóra dołączyła do NATO w 2017 roku i wkrótce po tym zaczęła skanować kraj w poszukiwaniu poligonu wojskowego. Bez konsultacji ze swoimi obywatelami, a konkretnie z pasterzami mieszkającymi w Sinjajevinie, bez żadnych oświadczeń dotyczących wpływu na środowisko lub debaty w parlamencie lub konsultacji z UNESCO, Czarnogóra przystąpiła do realizacji planów przeprowadzenia dużej, aktywnej musztry wojskowej w Sinjajevina z ostrą amunicją, a następnie przez plany budowy bazy. 27 września 2019 r. został oficjalnie ogłoszony, gdy wojska ze Stanów Zjednoczonych, Austrii, Słowenii, Włoch i Macedonii Północnej postawiły buty na ziemi. Tego samego dnia zdetonowali pół tony materiałów wybuchowych na spokojnych łąkach.

Choć oficjalnie nie nazywa się to bazą NATO, dla Czarnogórców było jasne, że jest to operacja NATO. Byli natychmiast zaniepokojeni. Szkody środowiskowe, społeczne i gospodarcze dla tego obszaru byłyby ogromne. Bazy wojskowe to żrące, zabójcze sprawy dla rdzennych ziem i ludzi. Niebezpieczne materiały, niewybuchowe zarządzenia, niekończące się spalanie paliwa, budowa dróg i baraków oraz bomby szybko zamieniają oazę w rozległe i śmiercionośne miejsce zagrożenia.

I tak pasterze w górach postanowili stawić opór. Zorganizowali się z niewielką grupą lokalnych działaczy i członków ogólnopolskiej Partii Zielonych. Wkrótce rozeszły się wieści. Zaangażowały się grupy spoza kraju. ten ICCA (Konsorcjum Ludności Rdzennej i Społeczności Chronionych Obszarów i Terytoriów), Międzynarodowa Koalicja Lądowaoraz sieć wspólnych gruntów. We współpracy z narodową Partią Zielonych Czarnogóry grupy te zwróciły uwagę Parlamentu Europejskiego. Latem 2020 roku Prawa do ziemi teraz dostał się do działania. Eksperci w prowadzeniu kampanii, dysponujący dużymi zasobami, stworzyli międzynarodową kampanię, zwracając uwagę i fundusze na trudną sytuację mieszkańców i ziemi Sinjajeviny.

Wybory krajowe miały się odbyć w Czarnogórze w sierpniu 2020 r. Czas był dobry. Obywatele z różnych powodów zjednoczyli się przeciwko wieloletniemu rządowi. Ruch Sinjajevina zjednoczył się z Serbskim Kościołem Prawosławnym. Protestujący wyszli na ulice. Rozpęd był na ich korzyść. 30 sierpnia odbyły się wybory i rządząca partia przegrała, ale nowy rząd nie obejmie urzędu przez wiele miesięcy. Wojsko planowało przeprowadzić masowe ćwiczenia. Opozycja zdecydowała, że ​​muszą to powstrzymać, nie kulami czy bombami, ale własnymi ciałami.

Sto pięćdziesiąt osób utworzyło ludzki łańcuch na łąkach i używało ich ciał jako tarczy przed ostrą amunicją planowanych ćwiczeń wojskowych. Miesiącami stali na drodze wojsku, uniemożliwiając im strzelanie i wykonywanie musztry. Ilekroć wojsko się ruszało, robili to. Kiedy Covid uderzył i wprowadzono krajowe ograniczenia dotyczące zgromadzeń, na zmianę ustawiali się w 4-osobowych grupach w strategicznych miejscach, aby powstrzymać ostrzał przed ostrzałem. Kiedy w październiku w wysokich górach zrobiło się zimno, zwinęli się w kłębek i trzymali się ziemi.

W grudniu 2020 r. został wreszcie zainstalowany nowy rząd. Nowy minister obrony związany był z Europejską Partią Zielonych i od razu wezwał do czasowego wstrzymania ćwiczeń wojskowych na Sindżawinie. Nowy minister rozważał też pomysł zlikwidowania jakiejkolwiek bazy wojskowej w okolicy.

Chociaż była to dobra wiadomość dla ruchu Save Sinjajevina, wierzą, że rząd musi uchylić poprzedni dekret zezwalający na wykorzystanie Sinjajviny jako poligonu wojskowego, a nowe prawo uchwaliło na zawsze ochronę ziemi i jej tradycyjnych zastosowań. Potrzebują presji, aby tak się stało. Wsparcie międzynarodowe. Praca musi zostać zakończona. Sfinalizowane. skodyfikowane w prawie. Szukają pomocy z zewnątrz, aby uzyskać nie tylko chwilową ulgę, ale stałą gwarancję. A crowdfunding strona została założona. Petycje są dostępne do podpisania. Potrzebne jest finansowanie. Nazywanie miejsca Shangri-La zbyt często jest pocałunkiem śmierci. Ale być może – przy zwiększonej i utrzymującej się presji międzynarodowej – Sanjajevina uniknie tego losu.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

Nasza teoria zmian

Jak zakończyć wojnę?

Wyzwanie Ruch na rzecz Pokoju
Wydarzenia antywojenne
Pomóż nam się rozwijać

Drobni darczyńcy utrzymują nas w ruchu

Jeśli zdecydujesz się na cykliczny wkład w wysokości co najmniej 15 USD miesięcznie, możesz wybrać prezent z podziękowaniem. Dziękujemy naszym stałym darczyńcom na naszej stronie internetowej.

To Twoja szansa na ponowne wyobrażenie sobie world beyond war
Sklep WBW
Przetłumacz na dowolny język