by WingMakers, Wrzesień 4, 2021
Wojna musi zdezorientować anioły.
Obie strony modlą się o ochronę,
a jednak zawsze ktoś cierpi.
Ktoś umiera.
Ktoś płacze tak głęboko
tracą swój wodnisty stan.
Wojna musi zdezorientować anioły.
Komu mogą pomóc?
Kogo mogą wyjaśnić?
Czyją łaskę okazują bezlitosnym?
Nie słychać skromnego krzyku.
Nie można odczuć nierdzewnego bólu.
Wszystko jest jasne dla aniołów
z wyjątkiem wojny.
Kiedy obudziłem się do tej prawdy,
to ze snu, który miałem zeszłej nocy.
Widziałem dwóch aniołów rozmawiających na polu
duchów dzieci unoszących się jak srebrny dym.
Aniołowie walczyli między sobą
o tym, która strona miała rację,
a co było nie tak.
Kto rozpoczął konflikt?
Nagle anioły znieruchomiały
jak zawieszone wahadło,
i przelali swoje współczucie
do unoszącego się dymu
dusz, które nosiły znak wodny wojny.
Zwrócili się do mnie tymi oczami
z Bożej biblioteki,
i wszystkie kawałki upadły
zostały wychowane zgodnie,
splecione jak oddech
płomieni w świętym piecu.
Na wojnie nic nie ginie,
ale iluzja odrębności.
Słyszałem to wypowiedziane tak wyraźnie, że mogłem tylko
zapisz to jak sfałszowany podpis.
Pamiętam współczucie,
górzysty, proporcjonalny do wszechświata.
Myślę, że maleńka plamka wciąż się do mnie przykleja,
jak nici z pajęczyny
z pajęczej sieci.
A teraz, kiedy myślę o wojnie,
Przerzucam te wątki na cały wszechświat,
mając nadzieję, że przylgną do innych, tak jak mnie.
Dziewiarskie anioły i zwierzęta
do nitkowej łaski współczucia.
Retikulum naszego podniebnego domu.